Pochwalę się:
pierwszy nastaw wczoraj właśnie został zlany i zakorkowany
Całość zasiarkowana, dosłodzona w kierunku półsłodkim/półwytrawnym, zaprawiona jeszcze odrobiną śliwowicy, Becherovki i Captaina Morgana. Zapach boski, w smaku jeszcze musi się ciut poukładać. Kontrolnie półliterka w butelce zakręcanej

Drugi nastaw jeszcze w balonie - narazie cukier na (mocno) półsłodko. Do owoców z pierwszego dołożyłem (na czuja bo nikt nie podpowiedział

15dkg suszonych niewędzonych śliwek, 20dkg rodzynek, 50dkg świeżej DR, 15dkg mrożonych wiśni i 10dkg aronii czyli na bogato

) Dodatek odrobiny Becherovki Lemon.
Obydwa wina na 16-17%.
Już teraz wiem że powtórze następnej jesieni

Jak dobrze zrozumiałem to zabutelkowałeś nastaw z 2013 roku? Nie za wcześnie? Obawiam się, że jeszcze zrzuci osad, a w butelkach kiepsko to wygląda...
Tak, ten z 2013

Może wydawać się zbyt wcześnie, ale od miesiąca ani grama osadu - idealnie klarowne, na dnie balona nic nie zostało. Siarkowane i dosładzane gdzieś na połowie lutego - sporo się wytrąciło, potem jeszcze ze 2 zlania.
Jak coś się wytrąci - trudno, będę ostrożnie nalewać

Dlatego właśnie mam kontrolną próbkę w butelce po wódce - jak by ruszyło/zaczęło znów zrzucać to będę wiedzieć.
Zresztą potrzebowałem balona na gwałt (tzn na miód

)
ps. Odszukałem notatki - nastawione z końcem września czyli ma ok 7 miesięcy.
A nalewke z orzecha dodawaleś? Ja czekam na orzechy, w lipcu nastawiam nalewke. Po 2 miesiacach dodam ja do portwaina. Miejmy nadzieje ze przed koncem roku zabutelkuje

(08-05-2014, 14:05)luckyluke napisał(a): [ -> ]A nalewke z orzecha dodawaleś? Ja czekam na orzechy, w lipcu nastawiam nalewke. Po 2 miesiacach dodam ja do portwaina. Miejmy nadzieje ze przed koncem roku zabutelkuje 
Nie, nie dodawałem bo nie mam bezpośredniego dostępu do świeżych, a w wakacje mnie w Polsce chyba nie będzie i nie miałbym nawet jak poszukać... Jak pisałem zaprawiłem Becherovka, śliwowicą i ciutką ciemnego rumu.
(08-05-2014, 18:54)Zbyszek T napisał(a): [ -> ]Za szybko zabutelkowałeś.
Skoro tak mówisz to trudno

Narazie powędrowało do piwnicy. Zobaczymy za pół roku.
Ale mam - takie serio - pytanie - jakie jest przeciwwskazanie do wcześniejszego butelkowania jeśli wino klarowne i stabilne? W balonie lepiej dojrzewa?
Przeciwwskazań nie ma żadnych, chodzi tylko i wyłącznie o osad. Miesiąc po ostatnim zlaniu to troszkę mało, powinno się czekać około trzech i wtedy mamy prawie pewność że w butelce niczego nam nie zrzuci

Mój portwain od pażdziernika wyklarował się zaledwie 4-5 cm od powierzchni wina. Zrzuca osad bardzo ospale...

Wino musi dojrzeć. Czerwone wina powinny dojrzewać co najmniej rok(najlepiej 2-3). Im mocniejsze tym dluzej. Doprawiane wino musi tez mieć czas zeby sie uloozyć. Wino w wiekszej ilosci jest bardziej odporne na zmiany temperatury, czyli jest bezpieczniejsze

Ps. Wydaje mi sie ze nalewka z orzecha to skladnik podstawowy

Że musi dojrzeć to ja wiem

Schowane w piwnicy będzie mniej narażone na zagrożenie w postaci mnie lub żony. Lub znajomych (...a co masz w tym balonie?...

) Piwnica co prawda w bloku ale sucha i raczej stabilna jeśli chodzi o temperaturę.
Dzięki za odpowiedzi
@lukasz86 - znam ten ból z klarowaniem. Mam 15l wina z przemrożonych winogron z tego roku, absolutnie nie przejrzyste :/
Skoro z tego roku to ma prawo być nie klarowne, moze jeszcze fermentuje

