Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Portwain z głogu [- relacja]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
Wiśnie zamroziłem wcześniej :chytry: czekają na resztę składników w zamrażarce.
Wskoczył mi jeszcze jeden pomysł do głowy,
aktualnie w sprzedaży dużo węgierek, może by tak dodać do portwaina (tak z 10%)?
Co o tym myślicie?
(29-09-2011, 22:15)Castleman napisał(a): [ -> ]...
aktualnie w sprzedaży dużo węgierek, może by tak dodać do portwaina (tak z 10%)?
Co o tym myślicie?

Obawiam sie problemow z klarowaniem. Co prawda 10% moze nie spazkudzi wina ale moze lepiej dmuchac na zimne. Z wegierek zrobic powidla - tez dobre ;)
Moje Porto nastawione!!!

Głóg 12 kg
DR 11 kg
Tarnina 6 kg
Czarny Bez 5 kg

Głóg + Tarnina + sok z CzB fermentują w miazdze po ostrym przemieszaniu wiertarką. Smak tej miazgi jest wyśmienity - jak dżemik z dzikich owoców :)
DR na razie osobno w balonie.
Wszystko chodzi na bayanusach + pektopol.
Planuję docelowo 54 l, słodkie i mocne.
(01-10-2011, 16:41)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]...
Planuję docelowo 54 l, słodkie i mocne.

Rozsadna decyzja, doprawdy rozsadna. :) powodzenia zycze
(01-10-2011, 20:49)robkiz napisał(a): [ -> ]
(01-10-2011, 16:41)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]...
Planuję docelowo 54 l, słodkie i mocne.

Rozsadna decyzja, doprawdy rozsadna. :) powodzenia zycze
Z:
Głóg 12 kg
DR 11 kg
Tarnina 6 kg
Czarny Bez 5 kg
Czy aby na pewno rozsądna?
Ja rozumiem, że ma być ekstraktywne, ale wg mnie to spora przesada. No chyba, że bez tej DR ma być 54l.
:D
Adam, jak się przekonam, to będę wiedział, czy proporcję są dobre. Zawsze można rozcieńczyć, a w drugą stronę "pogrubić" się nie da.
owszem to sporo ale na 54 koncowej objetosci wina wydaje sie byc OK. Przyznam sie ze czesto tak robie ze zakladam bardziej ekstraktywne niz trzeba bo uwzgledniam rozcienczanie do jakiejs objetosci juz po wywaleniu owocow i pierwszym obciagu. W ten sposob liczac 12+11 na 54l to nie taka przesada
34 kilogramy owoców ................ cukier tez w słusznej ilości pewnie z 10 kilo................wstępna fermentacja w wannie i później do balona .........ja to tak widzę :diabelek:
34 kg owoców:
23 kg owoców siedzi w dwóch fermentorach plastikowych 33l
11 kg DR osobno w balonie 40l (bo zawsze drugi nastaw można zrobić)
Cukru ile wejdzie - pewnie z 15 kg :)
Na gotowo będe zlewał i łączył do balona 54 l :polewam: Nie ma co się ograniczać.
Pochwale sie moim porto. Po dwoch latach od ostatniej degustacji jest rewelacyjne. Procenty w koncu sie ulozyly i wino przestalo smakowac jak spirytusowa nalewka. Wino smakuje jak delikatny koniak. Ma mnostwo amatorow, wiec ostatnie 5 l zamierzam zabutelkowac i schowac, bo lezakowanie zdecydowanie mu sluzy. Kolor i smak jest rewelacyjny. Kazdy kto je probuje ze smakiem pomlaskuje i chwali, jakie dobre, a jak fajnie rozgrzewa. Najlepiej pic je z koniakowych kieliszkow, wtedy uwalnia calosc aromatow. Zdecydowanie polecam!
Muszę przyznać, że zarażacie tym tematem. Też nastawiłem porto:)
6kg głogu
3,2kg DR
2kg tarniny
1l soku z CB
2,2kg czeremchy.

