Pretor, podaj nam przepis na wino z buraków ćwikłowych.
Uważam, że surowiec jest godny uwagi, cyt:
"sok z buraków cukrowych pobudza czynności nerek i układu limfatycznego. Pobudza i wzmacnia perystaltykę jelit, jak również sąsiadujące organy i gruczoły jak nerki, wątrobę, pęcherzyk żółciowy i śledzionę. Zawiera duże ilości wapnia, potasu, fosforu, błonnika, choliny i roślinnych związków chemicznych."
A wszelkie dyskusje w tym wątku przypominają średniowieczne dyskursy o tym, że ziemia nie może byc okrągła, bo ludzie na dolnej półkuli by pospadali.
Słyszałem, że można też zrobic wino z ryżu, ale ryż to się nadaje do zupy albo na risotto.
Burak cukrowy odpada bo nastaw sie strasznie pieni.
Cytat:Wysłane przez jasszczur
a poza tym buraki cukrowe maja cos kolo 10-12% skrobii wiec nie wiem czy nie trzeba by takich doslodzic
Tiaa... a pszeniczka ze 60% sacharozy.
Witam. Pomimo, że nie zamierzałem już więcej w tym wątku pisać ponadto to, co napisałem w maju zeszłego roku, napiszę tu jeszcze jeden tekst. Mianowicie co jakiś czas dostaję na PW zapytanie o przepis na wino, które nastawiłem, a które jak mi się zdaje jest warte popełnienia. Na bok odstawiam wszystkie komentarze bardziej lub mniej śmieszne (tych prawie nie było
) i cytuję za publikacją, z której zaczerpnąłem ten pomysł:
" Wino z buraków ćwikłowych
3 kg małych buraków ćwikłowych
2 kg cukru
4 l wody
sok z cytryny
torebka drożdży winiarskich np. burgund, bordeaux
Wcześniej (2-3 dni) przygotować matkę drożdżową. Buraki dokładnie wyszorować pod bieżącą wodą, pokroić w plastry (nie obierać!) włożyć do dużego emaliowanego garnka i gotować, aż będą miękkie. Wywar przecedzić przez podwójnie złożobą gazę do drugiego garnka lub plastikowego wiaderka, wymieszać drewnianą łyżką z syropem z kilograma cukru i sokiem z cytryny. Gdy płyn będzie letni, dodać matkę drożdżową. Nakryć wiaderko pokrywką i pozostawić w ciepłym miejscu na 24 godziny. Po tym czasie przelać do odkażonego gąsiorka, zamknąć korkiem z rurką fermentacyjną (...). Zostawić do końca fermentacji w ciepłym pomieszczeniu. Po tygodniu rozpuścić 50 dag (1/4 ilości) cukru w szlance gorącej przegotowanej wody. Gdy syrop ostygnie, wlać go do gąsiorka. Powtórzyć tę czynność po upływie następnego tygoodnia, dodając syrop z ostatniej porcji (1/4 ilości) cukru. Jeżeli po zakończonym procesie fermentacji wino będzie zbyt wytrawne, można dodać jeszcze trochę syropu (z 10 dag cukru i 50 ml wody) i odczekać 3-5 dni. Jeżeli wino nie zacznie fermentować, można je odciągać (...).".
Tyle więc zacytowanego przepisu.
Ja to wino zrobiłem 2 lata temu, większość wypiłem - żyję, nie oślepłem etc.
Tak jak podkreśliłem powyżej, przepis podaję, bo parę osób z forum o to prosiło, za długo czas oczekiwania te osoby przepraszam. Nie będę nawet zaglądał do tego wątku : więc niestety nie przeczytam kolejnej porcji komentarzy tych co nie pili, a skrytykowali.
Pozdrawiam wszystkich.
Witaj, Pretor.
Chyba Nikt nie będzie Ciebie krytykował, - ja - nie zamierzam.
To jest wolne Forum - każdy może wyrazić swoją opinię - dla dobra Nas wszystich.
Pozdrawiam serdecznie.
A ja tez mam wino z burakow za soba!wyszlo swietne tylko troche szbko sie skonczylo
pozdrawiam
dzisiaj miałem rozmowę z moją babcią i mamą na temat wyrobu wina i powiedziały mi, że dziadek robił wino z buraków cukrowych. spotkał się ktoś z czymś takim?
drobno krojone buraki gotować do uzyskania melasy. potem dodać drożdże i właśnie nikt nie pamiętał co dalej. podobno pito jak zakończyła się sedymentacja
Cytat:Wysłane przez leper
odkopuje to lekko z archiwum bo tego wlasnie szukalem.. wino z burakow, pomimo wielkiego of-topa i wysmwow niedowiarkow i wszystko-wiedzacych, etc
Na prośbę jednego z wnikliwych userów wyczyściłam wątek z offtopowych dowcipasków. Nie mam uprawnień do edytowania postów Grega i Moona, więc niektóre z nich mogą się wydać trochę bez kontekstu.
Meg
Witam
Jak chcecie spróbować wina o smaku i zapachu młodych buraków napijcie się Czeskiego Beaujolais z winnicy Michlovsky
Dla mnie najbardziej zaskakujące wino ostatniego Enoexpo.
Moja małżonka która o winie ma dość słabą wiedzę aż krzykneła Oooo Buraczki
Poydrawiam
Cytat:Wysłane przez Zbylu
A jak już ktoś koniecznie chce pić napój produkowany naturalnymi metodami z buraczków ćwikłowych, to polecam ukiszenie barszczu.
