Właśnie wyczytałem b.ciekawą IMHO informację:
Otóż żółty ser zawiera ok.80% całkowitej ilości wapnia zawartego w mleku przeznaczonego do jego wykonania,reszta tj. 20% zostaje w serwatce.
Dokładnie odwrotne proporcje są przy produkcji twarogu.
20% wapnia zostaje w twarogu a 80% odpływa z serwatką .

... a co ciekawe, żywieniowcy polecją spożywanie twarogów, ponieważ biodostepność zawartego tam wapnia jest wyższa niźli wapnia w serach dojrzewających.
To takie ciekawostki jeszcze z czasów akademickich

Czy dobrze rozumiem ,że to iż w jakimś produkcie jest duzo danego składnika to wcale jeszcze nie znaczy że jego postać pozwala na przyswojenie go prrzez organizm.
Innymi słowy jeśli np. z tycn 20% wapnia z twraogu możemy przyswoić 95% to i tak będzie w sumie więcej niż te 80% wapnia z zótego sera z których np. tylko 2% będziemy mogli wykorzystać?
Otóż to

To tak, jak z witaminą C w tabletkach. Nie od dziś wiadomo, że zdolność jej przyswojenia jest znikoma.
Cytat:Wysłane przez huanghua
... a co ciekawe, żywieniowcy polecją spożywanie twarogów, ponieważ biodostepność zawartego tam wapnia jest wyższa niźli wapnia w serach dojrzewających.
W wywiadzie z 21.10.2006 (Wysokie Obcasy) dr inż. Antoni Pluta, technolog żywności z Zakładu Biotechnologii Mleka SGGW mówi:
" Biały ser i twarożki to dla mnie nieporozumienie żywieniowe.
...Polacy, a szczególnie dzieci, zwykle jedzą codziennie dużo białka i aż o połowę za mało wapnia, bo mama wierzy, że twaróg jest zdrowy! Poza tym, twaróg jako jedyny wśród produktów mlecznych ma za dużo białka w stosunku do wapnia. A nadmiar białka podwyższa kwasowość moczu, co powoduje wypłukiwanie wapnia z organizmu."
I jeszcze uwaga ekonomiczna: " Poza tym biały ser powinien być tani, a jest drogi. Bo jeśli z 10 litrów mleka robi się kilo żółtego sera, to ja wiem, że on musi kosztować co najmniej 12-15 zł, ale dlaczego mam płacić niewiele mniej za kilo sera białego, skoro zawiera prawie dziesięć razy mniej wapnia i można go zrobić z 2-4 litrów mleka? "
Dla jasności, to bardzo lubię wszystkie sery

podzielam pogląd Pana dr odnośnie ceny białego sera, wczoraj pierwszy raz w życiu robiłem ser domowym sposobem z rzeczonego białego sera i przeżyłem szok jak go kupowałem ( w domu go nie jemy więc nie miałem bladego pojęcia ile kosztuje) całe 10zł. z 0,7 kg - toż top rozbój w biały dzień. całe szczęście ser domowy wyszedł dobry - zonie smakował a ona zna się lepiej na serach niż ja całkowity żółtodziób, tak następnym razem będę musiał wybrać się na zakupy do jakiegoś hipermarketu.

Ja też lubię sery, ale nie są one (na szczęście) jedynym źródłem wapnia dla nas. Dużo wapnia zawierają też rośliny strączkowe, o czym chyba nikt nie wie.
Wspomniany powyżej pan dr był również autorem artykułu w czsopiśmie Vita który sprowokował mnie do napisania tego tematu
Wszelkie warzywa o ciemno zielonym kolorze posiadaja wapno latwo przyswajalne przez czlowieka.
Zawartośc wapnia w serach (w 100g produktu) jest najwyższa w serach topionych tłustych, np.:
Parmezan - 1380 mg
Myśliwski tłusty - 900 mg
Edamski tłusty - 900 mg
Gouda tłusty, salami pełnotłusty - 800 mg
Feta - 500 mg
Sery topione - 300 -600 mg
Sery twarogowe - ok. 100 mg
Fasola, jogurt - ok. 160 mg
Wapń z warzyw jest gorzej przyswajalny przez organizm ponieważ warzywa zawierają błonnik i kwas szczawiowy, który tworzy z wapniem trudno rozpuszczalne sole (szczawiany wapniowe), których organizm nie potrafi wyzyskac.
Szczególnie dużo kw. szczawiowego zawiera: szpinak, szczaw i rabarbar. Więc osoby żerujące na tych warzywach mogą cierpiec na niedobory wapnia (choroby kręgosłupa i stawów)
Dane z książki "Kuchnia i medycyna" I. Gumowska, J. Aleksandrowicz.
Ale trzeba jedno wziac pod uwage. Zoltego sera to mozna zjesc kilka plasterkow, a twarogu to zjadam pol kilo za jednym posiedzeniem a i lubie do niego dodawac troche zieleniny, ktora duzo wapna zawiera. W sumie moj organizm ma wystarczajaco wapna i ze scian zlizywac nie musze.

Cytat:Wysłane przez Pigwa
... ze scian zlizywac nie musze.
Całe szczęście, bo nadmiar wapnia też jest szkodliwy

Dlatego starszych ludzi ( ze zwapnionym mozgiem)w mojej mlodosci nazywalismy wapniakami.
