05-03-2007, 21:38
Wraz z kolegą m10dy, pewnego pięknego dnia postanowiliśmy u niego w piwnicy zmontować mały zakątek winiarski. Poniżej przedstawię jak powoli powstawała "Jędrna Piwnica".
Stoły powstały z ścianek bocznych od automatów grających (jukebox)- tak więc było trochę roboty, żeby pozbyć się nitów i kratek wentylacyjnych. Na szczęście m10dy miał siłę i dobrą wiertarkę
Na tym zdjęciu widać jak m10dy wierci w nicie (nit) ja trzyma główkę nita aby się nie kręciła. Robota ciężka i upierdliwa ale trzeba było zrobić żeby nie uszkodzić balonów.
Tylne płyty też miały jakieś gwoździe, warto je usunąć bo inaczej podczas cięcią lecą wielkie iskry i kawałki metalu
Należy pamiętać przede wszystkim o bezpieczeństwie - okulary anty gwoździowe.
Oczywiście bez kobiet nic nie da się zrobic, Kaja czyli moje +1 jako prawdziwy budowlaniec wykonała wszystkie obliczenia oraz rysunki bezpośredni na elementach. Bez niej cieżko by było.
A to już pierwsza część półeczek na wina, ponieważ płyta z tyłu ma ponad centymetr grubości udało nam się na niej spalić wiertarkę oraz otwornice.
Kolejne dziury zrobiliśmy już za pomocą wyrzynarki, otwory "namalowane" zostały za pomocą wkrętarki oraz wcześniej spalonej otwornicy.
Ponieważ nie mieliśmy jeszcze fachu w rękach prace szły wolno a same otwory było lekko koślawe.
Jakoś bez strat w palcach oraz innych członkach prace powoli postępowały, przy okazji w wyrzynarce ułamaliśmy kilka piłek.
Małe zbliżenie na otwory. Płyta ta pochodziła ze starej szafy, przecięta
w pół idealnie pasowałą do naszego zastosowania.
Oto efekt końcowy wiercenia, teraz należy teraz zrobić przednie podpórki.
Jeszcze jedenp poglądowe zdjęcie, teraz zbieramy myśli i robimy dalej.
Jak się okazało w kotłowni znaleźliśmy stare półki, po kilku cięciach na tarczówce wszystko idealnie się wpasowało.
A to już efekt końcowy po sprzątnięciu gruzów i innych odpadków
Pozostało teraz powoli zapełnić piwniczkę balonami
Stoły powstały z ścianek bocznych od automatów grających (jukebox)- tak więc było trochę roboty, żeby pozbyć się nitów i kratek wentylacyjnych. Na szczęście m10dy miał siłę i dobrą wiertarkę
Na tym zdjęciu widać jak m10dy wierci w nicie (nit) ja trzyma główkę nita aby się nie kręciła. Robota ciężka i upierdliwa ale trzeba było zrobić żeby nie uszkodzić balonów.
Tylne płyty też miały jakieś gwoździe, warto je usunąć bo inaczej podczas cięcią lecą wielkie iskry i kawałki metalu
Należy pamiętać przede wszystkim o bezpieczeństwie - okulary anty gwoździowe.
Oczywiście bez kobiet nic nie da się zrobic, Kaja czyli moje +1 jako prawdziwy budowlaniec wykonała wszystkie obliczenia oraz rysunki bezpośredni na elementach. Bez niej cieżko by było.
A to już pierwsza część półeczek na wina, ponieważ płyta z tyłu ma ponad centymetr grubości udało nam się na niej spalić wiertarkę oraz otwornice.
Kolejne dziury zrobiliśmy już za pomocą wyrzynarki, otwory "namalowane" zostały za pomocą wkrętarki oraz wcześniej spalonej otwornicy.
Ponieważ nie mieliśmy jeszcze fachu w rękach prace szły wolno a same otwory było lekko koślawe.
Jakoś bez strat w palcach oraz innych członkach prace powoli postępowały, przy okazji w wyrzynarce ułamaliśmy kilka piłek.
Małe zbliżenie na otwory. Płyta ta pochodziła ze starej szafy, przecięta
w pół idealnie pasowałą do naszego zastosowania.
Oto efekt końcowy wiercenia, teraz należy teraz zrobić przednie podpórki.
Jeszcze jedenp poglądowe zdjęcie, teraz zbieramy myśli i robimy dalej.
Jak się okazało w kotłowni znaleźliśmy stare półki, po kilku cięciach na tarczówce wszystko idealnie się wpasowało.
A to już efekt końcowy po sprzątnięciu gruzów i innych odpadków
Pozostało teraz powoli zapełnić piwniczkę balonami