Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Poszukiwany Cieślak w pdf
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam
Posiada ktos Cieslaka w postaci pdf? Przydalaby sie taka kopia zapasowa gdy akurat, ksiazki pod reka brak.

(Tylko prosze bez dyskusji na temat praw autorskich.)
Kiedyś jeszcze przed zakupem próbowałem znaleźć... bieda Panie.
Nie spotkałem sie.

Ale jest streszczenie w postaci: "Boleslaw Pilarek - Markowe Wina Owocowe". :)


arek
Cieślak w pdf to by było Świętokradztwo, mam nadzieje że nigdy nie znajdzie się bluźnierca, który dokona skanowania.

Sam mam dwa egzemplarze, jeden awaryjny.
Mozesz rozwinac mysl czemu swietokradztwo? Na wakacje tez zabierasz egzemplarz awaryjny?
Też nie wydaje mi się to niczym strasznym... ciężko to czytać na komputerze, a koszt wydruku przekracza koszt książki, wiec każdy normalny i tak zakupi sobie egzemplarz.
Przepraszam Mamcar ale muszę zapytać a nie chcę otwierać nowego wątku.
Przymierzam się od roku do zeskanowania i przerobienia na PDF „Cieślaka”.
Mam najnowszą wersję, tej wiem nie wolno mi ruszać, ale mam też wersję , bodaj że z 1958 r. czy tę wersję też chronią prawa autorskie ? Pytam bo nie mam zamiaru wchodzić w konflikt z prawem.

PS
Nie uważam aby wprowadzenie wersji elektronicznej „Biblii winiarzy i miodosytników” było świętokradztwem.
Saks Cieślak by się cieszył, że jego praca idzie z duchem czasu i trafia do mas.
Boullii

Też się trochę interesowałem tym zagadnieniem. Przede wszystkim należałoby ustalić, kiedy i czy zmarł Autor danej publikacji. Jeżeli przed 1958 rokiem, to prawdopodobnie możesz już zrobić tego .pdf-a (tylko nie wiem czy nie musisz poczekać do grudnia :)). Jeżeli później, to nie. Ale prawo to rzecz śliska, a ja jestem totalnym lejkiem w temacie.
Co do robienia .pdf z książek drukowanych niedawno, to chociażby nie obowiązywały już autorskie prawa majątkowe, to wydawca też ma chyba swoje prawa (musiał treść przepisać, ułożyć itp.) ale jaki jest okres ochronny - tego mi nie wiadomo. Jak tylko się czegoś dowiem - dam znać.

Pozdrawiam
Misio


Cytat:[i]Ustawa o ochronie praw autorskich
Art. 36.
Z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, autorskie prawa majątkowe gasną z upływem lat pięćdziesięciu:
1) od śmierci twórcy, a do utworów współautorskich - od śmierci współtwórcy, który przeżył pozostałych,
2) jeżeli twórca nie jest znany - od pierwszej publikacji, a gdy utwór nie został opublikowany - od jego ustalenia, chyba że przed upływem tego terminu nazwisko twórcy zostało za jego zgodą ujawnione,
3) od pierwszej publikacji, jeżeli z mocy ustawy autorskie prawa majątkowe przysługują innej osobie niż twórca, a gdy utwór nie został opublikowany - od jego ustalenia.[/i]


EDIT:
No i właśnie się dowiedziałem. Ten cytat publikowany wyżej jest już nieaktualny. Już jakiś czas temu nowelizowano tę ustawę i teraz okres ten wynosi 70 lat (słownie: siedemdziesiąt).
Oprócz praw majątkowych istnieją także prawa do konkretnej publikacji (copyright), które wynoszą również 70 lat.

Co z tego wynika dla zainteresowanych:
otóż - możesz zrobić reprint, ponownie wydać czy zrobić plik .pdf z pozycji Jana Kowalskiego wydanej w 1878 roku (Jan Kowalski zmarł załóżmy w 1920). Okres ochronny praw majątkowych (1920 + 70) upłynął w 1990 roku. Okres praw wydawcy do wydania (1878 + 70) upłynął w roku 1948. Natomiast jeżeli chciałbyś skorzystać z jakiegoś późniejszego wznowienia, to możesz to zrobić bazując na pozycji najpóźniej z (2008 - 70) - 1938 roku.

Pozdrawiam
Misio

EDIT2: link do ustawy (wybrać .pdf z nowelizacją)
Mam nadzieję, że uchroniłem Cię przed popełnieniem przestępstwa. :D
PS. Nawet w wypadku, gdy prawa autorskie wygasły trzeba jakąś kaską sypnąć do budżetu czy skarbu państwa (szczegóły w ustawie).
Być może sytuacja jest trochę inna przy robieniu .pdf na własny użytek itp. Ale już dłużej nie mogłem czytać, bo rozbolała mnie głowa.
Ale do książek stosuje się też chyba paragraf o użytku dozwolonym - dzieła już rozpowszechnione, które człowiek na dodatek kupił sobie w jakiejś postaci (a nawet jeśli nie kupił, ale już ma) - czyli np. książka, można sobie przerobić w jakikolwiek sposób, zrobić kopie itp. I ani autorowi, ani wydawnictwu nic do tego (to znaczy m.in. że zapis stosowany w książkach typu "zabrania się kopiowania..." jest bezpodstawny, chyba że ktoś chciałby komercyjnie to kopiowanie przeprowadzić)! I dziełami tymi można się dzielić z rodziną i znajomymi.
Mikaszek, nareszcie coś konkretnego. Rozumiem, że według tego co napisałeś nie można sprzedawać, ale kopie można znajomemu zrobić? Czy mógłbyś wskazać jakieś przepisy?

