Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: czy ktos robil wino z dzikiej rozy zrywanej w lutym?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
hey, zrobilem dziką w październiku, i tak mi się ładnie rozwija ze az zalowałem że nastawiłem tylko 30 litrow.

a dzisiaj była genialna pogoda na spacer w Mieście Krakoff

prawdziwa wiosna :)

i pomyslalem sobie, bo ucze sie do egzaminu i po kilku godzinach mam melasse w mózgu ze w ramach odpoczynku

moglbym chodzic na spacery i zbierać dziką róze ktorej jeszcze bardzo duzo kolo mnie :)

PYTANIE

uff ale się opisałem

czy ktoś robił wino z takiej dzikiej zbieranej tak pozno. oczywiscie chodzi o te owoce ktore jeszcze sa zdrowe, czarnym dziekujemy

pozdrawiam

Henryk
z takiej na pewno - tylko gdzie znaleźć odpowiednią ilość
Intensywny_niebieski, Azylant7... to jest "chamstwo" czlowiek chce isc spac, oczka mu sie powoli zaczynaja kleic, ostatni rzut oka na form... A tutaj takie cuś... I od razu zrodzil sie plan na jutrzejszy spacer po owych nadwislanskich terenach w poszukiwaniu DR... Ehhh... a kiedy ja sie uczyl bede... :( Na nieszczescie mam wolny balon i moja glowe zaprzataja mysli o kolejnym nastawie... moze chociaz na dodatek do innego winka uzbieram.. ehh... ;(
azylant7 piękne zdjęcie jeszcze piękniejszej DR - tylko pozazdrościć tak pięknych "okoliczności przyrody" chyba i ja - w ramach spacerów weekendowych - poszukam takich skarbów w mojej okolicy :spoko::diabelek:
Bardzo dobre jest z DR z głogiem
Ja robiłem nalewkę z dz. róży zbieranej na początku kwietnia... Wyszła naprawdę przednia, tylko długo zrzucała osad.
A ja wymyśliłem coś takiego na sen. Dobranoc !
Będą mi się śniły, jeśli tylko uda mi się położyć spać.(jeszcze tylko zrobię ostatni kwartał). Pa
Ja problemu zbierania nie mam bo właśnie nastawiłem winko z suszonej DR którą zebrałem w ubiegłe wakacje nad morzem przy wydmach ( nie na wydmach bo łażenie po nich jest tam zakazane bo to wyspa). Najlepiej jest z części świeżej nastawić winko a resztę ususzyć i nastawić później.
dzieki crazy-catie za odpowiedz na temat :) moze ktos jeszcze?
Dzika róża o tej porze jest mięciutka i jej użyteczność winna zależy wyłącznie od stanu miazgi (smaku). Jeśli jest słodka możesz nastawić winko lub ususzyć owoce. W przypadku wątpliwości sam musisz podjąć decyzję, w końcu to Ty poniesiesz koszty ewentualnego zaoctowania winka.
intensywny_niebieski : nie wiem czy szanowny kolega byłby skłonny podzielić się informacją .. Gdzie w Krakowie zbierasz tą DR ? temat już co prawda delikatnie zakurzony.. ale jeśli nie tej zimy to może następnej ? byłbym wdzięczny :)
Pozdrawiam , pepek
Też mam taki dylemat, robić czy nie?

Natknąłem się ostatnio na sporą liczbę krzaków dzikiej róży.
Owoców jest jeszcze torchę (czyżby ptakom nie smakowały:))
Owoce przemarznięte (tym lepiej), ale są ładne i czerowne.
Czy tylko próba smakowa (słodkość) da odpowiedź, czy warto?

