Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Co do dzikiej róży by przestała być winem białym
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wiem, wiem, nie rzucajcie we mnie różami. Wiem, że dr jest klasyką i szkoda jej marnować na mieszanki. Jednakowoż mój małżonek, zwany tu na forum moją Lepszą Połową ( w skrócie LP), który jest największym odbiorcą i degustatorem moich win, jakiś czas temu zeznał, że właściwie to on za dr nie przepada a w ogóle to generalnie woli wina czerwone.
A że na dodatek moje ulubione krzaki dr zostały tego lata zaorane pod stację kolejki z lotniska do centrum i wiele jej nie zdołam nazbierać, postanowiłam coś pokombinować.
Jako najbardziej oczywiste nasuwają się rodzynki. Mam też trochę suszonych gruszek i brzoskwiń i daktyli. No, ale to wciąż będzie wino białe.
Na dniach spodziewam się dostawy kilku kg jeżyn. Jak myślicie...? Plus trochę jarzębiny?... Może coś jeszcze? Może zamiast jeżyn czarny bez? Przestanie być tak wkurzająco czarny?
Inne sugestion...?
Ja zastanowiłbym się nad aronią. Do Buku na zlot przywiozłem kupażowaną DR z porzeczką , hibiskusem,jabłkiem i śladową ilością ryżowca z ziołami. Nie wiem jak innym smakowało ale nie otrzymało najgorszych notowań ;) Moim zdaniem dość ciekawy smak, a na pewno nie typowa DR.
O, Jorgos, to jest myśl, hibiskus znaczy. O aronii nie pomyślałam, bo osobiście nie znoszę, ale w końcu nie ja mam to pić.
I ja mam podobny problem - chciałbym spróbować nastawić wino z DR, bo wszyscy je zachwalają. Ale ani ja, ani nikt z moich bliskich nie jest miłośnikiem białych, przepadamy raczej za czerwonymi. Pomyślałem więc, że ciekawą alternatywą mógłby być słynny portwein z dr, głogu i innych jesiennych dodatków - z nieznaczną przewagą DR nad tym drugim wspomnianym. :eyes::eyes::eyes:
Właśnie, hibiskus dodany na etapie fermentacji zamiast kwasku cytrynowego. :brawo:
Ja nastawiłem DR+15% aroni jako trójniak na wielokwiacie z tzw. resztówek (bo mi zostały w lodówce a szkoda wywalić) Jak to z miodem i DR przyjdzie mi poczekać na prawdziwe wyniki ale białe to to nie jest..... i nie czerwone jak lubię. Wyjściowy smak był obiecujący.
Ja nastawilem DR + Czarny Bez + Tarnina w watku Portowym, DR jakos chyba nie czuc choc stanowi baze.
Bardzo ciekawy efekt daje mieszanka DR, Głogu, jarzabu szwedzkiego i rokitnika, super wino juz po roku, a zapowiada sie jeszcze lepiej i kolor podchodzi pod czerowny,
można też DR wysuszyć i zrobić wino - kolor tez jest ciemniejszy.
\\
Proponuję bez czarny, aronię, tarnię. Szczególnie tarnina byłaby wskazana, bo da pożądany kolor, tanin od groma i jest za darmo.
Gdybyś odstąpiła od wersji przerabiania na czerwone, to może rozważysz dodanie mocnego naparu z czarnej herbaty. Zwiększy się ilość tanin i kubeczki smakowe staną na baczność.
Jeśli żadna z tych propozycji nie zaspokoi Twoich wysublimowanych kubków smakowych to pozostają buraki ćwikłowe.
Frida czy robiłaś DR z tarniną? Czy fermentujesz wszystko razem czy osobno a potem kupaż? Już robiłem dwa razy i fermentowałem wszystko razem, ale nie wiem jak dobrać proporcje, bo wino wychodzi takie sobie.
A nie, nie robiłam róży z tarniną, ale Megana dzisiaj rankiem w rozmowie (na przystanku) wymusiła na mnie wysilek intelektualny w sprawie zamiany wina B na wino C i stąd ta propozycja.
Wino z róży robię osobno, z tarniny rownież - jest doskonałe. Robiłam porto wg sugestii z forum, róża jako dominant, w składzie m.in. była tarnina, ale jeszcze musi postać.
Cytat:Wysłane przez Frida
Szczególnie tarnina byłaby wskazana, bo da pożądany kolor, tanin od groma i jest za darmo.
A możesz "zdradzić" gdzie wzmiankowanej tarniny jest "od groma". Chętnie bym troszkę ulżył krzaczkom :diabelek: U mnie na Podlasiu jakoś nie udało mi się zlokalizować tarniny :placze:
Cytat:Wysłane przez kalinowa
U mnie na Podlasiu jakoś nie udało mi się zlokalizować tarniny :placze:

