Byc może temat niezbyt pasuje do forum Domowych Winiarzy, ale ....WINA ZIMOWE "i wszelkie inne eksperymentalne trunki."
CZy ktos robił piwo sposobem domowym? Przy okazji zakupu korkownicy miałem okazję kosztowac takie piwo zrobione przez ekipę browamatora i jestem pod głebokim wrażeniem. Warto popróbowac, tylko te ceny za półprodukty w browamatorze trochę zniechęcają. Może ktos zna przepis na piwo wymagające troche więcej roboty ale nieco tańsze?
pozdr. bila
Ja też się przymierzałem do piwka, ale jak już napisałes wszystkiego jest za dużo. Za dużo pracy, sprzętu, roboty, pieniędzy. Co innego jak ktos ma na to czas i warunki, ja ich nie mam.
Z tego co wiem to chyba Zbyszek cos kombinował w piwkiem.
Piwo z ekstraktów oferowanych przez browamatora (i inne firmy) wychodzi wg mnie zdecydowanie za drogo. Da sie zrobic taniej. Jednak i tak cena takiego trunku jest wg mnie zbyt wysoka... Ale do rzeczy.
Nalezy zaopatrzyc sie w 5kg słodu, paczkę drozdzy do piwa i około 30g chmielu (w przypadkach wyjątkowych mozna uzyc drozdzy anka_c, bo ladnie fermentują w niewysokich temperaturach). Trzeba miec tez terometr o skali od 30 - 100 stopni, duzy garnek (15-20l), pojemnik fermentacyjny i duzo czasu.
Koszty:
- słód - 23zl
- drozdze - 5zl
- chmiel - 6zl
koszty energii i wody a takze robocizny trudno podawac, wiec ich nie liczmy. Z powyzszych skladnikow mozna zrobic 20 - 25 litrów piwa (10-12,5blg), tak wiec koszt 'półlitrówki' piwa wyniesie od 70 do 85 groszy.
Oczywiscie jesli nie posiadamy termometru, baniaka itp rzeczy, trzeba sie liczyc z dodatkowymi kosztami, ale one beda jednorazowe.
Jesli chodzi o chmiel to cena w aptece (moze nie tak aromatyczny jak w browamatorze, no ale..) 50g - ok. 2zl, inne wyjscie po prostu zerwac lub zasadzic sobie w pokoju jako ozdobnik, slod niestety domowym sposobem niezbyt da sie wykonac (nie chca ziarna kielkowac w jednym czasie) a z kupnem tez jest troche problemow, ja bede probowal skielkowac pszenice, bo jeczmien niezbyt mi wyszedl (niski balling przy zacierniu - i tak musialem doslodzic;( ).
Jest jeszcze jedno wyjscie dla ludziow
, majacych do czynienia z pszczolami - miodzik. W ostatecznosci moze byc sztuczny - duzo tanszy a efekt podobny, piwo miodowe moim zdaniem jest duzo lepsze od slodowego i ma sporo wartosci odzywczych, naprawde warto sprobowac (przynajmniej na poczatek) staropolskich przepisow na piwa ze strony
http://www.vanpur.com.pl/club/receptury.html, mozna przeciez z pokrzywy (tego duzo), jalowca (tego troche mniej ale mozna zerwac przy sporym uporze). Drozdze do piwa domowego moga byc piekarskie (chyba blizej im do pilsnerow niz winnym).
Fajnie że się odezwałes.
Z chmielem nie ma problemu. Wiem gdzie rosnie dziki - można popróbowac. NApisz w jaki sposób robi się słód i przeprowadza sie zacieranie (jestem baaaardzo początkującym amatorem browarnictwa). Jeszcze jedno: jeżeli możesz skopiuj i przeslij te przepisy z vanpuru (niegdysiejszy sponsor mojej ukochanej stalówki) - nie mogę otworzyc tej strony.