Wczoraj popróbowalem 2 nastawy z 2013r. Drugi w smaku poezja, pólslodki, zostawie je bez wzmacniania. Ale pierwszy nastaw jest bardziej ekstraktywny, jest bardzo taninowy, wytrawny, mocno czuć tarnine, aromaty obu są super. Czy dodatek nalewki i/lub płatków dębowych poprawią smak i obniżą wyczuwalność taniny? Czy potrzeba po prostu więcej czasu? Jak ktoś ma chwilę i zna temat, to proszę o radę.
Jak już się tak wszyscy chwalą portweinem 2013, to pochwalę się i ja :-)
Tak jak w zeszłym roku wykonywałem metodą kombinowaną, tzn. użyłem część fermentującego nastawu z Cz.B. jako składnik portweina i zmieszałem z nastawem z pozostałych owoców po ich oddzieleniu.
Skład:
-20,0 L bardzo ekstraktywnego nastawu z Cz.B. (8,2 kg Cz.B; 4,6 kg cukru; 10 L wody)
-1,3 kg czeremchy
-9,5 kg głogu
-0,3 kg jarzębiny
-1,9 kg DR rugosa
-1,0 kg DR canina
-w sumie ok. 8,9 kg cukru
-w sumie ok. 19,7 L wody - dokładnych ilości nie podam, bo było klika razy dosładzane i część nastawu wykorzystana do innego celu, więc mogłem się pogubić...
-pożywka
-drożdże Bayanus, które przeszły same siebie, bo wyciągnęły na pewno więcej niż 18%.
-do smaku trochę pigwowca z nalewki
Wino zasiarkowane, dosłodzone na jakieś 4-5 Blg, obecnie po 2 zlaniach wychodzi ponad 45L, bardzo mocne, dobrze się klaruje...
Po raz kolejny będzie pewniak...
Mój Portwein 2013 zakończył 3-miesięczne leżakowanie w beczce dębowej. Smak super

W tym roku już się przygotowuje, znowu musi być nastaw. I oby jak największy, może w beczce 120 litrów
Beczkę kupiłem na Allegro, sprzedawca bednarstwo.eu. Najdrożej, ale podobno najlepiej.
Ja jestem bardzo zadowolony :-)
Po fantastycznym portweinie z 2012 który z miesiąca na miesiąc staje się coraz lepszy (aczkolwiek powoli się kończy), postanowiłem powtórzyć to winko w tym roku. Tym razem robię go troszeczkę inaczej: najpierw nastawiam aronię (1kg), czeremchę (1kg), czarny bez (1kg) w 5l baloniku (aronia i czeremcha już fermentują w miazdze), potem zrobię 10-12l winka głogowo (2-3kg) różanego (2-3kg), na koniec wszystko skupażuję w okolicach nowego roku po pierwszym zlaniu głogowo-różanego i będę czekał...

. Jak myślicie takie robienie na raty to dobry pomysł?
Tak dobry. Nie ryzykujesz przesadzeniem w ilości aronii i czeremchy, których zbyt duży udział w nastawie może nie każdemu smakowac.
Taka uwaga, porto kupażowane z osobno nastawianych win różni się smakiem i aromatem a nawet kolorem niż porto nastawiane z mieszaniny owoców w jednym balonie. Próbowałam wielokrotnie i nawet gdy składniki sa niemal takie same, to porto z kupożu różni się od tego z jednej fermentacji.
Frida - na korzyść czy niekorzyść tego z jednej fermentacji? Albo inaczej, jakie są różnice?
Według mnie lepsze porto uzyskuje się przy metodzie wspólnej fermentacji + późniejsze doprawianie (nalew z orzecha włoskiego, wzmacnianie). Pełniejszy aromat, lepszy, głębszy kolor, nawet konsystencję ma inną (chociaż to moęe wydawać się dziwne), a starannie zrobione, po leżakowaniu co najmniej 3-4 letnim może nawet zmylić ulubieńca prawdziwego porto.
Z kupażu wychodzi dobre, ale nieco "cieńsze", no po prostu inne. Najlepiej jest się przekonać robiąc te wina na dwa sposoby.
Witam. Wiele sie naczytałem na temat, można już powiedzieć słynnego portwien z głogu i chciałbym zrobić w tym roku swoje winko w najlepszych możliwych proporcjach z dostępnych mi surowców, dlatego poproszę o pomoc zanim zabiore się do pracy.
Balon 54 L
Surowce:
głóg ok 10L
tarnina 5L
dzika róża 5L
czarny bez 5L soku
aronia 1L
jarzębina 0,5L
Drożdże VR5, Burgund lub Tokay
Proszę o opinie czy proporcje są dobrze dobrane i mam pytanie, całość ferementować w miazdze przez 3 tygodnie po czym fermentować sam sok?
Wiem, ze im większy nastaw tym większy może być problem dlatego nie chcę niczego zepsuć na starcie.
Jakbyś podał ilości owoców w kg pewnie łatwiej byłoby doradzić.
Witam. Z powodu braku doświadczenia z głogiem i brakiem łatwo dostępnego źródła mam pytanie czy zastąpienie go prawie całkowicie DR (której mam pod dostatkiem w tym roku

) wpłynie znacznie na smak Porto które chcę wykonać po raz pierwszy w tym roku, czy Porto bardziej dziko różane niż głogowe zasadniczo będą różniły się w smaku?
Nastawiłem miesiąc temu 20l wina z DR (3,5kg) z małym dodatkiem głogu (500g) (wino na 14%).
Dziś jestem po pierwszym obciągu. Wybrałem owoce, które były w dobrym stanie (całkiem sporo) i nastawiłem drugi mały nastaw:
1,5kg DR z odzysku + 200g głogu + 150g jarzębiny + 150g pigwowca + 0,6l soku z czarnej porzeczki (wino na 12%). Chciałem dodać czarny bez ale w okolicach Poznania już po bzie.
ma81ox - różnica w smaku będzie ale i tak wino wyjdzie smaczne :-).
Wydaje mi się, że właśnie Czarny Bez jest kluczowy dla Portwaina...