Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: miał być trójniaczek a zrobiłem nie wiadomo co.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam wszystkich,
Jestem całkowitym nowicjuszem. Postanowiłe 4 tygodnie temu nastawić trójniaczek wiśniowy. Troszkę o tym poczytałem i do roboty. Wydawało się proste. Nastawiłem prawie wszystko książkowo. Zamiast wody w trójniaczku zastosowałem wyciśnięty sok wiśniowy i nic nie zrobiłem z ilością miodu. Krótko mówiąc miłem BLG na poziomie 41÷42.
Bulgotało nawet ładnie do chwili obecnej. Teraz jak bulgnie w rurce raz na 5 min to wszysko. Zmierzyłem teraz BLG i ma 18. Jak myślicie czy to jeszcze zleci i do ilu może zajść. Wszystko pracowało na MD na drożdzach do midów pitnych Zamojskich i pożywce activ. Na razie nie widać klarownia, ale i pianki na wierzchu niet. Czy to ma tak być czy będę musiał to restartować. Jeżeli ktoś może mi podpowiedzieć co dalej robić to dzięki.
Dziś mam dobry dzień więc jedynie podpowiem, że warto przeczytać dzisiejszy post :podstep:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=9186
Choć nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w robieniu miodów. Lecz powiem ci tak:
Daj mu jeszcze szansę. Mój półdwójniak po 4 tygodniach miał blg około 16. po kolejnych 4 zakończył fermentację na 10 blg( bez poprawek) skoro jeszcze powoli pracuje, to niczym się nie przejmuj, wygląda na to, że wszystko idzie w dobrą stronę.
:jupi:
No tak, tylko mój ma za sobą 4 tygodnie. Jeżeli to to samo to luksusowo. Dzięki wielkie. Odezwę się jak troszkę jeszcze postoi. W piwniczce mam ok 19 st i w takiej temperaturze miodek cały czas pracował. Jak brałem próbkę do sprawdzenia BLG to troszkę popróbowałem. Smak ma dobry, tylko mało czuć alkohol i jest słodkie i to dosyć.
PS.
Cieszę się , że masz dobry dzień przecież jest sobota. Pozdrawiam
Dzięki Marek,
Zgodnie z tym co piszesz poczekam i nie będę nic kombinował.
pozdrawiam
Powiecie, że się doczepiam, ale wg mnie robisz wino miodowe, a nie miód pitny.
Miód pitny powinien zawierać max. 25-30% dodatek moszczu owocowego, a reszta miód i woda. U Ciebie zabrakło wody.
Cytat:Wysłane przez Virikidor
Powiecie, że się doczepiam, ale wg mnie robisz wino miodowe, a nie miód pitny.
Miód pitny powinien zawierać max. 25-30% dodatek moszczu owocowego, a reszta miód i woda. U Ciebie zabrakło wody.
W rzeczy samej. Robisz ulepek wina miodowego nie miód pitny :diabelek:
Cytat:Wysłane przez markiz
... W piwniczce mam ok 19 st i w takiej temperaturze miodek cały czas pracował. ...
I całe szczęście. Jak byś fermentował w cieple pewnie byś się nie doczekał właściwego Blg. Jak się da to stopniowo temperaturę zmniejsz do 17 *C. Koniec fermentacji możesz przyjąć że nastąpi tak za pół roku :diabelek:
Cierpliwości.
;):glowa_w_mur:
Witam wszystkich, którzy odpowiedzieli na moje pytanie.
Widzę, że troszkę namieszałem za co bardzo przepraszam.
W moim nastawie była woda, tylko część wody podmieniłem wyciśniętym sokiem. Cały skład to:,
4x0,9l miodu
3l wody+1 kg cukru(wyszedł taki syrop)
3l soku wiśniowego
1 łyżeczka kwasku
no i MD + pożywka activ
Cukier dodałem dlatego, że niepotrzebnie dodałem kwasek i bałem się że będzie zbyt kwaśne
Miód syciłem, ale że nie jestem najcierpliwszym człowiekiem to trwało to ok 40 min od zagotowania.
To tyle co do moich dokonań.
Myślę czy nie dosypać pożywki jeżeli jeszcze miodek leciutko pyka. Co byście doradzili.
Może to go troszkę nakręci. Te pół roku fermantacji to kawał czasu, ale cóż jak mus to mus.
pozdrawiam markiz
:glowa_w_mur:
i znowu bym dał babola. były cztery litry wody, a sok z wiśni dosyć kwaśny.
pozdrawiam
Cytat:Wysłane przez markiz
...
3l wody+1 kg cukru(wyszedł taki syrop)
...
No to w takim razie nie jest to ani wino miodowe ani miód pitny :diabelek:
Skąd ci taki głupi przepis przyszedł do głowy ?, jak na stronie masz gotowe. :chytry:
Czytałem, że część miodu można zastąpić cukrem. Bałem się, że będzie za kwaśne miodu pod ręką nie było i z tąd ten cukier. A jeszcze jedno po zlaniu chciałem, żeby mi w 10 weszło pod korek bo tak najlepiej.
Może ktoś doradzi co z tą pożywką dodać czy czekać w spokoju.
pozdrawiam
Cytat:Wysłane przez 1stgreen
Cytat:Wysłane przez markiz
...
3l wody+1 kg cukru(wyszedł taki syrop)
...
No to w takim razie nie jest to ani wino miodowe ani miód pitny :diabelek:
Skąd ci taki głupi przepis przyszedł do głowy ?, jak na stronie masz gotowe. :chytry:

np. z Cieślaka, przy trójniaku można zastąpić część miodu cukrem 1/4 do 1/2. informację tę można wyczytać tuż przed przepisem 69 na czwórniaka naturalnego.

