Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: pytanie o eksperymenty z DR
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
hey,

poczatkowo pytanie chcialem skierowac do Megany bo pamietam ze jakis czas temu planowala przygotowywac DR w roznych nastawach i konfiguracjach.

wlasnie stoje przed podobnym przedsiewzieciem, tzn chcialbym porownac aromatycznosc np 18% i 12% , a wiec i roznych zastosowanych szczepow drozdzy itp

czy moglibyscie podzielic sie zapiskami i wynikami ze swoich eksperymentow i porownan.

pozdrawiam jeszcze raz Megane ktora przecierala szlaki.

Dla wszystkich z Krakowa: w prezencie: polecam skalki na Zakrzowku, istne plantacje dzikiej rozy, moje zaglebie z ostatnich 2 lat.
Ja mam swoje tajemne miejsca w moich gorach wiec Zakrzowek oddaje darmo :)
oi... <czuje się wyrwana do odpowiedzi i w popłochu przegląda święty kajecik> ołkej... więc tak było w roku pańskim 2006.
1 - Świeża rugosa, bez mrożenia, zrywana na Helu...
2 - suszona rugosa moja warszawska...
3 - suszona canina też warszawska
4 - drugi nastaw na obu różach razem

W roku 2007 poszła mieszanka caniny i rugosy mrożonej
i ofc drugi nastaw na tym...

Bezdyskusyjnie najlepsza z tego wszystkiego była - a właściwie jest wciąż, bo 10 litrów zostało schowane dla potomności... no, bez przesady z tą potomnością :diabelek: ... rugosa z Helu. Podejrzewam, że nie bez znaczenia jest miejsce pozyskiwania surowca.
Drugie miejsce zajęła suszona rugosa, problem z nią wciąż mam niestety, bo jakaś nagazowana jest a na razie nie mam czasu się nią dogłębniej zająć. Suszona canina została wypita bez emocji, ale z przyjemnością, drugi nastaw 2006 takoż.
Wina z 2007 jeszcze dojrzewają. Dojrzewa też porto Robkiza.
W tym roku to dopiero experymentuję, że hoho :chytry: Na razie rugosa poszła do czeremchy 50/50, i do wina pod roboczym tytułem "DR i reszta ferajny" Dałam tam 2 kg rugosy, 2 kg jezyn, 2 kg ryżu i 1 kg agrestu ciemnego niedojrzałego, który został zdyskwalifikowany pod względem użycia do nalewki agrestowej Fridy.
Planuję jeszcze parę mieszanek, mam już ususzone jakieś spore ilości dr, głogu i jarzębiny i zamrożony czb, czeremchę, labruskę i chyba coś jeszcze. Obawiam się, że w tym roku się zgubiłam :ysz:
Pożyjemy, pofermentujemy, zobaczymy...
jestem pod wrazeniem twoich zapasow! niezly skladzik, prawie jak u jakiejs znachorki zeby nie powiedziec czarownicy :)
czy to wszystko wciaz rozgrywa sie w malym pokoiku gdzie balony stoja o ile pamietam za tapczanem?
A, nie, jak już zdecydowałam się na ślub, to wszak nie bez powodu :chytry: W każdym razie powierzchnia mieszkalna balonów zwiększyła się znacząco.
A co do zapasów, to przecież jak teraz sobie nie nazbieram to potem nie będę miała, i mimo, że uwielbiam ryżowe czy hibiskusowe wermuty to lubię mieć większe pole manewru. Już kombinuję tegoroczne porto z suszonej dr, jarzębiny, głogu i kto wie z czego jeszcze...
Megana,

a w swoich DR celowalac w mocne wina w ok.18 czy w lagodniejsze ok 12% bo to rozroznienie zaczyna mnie interesowac?