pozdrowienia
Zbyszek Woźnicki - bila
maczki3@wp.pl
Wklej caly adres, wchodzi bez problemu, sam vanpur.com.pl jest odnosnikiem do strony kampani piwowarskiej. Slodowania jeszcze nie opnowalem w zadowalajacym stopniu ale w przepisach vanpura masz o przykrywaniu scierka, mieszaniu, moczeniu ziarna. To jest najwazniejsze, zeby ziarno nie skwasnialo, czyli utrzymywac stala temperature i wilgotnosc w kuwecie z namoczonym ziarnem, czyli po prostu czesto mieszac. Temperatura powinna nie byc zbyt wysoka, cos kolo 17st.C, ziarna podczas kielkowania same wytwarzaja cieplo i wtedy bez mieszania ziarna na spodzie sie zagrzeja a na wierzchu wyschna. Aby zacierac wystarczy, ze zesloduje sie 1/3 ziaren. Tak pisza zrodla i ludzie, ktorzy w to sie bawia. Najlepszym wyjsciem w slodowaniu jest dorwanie sporawej misy, moze byc chyba plastykowa i rozlozenie ziaren warstwo do max. 5cm. Potem trzeba przykryc ziarno wilgotnym plotnem (moze wystraczy pielucha?) i czeste mieszanie, co najmniej 2-3 dziennie. Teraz gdy dni sa cieplejsze lepiej pojemnik zaniesc w chlodne i ciemne miejsce z dlala od swiatla (kielki nie moga sie zielenic - wtedy enzymy zaczna dzialac na rzecz listkow a nie naszego piwa). Jezeli bedziemy mieli slod, wtedy (lub jeszcze wczesniej) zaopatryc sie w termometr, i najlepiej zeby byl on elektroniczny, bo reaguje na zmiany temp. szybko a podczas zacierania w powiedzmy 20l garnku (tak nastawialem) roznica temperatur w zacierze miedzy palnikiem a gorna warstwa cieczy moze wahac sie 1-3 stopnie. I tu nalezy pamietac o czestym mieszaniu zeby zbyt wysoka temperatura nie pozbawila enzymow w lodzie swoich wlasciwosci i nie przerwala zacierania. Do tego potrzebna (opcjonalnie) jodyna w celu zbadania stopnia scukrzania skrobii czy cos w tym stylu. Moim zdaniem najtrudniejsze wtym wszystkim jest slodowanie, bo zacieranie to nic innego tylko podgrzewanie i mieszanie ziaren. Juz chyba troche za duzo napisalem no ale jelsi uda ci sie zeslodowac zboze, to juz tylko krok nastawienia trunku.
A słyszeliscie o zyms takim jak Podpiwek?
nabyłem ostatnio w sklepie spozywczym paczuszę za niewielką cenę.
Robiliscie / piliscie cos takiego? Jak to smakuje?
Podpiwek jest jakims produktem ubocznym przy produkcji piwa, cos jakby karmi i podobny wychodzi (relacje swiadkow o tym mowia
). Teraz jest dosc trudny do dostania, ja szukam juz 10lat i z zadnym rezultatem ;( Niedawno pojawily sie rynku drozdze piekarnicze w proszku (chyba dr Oetker), cos takiego mogloby niezle zastapic te w kostce. Wczoraj nastawilem miodowo-jalowcowe (jak na razie na miodzie sztucznym ale na prawdziwym jalowcu i chmielu
), poprzednie wyszlo szybko i niezle.
Czy drożdże z przepisów Van - pupr są drożdżami piekarniczymi czy piwnymi? Jeszcze jedno w przepisach ze strony browamatora i Van - puru czas robienia piwa jest różny. CZy faktycznie na zrobienie piwa wystarczy ok. 2 tygodnie? Rozumiem że nie dopuszcza sie do drugiej fazy fermentacji (dosładzając w butelkach rozlewane piwo), tylko w trakcie trwania pierwszej filtruje sie piwo i rozlewa do butelek i fermentacja trwa nadal tylko 5-10 dni? Jak długo można przetrzymywac takie piwo?
