Z tym cukrem we wszystkich wloskich przepisach troche przesadzaja, wiec ja zawsze daje nieco mniej zastepujac te czesc odpowiednia iloscia wody.
(zalezy co kto lubi)
Cytat:Wysłane przez Oleńka i Maciuś
A możesz Pigwa przytoczyć swój przepis ?
! litr spirytusu,
1 korzen (4x4 cm.) imbiru drobno posiekanego,
3-4 ziarna (cale) zielonego kardamonu,
skorka z cytryny,
10 g. piolunu ,
1 litr wody + 300 g. cukru na syrop.
Piolun maceruje w spirytusie przez 48 godzin, nastepnie odcedzam i dodaje imbir, kardamon i skorke z cytryny. Po 3 tygodniach dodaje syrop i zostawiam na 2 dni. Filtruje do butelek. Pije po 2-3 miesiacach.
Witam ostatnio otzrymałem od Bogiego
Clandenstine bleue,rocznik 1953 (biały) 53%
Świeży czysty smak,delikatna słodycz anyżu,goryczka gdzieś na końcu, kilka chwil po przełknięciu,pięknie mętnieje.
Drugi Clandenstine verte, rocznik 1969 (zielony)
Smak bardziej ziołowy,wyraźna,lecz nienachalna goryczka piołunu,słodycz anyżu dyskretna w tle.
Tak wyglądają czyste,po lewej verte zielony.
Tak po dodaniu wody zielona ledwie opalizuje,biała pięknie zmętniała.
Zapragnęliśmy z żonką częściej pijać ,choćby namiastkę tego trunku i to nie koniecznie jako absynt więc po naradzie z Bogim wykombinowałem taki zestaw bazowy:
anyż 27 g,
badian 18g,
korzeń lukrecji 10g,
kłącze tataraku 3g,
korzeń arcydzięgla 5g,
koper włoski 30g,
kolendra 5g,
spirytus 90% 300ml,
woda 200ml.
Cztery dni maceracji,zlewanie, filtrowanie i taki efekt.
Smak jeszcze nie ułożony ,ale wielce obiecujący.
Wyraźna nuta arcydzięgla i lukrecji mocne anyżowe uderzenie.
Pięknie mętnieje. Kolor opalizujący zielonkawy.
, mam nadzieję, że niedługo pokosztuję. Cieszę się, że mogłem się przydać. Pijcie na zdrowie.
W celu nadania charakterystycznych smaczków, sporządziłem nalew ziołowy,którego śladowe ilości, używam do nadania ciekawej, ziołowo gorzkiej nuty.
cynamon 1g,
chmiel 2g,
melisa świeża 2g,
mięta świeża 1g,
piołun z kawonu 20g,
rumianek 5g,
lawenda kwiat suchy 2g,
spirytus 80% 250ml,
12 godzin maceracji ,zlanie i filtracja.
Tak to wygląda.
Bazę zalałem ponownie 0,5 l spirytusem 65%
i dodałem trzy łyżki miodu akacjowego.
Bardzo smaczne nuty anyżu z miodowym tłem,mniej wyraźny dzięgiel i lukrecja,ale to świeżynka przecie.
Polecam naśladownictwo,Bogi służy pomocą.
Ja już kombinuję następne.
Obcuję że nastawię -jak uzbieram wszystkie składniki.
Intrygujący trunek.
Do dosmaczania można tez używać nalewu lawendowego.
100ml spirytusu 95%+10g świeżego kwiatu lawendy,lub 20g suszonego.
Kwiatki muszą być nierozkwitnięte i oberwane z łodyg.
Maceracja 24 godziny w tym co najmniej dwie w temp ok 50 st C.
Dodawać w śladowych ilościach ,przydaje pięknego aromatu lawendy i delikatną goryczkę.
Należy dolewać bardzo zimnej wody źródlanej w proporcjach 1 część alkoholu 3-5 części wody,w zależności od upodobań.
uchuchu mam nadzieję, że dasz po kosztować, ale za rok jak nie później
Jeśli się mogę wtrącić to podam składniki jakie ja użyłem do /ww trunku
Wpierw Anyż koper Włoski i Piołun zamacerowałem i przedest
(bo o tym nie powinno wię mówić a to był porządny alew na piołunie, który "wywabiał" smak na długo) To była baza
Dest
zalewałem ziołami w proporcji mniej więcej po 5g.