Winko już nastawione, super pracuje, mam tylko jeden problem. Jedyny balon jaki mi został to 40l:) Wyżej wymienione owoce to chyba będzie trochę mało jak na taką objętość. Planuję jeszcze dodać:
1kg wiśni
1kg rodzynek
jagody z nalewki (a w zasadzie resztki co z nich zostało)

Mam do dyspozycji jeszcze aronię, chociaż jej dodałbym niewiele. Pytanie brzmi czy taka ilość da rade czy będzie za słabo ekstraktywne? Ewentualnie czego i ile jeszcze dodać?
Wiśnie bez oporu, aronii też się nie bój - 1kg spokojnie możesz dać, a jeśli boisz się jej dominacji, to daj 1l soku z sokownika - będzie łagodniejszy smak. Rodzynki nie zaszkodzą, zrobią przyjemne tło z DR. Na temat jagód ponalewkowych się nie wypowiem, bo nie używałem. ;)
Możesz spokojnie dodać te składniki. Co do jagód, to dodaj je dopiero jak fermentacja się rozkręci, żeby alkohol nie zabił drożdży. Dałbym 0,5kg więcej rodzynek. Jeżeli możesz to ok. 3kg głogu.
Głogu już nie mam siły zbierać, szczególnie, że teraz trochę temperatura spadła:P Rodzynki i aronia trafia do fermentatora lada dzień, czeremcha i wiśnie troszkę później. Dzięki za pomoc:)
(02-10-2011, 19:25)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]34 kg owoców:
23 kg owoców siedzi w dwóch fermentorach plastikowych 33l
11 kg DR osobno w balonie 40l (bo zawsze drugi nastaw można zrobić)
Cukru ile wejdzie - pewnie z 15 kg :)
Na gotowo będe zlewał i łączył do balona 54 l :polewam: Nie ma co się ograniczać.

Mój Portwein po oddzieleniu wina od owoców trafił do balonów. Na chwile obecną wyszło ~60 litrów :-) Jeszcze będę musiał dosłodzić i chyba trochę kwasku sypnąć.
Zbyszek, widzę sie nie rozdrabnia i słusznie bo i po co. U mnie mniej znacznie moze 1/3 tej ilości tez owocki wczoraj oddzieliłem. Na razie mocno czeremchowy (z braku bzu dałem czeremchy więcej). popracuje jeszcze z tydzień i do leżakowania.
(12-09-2011, 18:45)zibi8888 napisał(a): [ -> ](...)
-2,75 kg głogu
-2,6 kg bzu czarnego zagotowane w 2,5 L wody
-0,8 kg DR (canina) przemrożonej
-jarzębina przemrożona 0,15 kg
-zlewki po ściąganiu znad osadu wina czeremchowego ok. 1L
(...)
nastawiłem tak jak planowałem: CzB osobno w 5L baniaku i osobno głóg(2,75)+DR(0,8)+jarzębina(0,15) w wiaderku 10L. Drożdże Fermicru VR5.
(...)
Mój portwein powoli nabiera kształtu. Po miesiącu od nastawienia zlałem nastaw bzowy i różano-głogowy do baniaka 15 L, dosłodziłem, a głóg i różę zalałem na II nastaw, który (wyszedł bardzo ekstraktywny) dolałem po kolejnym miesiącu wraz z następną porcją cukru, zlewkami czeremchowymi i sokiem z cytryny. Drożdżaki pożarły już 4,25 kg cukru w 4 ratach i nic nie wskazuje, żeby chciały przestać :-) Planuję jeszcze dodać porcję zlewek czeremchowych, a po zakończonej fermentacji śliwki z nalewki i pigwę z nalewki do smaku. Póki co smak nastawu zdecydowanie pozytywny.
Jestem dziś po pierwszej poważniejszej degustacji mojego porto AD 2010 z owoców suszonych nazywanego tu też typem Marsala. Dosłodziłem go niedawno do poziomu 90 g/l cukrem trzcinowym. Dość sporo, ale założyłem że Marsala jest winem słodkim/likierowym. Poza tym chciałem przykryć słodyczą goryczkę w winie, która się tam pojawiła nawet bez dodatku nalewu orzechowego. Może z czeremchy, może z głogu, gdyż jakoś dziwnie mi się ona skojarzyła z nalewką głogową.
W smaku jest po prostu świetne, choć trudno powiedzieć co w nim dominuje. Jest mocne, ciężkie, ekstraktywne, jakby przydymione. Wiórki dębowe dają znać o sobie. Kwasowość, procenty i goryczka ładnie równoważą się z likierową słodkością. Dla wielbicieli słodkich win jak Kagor wg mnie pozycja obowiązkowa. Można dać mniej cukru, ale wyjdzie goryczka. Gdyby popracować nad składem (pisałem tu o nim ok.1,5 roku temu) to można zejść jeszcze niżej z poziomem cukru.
Nie wiem tylko, czy to wino ma coś wspólnego w smaku z Marsalą, gdyż oryginału nie piłem, a dominacji suszonej śliwki o której pisał kiedyś wbar w swoim winie nie jestem pewien... chociaż może... nawet wędzona...
Z braku szkła, miałam zamiar przełożyć głogowy portwein na przyszły rok, jednak nie wytrzymałam, wyżebrałam balonik od kolegi (i jeszcze drugi, na ryżowca, dziękuję bardzo) i 11 listopada poszłam patriotycznie popodziwiać przyrodę ojczystą ze szczególnym uwzględnieniem krzaków głogu i róży.
Moja wersja portweinu (planowane 15l, prawdopodobnie będzie ekstraktywny):
3,5 kg głogu (miało być 3, ale jakoś więcej wyszło),
1 kg róży,
1 kg tarniny (zamrożonej),
0,7 kg czeremchy (zamrożonej),
0,7 kg aronii (zamrożonej),
0,4 kg suszonego czarnego bzu (ma odpowiadać 2 kg świeżego),
1 kg rodzynek,
sok z 3 cytryn.
Mam zamiar fermentować w miazdze 4 tygodnie. Jak już będzie w nastawie trochę alkoholu, dorzucę garstkę jarzębiny po zaprawie do jarzębiaku i ok 1,5 kg ponalewkowych owoców z eksperymentalnej "czarnej" ratafii. Zamierzam dokarmiać cukrem stopniowo, aż drożdże same zdechną (a że dałam bayanusy, to trochę pewnie zjedzą). W planach jeszcze wiórki dębowe i zaprawa orzechowa.
Czy coś jeszcze powinnam dołożyć, poprawić? Proszę o sugestie.
AdamL - Twoj post sprawił mi prawdziwa przyjemnosc. W smaku jest po prostu świetne, choć trudno powiedzieć co w nim dominuje. Jest mocne, ciężkie, ekstraktywne, jakby przydymione. takie własnie miało byc winko gdy za pierwszym razem obmyśliwałem składniki ;)