bila
W przepisach vanpura mozna uzywac piekarniczych (jak tak przynajmniej robie swoje miodowe), winne raczje bym odradzal. Piwo miodowe robi sie ok. 3 tyg. wiec wystarczy czasu na przerobienie niewielkich ilosci cukru. W zamknietych butelkach piwo jest zabezpieczone dzieki dodatkowi chmielu oraz dwutlenku wegla, ktory z woda tworzy kwas weglowy i w ten sposob tworzy srodowisko nieprzyjazne dla innych procesow. Przy otwarciu butelki, nalezy piwo oproznic niezwlocznie
w zamknietej mysle, ze 1-2 mies. powinno wytrzymac. Teoretycznie jesli wszystko bylo produkowane z uwzglednieniem zasad higieny (wyparzone plotno do filtrowania, czyste i odkazone butelki) to mozna przechowywac dluzej, ale w lekkich piwach smak raczej sie nie zmienia, wiec chyba lepiej produkowac wedlug potrzeb
Wczoraj zlewalem swoje miodowe do drugiego baniaka, moze troche dluzej przetrzymalem no ale... Smak ma bardzo dobry (pomiajajac metnosc, ktora tak bardzo jak w winie nie przeszkadza w konsumpcji), mieta, jalowiec, chmiel. Postoi sobie z 2 dni i przesacze te 4l juz bo butelek, wiec jeszcze tydzien i mozna pic. Zreszta w tv zapowiadali upaly
Własnie - mętnosc.
Czy filtrowanie przez płótno jest wystarczające aby uzyskac zadowalający poziom klarownosci? Czy nie lepiej przeprowadzic fermentację trochę dłuższą aż do momentu wyklarowania a potem rozlewac do butelek?
Czy kapslujesz butelki czy używasz tych ze sprężyną? Wiesz kiedys zlałem sklarowane ale pracujące jeszcze wino do butelki ze sprężyną (bodajże po grolschu) no i po godzinie było bummm.
Kurcze dużo tycz wszystkich CZy...
Acha zaczynam słodowac jęczmień. Dam znac jak wyszło.
pozdr. bila
Metnosc jest nieunikniona w piwach drozdzowych, jedyne wyjscie to zastosowanie zaszpuntowaniem beczki, kiedy to piwo jest spuszczane znad osadu, lub ewentualnie zastosowanie banki od mleka z wmontowanym kranikiem. Dzieki metnosci piwo jest w ogole gazowane (dzialalnosc drozdzy), ale przeciez we wszelkiego rodzaju wypiekach one tez zostaja i sa calkiem porzadnie potraktowane temperatura i nikomu to nie przeszkadza. Czekanie do pelnego sklarowania niesie w sobie niebezpieczenstwo:
zarazenie nastawu (bez drodzy piwo nie jest gazowane i co za tym idzie malo odporne na zakazenie) poza tym najbardziej mi smakuje piwo pszeniczne, do ktorego klarownosci mozna wiele zarzucic, a te piwa naleza hyba do najdrozszych na rynku
Jesli chodzi o butelki to najbezpieczniejszym rozwiazaniem jest stosowanie butelek pet 1-1,5l po wodzie mineralnej, sa duzo bardziej odporne na cisnienie i latwiejsze w utrzymaniu. Ja bede probowac przefitrowac przez filtr do kawy, troche jednak drozdzy musi sie dostac do butelek, zeby nasyci co2.
Własnie. Może w punkatch podałbys najważniejsze rzeczy dotyczące:
1. słodowania - w jaki sposób i w jakiej temperaturze przeprowadzac , jaka grubosc rozsypanego ziarna, do jakiego momentu należy trzymac kiełkujące ziarno
2. przygotowania sruty - suszenie, jak grubo mielic
3. zacierania - jak długo i w jakich temperaturach zacierac (gdzies czytałem o koniecznosci zacierania w różnym czasie i różnych temperaturach tzn. 50 min w temp. jakiejs tam, następne 50 min. w temp. jakiejs tam, itd)
4. fermentacji - jak długo przeprowadzac fermentację jakich używac drożdży - piekarnicze zwykłe czy Oetkera, a może piwne. Czy od rodzaju drożdży zależy długosc przeprowadzania fermentacji(patrz przepisy browaramatora: fermentacja na drożdżach piwnych - 7 dni)
5. wpływu cicia piwa na rozmiar ....biustu
slodowanie - tego nie opracowalem w dostatecznym stopniu ;( ziarno jeczmienia trzeba moczyc 24-72 godz. w wodzie (zmieniajac co dzien wode), po odsaczeniu (na sicie) ulozyc na misce, max. 5cm warstwa i przykryc mokrym plotnem (pielucha?), czesto mieszac. Pomiszcze nie chyba najlepiej ciemne i niezbyt cieple (piwnica?)
