Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: dziwny trojniak...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,

Mam mały problem z miodkiem:
W sierpniu 2007 nastawiłem trójniaka. Startowe blg ~36, drożdże miodowe z suszu, naturalny, niesycony.

Po ponad roku miodek ma niestety ~19 blg i nie jest do końca klarowny. Całkiem mętny tez nie jest, ale do kryształu sporo mu brakuje. Co dziwne - nadal produkuje CO2. Tempo nie jest co prawda zawrotne (pyknie co ok 2 minuty), ale coś w nim żyje:).

Z poprzednimi nastawami nie miałem takich problemów - już po 8 miesiącach byly klarowne i odfermentowane. Dla ułatwienia dodam, że nastawy (poprzednie i ten teraz) fermentują w temperaturze ok 22 stopni.

Pytanie co dalej? Mam kilka pomysłów:

1. Zostawić jak jest - może odfermentuje jeszcze kilka blg i wyklaruje sie sam?
2. Zrobić restart na aktywnych?
3. Zrobić restart na bazie fermentującego tarniniaka (mam takowego pod ręką, wystartowanego na aktywnych. Garbniki powinny wyklarować co nieco?
4. Dodać pożywki? Dodawałem ją na starcie w/g przepisu, ale może to mało?

Pozdrawiam,

Mariusz
Mogło być mało pożywki. Ile jej dałeś? W miodach homogenicznych jest bardzo potrzebna.

Paweł
mjochym,
to że idzie bąbelek co jakieś 2 minuty nie znaczy że przerobi ci cukier w nastawie. Nie łudź się. Najlepsze wyjście moim zdaniem to zrobić restart na bazie fermentującego tarninaka. Stopniowo dodawać do tarniniaka miód który się zatrzymał.
Restart na aktywnych może się powieść ale szanse są małe. Najpewniej przerobisz ten trójniak stosując dobrze fermentujący trójniak tarniniak. Jak zrobił bym taki właśnie ruch.
Dałem całą paczkę - bodaj 10g. O ile pamiętam zawartość miała wystarczyć na 25 litrów nastawu. Ja mam troche ponad 20l.

Jest sens dosypac teraz?
Czy to może byc przyczyna braku klarowności?
No to mało, ja daję 1g/1l. Do wina by starczyło. Teraz dodawać nie ma senu.
Za to przy restarcie możesz dodawać po 0,5g/l. Tak jak kguser napisał - pozostaje restart.

Paweł
To i ja się spytam, bo jestem na podobnym etapie z moim trójniakiem żurawinowym, tylko waham się między restartem a kupażem, tylko nie wiem, czy kupaż wychodzi miodkom na dobre?
Cytat:Wysłane przez Iceberg
To i ja się spytam, bo jestem na podobnym etapie z moim trójniakiem żurawinowym, tylko waham się między restartem a kupażem, tylko nie wiem, czy kupaż wychodzi miodkom na dobre?
Spróbuj z restartem.
Ja z kolei wypróbowuje inny sposób ( jeszcze nie zakończyłem całej procedury więc o efektach nic nie powiem). Mianowicie mój zeszłoroczny trójniak aroniowy stanął na 14Blg. Restartować nie chciałem - marne szanse. Więc wpadłem na pomysł następujący: zeszłoroczny nastaw 10l, w tym roku nastawiłem 5l trójniaka aroniowego dodałem całe opakowanie bajanusów i chcę aby Blg zjechało najniżej jak się da. Następnie połączę oba nastawy i niech dojrzewają. Z uwagi na brak czasu nie zrobiłem jeszcze tego "kupażu" ale lada dzień to uczynię i wtedy napisze więcej co i jak wyszło.
Bayanusy ze stajni Biowinu ruszyły, i teraz partiami dodaję zastopowany nastaw. :spoko:
Teraz się zastanawiam, bo dodałem już połowę nastawu, a fermentuje coraz oporniej, i waham się czy:
1) poczekać jeszcze 24h i dodać resztę nastawu do zahartowanej MD
2) poczekać aż to co już pracuje dofermentuje i kupażować z resztą?
Iceberg,
poczekaj jeszcze 24 - 48 h i zobacz jak postępuje fermentacja i podejmij decyzję.

Moim zdaniem bezpieczniej jest odfermentować to co pracuje i skupażować z resztą.
To ja sie jeszcze pochwalę, że restart na tarniniaku sie udał:spoko:
BLG spadło juz o 2 i dalej pieknie pracuje:)

Dzieki wszystkim za diagnozę i porady.