Hyzoop Melisa
Anyż gwiazdkowy
Korzeń dzięglu
Liść tataraku (miałem korzeń więc dałem mniej)
Liść dyptamu (rośnie u mnie w ogrodzie mogę się podzielić)
Kolendra
Przetacznik
Jałowiec
Muszkatałowiec (paliki czy pręciki kwiatu)
Dostałem info, że do zmiany barwy na:
Czerwony dodać Hibiskus
Zielony szpinak i melisa
Żółty to szafran oczywiście
A Biały czyli przyeźroczysty to ponowna dest
Jako Że nie było tematu, lub ja go nie mogłem znaleźć co by ktoś "skontrował" To może Bogi lub plecionko może dodacie coś w gwoli sprostowania ???
Z piołunem to trzeba ostrożnie więc na razie robię nalewy piołunowe, jako przyprawę smakową.
Jeśli chodzi o ziołowe ,to zdaje się że układają się szybciej niż owocowe.Moje świeżo zrobione nie maja w sobie nic z surowości spirytusu,choć na pewno czas podziała na korzyść.
Przywiozę na zlot zobaczysz.
Cytat:Anyż koper Włoski i Piołun
W jakiej ilości?
Cytat:Hyzoop
do barwienia owszem, oraz przetacznik, a przede wszystkim pontyjska-jak nie masz, to podeślę
Cytat:Melisa, badian, dzięgiel, dyptam, tatarak jak już to rhizoma, kolendra,
do góry
Cytat:Jałowiec Muszkatałowiec (paliki czy pręciki kwiatu)
w ogóle nie należą do tematu
Cytat:Czerwony dodać Hibiskus
błąd, z czasem zrobi się strasznie gorzkie, brązowe i nie do wypicia.
Cytat:Zielony szpinak i melisa
szpinakiem barwiono najgorsze gatunki, żeby nie było czuć metanolu czy innych świństw, ma znaczenie historyczne, nikt raczej go nie stosuje aktualnie
Cytat:Żółty to szafran oczywiście
nie ma żółtego, są dopuszczalne 3 kolory: verte, blanche/la bleue i rouge
Zajrzyj proszę tu, co jakiś czas wrzucam tam nowe przepisy, jakie znajdę:
http://www.absynt.netlandia.pl/viewtopic...sc&start=0
a na początek radzę zrobić coś najprostszego, czyli np. to:
60g piołunu kwiatów i liści
70g anyżu
6g badianu
40g kopru włoskiego
Kolor:
2g pontyjskiej
4g hyzopu
2g przetacznika
Sukces polega na jakości, a nie na ilości, praktycznie większość ówczesnych marek, to było 6-10 ziół.
Przepis z
Czarnej Oliwki
Składniki:
30 g liści piołunu, 8,5 g liści hyzopu lekarskiego, 1,8 g kłącza tataraku zwyczajnego, 6 g liści melisy, 30 g owocu anyżu (biedrzeńca), 25 g owocu kopru włoskiego, 10 g anyżu gwiazdkowanego (badian), 3,2 g owocu kolendry siewnej, 800 ml spirytusu 85-95%
Ten przepis jest po całym internecie i zawiera całą masę błędów (choćby duża rozpiętość mocy spirytusu), piłem produkt robiony wg niego i dalej mi nie smakuje, skład nie jest tragiczny, ale wykonanie porażkowe, zwłaszcza barwienie oraz karygodna sugestia dodania syropu cukrowego.
Cytat:Wysłane przez Bogi
....oraz karygodna sugestia dodania syropu cukrowego.
to jest wariant oszczędnościowy - dla tych co nie chcą wydać kasy na łyżeczkę
PS. Bogi coś taki smutny? To przez pogodę?
Ha! Absynt gotowy, pastis nawet, można dosładzać syropem cukrowym jak najbardziej, ale właśnie już jako napój czyli 1 część absyntu, 1 część syropu, 7 części wody (une absinthe gommée). Natomiast dosłodzenie całości daje nam creme d'absinthe, więc produkt kompletnie inny i mieszczący się w mocy 32-35%. Wariantów oszczędnościowych była cała masa w XIX wieku: garść piołunu, jakiś alkohol, parę kropli olejku badianowego, anilina, chlorowodorek antymonu, szpinak, grynszpan i już "absynt" jak z obrazka
A smutek taki ogólny, pogodowo-życiowy, ale jeszcze nie jesienna deprecha, zresztą są lekarstwa
Cytat:Wysłane przez Bogi
zresztą są lekarstwa
..... na frasunek najlepszy trunek
Nie do końca, bo ostatnio właśnie wtedy zaczynam się mocno zastanawiać i robię się refleksyjny. Nawet Rodzice się śmiali, że w sobotę nawet nietrzeźwy nie byłem, ale za to bardzo gadatliwy, więc na razie lekarstwa trzeba odstawić i wrócić jak się samopoczucie poprawi.