26-09-2008, 22:10
Jak w temacie.
Jako fanka wina wiśniowego, ciekawa jestem Waszych doświadczeń w tej kwestii. Ostatnio odkopałam butelkę mojego wina wiśniowego AD 2006 i okazalo się mocno takie sobie. A było to wino przeurocze, które [nieskromnie uważam, że zasłużenie
] zdobyło I miejsce na zlocie poznańskim w 2007 (jeśli mnie pamięć nie myli).
Teraz mam końcówkę (ok. 10 litrów) wisienki 2007 - nadal jest smakowita, ale potraktowałam ją miodem, bo wytrawna była ciut za kwaśna. I nie wiem, czy zachować ją dla potomności, czy wypijać na bieząco?
W tym roku nastawiłam ponad 30l wisienki wytrawnej (owoce były tak słodkie, że są szanse, że wyjdzie dobre wytrawne wino). No i ten sam problem: jak już dojdzie do stanu pijalności - wypijać, czy trzymać ??
Pozdrawiam
Hanka
Jako fanka wina wiśniowego, ciekawa jestem Waszych doświadczeń w tej kwestii. Ostatnio odkopałam butelkę mojego wina wiśniowego AD 2006 i okazalo się mocno takie sobie. A było to wino przeurocze, które [nieskromnie uważam, że zasłużenie

Teraz mam końcówkę (ok. 10 litrów) wisienki 2007 - nadal jest smakowita, ale potraktowałam ją miodem, bo wytrawna była ciut za kwaśna. I nie wiem, czy zachować ją dla potomności, czy wypijać na bieząco?
W tym roku nastawiłam ponad 30l wisienki wytrawnej (owoce były tak słodkie, że są szanse, że wyjdzie dobre wytrawne wino). No i ten sam problem: jak już dojdzie do stanu pijalności - wypijać, czy trzymać ??
Pozdrawiam
Hanka