Jak wiadomo wszystkim można zrobić przepyszne wino z DR. A moze by tak zrobic przepyszne miodowino z DR?
Własnie nazbierałem 10 l owocków Rosa rugosa i z checią bym nastawił trójniaczka na niej. Jednak jakoś tak głupio mi bez żadnych wskazówek i doświadczenia w tym temacie (nie robiłem nigdy nawet jescze wina z DR). Nic nie znalazłem o miodowinie z DR na forum, nie umiem szukac i jestem noob, zgoda dajcie mi jakiegoś linka



A może ktos robił takie miodowino? prosze o praktyczne rady, proporcje, sposoby fermentacji itp.
2,5 kg całych owoców na 10L nastawu trójniakowego. Reszta bz. w stosunku do miodów pitnych.
Pytanie zawiera w sobie błąd/sprzeczność. Raz mówisz o miodowinie, a raz o trójniaku owocowym, a to wg mnie rożne rzeczy.
Trójniak to miód pitny o ściśle określonej proporcji miodu do wody i ew owoców lub soku może być warzony lub nie.
Miodowino to wino owocowe gdzie obliczony dodatek zwykłego cukru zastąpiono w całości lub dużej części miodem.
Owoce DR proponuje zważyć to dokładniejsze niż podanie objętości.
Pozdrawiam
Okej spiesze się dziś bardzo wiec pisze androny. Chodzi tu o trójniak. Owoce to wiem, ze trzeba zważyć ale po prostu miałem 10l wiaderko wiec napisałem 10l

(odpowiada mi tutaj 8 i 5 gwiazdek, no nieźle bede mieć kompleksy
A ile byscie dali kwasku mistrzunie?
A! To rosa rugosa. Więc ja jeszcze bym polecił ją oczyścić i wypestkować. Kwasku zero.
Tak, to Rosa Rugosa, oczyścić i przekroić może być robaczywa!
Rosa Canina wygląda tak, no przynajmniej zeszłoroczna bo latosia jeszcze na krzaku.
Pozdrawiam
Kwasku bardzo zero. Ja zrobiłem w zeszłym sezonie trójniaczek dzikoróżaczek tyle tylko ,że z DR suszonej. Owoców było dużo, tzn proporcje jak na wino z suszonej DR, tyle że zrobiłem trójniak. Dużo nastawu odpadło do termokoncentracji gdzieś ze 30% objętości (taka ciapara z przekrojonych owoców). Reszta sklarowała się błyskawicznie. A teraz znika w zastraszającym tempie, chyba nie zdąży się ułożyć do końca. Bardzo mocny (bajanusy), ekstraktywny miodek. Super. Acha miód pół na pół wielokwiat/gryka.
Witek piszesz na początku aby dać całe owoce, aby niżej polecić pestkowanie, więc jak będzie lepiej. Też może w tym roku przytakuje miód z dodatkiem DR, ale zapewne całej i suszonej.
Początkowo sądziłem, iż rzecz idzie o caninę. Jeśli rugosa - no to i większa i robale...
spoko orinoko wszystko przegladnięte i robaczków brak

Z reszta troche białka zwierzecego nawet weganinowi by nie zaszkodziło
edit.
Rozumiem z waszych słow, że wrzucacie całe owocki do nastawu i z nim fermentujecie. A nie mozliwe by było wstepnie przefermentować z pektopolem i częścią wody różę w pojemniku fermentacyjnym, potem po jakimś czasie odcisnąć moszcz i przenieść do nastawu (do balona szklanego) z miodem i resztą wody i tam dokończyc fermentacje?
Czy jest to raczej zły pomysł? bo np tak się nie robi, czy róza nie puści dość soku?
Jak w temacie też przymierzam się do zrobienia miodku z DR i mam w związku z tym kilka wątpliwości.
1.Owoc jakim mam zamiar użyć to DR canina czyli ta mniejsza, rozumiem z powyższych postów, że canina po obcięciu ogonów w całości do baniaka(bez krojenia i dłubania pestek)??
2.Na nastaw trójniaka 10l używam 3,3l miodku i 6,7l wody plus wrzucam 2,5kg owocków, czy pomniejszam ilość miodu i wody(jeżeli pomniejszam to w jakich proporcjach)??
3.Miód chcę użyć gryczany ponieważ mam mały zapasik około 5l trochę scukrzonego, nada się czy lepiej sobie darować i zużyć na jakiś miodek korzenny??
4.Ostatnie pytanko podobnie jak kolega skyhook nie mam pewności czy owocki fermentować w baniaku razem z brzeczką czy osobno w fermentatorze z wodą i ew po tygodniu do szkła razem z miodkiem??
5.Kwasku nie chcę dawać wcale(tak wywnioskowałem z dyskusji w tym temacie)
Nie chcę zmarnować ani miodku, ani caniny, której jeszcze nie nazbierałem