U ciebie na Podlasiu może być za krótki okres wegetacji :placze:
Nawet u mnie na południu w tej chwili tarnina ma owoce już ciemne, ale kwaśne jak pigwowiec. Do czasu zbioru jeszcze daleko, mimo że to de facto dzika śliwka :chytry:
Tomku, miejsce tarninodajne zdradzę Ci 13. września.
A może by tak czarna porzeczka?
W jabłkowym razem z (min.)DR jest świetnym dodatkiem, to i do samej DR powinna pasować ;)
Cytat:Wysłane przez Frida
Tomku, miejsce tarninodajne zdradzę Ci 13. września.

OK! ta informacja będzie zapewne najlepszym lekarstwem na moje bolące zęby. ( rano mam wizytę u stomatologa :placze::glowa_w_mur: i znając życie bez bólu się nie obędzie :placze: )
O! A mnie dzisiaj dopadła stomatolog, więc informację o tarninie proszę juz dzisiaj.:big:
( zatruła mi ząb , więc boli jak diabli)
Cytat:Wysłane przez Frida
Jeśli żadna z tych propozycji nie zaspokoi Twoich wysublimowanych kubków smakowych to pozostają buraki ćwikłowe.
Friduś, to przecież nie moje kubki smakowe, ale LP. :jezor:
Burakom mówimy stanowcze NIE!
Z czarną porzeczką o tej porze roku jest już raczej problem... Dzięki za sugestie, będę rozmyślać, a na razie część dr zamroziłam a część się suszy.
Ja polecam ciemny winogron w proporcji ok. 20-30%.
Cytat:Wysłane przez Megana
Z czarną porzeczką o tej porze roku jest już raczej problem...

Winko robiłem z późnojesiennych jabłek, więc świeże porzeczki (i róża) za bardzo nie wchodziły w rachubę.
Sprytnym(?) ersatzem okazały się soczki* ciśnięte "na gorąco" (o ile pamięć mnie nie myli Paola), winko wyszło wyśmienite, i gdyby nie to że przepuszczenie 20kg jabłek przez zdezelowaną sokowirówkę** jest istną męką, to chętnie nastawiłbym je jeszcze raz ;)


W skrócie - polecam soczki.


*oprócz porzeczki i róży jeszcze wiśniowy, malinowy i ze 2 inne (przy okazji mniej cukru trzeba było dać do nastawu ;) )
** o dość dźwięcznej nazwie "соковыжималка - шинковка бытовая СВП 2У4" i (o zgrozo) aluminiowym bębnie...
Czeremcha (właśnie dojrzewa) :1miejsce:
Czeremchowe - raczej "trudne" winko, ale do kupażu i owszem. Do wspólnej fermentacji z różą raczej nie bałdzo z uwagi na pestki.
Pozdrawiam
Cytat:Wysłane przez wojach
Czeremcha (właśnie dojrzewa) :1miejsce:
Czeremchowe - raczej "trudne" winko, ale do kupażu i owszem. Do wspólnej fermentacji z różą raczej nie bałdzo z uwagi na pestki.
Pozdrawiam

Ja jak robiłem moszcz czeremchowy w zeszłym roku (jako dodatek do miodu) to zrobiłem go tak, ze pogniotlem czeremchę lekko, nalałem ciut goracej wody (szklankę na 2l owocow czeremchy) i dodalem pektopol a po 24 godzinach wycisnąlem w tetrze. Kolor piękny, aromat w porzadku a nie ma takiej "pechy".
polecam zdecydowanie czarny bez ok.10% w zupełności wystarczy
Wywołana na PW do tablicy przez wnikliwego usera melduję, że zrobiłam dr z:
jeżyną i czb w proporcjach mniej więcej równych. Szału nie było, ale pijalne.
ciemną ałyczą i czarną porzeczką. Porzeczka w mniejszości, dr już raz używana. Nie przyłożyłam się do roboty, LP zużył jakoś szybko jako wytrawne.
ciemnym agrestem z nalewki i w ogóle z jakimiś owocami ponalewkowymi. W trakcie roboty wiaderko mi się wypsło i sporo wylałam na podłogę. Wkurzyłam się i ostatnio do niego zaglądałam w czerwcu, więc nie wiem, jak się czuje.
W tym roku zamierzam zaszaleć z czeremchą w proporcji 60/40 dr/czeremcha. Jak mi się uda nazbierać czeremchy.
I drugi nastaw z kompotem z czb.