Mariusz
Hej ho

Podepnę się pod ten temat bo podobny a na cóż nowe rąbać.

Jakieś 3 miesiące temu nastawiłem 20l miodek trójniak sycony na drożdżach efficience z euro-winu.
Na starcie miał z tego co pamiętam około 40 blg pracował sobie bardzo powoli aż 1 mc temu stanął na 22 blg i już się nie ruszył, w rurce zastój. Miód nadal stoi nad osadem. To już mój 2 miodek trójniak i drugi raz stanął zbyt szybko. Nie chcę go restartować bo już mam za sobą kilka nie udanych restartów.

Wcześniej w tym temacie padło pytanie czy miód można kupażować. Ja ponawiam to pytanie.

Otóż mam ok 15 l jeszcze niewyklarowanego wytrawnego kwaskowatego wina jabłkowego. Przetestowałem i po wymieszaniu miodu 2/3 miód/jabłkowe wychodzi całkiem niezły efekt (Miód był bez dodatku kwarku cytrynowego)

Więc co radzicie? Lepiej w tej sytuacji restartować czy kupażować? A jeśli kupażować to czy najpierw klarować oba trunki czy już teraz? Dodam, że po zmieszaniu wytrącił się osad utrzymujący się w całej objętości.

Liczę na waszą pomoc.
Cytat:Otóż mam ok 15 l jeszcze niewyklarowanego wytrawnego kwaskowatego wina jabłkowego. Przetestowałem i po wymieszaniu miodu 2/3 miód/jabłkowe wychodzi całkiem niezły efekt

I o to w tym wszystkim chodzi , aby uzyskać fajny efekt.
Osobiście z połowy tego miodu zrobił bym kupaż z tym jabłkowym . A resztę zmieszał bym z nowym miodem odfermentowanym do zera ( czwórniak zrobi to bez problemów ).
Można bawić się w restarty ale będzie to trudne bo jeśli blg początkowe jest prawdziwe to jest tam ponad 10 % alk.
Dzięki za radę.

Ale stało się coś niesamowitego. Po miesiącu bezczynności po wczorajszym otwarciu i ulaniu kieliszka zaczął powolutku pracować. Ooo bulknoł znowu! Dzisiaj go napowietrzę i dodam pożywki zobaczymy co będzie.
Nie wiem tylko jak to możliwe po całym miesiącu a ja właściwie nic wczoraj nie zrobiłem. heheh
Miałem podobnie z żurawiniakiem, napowietrzenie może zdziałać cuda:spoko:
neidi,
jest to możliwe że ruszy. Zdarzało się. Jednak nie licz na to za bardzo. Przy pewnej zawartości alkoholu (zazwyczaj powyżej 7%) napowietrzanie może pomóc ale na pewno zaskutkuje utlenieniem miodu. Większy skutek osiągniesz dobrze mieszając zawartością co najmniej raz dziennie. Dość zbite osady przy dnie zawierają wiele substancji toksycznych dla drożdży. Dobre zamieszanie pozwala rozprowadzić drożdże w całej objętości nastawu i to może przywrócić fermentację. Uwaga ta odnosi się nie tylko do miodów ale analogicznie do wina.

Aby ożywić fermentację dobry rezultat może dać lekkie zasiarkowanie wina/miodu ale uzależnione ono jest od pomiarów ph nastawu. Przy wartości ph 3.2-3.4 można dać 20 mg/l SO2 przy ph 3.5 i wyżej można dać 25 mgl SO2.
Źródło: "Stuck and sluggish wine treatment Summary" Lisa Xan de Water.
Za późno.
Zlałem już połowę i wymerdałem porządnie. Dodałem pożywki i wlałem z powrotem i zamieszałem balonem. Jeśli się utleni to trudno, zawsze byłem w gorącej wodzie kompany. Mam nadzieje, że ta cecha nie przejdzie na dzieci.
Witam ! O kurcze , to ja już całkiem zgłupiałem z tą kwasowością miodu . Wcześniej pisaliście , że za duża kwasowość zabija drożdże i powoduje ustanie procesu fermentacji . A tu piszesz , żeby zwiększyć kwaśność i tak kwaśnego ( 3,2 - 3,4 ) nastawu . To jak to jest ? Pozdrawiam .
herbata68,
a gdzie ja piszę żeby zwiększyć kwasowość? Generalnie gdzie ktoś napisał żeby zwiększyć kwasowość?
Generalnie dodatek SO2, co prawda faktycznie zwiększa kwasowość, ale tak nieznacznie że zaniedbujemy to.