2. Ziarna nie bardzo chca rowno kielkowac wiec mozna przebierac ziarno (kielki dlugosci 2-3mm, czyli jak tylko "wyskrobia" sie z ziarna, potem moga nabrac zielongo kolorku
i puscic listki)
3. Suszenie w temp. ok-40-50st.C np. w rozgrzanym do takiej piekarniku (lepiej przed rozlozeniem ziarna sprawdzic czy nie za duza !)
4. Mielic w mlynku np. do kawy (maszynka do miesa sie nie nadaje, sam sparwdzilem i musilem zmienia konowke przy napedzie
)
cdn.
1. słodowanie - najpierw ziarno sie moczy; wsypuje sie je do jakiegos naczynia, zalewa wodą o tem. ok 10*C i pozostawia na 40-70 godzin, przy czym nalezy często zmieniac wodę aby odprowadzic co2 i dac noey tlen rozp. w wodzie. W tym czasie ziarna juz oddychają i przy braku tlenu tworzą sie estry, kwasy i słód smierdzi. Nastepnie zboze wysypuje sie na podloge (betonową, albo cos innego plaskiego) i usypuje pryzmy nie większe niz 20 cm. caly czas ziarna są przewracane aby regulowac temperature (14-18*) i natlenienie. równiez spryskuje sie je wodą aby nie wyschły. kiełkowanie jeczmienia trwa ok 8 dni az kiełki bedą miały mniej więcej taką samą długosc jak ziarna.
2. przygotowanie - potem słód należy wysuszyc, najpierw powoli w 45* przez ok48 godz a potem dosusza krótko w 80* (lub wyżej jeżeli ma byc to ciemne piwko). potem słód sie odkiełkowywuje, czyli ziarna ocierają się i suche kiełki się odłamują). potem słód dojrzewa ok 3 tyg. Następnie jest mielony (najczęsciej na mokro) tak aby bielmo bylo najlepiej rozdrobnione, a łuska nasienna najmniej uszkodzona.
3. zacieranie - zesrutowany słód zalewa się wodą o temp. ok 35* i miesza przez 30min. następnie podgrzewa się zacier do 52*i zostawia na 15 min (przerwa białkowa - rozkład białek), potem do 65* i zostawia na 40 min (przerwa maltozowa - rozklad skrobi do maltozy i glukozy) i wreszcie do 72* na 25 min. (przerwa scukrzająca -konwersja skrobii). potem zacier filtruje się poprzez warstwę łuski z ziaren i otrzymuje brzeczkę, którą sie gotuje wraz z chmielem zazwyczaj przez 2godz.
4. fermentacja - po jak najszybszym schłodzeniu zadaje sie brzeczke drożdżami (można je wyżulic od technologa z njbliższego browaru) i prowadzi fermentacje w temp 6-8*przez 7 dni lub w temp. 12-16 przez 4-5 dni, lecz pio łatwo wchłania wtedy obce zapachy (metoda popularna w USA -bleeee). mlode piwo lezakuje przez 4- 6 tyg. w temp. od -1 do +1*C. w tym czasie pozostałe komórki drożdży wysycają naopój co2, przyczyniają sie do jego sklarowania (!) i wytworzenia odp. bukietu. schłodzenie powoduje wytrącenia subst. białkowo-garbnikowych 9które powoduja najczęsciej mętnosc) i ich absorbcje przez drożdże.
5. wpływ picia piwa na rozmiar ....biustu - moim zdaniem jest niewatpliwie duży, oraz wprost proporcjonalny od spozycia : )) piwo powoduje tez powstawanie sadełka u nas, znaczy płci brzydszej : ((
Wielkie dzięki. W trakcie tej wymiany poglądów ochota na piwowarzenie jeszcze bardziej we mnie wzrosła. Tylko jak z tą ziarnistoscią: mąka, kawa, piasek czy zesrutowane w zwykłym srutowniku zboże - mam dostęp do srutownika (wujek na gospodarstwie).
