Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: co się stanie jak dam za duzo pektopolu ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Chce uzyskać moszcz z jablek i gruszek, zależy mi na czasie.
dobrze by bylo gdyby jak najwieksza ilość soku uwolnila sie w max kilkanascie godzin (ze wzgledu na organizacje pracy musze zdążyć przed wyjazdem)

chce zrobić tak.

- przerabiam pociete pozbawione ogonków i gniazd nasiennych owoce na drobniutka sieczke elektryczna maszynerią kuchenna ktorej nazwy nie znam
- wciepam wszystko do pojemnika fernentacyjnego
- wlewam pare litrow wody
- matkę drożdżowa i pektopol
- potem zlewam w balon sok i filtruje menty

no wlasnie ile tego pektopolu zeby mieć jak najszybciej jak najwiecej soku, ale żeby nie przedawkować ( można pektopol przedawkować ?, czy to jest np. szkodliwe dla zdrowia )

owocow bedzie 20 kilo
Ja bym jablka przepuscil przez sokowirowke, dostajesz sok odrazu.
Pektopolu, o ile mi wiadomo nie da się przedawkować, ale nie podniesie wydajności, jak zależy Ci na wydajności, dobrze by był zapewnić stosunkowo wysoką temperaturę, jednak ta zabije drożdże, poczytaj kartę charakterystyki pektopolu:
http://www.euro-win.pl/uzycie_pektopolu.htm
Ciepła woda przyspieszy proces. Najlepiej wyciskać jabłka i gruszki na prasie. Ja wyciskam jabłka po 12 – 24 godz. od dodania pektopolu.

Skrzych

Wszystko zostało już powiedziane.
Jeżeli masz do dyspozycji kilkanaście godzin to w grę wchodzi wyłącznie sokowirówka. Po jej użyciu koniecznie odszumuj sok i dodaj pektopolu - obydwie czynności ułatwią klarowanie.

BTW Owoców jasnych generalnie nie fermentujemy w miazdże.

Krzysztof
oki dzięki za odpowiedzi.

ale czy na pewno zwiekszenie dawki pektopolu nie przyspieszy procesu rozkladu scian komórkowych ?

czy enzymy namnazaja sie jak drożdże ? bo jesli nie, to dlaczego zwiekszenie dawki nie przyspieszy oddawania soku, przecież fizyczny kontakt miedzy komórką a enzymem jest konieczny, a zwiekszenie stezenia preparatu zwieksza czestotliwość tego kontaktu...
Enzym to związek chemiczny a drożdże to żywa istota. Enzym wpływa na rozpad ścianek komórkowych i ten rozpad trwa określony czas, zwiększenie dawki nie przyspieszy tego procesu jedynie temperatura ma znaczący wpływ na tępo.
Ale myślę, że moonjava wyjaśni Ci to najlepiej.
@ Bartomiej.
Moonjava powiedziałby:
1).Działanie enzymów jest katalityczne - zależy od temperatury oraz od rodzaju i ew. stopnia rozdrobnienia tego, co rozkładają.
2).Lopatologicznie - jak z proszkiem do prania "E"- za mało - to nie wystarczy, za dużo - nie ma sensu, gotować zaś nie ma potrzeby.
Temat jest już "wypektolowany" całkowicie.
Pozdrawiam.
Owoce zamienilem na czereśnio-wiśnie, ale pektopol chyba byl zepsuty :( Chyba mialo to związek z tym, że termin przydatności miał do czerwca, a gość w drogerii na Francuskiej w Katowicach trzymał go na pólce sklepowej :(

Po jego dodaniu i odczekaniu 12 godzin nie bylo efektów.

ale: robilem nastaw na dymion 34 litrowy, mialem 30 litrow czereśni (nie ważyłem ile kg znam tylko objetość mierzona wiadrem) czeresnie zmiażdżłem rękami w wiaderkach, dolałem rozrobiony pektopol, powstala gesta breja - i pektopol nic tu nie zmienił.

Jednak nie poddalem się.... i przecedzilem najpierw wszystko przez dość żadkie sito a potem wycisnąłem przez pieluchy. W efektie uzyskałem gdzieś 18 litrow soku (z małymi farfoclami). zastanawia mnie czy to dobra efektywność ?

Drożdzy nie dodałem na etapie pektopolowania, tylko z sokiem do baniaka. Czy obecność drożdzy zwieksza skuteczność pektopolu przy tak krótkim (12 godzinnym) pektopolowaniu ?

...acha i jeszcze jedno: Jaki kolor powinien miec pektopol ? - ten ktorego użylem byl ciemnobrązowy. czy to wlasciwy kolor dla nieprzeterminowanego pektopolu ?

z góry dzieki za odpowiedź
pozdro

Skrzych

Niepotrzebnie wyciskałeś. Po 12-to godzinnym zaprawieniu pektopolem należało dodać pożywke i MD i pofermentować całość z tydzień-dwa.

BTW - czy owoce były drylowane?

Krzysztof
owoce nie byly drylowane.

Odnośnie fermentacji - to nie chcialem jej robić w otwartym pojemniku,zeby ograniczyć uciążliwość dla otoczenia. pozatym nie mam odpowiednio dużego pojemnika zeby do jednego weszlo 30 litrów czereśni.

teraz wszystko już jest w balonie z syropem cuktowym i poprostu WRE ! :) piana na cztery palce a wody do rurki nawet nie ma co wlewac bo rurka zamienia się w rozpylacz :big: .

Co ciekawe fermentuje znacznie szybciej niż przy nastawie jaki robiłem 2 tygodnie temu. jak sadzicie to kwestia dojżałości owoców, czy ich rozdrobnienia ( w pierwszym nastawie mam całe czereśnie - jedynie wydrylowane)