Pozdrawiam
Misio

EDIT:
Tutaj jest bardzo ciekawy link

Wikipedia - użytek dozwolony

Pamiętaj Boullii, że przecież jestem najlepszym Twoim przyjacielem.:lol::helo::spie:
Dzięki za informacje. Jeśli dojdzie do popełnienia PDF-u to nie mam zamiaru zachowywać tego skarbu dla siebie.
Proszę jednak wziąć pod uwagę czasochłonność tego eksperymentu, najszybciej pod choinkę.
Ja rowniez nosze sie z zamiarem ;) Jednak do skanowania dojdzie dopiero po sesji :(
Mamcar to może podzielmy się pracą (rozdziałami) ustalmy format, rozdzielczość i będzie szybciej. Przyznam się, że nie mam doświadczenia w tworzeniu PDF-ów. Wiec może ktoś zgodzi się przerobić skany na PDF i w ten sposób zrobimy to szybciej i nikt nie będzie „przeciążony”.
Jeśli sprawa prawna się okaże nie do przejścia – mamy do użytku własnego. ;)
Ja pisuje w LaTeX'ie, więc zrobienie pdf'a z skanów nie powinno być problemem (o ile soft mi się nie sypnie), tylko przed sesją nie ma szans :)
Jestem za, moge poskanowac druga czesc czyli "wyrob wodek..." ,albo jak wolisz. Co do skladania, Misio wstepnie wyrazal chec wiec to najlepiej jesli on okresli wymagania.
Panowie, byłbym za tym żeby nie bawić się w rozpoznawanie pisma, bo to i kupa roboty i mnóstwo błędów można narobić w różnego rodzaju wzorach, indeksach itp., itd. Proponowałbym po prostu zeskanować strony jak leci, włożyć do odpowiedniego programu i wypuścić .pdf. Objętościowo może będzie trochę większe ale przecież nie przenosimy już danych na dyskietkach.
Wiem, ze kiedys ktos przerobił druga (wódczaną) część Cieślaka na wersje tekstowa i wrzucił na siec. Sciagałem to bardzo cierpliwie kawałek po kawałku jakies 2 lata temu, ale o ile dobrze pamiętam to wersji fermentacyjnej nie było.
pozdr
Pawel
Cytat:Wysłane przez Pawel
[...] ale o ile dobrze pamiętam to wersji fermentacyjnej nie było.
pozdr
Pawel
Witaj.
- Była..., ale nie w pdf - ie..
Ponieważ straciłem egzemplarz książki (stary..) - używałem wersji text.doc.
- Z kolei, po przejściu (przesiadce..) na Windę 2000, oraz XP - dysk z Win.98 mam w szufladzie.
Ten Win`98 ma alokację plików FAT starego typu, teraz jest NTFS - nie podepnę tego dysku do (zamiast..) fizycznych teraz.
A to było z 5 - 7 lat temu.
Pozdrowienia.
Cytat:Wysłane przez Gandalf
- Z kolei, po przejściu (przesiadce..) na Windę 2000, oraz XP - dysk z Win.98 mam w szufladzie.
Ten Win`98 ma alokację plików FAT starego typu, teraz jest NTFS - nie podepnę tego dysku do (zamiast..) fizycznych teraz.
jak to ?
xp rozpoznaje bez problemu FAT 16 a win 98 chodził na FAT 32
spokojnie można go podczepić do taśmę jako drugi dysk
Zgadzam się z tym, ale nie mogę - wiszą dwa fizyczne.
Eh, te moje Dzieci.. :diabelek:...
Pozdro,:helo:
Edit :
- Z kilkoma partycjami każdy - gubię się już , co jest gdzie z tymi literami...
Cytat:Wysłane przez Gandalf
Zgadzam się z tym, ale nie mogę - wiszą dwa fizyczne.
podłącz go zamiast cd/dvd-rom jeśli nie możesz jednego fizycznego na moment odczepić ;)

Maciek OiM

Większość starszych płyt głównych obsługuje 4 urządzenia ATA. Nowsze płyty obsługują dwa.
Możesz więc:
1. Zostawić podpięty jeden dysk główny, na którym masz system.
2. Do tego podłączyć stary dysk.
3. Zrobić kopię wszystkich danych na dysk systemowy ( w tym Cieślaka.doc )
4. Odłączyć dysk i włożyć do szuflady
Przy okazji możesz zrobić kopie ważnych dokumentów z nowego na stary.
Witam..
- Mój syn wynalazł mi takie cóś:
http://rapidshare.com/files/98549577/Jan...n.rar.html
Bierzcie i Korzystajcie do woli..
- Czasem Gandalf też na coś się przydaje..:big:
Wiosenne pozdrowienia...
Edit: - Zamiast zamieniać dyski, - syn poszukał i znalazł...
ja mam blokadę :placze: więc jakby ktoś to ściągnął i chciał się podzielić wysyłając mailem to byłbym wdzięczny :tancze:
Cytat:Wysłane przez SERVATOR
ja mam blokadę więc jakby ktoś to ściągnął i chciał się podzielić wysyłając mailem to byłbym wdzięczny

U mnie zeszło.... ale ma przeszło sześć dych.
Nie przejdzie przez @.

Cytat:Wysłane przez mamcar
Ja rowniez nosze sie z zamiarem ;) Jednak do skanowania dojdzie dopiero po sesji :(

"by Mamcar" :lol: :brawo:
Stron: 1 2