i każda podpowiedź będzie istotna.
Cytat:Wysłane przez leonek
Nie chcę zmarnować ani miodku, ani caniny, której jeszcze nie nazbierałem
i każda podpowiedź będzie istotna.
No istna rewelka!!! Kup w takim razie Porsche Carrera 1960.
Spokojnie nie pytam po to żeby czas zabić tylko mam konkretny plan.Nie mam zamiaru siedzieć w sobotę popołudniu z workiem DR, brzeczką w garnku na gazie i zakładać temat w stylu "szybko pomóżcie" co mam robić, co mam robić. Dzisiaj pytam, jutro zbieram w sobotę nastawiam, za rok piję.
Cytat:Wysłane przez leonek
Spokojnie ... Dzisiaj pytam, jutro zbieram w sobotę nastawiam, za rok piję.
A za dwa lata żałujesz że za mało zrobiłeś i za szybko wypiłeś

Pytałem poważnie, ale potraktowany zostałem mniej poważnie, zdarza się. Za dwa lata nic nie będę żałował bo jeszcze się nie określiłem ile tego będzie pytałem tylko o proporcje na 10l a w zamiarze jest minimum jakieś 18l nastawu.
Leon! Jeślibyś poczytał choć nieco na temat robienia miodów na forum to na 3/4 swych pytań miałbyś tam odpowiedź. Natomiast zadajesz mnóstwo "odstrzelonych" pytań z szybkością kulomiotu. Stąd nasze reakcje.
Czytam cały czas, szukam, o miodkach jest bardzo dużo informacji, ale o tym konkretnym raczej niewiele. Robiłem już miodek z dodatkiem malin jest tego tyle na forum, że jakiekolwiek pytania były zbędne, podobnie z miodkiem-jeżyniakiem również nie było za bardzo o co pytać, ale w tym przypadku nie wycisnę soku z owoców i nie dodam do brzeczki w odpowiednich proporcjach więc pytam.Myślałem, że moje pytania są raczej precyzyjnie sformułowane, ale "odstrzelone" to raczej nie powiedziałbym. Czytam forum codziennie i trafiałem już na pytanka(zresztą nie tylko ja) typu: Mam sok czy mam dodać drożdże i cukier?? - to jak nazwać te pytania??
A wracając do meritum - to ja również zamierzam w tym roku zrobić pierwszy raz trójniaczka z DR rugosa ( co prawda miód miał byc przeznaczony na Cz.B ale nagły przypływ DR spowodował zmianę planów). Co prawda popełniłem już sporo miodów ale z DR to mój debiut i również jak Leonek mam szereg wątpliwości. Nie mniej postanowiłem zrobić tak:
- docelowy nastaw 10l;
- miód wg. proporcji tj. wielokwiat + 1l gryczanego;
- 3,3 kg owoców rugosy;
owoce rugosy + 3,5l wody +0,5kg cukru ( wiem, że lepiej miód ale szkoda mi było

) + 6,5 g bajanusów + łyżeczka pożywki i do gara. Fermentacja trwa już 3 dzień i planuję w sobotę ewentualnie niedzielę ( czyli po 4-5 dniach) odcisnąć miazgę i połączyć z miodem i do balona. Jeżeli zostanie trochę "wolnej" wody to zaleje ponownie owoce i po 4-5 dniach powtórzę w/w procedurę aż do uzyskania przepisowej ilości wody w miodzie. Moje spostrzeżenia na przyszłość to do pierwszego "tłoczenia" chyba lepiej dać mniej wody a wtedy jest większa szansa na zrobienie drugiego "tłoczenia" i wyciągnięcia więcej esencji z owoców. Nie mniej po pierwszym odciśnięciu owoców zobaczę ile mi wyszło "soku" i dam znać.
Czy robię dobrze nie wiem ale na mój gust powinno być OK, jakoś nie przekonuje mnie fermentacja owoców z całym nastawem - pestki i itp.