Acha termometr wymontowany z pieca CO chyba się nada?
pozdr. bila
co do stopnia rozdrobnienia to najlepiej zeby bielmo bylo starte a łuska nie uszkodzona. ja tez mam srutownik, u dziadka to mysle ze trzeba tą wajche przekrecic zeby wyregulowac rozcieranie. bo jak na mąke zetrzec wszystko to mogą byc trudnosci z odfiltrowaniem, a przy zbyt grubym zesrutowaniu w czasie zacierania nie wszystkie składnki z ziarna zostaną wypłukane do zacieru. Heh, mi tez sie nie chce kupowac profesjonalnego termometru i chyba sobie tez wymontuje z CO bo do 100 ma skale co wystarcza : )
Jezeli chodzi o srutowania to jezeli robi sie wino pszenne, to w zasadzie mozna uzyc maki (?), ziarno jest bardzo kruche i pozbawione luski (i ciezkie w filtrowaniu). Jesli chodzi o zeciaranie to ja zacieralem w temp. ok. 62-65st.C i niestety termometr z pieca ani laboratoryjny nie reagowal tak szybko jak elektroniczny a wiadomo temperatura jest wazna dla calego procesu. Podgrzewanie do 72st. powoduje zakonczenie wszelkich dzialan w obrebie slodu, powyzej tej temp. nie dzialaja zadne enzymy i nie ma obawy przed popsuciem brzeczki. Wykonuje sie jeszcze probe jodynowa (taka do odkazania ran), kiedy zmienia kolor (probke robimy oczywista poza garem
). Jersli chodzi o filtrowanie to potrzebne sa 2 wiadra plastykowe jedno mniejsze. W mniejszym robimy dzirki 2-3mm (taki durszlak) i wstawiamy do wiekszego, w ktorym na wysowkosci ok. 2cm montujemy kranik (na dnie wiekszego rowniez osadzaja sie nieczystosci). Potem fermentacja, klarowanie i... cdn...
Gdzie kupic podpiwek w okolicach gdyni??? taki w torebce???
pozdrawiam
aha proszę o info na tomasz.phoenix@wp.pl
Zbyszku, dawno nie zglądałem na forum. Jeżeli jestes zainteresowany podpiwkiem w małych paczuszkach moge ci podesłac.
W szczecinie pojawiło się w TESCO stoisko browamatora i koles ma w ofercie podpiwek Delecty. Koszt 5 zł., moge podesłac go pocztą. Opakowania wyglądaja tak jak z przed 10 lat ale data produkcji jest tegoroczna.
Starcza na 10 L podpiwku.
Pozdrawiam
Witam
Pokusiłem się na piwko.Kupiłem koncentrat Coopers (48,0 zł. rozbój!)
Zrobiłem jak kazali i czekam. Obecnie przeprowadza się druga fermentacja. Mam nadzieję, że nie będę załował.
O wynikach poinformuję.
Pozdrawiam
Irek
Cytat:Originally posted by Irek
Kupiłem koncentrat Coopers (48,0 zł. rozbój!)
Zrobiłem jak kazali i czekam. Irek
Wyszlo Ci juz cos z tego Cooper'sa?
Wlasnie od jakiegos czasu kusi mnie to piwko? Jakie kupiles (ciemne , jasne?) i co trzeba miec do zrobienia piwka z tego koncentratu ?
pozdrawiam,
Tomek
Witam.
Kupiłem jasne. Potrzebujesz 1kg cukru, balon albo pojemnik do fermentacji ok.30l, korek, rurka fermentacyjna.Zgodnie z instrukcją ostatnią czynnoscią było przeniesienie w chłodne miejsce i po 10 dniach jest gotowe do spożycia.Jednak Pełnego smaku nabiera po 2-3 miesiącach.Oczywiscie spróbowałem (nie po 10 ale po 14 dniach). No i wyszło. Gesta piana, goryczka ciut większa niż piwa sklepowe (mozna to skorygowac), nie jest wodniste.Piwo wyklarowało się swietnie (trzeba uważac na zbierajaca się warstwę osadu na dnie butelki podczas nalewania). Chyba wyszło mocniejsze niż piszą. Wszystko robiłem zgodnie z instrukcją.
Dzisiaj zarobiłem kolejne (BAVARIAN).Jednak dodałem dwa litry wody wiecej.