W sumie to kiepski jestem z biologii, ale podejrzewam, że różnica polega na tym, że w tym wypadku całą robotę zamiast grzybków odwalają jakieś bakterie.
Ale wychodzi pychotka i samo zdrowie !
Przepraszam za offtop ale jako fan fermentacji wszelakich powiem że nie są to jakieś tam bakterie tylko bakterie kwasu mlekowego- te same które są odpowiedzialne za zsiadanie się mleka, za jogurty, kiszenie ogórków, kapusty(i wszeklich innych kiszonek) barszczu, żuru, zakwasu chlebowego, zdrowe trawienie bez problemów
Dodam jeszcze że jedzenie chleba razowego na drożdzach jest pozbawione sensu pod względem zdrowotnym, bo tylko bakterie kwasu mlekowego są w stanie odblokować mikroelementy zawarte z ziarnie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakwas_chlebowy
Trzeba jednak bardzo uważać żeby nie zanieczyścić moszczu tymi bakteriami, bo zamiast wina możemy otrzymać kwas
podzielę się refleksjami na temat tego co się w jednym z moich 5 litrowych gąsiorków dzieje. Zrobiłem wg przepisu, który znalazłem na niniejszym serwerze i kiedy nastaw wystygł w gąsiorku i dodałem wystartowane drożdże, po następnych kilku dniach ciszy zaczęło lekko bąbelkować na powierzchni a kiedy potrząsnąłem gąsiorkiem okazało się, że w środku jest dość gęsta galaretka. W przepisie nie było mowy o Pektopolu, jednak nabyłem i dodałem 1.5 cm na 5 litrowy gąsiorek. Lekko się przerzedziło, ale fermentacja wciąż jak krew z nosa a tu już 4 tydzień leci. Jednak nie pojawia się żadna pleśń, czyli to chyba tak w żółwim tempie będzie chodziło. Czas pokaże...
Od kilku lat przymierzam się do nastawienia wina buraczkowego .
Ma ktoś jeszcze doświadczenia w tym względzie??
(22-12-2012, 18:29)Beznicki napisał(a): [ -> ]Od kilku lat przymierzam się do nastawienia wina buraczkowego .
Ma ktoś jeszcze doświadczenia w tym względzie??
Próbuj śmiało. Jak byłem w latach 80-tych w Libii na kontrakcie
( panowała tam prohibicja) pracujący tam polacy mówili, że tylko beton nie fermentuje.
Jakiś czas temu zrobiłem wino z buraków ćwikłowych. Naprawdę polecam. Piękny kolor i świetny smak. Ostrożnie z cukrem, bo buraki są dość słodkie (moje wyszło ciut za słodkie, jak na mój gust - no, ale preferuję raczej mniej słodkie wina).
Mikołaj przyniósł mi w tym roku piękny 50-litrowy gąsior i nie zawaham się go użyć do kolejnego burakowego wina
Odkurzam temat, może by tak zrobić wino z buraków? Ja bym zrobił po swojemu, bez robienia wywaru czyli barszczu, po prostu pokroił bym buraki w drobna kostkę zalał syropem cukrowym, matka drożdżowa i heja. Moze jeszcze sok z połówki cytryny..
Odgrzewam temat
Kupiłem 5L soku wyciskanego 70% buraka 30% jabłko od maurer.com.pl zapodałem drozdze Tokay . po 6 dniach fermanatacji zjechalo z 9 blg do 0 . Nie dodwałem nic wiecej . Teraz stoi i chłodzi sie w lodówce . Skosztowałem 0.5l smak fantastyczny . Z Z lekka czuć barszczykiem ale wytrawnym . To moj jeden z lepszych wyróbów alko.
Zibi: nastawiłeś?
Jak idzie?
(19-02-2016, 10:04)Orwell napisał(a): [ -> ]Zibi: nastawiłeś?
Jak idzie?
Jeszcze nie, jak nastawię będzie opis..
Mam nadzieje ze uda mi sie reaktywowac ten watek. Jestem szczesliwa posiadaczka balona z 15l wina buraczano jablkowego (3:1), nie jest ono zbyt pijalne jeszcze bo pracuje dopiero drugi miesiac ale wydaje mi sie ze zmierzam w bardzo ciekawym kierunku. Czy od czasu powstania tego postu ktos jeszcze popelnil wino z burakow?
Dwa miesiące fermentacji? Coś tu nie gra. Drożdże już dawno powinny zakończyć pracę a Ty piszesz "dopiero" dwa miesiące.
Wino po miesiacu bylo zlane z nad osadu i nadal sobie pomalu pracuje.
Witam,
Planuję nastawić wino z buraków z dodatkiem pomarańczy. I pytanie czy dawać pomarańcze ze skórką czy bez, czy może sam sok??
Bez skóry a właściwie bez tej białej części (albedo), która daje gorycz.
Miło widzieć, że ktoś robi wino z buraka. Ja zrobiłem dwa lata temu taki eksperyment: burak + hibiskus dodałem później jeszcze czarnej herbaty i kostek dębowych. Sporo mi tego wyszło ponad 50 litów. Mam gdzieś spisane w dzienniku dokładnie co z nim robiłem i dodawałem.
To jedno z moich ulubionych win wyszło bardzo smaczne i w tym roku zamierzam zrobić takie samo. Mimo iż jest słodkie, to smakuje nawet osobom, które wolą wytrawne wina.
Po próbach z nalewką z buraka, która miło mnie zaskoczyła przyszedł czas na wino. Czas zimowy przeznaczam na winne eksperymenty.