Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Klarowanie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam wszystkich. Tak sobie wędrowałem po necie i udało mi się znaleźć to forum. Widzę, że dosyć profesjonalnie podchodzicie do sprawy :) Chciałbym się Was poradzić, czy w okresie klarowania się miodu pitnego dobrze jest go wstawić do pownicy gdzie jest np 5 stopni, czy raczej do pomieszczenia, w którym jest 20 stopnie. Miód już prawie wogóle nie fermentuje i jest po pierwszym odciągu.
A tak wogóle to jaka jest najlepsza temperatura do klarowania?
Hej

10, ale 5 tez moze być.



arek
Czyli - byle nie zmrozić ;) Ok dzięki. To pewnie wstawie do piwnicy :)
Hej.
A zimą (no chyba że ktoś ma wielką lodówkę) to przy opornych na sklarowanie winach/miodach czasem sprawdza się metoda klarowania mrozem. Alkohol do rurki i na zewnątrz tak do -3 st C (odważni nawet niżej) żeby nie zamarzło,albo do PET-ów i zamrozić.
Jednak tez nie zawsze bo klarowanie mrozem powoduje odkwaszanie. Sam tak robilem wlasnie w tym drugim celu.
Cytat:Wysłane przez mamcar
klarowanie mrozem powoduje odkwaszanie.

Prawda.
Ja bym raczej nie ryzykował pozostawienia butli na mrozie - a jakby tak butla pękła... ? :) to byłaby buba
Może się zdarzyć,ale ja próbowałem i sie nie zdarzyło. Było maks -5 st C. Dymion owinięty kocem ,ale tylko dla zmniejszenia gradientu zmian temperatury. Czas przebywania 2,5 doby.
I jak, pomogły te 2 doby w klarowaniu?
Miód korzenny trójniak. Nie chciał się sklarować przez rok po zakończeniu fermentacji . Chłodziłem go tej zimy. Obecnie jest zupełnie sklarowany. Ale to może raczej czas. Nie było natychmiastowego oszołamiającego efektu, zrzucił od razu trochę osadu ale nie zrobił się kryształowy. Z drugiej strony nie wiadomo jak byłoby bez.
Możliwe, że to coś pomogło. Mój miodzik akurat powinien się wyklarować na zimę...ale następną :) jak do tego czasu się nie wyklaruje to potraktuje go mrozem. Ciekawe co z tego wyjdzie :)
Witajcie. Przyniosłam z piwnicy winko z 2000 roku. Jest to wino z jabłek + gruszki. W smaku wyśmienite. Jest tylko problem w jego wyglądzie. Jest bardzo mętne i nie nadaje sie do rozlania w kieliszki gosciom:) Czy ktoś mi poradzi jakim sposobem najlepiej go wyklarować, tak by nie stracić żadnych właściwości smakowych wina? Chce sprobować klarowinem Biowinu ale może ktoś ma lepszy pomysl?
Bardzo prosze o pomc..
Może pektopol by pomógł.
monikatt, tak jak radzi Darek + klarowin. Uparte trunki jabłkowe poddają się z reguły takiej kuracji.

Ja. w wypadku większej ilości trunku filtruję filtrem celulozowycm z pompką elektryczną zanurzoną w baniaku.
Cytat:Wysłane przez DarekRz
Może pektopol by pomógł.
Witam.
Rzeczywiście - resztki pektyn tworzą ową "mętność".
Pozdrawiam serdecznie.
Edit: - Dotyczy win z jabłek..
Wracając do tematu klarowania miodu - czy można by taki mętnawy miodek, niesycony, po pierwszym obciągu, sklarować bentonitem ?

Daniel
Witku możesz zrobić zdjęcie swojej aparaturze do klarowania?;)
DW. Na miłość boską - zaczekaj jeszcze. Naprawdę lepiej by zadziałała grawitacja niż - :/ - bentonit. Po pierwszym obciągu wszystko ma prawo być jeszcze mętne!.
Cytat:Wysłane przez Megana
DW. Na miłość boską - zaczekaj jeszcze. Naprawdę lepiej by zadziałała grawitacja niż - :/ - bentonit. Po pierwszym obciągu wszystko ma prawo być jeszcze mętne!.

