Zrobiłam pierwsze w życiu wino z dzikiej róży. Ślicznie sie wyklarowało, Miało cudny bursztynowy kolor i półwytrawny smaczek... Jednym słowem cudo. Dojrzewała ponad rok w balonach. Potem zabutelkowałam i postawiłam w chłodku. No i kaszanka. Smak sie zmienił. Kwaśne to jakieś, bez smaku, ble...
Co się stało ? Co źle zrobiłam ? A może to wino za długo stało ? A może dzika róża tak ma ?
Cytat:Wysłane przez JoShi
Co się stało ? Co źle zrobiłam ? A może to wino za długo stało ? A może dzika róża tak ma ?
A może drożdżaki przetrwały ? A może odfermentowały resztę cukru ? A może zrobiło się teraz wytrawne ? A może trzeba było doczytać , że najsmaczniejsze wino z DR jest słodkie ?
A może wystarczy dosłodzić ? Tyle pytań i nikt nie odpowiada

Cytat:Wysłane przez TEQUILA
A może drożdżaki przetrwały ? A może odfermentowały resztę cukru ? A może zrobiło się teraz wytrawne ?
I ożyły po butelkowaniu i przeniesieniu do chłodniejszego pomieszczenia ? Coś nie chce mi się wierzyć.
A może mi smakowało półwytrawne ? A może mógłbyś być milszy ?
No bo to jest strasznie dziwne... czy dr może stać ZA DŁUGO?
Joshi nie napisałaś dokładnie jak robiłaś, zatem trudno powiedziec co mogłaś zrobić źle....
W każdym razie mogę odpowiedzieć na ostatnie pytanie - nie, dzika róża tak nie ma. Co prawda moje doświadczenia z dr są chyba zbyt krótkie, ale wszyscy starzy praktycy dr twierdzą, że powinna dojrzewać conajmniej dwa lata.
Cytat:Wysłane przez JoShi
A może mógłbyś być milszy ?
Co w mojej odpowiedzi było dla Ciebie niemiłe ???
Jeżeli poczułaś się urażona przepraszam bardzo !!!
Cytat:Wysłane przez JoShi
I ożyły po butelkowaniu i przeniesieniu do chłodniejszego pomieszczenia ? Coś nie chce mi się wierzyć. ...
Podczas wlewania do butelek wina "przewietrzyłeś" je- dodatkowy tlen "pokrzepił" drożdże, jak dobre jedzonko człowieka przed ciężką pracą i ruszyły. Poczytaj na forum już nie jedna osoba pisał, że zabutelkowane wino jej "ruszyło" i to po pobycie w piwnice/chłodniejszym miejscu- życze ciekawej lekturki
Cytat:Wysłane przez JoShi
... A może mi smakowało półwytrawne ? A może mógłbyś być milszy ?
Przecież jest miły

, tylko podkreślił nie sprecyzowanie problemu- powinieneś podać informacje, co do przepisu, czyli ilość cukru drożdże ile fermentowało, jaki był początkowy i końcowy Blg, w jakich temp. nastaw "pracował" i do jakiej temp. przeniosłeś zabutelkowane wino, oraz w jakiej temp. wino dojrzewało w tych baniokach i mnóstwo innych ważnych ale przez Ciebie pominiętych informacji

, dzięki którym moglibyśmy (forumowicze) Ci pomóc.
Cytat:Wysłane przez winorobek
Podczas wlewania do butelek wina "przewietrzyłeś" je- dodatkowy tlen "pokrzepił" drożdże, jak dobre jedzonko człowieka przed ciężką pracą i ruszyły. Poczytaj na forum już nie jedna osoba pisał, że zabutelkowane wino jej "ruszyło" i to po pobycie w piwnice/chłodniejszym miejscu- życze ciekawej lekturki
Wydawało mi się, że szukałam dokładnie info o podobnych przypadkach z DR i napisałam tego posta bo nie znalazłam...
Cytat:Wysłane przez winorobektylko podkreślił nie sprecyzowanie problemu- powinieneś podać informacje
1. powinnaś

