Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Chorwackie ziołowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tegoroczny pobyt (dłuugi) w Dalmacji zaowocował między innymi przywiezieniem nalewki ziołowej zwanej
Velebitska travarica.
Sprzedawana jest w ładnych przypominających wydłużoną piramidę butelkach, z dodatkową zawieszką na szyjce dość szeroko opisującą Velebit (ask Google :diabelek: ) oraz przedstawiającą skład:
Andelika - Angelica archangelica - arcydzięgiel
Anis - Pimpinella anisum - biedrzeniec anyż, anyż
Idzirot - Acorus calamus - tatarak
Iva trava - Teucrium montanum - ożanka górska
Isop, Miloduh - Hyssopus officinalis - hyzop lekarski
Jagoda sumska - Fragaria vesca - poziomka
Kadulja, Zalfija - Salvia officinalis - szałwia lekarska
Kicica - Centaurium umbellatum - centuria zwyczajna (pospolita) (C.erythraea)
Komorac (Koromac, Kopar) - Foeniculum vulgare - fenkuł włoski, koper włoski
Korijander - Corinadrum sativum - kolendra siewna
Majcina dusica - Thymus serpyllum - macierzanka piaskowa
Maticnjak - Melissa officinalis - melisa lekarska
Mazuran - Majorana hortensis - majeranek ogrodowy (Origanum majoranoides)
Metvica paprena - Mentha piperita - mięta pieprzowa
Neven - Calendula officinalis - nagietek lekarski
Oman - Inula helenium - oman wielki
Ruzmarin - Rosmarinus officinalis - rozmaryn lekarski
Borovia, Kleka - Juniperus communis - jałowiec pospolity

Podałem nazwy oryginalne - może jak raz kiedyś komuś z Forumowiczów się przydadzą...
Zwróćcie uwagę, iż fenkuł zwany jest raz koromacem a raz komoracem - pytałem w kilku miejscach i uzyskiwałem obie nazwy. Tak to bywa z nazwami zwyczajowymi...
Wydaje mi sie, ze mam wiekszosc z tych ziol. Tylko jakie proporcje?, tu bedzie chyba problem.
Nie napisales tez, czy nalewka jest wogole dobra?
Cytat:Wysłane przez conrad
...Tylko jakie proporcje?, tu bedzie chyba problem...
Nie napisales tez, czy nalewka jest wogole dobra?

Proporcji oczywiście etykieta nie przedstawia, jest to produkt jednego regionu :big: więc receptura pilnie strzeżona :kwasny:
Można by się pokusić o samodzielną próbę, ale ponieważ jest to ziołówka i jak podaje etykieta ma właściwości zdrowotne - należy uważać i :ksiazka: o poszczególnych i łącznych właściwościach ziół. Brak jest ostrzeżeń o działaniach ubocznych :P
Miałem wątpliwości, czy przedstawić ową nalewkę w leczniczych czy też w ziołowych, ale zdecydowałem się na ziołowe.
Odnośnie smaku - butelka czeka na Zjazd Górnośląski, gdyż moje odczucia mogą być wysoce subiektywne.
Czy to aby nie przypomina w smaku Boonekamp ? Bo sklad surowcowy niemal identyczny, wystarczy dodac galange i drewno gwajakowe.
Jeszcze nie wiem - to się okaże na ZG
Butelka wygląda tak
A tak etykieta
Nalewka ta jest na bazie Rakiji czy śliwowicy ?

Też miałem tę okazję być w Dalmacji więc sądzę , że raczej Rakija. Śliwowica występuje w kontynentalnej Chorwacji.
Cytat:Wysłane przez tasmol
Nalewka ta jest na bazie Rakiji czy śliwowicy ?

