Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Portwain z głogu [- relacja]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
No i ja w ten piękny sobotni poranek postanowiłem nastawić "osławiony" Portwein.

Moje składniki na Porto (20L):

2,5kg DR (Rugosa)
2,5kg Głogu
1,5kg Tarniny
1,5kg CzB

drożdże: Fermivin PDM lub Fermicru VR5

Proszę o opinię czy proporcje są w miarę OK i czy na 20L będzie wystarczajaco ekstraktywne.
Tylko nie Fermicru VR5. Jak dla mnie są zawodne. A przynajmniej ja się na nich zawiodłem.
Fermivin PDM jak najbardziej są OK.

Proporcje ok, Cz Bez przegotowany, sokownik itp.
Porto nastawione na bayanusach Fermivin PDM. Niech moc będzie ze mną ;)
Uznałem, że skoro to ma być Porto - 18% do 20% wskazane.

Po raz pierwszy miałem styczność z tarniną.
Po lekturze Wikipedii zdecydowałem się na przegotowanie i drylowanie owoców (amigdalina, prunazyna i sambunigryna - won!).
To była mrówcza praca, ale jestem z siebie bardzo dumny - wytrwałem do końca :)

Robię też inny eksperyment - fermentuję cały nastaw bez pożywki. Co będzie to będzie.
I ja puściłem w tym roku owe winko:

składniki na 30l nastawu:
4gk głogu
3kg dzikiej róży
2kg śliwek
1,5kg czeremchy
1,15kg aronii
1kg czarnego bzu
1kg pigwowca
0,95kg jarzębiny
50g suszonego rokitnika
9kg cukru
26l wody
12g pożywki
30g kwasku cytrynowego
drożdże FERMIVIN

Planowana moc 16%, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
(16-09-2013, 11:28)mrX napisał(a): [ -> ]Porto nastawione na bayanusach Fermivin PDM. Niech moc będzie ze mną ;)
Uznałem, że skoro to ma być Porto - 18% do 20% wskazane.

Po raz pierwszy miałem styczność z tarniną.
Po lekturze Wikipedii zdecydowałem się na przegotowanie i drylowanie owoców (amigdalina, prunazyna i sambunigryna - won!).
To była mrówcza praca, ale jestem z siebie bardzo dumny :)

Robię też inny eksperyment - fermentuję cały nastaw bez pożywki. Co będzie to będzie.

Drylowałeś i gotowałeś tarninę?
(16-09-2013, 12:19)Grze$ napisał(a): [ -> ]Drylowałeś i gotowałeś tarninę?

:hahaha::hahaha::hahaha::hahaha::hahaha:

Może jeszcze usuwał pestki z głogu;D

No i czas na zbiory tarniny to jeszcze chyba nie za bardzo:|
Tarninę do gara, 2L wody i zagotowałem.
Później pestkowałem ręcznie przez sito i przebierałem w rękach, tempo 1.5kg w 1h.
Do balona trafił sam miąższ bez pestek.
Głógu nie pestkowałem bo po co wy śmieszki.

(16-09-2013, 12:45)mrX napisał(a): [ -> ]Tarninę do gara, 2L wody i zagotowałem.
Później pestkowałem ręcznie przez sito i przebierałem w rękach, tempo 1.5kg w 1h.
Do balona trafił sam miąższ bez pestek.
Głógu nie pestkowałem bo po co wy śmieszki.

Sęk w tym, że tarnina lubi fermentację w miazdze. Gotując-co prawda, ułatwiłeś sobie (zbędne) drylowanie, ale zabiłeś wszystko co ma cenne w sobie tarnina. Jednym zdaniem - narobiłeś się jak cholera, a korzyści z tego raczej nie będzie.
Trochę wredny owoc do pestkowania, smakuje na surowo źle, o kolcach na krzewie już nie wspomnę.
Natomiast gotowanie tarniny zalecał też zigmunto.
Ferementacja w miazdze i owszem, ale chciałem jak najszybciej pozbyć się pestek. Po prostu placebo takie.
Ciekawe jak ta leśna śliwka wpłynie na klarowanie porto.