Agadu ja bym tam wiele nie zmienial w planowanym nastawie jest wszystko co być powinno.
Kolego Robkiz, a ile toto może zjeść cukru (na moje planowane 15l i na bayanusach G-995)? Głównie chodzi mi o to, ile w tym może być cukru z owoców? Bo do ocenienia, ile cukru wino wyciągnie z owoców ponalewkowych, to chyba by była wróżka potrzebna...
Pytanie nr 2: czy jest sens robić na tych owocach drugi nastaw i ew. jaką pojemność planować? Tyle samo - 15l, czy mniej?
Trudno powiedziec w okolicach 5-10%wag cukru moze zawierac glog, roza czy tarnina. jako dodatek cukru moze wejsc okolo 3 kg najlpiej dodawac w miare i kontrolowac Blg na biezaco.
Nastawow drugiego rzutu ja nie robie ale mozna w zasadzie - pojemnosc lepiej mniejsza zeby nie tracic zbyt z ekstraktywnosci.
Mam do dyspozycji:
- 15 kg głogu (z czego 6 kg z wina głogowego, 1 kg z nalewki)
- 5,5 DR Canina (4 kg z wina, 1,5 z żenichy kresowej)
- 8 kg tarniny
- 5 kg czeremchy
Planuje jeszcze nalewki z tarniny i czeremchy więc może po 1 - 2 kg zabiorę ale później oczywiście oddam :D
Mam wolny balon 40 L, czy taki zestaw będzie odpowiedni? może czegoś jest za dużo (np. tarniny, nie chcę żeby zdominowała smak) i czy iść na zbiory jarzębiny bo jeszcze widzę na drzewach sporo owocu? Proszę o małą pomoc.
Pozdrawiam
Według mnie brakuje czarnego bzu, mały dodatek wiśni też byłby OK.

Edek:)
widze że wszyscy go dodają ale teraz już Cz. B. nie zbiorę. Czy czeremcha go nie zastąpi? Też powinna nadać ładny kolor. Tak jeszcze tylko zapytam czy ilość składników jest za duża/za mała/dobra?
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30