Też myślałem o podobnym sposobie jak Twój Tomku. Z tym, że nie użyłbym cukru tylko jakąś małą część miodu. Tak samo zrobiłbym pewnie i głóg.
DR produkuje strasznie dużo osadu, dlatego fermentowanie całości od razu pozbawia nas trochę miodu. Może trzeba by dłużej fermetować i czekać aż się osad bardziej zbije.
Paweł
Paweł - w normalnych warunkach dodałbym miodu ( wszakże sam kiedyś pisałem, że dodawanie cukru do miodów to prawie profanacja i lepiej mieć mniejszy nastaw niż dodać wyciąg z buraka) ale sytuacja była nietypowa. Miodu zostało mi akurat na jedną brzeczkę, owoce były przywiezione "nagle" tj. jechałem z Wackiem po 5 kg na wino a kupiłem 8 kg więc chcąc nie chcąc wypadło na trójniaka. Rzeczywiście osad to duży problem - pamiętam zeszłoroczne wino z DR

. Chyba najlepszym sposobem jest robić w większym balonie większy o np. 1-2l nastaw. Czyli stara sprawdzona metoda.
Edit. A propos głogu - nigdy nie robiłem ale usłyszałem od bardziej doświadczonych winiarzy opinie, że głóg jest dobry jako stosunkowo młode wino jednak im dłużej leży tym bardziej traci na smaku

To spowodowało, że porzuciłem plany na wino/miód głogowy. czy dobrze nie wiem. Może kiedyś, gdy będę miał wolne moce przerobowe sam spróbuję. Póki co już nie wcisnę nowych nastawów.

Tomek, a po cóż odciskać DR? Nie lepiej fermentować do końca, a "zużyte" owoce użyć do następnej fermentacji? Zlać miód z owoców celem jakby szybkiej sedymentacji*, a owoce (wraz z drożdżami cały czas sprawnymi!) uzupełnić sporą ilością rozmiksowanych/zmalakserowanych rodzynek i brzeczką. II nastaw potem, po sklarowaniu połączyć lub nie z I nastawem.
---
* - po kilku dniach wytrąci się dużo osadu i wówczas trzeba sie go pozbyć; potem klaruje się i tak szybko
---
IMHO, 3,3 kg DR na 10L to za dużo. 2,5kg to taka "święta" ilośc...
Witku wiem, że 3,3 kg to ciut za dużo ale pierw zrobiłem a później pomyślałem

wykombinowałem, że zrobię tylko jedno odciskanie owoców dlatego chciałem mieć bardziej esencjonalny wyciąg. Kiedy już zrobiłem jak postanowiłem, przypomniało mi się, że jest coś takiego jak drugie zalanie owoców wodą itp. itd ale niestety już było za późno. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż brzeczkę zrobię na 12-13 litrów - ze względu na osad właśnie. Mam nadzieję, że taki nastaw pozwoli mi osiągnąć docelowe 10l.

Cytat:Wysłane przez leonek
Czytam cały czas, szukam,
TAK !!! Dużo czytaj , odświeżaj umysł a później bądź kur...a jak brzytwa .

Dzisiaj dokonałem zbiorów i szykuję się powoli do nastawienia miodu. Powiedzcie mi czy Wy swojej róży caninie (taka jak na zdjęciu) obcinacie te czarne końcówki?? Powiem szczerze, że próbowałem i przebranie pół litrowego kubeczka zajęło mi bez mała 15min a mam tego jedyne 12kg

Postanowiłem, że tylko myję przebieram i odrywam szypułki bo gdzieniegdzie zostały czy to bardzo wielki błąd??