Nie sposób powiedzieć :niewiem: Okoliczności pochodzenia są chronione - i dosłownie i w przenośni
A sklepowe to czy nabyte na bazarze lub przy drodze ?
Jak wskazują etykiety - sklepowe. Produkt ten jest dedykowany, z kopyrajtami. Prócz tejże widziałem - niestety tylko przez szybę (sklep był już zamknięty) - inne POTENCJALNIE :chytry: zdrowotne nalewki :diabelek:
Piłem travaricę podczas urlopu na Korculi. Ten smak będę długo pamiętać, ale aby odświeżyć wspomnienia wybiorę się do Chorwacji, tym razem może na Hvar. A może wcześniej nastawię jakąś nalewkę, niechby była chociaż trochę podobna do travaricy...
Witam.też w 2008 miałem okazję popróbować Rakiji .Pierwsza butelka była z akcyzą.Potem kupowałem u miejscowych.Najbardziej mi smakowała z rozmarynem w środku.Dodam że te miejscowe były bardziej aromatyczne.
Moje trunki pochodziły z Mariny koło Splitu.
Rozmaryn to jeden z podstawowych składników travaricy, co wnoszę po inspekcji zawartości flaszki tejże u Alekora oraz tych informacji.

Opracowujemy właśnie naszą rzeszowską travaricę.
I takowa została opracowana:P. Właśnie otrzymałem drugi nalew na te same składniki i jest to napój bardzo zacny, mocny a słodki, z typowo ziołową nutą. Przepis jest zapisany, składniki zalewa się najpierw na tydzień, potem te same na parę miesięcy. 3ci nalew-czyli potrójne zalanie miało już miejsce i czekamy na wyniki. Cóż powiedzieć? Brawo Alekor:pijemy:
Od znajomej, która była latem w Chorwacji dostałem w prezencie butelkę Travaricy marki Badel:
http://www.badel1862.hr/en-GB/Brands/Bad...wzNw%3D%3D
Zasadniczo lubię czasem skosztować dobrej ziołówki, wiec trunek mi zasmakował. W składzie są wymienione olejki (więc niestety nie jest to nalewka w pełnym tego słowa znaczeniu...) z anyżu, melisy, szałwii i lawendy. Aromat jest stosunkowo słaby. Smak jest przyjemny, posmak destylatu jest stonowany, do tego dochodzą akcenty orzeźwiająco-ziołowe. Zasmakowała mi :)

Poszukując chorwackich receptur znalazłem taką:
1 l destylatu winnego
gałązką piołunu
gałązka kopru włoskiego
gałązka szałwii
kilka nasion anyżu
kilka listków rozmarynu
kawałek skórki cytrynowej
kawałek skórki pomarańczowej
1 suszona figa
1 "suha urma" - google podpowiada, że to daktyl
kilka rodzynek
1 kawałek chleba świętojańskiego
kilka małych owocków (jagody?)

Powyższe składniki macerować przez miesiąc.

Źródlo: http://www.coolinarika.com/recept/travarica/

Po głowie luźno chodzi mi zamysł wykonania czegoś takiego, choć najpierw muszę wysiać zioła wiosną :D
Co o tym sądzicie - byłaby to moja pierwsza nalewka ziołowa
Może być ciekawie, tylko czy będziesz próbować z oryginalnym destylatem chorwackim - domową czystą rakiją ?
Te małe owocki to w przepisie proponują owoce leśne: czarną jagodę, borówkę brusznicę i porzeczkę czarną lub czerwoną (u nas obie występują dziko, z tym, że czarna jest pod częściową ochroną). Co do smaku to obawiam się, że z naszych ziół nie uzyskasz takiej intensywności jak rosnących w Chorwacji - tam są bardzie aromatyczne.
Ale spróbować można.
Szczerze nie przepadam za destylatami, myślałem o zakupie jakiejś brandy lub winiaku i połączeniu tego z wódką (np 1:3). Może któryś z znajomych, który lubi takie rzeczy odsprzeda mi 100-200 ml ;)
Cóż - to zmienia postać rzeczy. Z Twego postu zrozumiałem, iż planujesz skorzystać z przytoczonego przepisu.
Jeśli zastosujesz inny alkohol - to zupełnie odmienna para kaloszy - chorwackie destylaty nadają swoisty smak i aromat (nie znaczy, że przez większość lubiany).
Jestem ciekaw wyników Twej pracy. Myślę, że wynik może być zaskakujący.
Powodzenia.
Wygląda obiecująco, będzie trzeba zaopatrzyć się w butelkę :) W zeszłym roku byłam z mężem w Chorwacji, ale jedyne wino którego smak zapamiętałam to białe (nie reklamujemy sklepów z alkoholem) . Trzeba poszerzać horyzonty winiarskie