Co do pożywki: skoro fermentacja przebiega prawidłowo, blg sukcesywnie spada alkoholu jest tak na oko 16% więc nie widzę powodu aby dodać pożywkę.
:helo:
Witam Cię Marku,
podtrzymałeś mnie na duchu. Myślałem, że ten cukier to całkowita profanacja. Idąc za twoją radą poczekam ok tygodnia i zmierzę ponownie BLG. Jeżeli będzie spadało to zostawię nastaw w spokoju aż całkiem się uspokoi. Będę tylko machał gąsiorkiem bo to podobno pomaga.
pozdrawiam
Cytat:Wysłane przez Mortern


np. z Cieślaka, przy trójniaku można zastąpić część miodu cukrem 1/4 do 1/2. informację tę można wyczytać tuż przed przepisem 69 na czwórniaka naturalnego.


Ale o ile dobrze pamiętam jest tam też napisane, że cukier dodajemy w celu obniżenia kosztów, a nie polepszenia jakości.
Zawsze wychodzę z założenia że, robię dla siebie (i rodziny oraz znajomych) więc nie widzę potrzeby oszukiwania samego siebie i zamiany miodu na cukier. To już lepiej zrobić mniej Miodu Pitnego ale prawdziwego niż iść na ilość.
Nie pamiętam w którym roku wyprodukowano cukier ale gwarantuję, że nasi pradziadowie nie kombinowali z nim przy produkcji miodów.
Witam Pawle,
zapewne masz rację. Dodanie cukru nie miało na celu zejście z kosztów, ani tym bardziej oszukiwanie samago siebie. Miało być trochę inaczej ale w czasie nastawu oceniłem, że będzie zbyt kwaśne a miodu więcej nie miałem. To cyk poszedł cukier. No i jeszcze te wyliczanki, żeby później było w 10l gąsiorku pod korek. Pewnie się w tym wszystkim trochę pogubiłem. Ale pierwsze koty za płoty. Będzie lepiej.
pozdrawiam
Najtrudniejsze jest pierwsze sto miodów, reszta to już z górki. Liczą się chęci, będzie dobrze tylko spokój i cierpliwość.
Powodzenia.
:pomocy:
Witam ponownie,
Drodz znawcy sztuki miodosytnictwa. Mam kolejne pytanie. Midek wolno, ale cały czas ptacuje. Ustało się na snie gąsiora ok 4 cm osadu. Od połowy gąsiora miodek jes jakby klarowny. Czymam zlewać znad osadu czy jeszcze można poczekać?. Bardzo proszę o radę.
pozdrawiam
popraw błędy !
Witam ponownie,
Drodzy znawcy sztuki miodosytnictwa. Mam kolejne pytanie. Midek wolno, ale cały czas pracuje. Ustało się na dnie gąsiora ok 4 cm osadu. Od połowy gąsiora miodek jes jakby klarowny. Czy mam zlewać znad osadu czy jeszcze można poczekać?. Bardzo proszę o radę.
pozdrawiam
Dodam jeszcze, że pracuje już 5 tygodni.
to samo jw
Jeżeli miodek jeszcze nie przerobił zaplanowanego blg, to nie zlewaj, możesz jeszcze przetrzymać, ale nie dłużej niż do 10 tyg, choć ta granica też jest umowna.
Witam serdecznie,
OK. Czyli zostawiam nastaw w spokoju, aż przestanie pracować.
Dzięki za podpowiedź
pozdrawiam
Markiz
:jupi:
Witam ponownie,
Sprawdziłem dzisiaj Blg i wynosi 8. Miodek myślę, że już się wypracował. Zaczyna się nawet ładnie klarować. Woda w rurce fermentacyjnej minimalnie tylko nie trzyma poziomu. Chcę dziś zlewać znad osadu. Będzie to moje pierwszy odciąg w życiu.
Mam wężyk z Biowinu i słoiki. Czy można zlać miodek do zakręcanych słoików. Nie mam mniejszego gąsiorka. Czy tych słoików mim nie rozsadzi. Jeżeli ktoś robił takie doświadczenia proszę o pomoc. Drugim wyjściem są butelki zaczopowane watą. Nie wiem tylko czy mi to nie zwietrzeje.
Proszę o radę. Miodek smakowałem i nawet już teraz całkiem ładnie grzeje i jest smaczniutki.
pozdrawiam
Markiz
Do sloikow.. a moze poprostu duzy garnek na chwile? myjesz balon i wlewasz znowu do niego.. niech sie klaruje /oczywiscie rurka z woda ma byc
:helo:
OK, ale czytałem,że musi być "pod korek". Gąsiorek ma 15l, miodu po zlaniu będzie ok 10l. Zostaje dużo przestrzeni. Czy tak może być czy to żle. Nie mam czym wypełnić gąsiorka. Chyba, że butelek natłuc i szkła wsypać.
Co wy na to.
pozdrwiam
Markiz
nie musi byc pod korek :-)) widac, ze czytales ale nie wszystko :-P
wieksza powierzchnia styku miodu z powietrzem przyspiesza jego dojrzewanie.. tak jakos to szlo /jest na forum/. Jezeli bedzie rurka z woda nic mu sie nie stanie, a w przypadku gdy bedzie sie chcialo jednak troche CO2 wyprodukowac nie bedziesz mial granatów ;-)
:helo:
Dzięki za info. Prześledzę jeszcze raz forum. Jak coś doczytam to dam znać
pozdrawiam
markiz
Stron: 1 2