Taki speedy gonzales to ja nie jestem. Ciekawi mnie tylko czy ktoś tego próbował i jakie były efekty. Bo tak mi wychodzi, że jeśli miód jest niesycony to ma dużo białka, a to białko ma prawo spieprzyć miodek. Zatem pomyślałem czyby lepiej tego białka zawczasu nie usunąć :eyes:

Daniel
Użyłam bentonitu raz w życiu i z pewnością nie użyję więcej. Wino zrobiło się po prostu obrzydliwe.
Z drugiej strony są forumowicze, którym bentonit nie zepsuł smaku. Tak czy siak ja bym się nie spieszyła, a na zimę wystawiła miód na balkon w butli po wodzie źródlanej. Nadmiar białka wytrącamy jakimś garbnikiem (taniną) albo właśnie mrozem/zimnem.
Cytat:Wysłane przez Megana
Użyłam bentonitu raz w życiu i z pewnością nie użyję więcej. Wino zrobiło się po prostu obrzydliwe.
Z drugiej strony są forumowicze, którym bentonit nie zepsuł smaku. Tak czy siak ja bym się nie spieszyła, a na zimę wystawiła miód na balkon w butli po wodzie źródlanej. Nadmiar białka wytrącamy jakimś garbnikiem (taniną) albo właśnie mrozem/zimnem.

OK. Dziękuję. Jeszcze się zastanowię ale pewnie zrobię eksperyment na niewielkiej ilości miodu. A to wino co klarowałaś bentonitem to było czerwone?

Daniel
Musiałam zerknąć do świętego kajecika :)
Nie, to było ryżowo-morelowe. Najśmieszniejsze jest to, że bentonit na klarowność nic nie pomógł, pomógł pektopol. Od tamtego czasu do pomocy w klarowaniu zawsze NAJPIERW daję pektopol, jeszcze nie było wypadku chyba, by komuś smak zepsuł nawet jeśli nie pomaga.
Na szczęście idzie zima, wszystko co nie chce się sklarować prewencyjnie wywalam na balkon.
Poza tym, jeśli nie wywalę części balonów na balkon, nie zmieści mi się choinka. Takie tam uciechy mieszkania na 30 metrach z 16 balonami i rodziną... :eyes:
Cytat:... wszystko co nie chce się sklarować prewencyjnie wywalam na balkon.
Poza tym, jeśli nie wywalę części balonów na balkon, nie zmieści mi się choinka. Takie tam uciechy mieszkania na 30 metrach z 16 balonami i rodziną... :eyes:

Hm... Tylko 1,87m2 na jeden balon:eyes: To rzeczywiście za mało.. A tak na powaznie (jak mawia przewodniczący Pawlak), to ja nie mam balkonu. Zobaczymy jak to pójdzie w zimnej piwnicy. Jeszcze raz dzięki za dobrą radę.

pzdr
Daniel
Cytat:Wysłane przez DW
Wracając do tematu klarowania miodu - czy można by taki mętnawy miodek, niesycony, po pierwszym obciągu, sklarować bentonitem ?

W związku z tym, że przypadkowo napotkałem tekst o wino.org.pl na littlefatwino: http://www.littlefatwino.com/pwmma.html , postanowiłem sprawdzić jak takie miodki robią w innych krajach.
I znalazłem http://www.littlefatwino.com/bennellmead.html . I okazuje się, że gość do usuwania białka stosuje właśnie bentonit. Dodaje ten bentonit już na etapie fermentacji (o,5g/litr) a potem również po jej zakończeniu (0,5d/litr). Dodatkowo stosuje jeszcze rozpuszczony w gorącej wodzie Sparkeloid ale nie chciało mi się szukać co to jest.

Daniel
W sobotę przeprowadziłem konsumpcję swojego pierwszegho miodu pitnego trójniaka. Smakowo jak najbardziej zadowalajoco, jednak jest jedna rzecz, która mnie to\\roszeczkę niepokoi. Mianowicie w butelkach, które sobie aktualnie elegancko leżakują w piwnicy pojawił się osad. ponieważ jestem bardzo poczatkujący, więc zastanawiam się, czy jest to skutkiem tego, że miód zbyt szybko przelałem z balonu dfo butelek?? Zrobiłem to po około 6-7 miesiącach od pocztku fermentacji.
Drugie pytanie, czy przed podaniem tego miodu nastół, wystarczy po prostu przefiltrować ten miód, a jesli tak to przez co (przyznam się, że mysłałem o filtrze do eksprsu do kawy, lecz nie wiem czy to w czymś pomoże)

Z góry dzieki za pomoc :)
Stron: 1 2