Paweł
azylant, nie gniewaj sie, ale polecam najpierw poczytac jakie sa przyczyny octowania wina.

pepek, ostatnio pojawil sie na forum temat DR w Kraku, a w moim pokoju rozgorzala nawet dyskusja z moja dziewczyna.
podzielam jej zdanie ze wlasne miejsca z DR traktowane sa podobnie jak wlasne miejsca grzybiarzy, czy ktorys z nich zapytany, zdradzilby Ci swoje polanki?

ale DR wystepuje tak powszechnie, ze wystarczy ze znajdziesz na mapie jakis pas zieleni na przedmiesciach, wezmiesz na spacer psa albo dziewczyne i na pewno cos znajdziesz, no i ta radosc ze znalezienia wlasnych krzaczkow

zreszta milczenie pozostalych krakusow w tej sprawie zdaje sie potwierdzac moje poglady

jak wyprowadze sie z Kraka, mam nadzieje ze jak najszybciej, to na pewno opublikuje swoja mapke, dla dobra tych co zostali :)

w ogole dziekuje za odswiezenie watku, szkoda tylko ze nikt nie pisze na temat :)
rozumiem doskonale :)

w takim razie wybiorę się w najbliższym czasie na poszukiwania :)
w zasadzie DR jest dość charakterystyczna , ale na wszelki wypadek jak coś znajdę to zamieszczę fotki , co by nie czekać rok na zrobienie sobie krzywdy ( nigdy róży nie zbierałem , oprócz jadalnej którą mam przed domem :) )

W każdym razie dzięki :)
Cytat:Wysłane przez intensywny_niebieski

w ogole dziekuje za odswiezenie watku, szkoda tylko ze nikt nie pisze na temat :)

Nikt nie pisze na temat bo nieczęsto spotyka się DR w lutym na krzakach . I pewnie nikt nie robił z niej wina w tym czasie .
Skoro masz dostęp i owoce są ładne i nie zepsute nie widzę przeszkód aby zrobić nastawik .

A co do dzielenia się miejscówkami na Dziką Różę to swoje mogę zdradzić . W Tym roku był taki nadmiar , że szkoda było zostawiać a miejsca w butlach brak .
w sumie Tequila to masz racje, kolejny watek do przemyslen, bo rzeczywiscie szkoda zeby sie zmarnowalo, wiec w przyszlym roku jak sie juz maksymalnie nachapie a zostanie, bo na pewno zostanie, to pomysle o publikacji :)
A czy opłaca się posadzić przed domek dziką różę, żeby nam dawała owoce ? :P
Cytat:Wysłane przez Satana
A czy opłaca się posadzić przed domek dziką różę, żeby nam dawała owoce ? :P

Pewnie że się opłaca . Jak również porzeczki , wiśnie , winogron, truskawki , maliny , ogórki , pomidory, ziemniaki itp. A na podmokłym gruncie można i ryż . :big:
Moim zdanie nie opłaca się. Krzaki zajmują dużo miejsca a owoców z nich niewiele.
Lepiej chyba posadzic różę pomarszczoną (fałdzistolistną), ma owoce większe i łatwiej się zbiera (ponadto większa zawartośc wit. C)
wszystko zalezy od powierzchni. jak sie ma maly ogrodeczek to wolalbym maliny lub porzeczki lub jakies porzadne 2 drzewa. ale JA MIESZKAM NA WSI:spoko: i wlasnie na wiosne przygotowywuje akcje rozsadzania i pielegnacji krzaczkow ktore na moim terenie zlokalizowalem :)
Cytat:Wysłane przez Satana
A czy opłaca się posadzić przed domek dziką różę, żeby nam dawała owoce ? :P
Owszem, można połączyć przyjemne z pożytecznym - cieszyć oko krzakiem DR i robić następnie z niej wino, jednak czy gra jest warta świeczki? Musiałbyś sporo zasadzić krzaczków aby uzbierać wino na średniej wielkości nastaw. Tez kiedyś myślałem o zasadzeniu przed domem DR, jednak zrezygnowałem z tego. Dziko rośnie tak dużo dzikiej róży, że nie muszę realizować mego pomysłu.
Marek
Dla mających wątpliwości czy można robić wino z róży zbieranej w lutym poniżej zamieszczam zdjęcia róży znalezionej w marcu po zimie, która była tylko w kalendarzu.
Ta sama róża ale już zabezpieczona u mnie w domciu.
I jeszcze moje maleństwa w pudełku po zapałkach.
Stron: 1 2