2. przepis wzięty z tego forum, ale nie potrafię teraz palcem pokazać który. W każdym razie wydawał się sprawdzony.
3. Blg nie mierzyłam, niestety
4. Nastaw pracował w temperaturze około 25 C kilka miesięcy (2-3)
5. Potem dojrzewało w temperaturze poniżej 20 C
6. Po butelkowaniu przeniesione do pomieszczenia o temperaturze poniżej 10 C
7. Jak widzisz jestem baaardzo początkująca jeśli chodzi o wina i nie prowadziłam szczegółowych notatek. Właściwie to nie prowadziłam zadnych notatek wtedy.
Poniewaz wino i tak jest niepijalne to chyba wypada odbutelkować i dosłodzić. Może cos z tego wyjdzie.
Cytat:Wysłane przez JoShi
Wydawało mi się, że szukałam dokładnie info o podobnych przypadkach z DR i napisałam tego posta bo nie znalazłam ...
Nie zawsze informacja jakiej szukamy jest podana w temacie który może ją mieć- powinno się bardziej przykładać uwagę do tytułowania tematów. I precyzowania zagadnień związanych z problemem.
Co do samego "przewietrzania", to jest to opisane na forum w wielu miejsca jaki opisane w książkach, jako proces: "polepszający" prace droży, przyśpieszający dojrzewanie wina i pozbywanie się zapachu siarki.
Cytat:Wysłane przez JoShi
... 1. powinnaś
...
Wybacz ale nick jest mulący, a prędzej nie zauważyłem podpisu
Cytat:Wysłane przez JoShi
... Poniewaz wino i tak jest niepijalne to chyba wypada odbutelkować i dosłodzić. Może cos z tego wyjdzie.
Wlej wino do jakiegoś banioka i dodaj cukru razem z drożdżami aktywnymi

Cytat:Wysłane przez winorobek
Wlej wino do jakiegoś banioka i dodaj cukry razem z drożdżami aktywnymi
Czyli co ? Przygotowanie drożdży z hartowaniem i takie tam ?
Cytat:Wysłane przez JoShi
Czyli co ? ...
Czyli to:
Forum >> Podstawy technologii... >> Drożdże aktywne
Cytat:Wysłane przez JoShi
... Przygotowanie drożdży z hartowaniem i takie tam ?
yyyy...

nie
Najpierw poczytaj o aktywnych a potem zobaczysz, że nie chodzi o uwodnienie

Jak poczytasz to dowiesz o co chodzi

Polecam również:
Forum >> Podstawy technologii... >> Dosładzanie
Co prawda podajesz mało danych co do składu nastawu i ciężko coś wysnuć, ale skoro było dobre, a po zabutelkowaniu stało się kwaśne i niedobre to coś jest źle. Może to jakieś zakażenie - czy nie pachnie octem? Może jest po prostu puste, a brak cukru jeszcze to uwydatnia - spróbuj dosłodzić. A może to tylko pechowa butelka, czy jest tak w kilku?
Robie wina z DR od kilku lat i wszystkie z czasem stają się lepsze, ale prawdą jest że Dr lubi wina mocne i słodkie lub pół słodkie.
Pozdrawiam i czekam na dalsze relacje.
Cytat:Wysłane przez Reynevan
Może to jakieś zakażenie - czy nie pachnie octem?
Octem nie pachnie. I nie jest to pechowa butelka niestety.
Cytat:Wysłane przez Reynevan
Może jest po prostu puste, a brak cukru jeszcze to uwydatnia - spróbuj dosłodzić.
Słowo 'puste' dobrze oddaje smak tego wina, chociaz nie jestem pewna co dokładnie pod tym pojęciem rozumiesz.
a jakie były proporcje owoców róży w stosunku do litrów wody? i Ile generalnie cukru poszło?
Puste to wino z za małym ekstraktem, można to lekko poprawić, proponuję eksperyment weź butelkę feralnego wina i dodaj nieco miodu wielokwiatowego ilość taka aby słodycz była na poziomie akceptowalnym dla Ciebie.
Poczekaj kilka dni i spróbuj może to pomoże.
Ja w tym sezonie zrobiłem nastaw 50l wina z 15kg owoców DR i zapowiada się ciekawie.
Pozdrawiam