gratulacje z powodu meza ? wiekszej przestrzeni dla balonikow ? :)
Męża wszak możesz sobie obejrzeć na forum, :jezor: a co do mocy to zazwyczaj robię dr mocną i tak na 4-5blg. To znaczy pierwszy nastaw. Ten drugi zazwyczaj słabszy i wytrawniejszy, przeznaczam go do szybkiego wypicia przez LP.
Witam smakoszy dzikiej róży.
W tym roku nastawiłem DR na 25l (około 8kg).
Zostało mi jej jeszcze jakieś 2,5 kg i mam taki pomysł, by dodać do niej trochę ( 2 kg) owoców pigwowca. są kwaśne i nie trzeba by dodawać kwasku cytrynowego. Jeszcze do tej "kompozycji" bym dodał czegoś, tylko nie wiem czego? Tarniny, aronii? Może ktoś robił podobne eksperymenty?
witam Ja robieł z aronia. butel miał 25 l 5 kg było rózy ale suszonej bez pestek do tego 2 kg aronii i troszke malin w sumei dlatego ze były pod reka, wyszła wsymienita kombinacja, robiona raczej na wino mozne dobrze posłodzone, polecam taka zabawe. Pigwowiec tez jest ciekawy ja przymierzam sie teraz do jabłek z dr opisze efekt. Pozdrawiam
przepraszam za literówki, wieczór juz pózny i dzien był ciezki:D miało byc tez " Ja robiłem" a nie " Ja robieł" choc sie nie tłumacze nie jest to przejaw uwielbienia dla lokalnej gwary ale równiez literówka :D przepraszam za utrudnienia
Dzięki za sugestię.
Faktycznie wrzucę tą DR razem z aronią (zostało mi jej jeszcze trochę na krzaku), a pigwowca którego już "moczę" w fermentatorze dołożę do ryżowego. Mam jeszcze trochę "konfitury" z wiśni, to ryżowe z tym pigwowcem trochę koloru dostanie. Jakie wyjdzie z tego wino to się okaże.
Ale czy DR z aronia nie zrobi sie cierpka w smaku, pytam bo mam nastawione 20l DR a w zamrażalniku trochę aroniii, i tak myślałem żeby trochę kolorek poprawić
pozdr
Wydaje mi się, że nie. Generalnie zalecają do aronii dodać trochę jabłka, by tą "cierpkość" trochę zniwelować. Myślę, że proporcja 2/3 DR 1/3 aronii będzie w sam raz. Ale to są tylko moje sugestie, a na forum są eksperci od DR i aronii, może oni się wypowiedzą w tym temacie.
Ja polecam mieszankę DR z wiśnią. Dostałem od dobrego kolegi ok 30l wina z wiśni. Stało w butli w jego piwnicy już dłuższy czas. Kiedy spróbowaliśmy okazało się nawet mocne ale za słodkie. Zlałem je do butelek. Na próbę zmieszałem pół na pół w jednej 5l butelce z moim winem z DR które było dość cierpkie. Było to jakoś latem. Tymczasem okazało się że to wiśniowe zaczęło trącić osad i lekko gazować więc zlewałem znad osadu. Musiałem też pozlewać to z butelek. Ale po pozbyciu się osadu już było lepiej. Dzisiaj na próbę odlałem butelkę mieszanki DR i wiśni z tej 5 litrowej butli. Poczęstowałem domowników i wszyscy są zachwyceni. Wino ma piękny ciemno-czerwony kolor, przyjemny zapach a w smaku wszystkiego po trochę, pełen bukiet... chyba czas iść po kolejną butelkę bo żona prosi o więcej ;) Warto było się napracować.
Połączenie DR z wiśnią to faktycznie dobry pomysł, tylko skąd o tej porze zdobyć wiśnie? :-(
parę dni temu rozmawialiśmy w pracy coś o winach, ja mowie ze wlasnie wybieram sie na zbieranie dzikiej rozy, cos zeszło na porzeczkowe i nagle ktos mowi, porzeczkowe? super, wlasnie w weekend jade na wieś to pozbieram troche porzeczek.

zamurowalo mnie