(19-09-2019, 13:43)Wacek napisał(a): [ -> ] (05-09-2018, 14:10)Bogi napisał(a): [ -> ]Przypomina piołun i ma cechy każdej innej bylicy, ale jest bardziej pikantna, nie tak gorzka, z alkoholem i to wcale nie hiper-mocnym daje wyrazistą zieleń, silnie aromatyczna. Ciężko stwierdzić. W starych książkach bardzo często figuruje jako synonim rupestris, a my już wiemy jak wygląda rupestris. W 1970 badacze z Piatigorska notabene wyodrębnili dwa laktony seskwiterpenowe w roślinie grossmizynę (C15H18O5·H2O), która przypomina związek o nazwie austrycyna, która występuje w nam już znanej artemisia pontica var. austriaca. Drugi lakton, jaki odnaleziono, to rutifolina (C15H18O5), która występuje w artemisia rutifolia.
Postanowiłem sprawdzić kolor zieleni piołunu z Kaukazu - faktycznie jest zielony .
Tylko ile czasu ta zieleń się utrzyma zanim zacznie zmieniać kolor na żółto-brązowy? U mnie zawsze mocno zielne nastawy szybko tracą zieleń. Nastawy z wszystkich świeżych bylic, których próbki posłałeś mi w lipcu (razem z suszonymi) są w tej chwili żółte. Był w nich też piołun z Kaukazu.
We wszystkich bylicach do pół roku przy dobrym zdrowiu, im większa zawartość alkoholu, tym dłużej trwająca zieloność-pod warunkiem przechowywania w ciemnych szkle-co wyjaśnia dlaczego absynt był nawet sprzedawany w butelkach po winie. Jeden gość przeprowadzał badania odnośnie barwy i chyba najwięcej co osiągnął to był rok-półtora roku, oczywiście moc przekraczająca 71%. Jedyny absynt, który przetrwał zielony przez te 200 lat to Premier fils, ale jak go barwili nikt nie wie, choć miał tylko 65%:
https://www.absinthes.com/absinthe-encyc...38-300.jpg aczkolwiek na etykiecie twierdzili, że barwią roślinnie:
https://i.pinimg.com/originals/8d/83/51/...3bd482.jpg coloration exclusivement vegetale de cette absinthe
Tak przy okazji, nie wiem czy wiecie, ale absynt z Pontarlier dostał IGP. Wg niego ma to być trunek jasnożółty z refleksami zieleni bez osadu. Po dodaniu wody ma mieć opalescensję w kolorze kości słoniowej i stać się mętny. Należy go podawać z cukrem. Dominujący ma być aromat artemisia absinthium. Jeżeli będzie starzony w dębinie przez okres paru miesiecy kolor ma być złotawy, a profil bardziej anyżowy. Musi zawierać min. 20 mg/kg tujonu oraz min.45% alkoholu (lub więcej-granicy górnej nie podano). Żeby absynt mógł się nazywać absyntem z Pontarlier musi być wyprodukowany w następujących miejscowościach Arçon, Bannans, Bonnevaux, Boujailles, Bouverans, Bulle, Chaffois, Chapelle d’Huin, La Cluse-etMijoux, Courvières, Dommartin, Dompierre-les-Tilleuls, Doubs, Frasne, Granges-Narboz, Houtaud, Pontarlier, La Rivière-Drugeon, Sainte-Colombe, Vuillecin. Piołun ma być bez herbicydów i nawozów, nie narażony na słońce, zbierany w czerwcu w suchy dzień, ale po deszczu. Poza piołunem do maceracji ma trafić anyż pospolity w nasionach (anyż gwiazdkowaty jest zakazany). Do barwienia tylko pontica i hyzop. Melisa, koper włoski i mięta mogą (!) trafić do maceracji, ale w ilości nie większej niż 5 kilogramów na hektolitr, pozostałe zioła w ilości nie większej niż kilogram na hektolitr. Należy przedestylować piołun i anyż. Aparatura z miedzi, maksymalnie 3 tysiące litrów pojemność. Barwienie jest obowiązkowe, albo ziołami podanymi do barwienia albo nalewem z tych ziół, który nie może przekroczyć 2% całego trunku. Można dosłodzić trunek cukrem w ilości 35g na litr. Beczka do starzenia absyntu ma mieć pojemność do 600 litrów, a starzenie może trwać minimum pół roku.
(02-07-2019, 07:24)alskarus napisał(a): [ -> ]To i ja chętnie nabyłbym trochę tych nasionek.
Proszę mnie wpisać na społeczną listę, o ile takowa jest
Nasiona a.absinthium z Kaukazu wykiełkowały , przyjmuję zamówienia . Nasiona są z plewami bo nie mam wialni aby je oczyścić .
Zaczynam zbierać piołuny - ususzyłem już kwiat a. absinthium ( z Kaukazu) i a. rupestris . Pozostałych nie będę zbierał - chyba ze ktoś będzie potrzebował .
Zebrałem trochę nasion artemisia absinthium , odmiany rosnącej w górach Kaukazu może ktoś potrzebuje ?
Latem pierwszy raz zakwitły artemisia absinthium z nasion sprowadzonych z Niemiec i Francji więc zebrałem garść kwiatów żeby porównać je z tymi z Kaukazu . Zrobiłem próbne nalewki na suszonych kwiatach i właśnie próbuje . Okazało się że każda z nich ma inny zapach i smak ale najbardziej się różnią goryczką . Najłagodniejszy jest francuski goryczka na poziomie a.pontica , z Kaukazu bardziej gorzki a ten z Niemiec - piołuńsko gorzki . Zapomniałem zebrać kwiaty Lambrook Silver z Anglii - ciekawe jak się on ma do tych nowych . W przyszłym roku postaram się zebrać nasiona tych z Francji i posadzić ich więcej bo łagodne piołuny są bardziej przydatne .
Wacek dla takich pasjonatów jak Ty jest to forum. Twoje posty czyta się z przyjemnością. Moje gratulacje
Sprowadziłem nasiona artemisia absinthium z Hiszpanii (500 szt) i Australii (200szt) - tyle nie potrzebuję - chętnie odsprzedam (50 szt minimum) .
Jeszcze nigdy piołunówki nie robiłam i nie piłam ale chyba się zachęciłam do eksperymentów, dziękuję.
Warto próbować
Moje roslinki Lambrook Silver (z nasionek od Wacka) ładnie już od 3 lat rosną i smaczne listki dają...
Chyba nie będę zmieniał odmiany...
...
Chyba, że inne są bardziej zasobne?
?
Kwitnie kolejny piołun z mojej kolekcji, z nasion kupionych we Francji miał wyrosnąć artemisia glacjalis ale kwiaty nie są podobne do a. glacjalis bardziej do a.caucasica więc to może być a.alpina . Jak zwał tak zwał kilka kwitnących gałązek powędruje do spirytusu bo o smak mi chodzi nie o nazwę .[
attachment=36641][
attachment=36642]