dewas ja wszystkie pestkowce dryluję przed fermentacją, zatem zbedne to dla mnie nie było.
Teraz sobie mogę pozwolić na dłuższą fermentację w balonie całej tej portowskiej zupy.
Każdy winiarz chodzi swoimi drogami ;)
W mojej okolicy urodzaj na glog, rosnie w duzej ilosci piekny i dojrzaly.
Wstawilem wiec dzisiaj wino:

nastaw 25l

3kg glogu, ale dorzuce jeszcze jak tylko nazbieram
1kg DR
0.5 kg rodzynek
1.5 litra CB -przegotowane
5 kg cukru z trzciny cukrowej ( na razie, potem doleje wiecej)
Drozdze aktywne + 2 lyzeczki pozywki.

Chce dorzucic jeszcze 2-3 kg glogu i 1kg jarzebiny.

Balling poczatkowy 22blg

(Przepraszam za brak polskich znakow).

Pozdrawiam

@mrx

Tarnina wpływa świetnie na klarowanie wina, choć nie wiem jak się zachowuje tarnina po ugotowaniu.

Ja rozumiem, że każdy winiarz chodzi swoimi drogami, ale nie rozumiem celu drylowania tarniny, już nie wspomnę o gotowaniu. Jak przytoczysz jakieś konkretne argumenty to wtedy może podyskutujemy:)

Na tej samej stronie jest też przepis na:
http://old.wino.org.pl/frames/dzika_roza.html

co jest kompletną bzdurą...dokładnie 1 fragment.
Masz na mysli fragment z old.wino o tym, ze smak przypomina wina poludniowe?
Mam lekki dystans do old.wino czy do ksiazki Cieslaka (rok 1965?) - ale tylko wspominalem, ze zigmunto podobnie robil z tarnina.

Pestkowalem tarnine dlatego, ze jej pestki zawierają trujące glikozydy.
W nastawionym porto mam już DR, głóg, CzB - wszystko się maceruje. Zupa z różowatych i piżmaczkowatych.
Jak mógłbym do tego dodać tarninę, która ma w sobie trujące pestki? Po 2 tygodniach miałbym w winie z cały szatański ekstrakt w nich zawarty :diabelek:

Gotowałem, aby te lesne sliwki nadawaly sie do pestkowania - zmiękły, rozluźniły się.
Mówisz, że gotowanie niszczy to co najlepsze w tarninie. Ale co konkretnie? Garbniki, kwas, jakieś aromaty?

Gotowałem do porto również czarny bez. Jakoś mi nie żal. Fakt, że musiałem (sambunigryna), ale nie stwierdzam zmiany smaku.
Miałem na myśli cytat: "2,5kg świeżej dzikiej róży zalać należy 6l letniej wody w odpowiednio dużym naczyniu (misie, wiadrze). Następnie zadać zaczynem drożdży Tokaj, dodać 4g pożywki i pozostawić w ciepłym miejscu na 2 dni...." Zamiast 2 dni autor miał na myśli 2 miesiące chyba:)

W pestkach jest cyjanowodór w ilościach nieszkodliwych dla człowieka. Robiłem 2 wina z czystej tarniny i jakoś żyję:) Zresztą w winie z tarniny jest fajne to, że po 1 tygodniu fermentacji w miazdze, wszystkie pestki opadają na dno i można je łatwo wybrać.
Gotowanie zabija polifenole. Poza tym zgaduję, że tarnina po gotowaniu będzie opornie się klarować.
Czarny bez to inna bajka. Poczytaj przepisy na wina z tych owoców solo.
(17-09-2013, 08:34)Grze$ napisał(a): [ -> ]Gotowanie zabija polifenole.

Tutaj akurat jest zupełnie odwrotnie.
Użycie gorącej wody jako rozpuszczalnika jest jedną z metod ekstrakcji polifenoli np. z herbaty.

