W zimie 2006 nastawiłem trójniaczek pański. Ładnie przefermentował,zrobiłem pierwszy obciąg, skończyło fermentować,wstawiłem do piwniczki.Latem zajrzałem miodek dalej był mętny, zabrałem go z powrotem na górę i nygus jeszcze raz odpalił. Szło mu to opornie więc jeszcze raz zadałem mu drożdży i chodzi do tej pory.Smak i zapach ma w miarę normalny. Co robić.
Cytat:Wysłane przez euzebiusz
W zimie 2006 nastawiłem trójniaczek pański. Ładnie przefermentował,zrobiłem pierwszy obciąg, skończyło fermentować,wstawiłem do piwniczki.Latem zajrzałem miodek dalej był mętny, zabrałem go z powrotem na górę i nygus jeszcze raz odpalił. Szło mu to opornie więc jeszcze raz zadałem mu drożdży i chodzi do tej pory.Smak i zapach ma w miarę normalny. Co robić.
A po co dawałeś drugi raz drożdże? Czy aby nie chciałeś żeby stanął i wyklarował się wreszcie? Po co sobie utrudniać?
Czy możesz podać wartości BLG jakie miał ten trójniak: na samym początku, przed odstawieniem do piwnicy, po wyciągnięciu z piwnicy i teraz? Oraz temp. jaka panowała w piwnicy?
Spokojnie, trzeba czekać
EDIT:
Napisz jeszcze jakich drożdży użyłeś na początku, a jakich za drugim razem
Nie robić nic, czekać, aż odfermentuje. Miody w dawnych czasach dokładnie tak właśnie fermentowały: latem startowały, na zimę "przysypiały", wiosną ruszały znów - i tak przez 2-3 lata.
Euzebiusz, jaką dałeś pożywkę i ile?
Fakt przy drugich drożdżach dodałem 4g pożywki. Myślisz że to przez to