(17-09-2013, 06:36)dewas napisał(a): [ -> ]W pestkach jest cyjanowodór w ilościach nieszkodliwych dla człowieka. Robiłem 2 wina z czystej tarniny i jakoś żyję:)

Wikipedia - Śliwa tarnina (cechy fitochemiczne)
Cytat:Spośród występujących w uprawie w Europie Środkowej różnych śliw, właśnie tarnina cechuje się największą zawartością cyjanowodoru w pestkach, wynoszącą od 3 do 6%. Zachorowania z objawami zatrucia kwasem pruskim znane są w przypadku świń po zjedzeniu przez nie pestek[31]. W przypadku spożycia przez człowieka cyjanowodoru dojść może do śmierci przy dawce wynoszącej 1 mg na 1 kg masy ciała. Dawka śmiertelna (LD50) podana doustnie dla myszy wynosi 3,7 mg/kg[32]. Śmierć następuje w wyniku niedotlenienia na skutek porażenia ośrodka oddechowego i bloku enzymatycznego
Nie dopisałem w poprzedniej wiadomości.

Z tego co wysłałeś to po 1 nic nie wynika, po 2 zapominasz cały czas, że szkodliwe jest jądro pestki, które w żaden sposób nie przenika do nastawu. I jeśli chciałbyś więcej wiedzieć samo ugotowanie tarniny w żaden sposób nie neutralizuje działania amigdaliny, tylko uprażenie jej (a dokładnie pestek). Pod wpływem wyższej obróbki cieplnej się rozkłada. Z samych pestek tarniny także robi się napój podobny do kawy, choć po uprzednim uprażeniu. Za duży off zrobiliśmy :)
Ja rowniez postanowilem w tym roku nastawic Portwein.

Bylem dzisiaj na malych zbiorach i oto wyniki:
3 kg głogu
2 kg dzikiej róży
1 kg tarniny
200g czeremchy
500g czarnego bzu
300g jarzębiny
oczywiscie rodzynki
sok z dwoch cytryn
cukier w ilosci takiej jakiej sie rozpusci :lol:

Na jaki nastaw wystarczy to co zebralem?? Jakies sugestie co do innych proporcji??

Wszystko ladnie umyte i do lodoweczki. Gdyz jestem poczatkujacy moje pytanie brzmi: jak postepowac z kazdym owocem?? CZB zagotowac i zrobic soczek, reszte owocow po przemrozeniu do fermentatora, pogniesc troszke zeby ulatwic fermentacje czy nie, pektopol i pozostawic na 14 dni czy prowadzic od razu fermentacje w balonie?? jakie drozdze??
Chciałbym nastawić portwein ale mam zagwozdke z tarniną
głóg, dzika róża (rugosa), jarząb a przedewszystkim czarny bez są już gotowe. Na tarnine jeszcze za wcześnie.
Jak to wszystko posklejać do kupy? To znaczy do wina?
Dlaczego za wcześnie? Jak się za długo poczeka to obleci z krzaków. Zerwij, do zamrażalki i będzie dobrze.
U mnie już tarnina zebrana. Ładna i dojrzała, umyta i zamrożona.
(21-09-2013, 12:15)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Dlaczego za wcześnie? Jak się za długo poczeka to obleci z krzaków. Zerwij, do zamrażalki i będzie dobrze.

Strasznie kwaśna jest.
To taki jej urok czy jeszcze zaczekać?
Większość tarniny jest mocno kwaśna, choć zdarzają się owoce ( sporadycznie) trochę słodsze. Miąższ powinien być w kolorze żółto-zielonym. I tak gębę wykrzywią :lol:
Wróciłem ze spaceru. Córka sobie grzecznie w wózku spała, a ja nazbierałem 2 kg głogu :) Teraz do zamrażalnika i powoli, powoli na Portwein się uzbiera :D
Dokładnie, góra 2kg przy okazji małego spacerku, więcej nerw nie mam:D:D
Moim córkom podoba się zabawa z tarniną, gryzą i efekt znieczulenia;) mają frajdę
podpowiedzcie co robic z poszczegolnymi owocami na Portweina... 7 postow w gore :D
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30