Oto stare "recepty" mojego dziadka, który był kiperem
w fabryce Wódek i Likierów w Strzelnie przed II wojną
światową.
Jest ich 51 i dziś moja żona wklei (ja nie potrafię) kilka pierwszych.
Czy komuś się przydadzą ??
Czy wklejać następne??
Wklejaj wszystkie, na pewno się komuś przydadzą, choć niektóre są dość enigmatyczne, no może przynajmniej dla mnie.
Swoją drogą kiedyś pięknie pisano piórem, długopisy to zniszczyły, a komputery dokończyły dzieła zniszczenia kaligrafii .
Wklejaj, proszę. Nawet dla samej przyjemności czytania i oglądania. Kto dzisiaj tak pisze. Powtórzę za Damianem, komputery zabijają umiejętność pisania, kaligrafia odeszła w zapomnienie, szkoda ...
Prosimy wszystko

rękopis znaleziony na strychu, charakter pisma z duszą,drajla dobry kawał roboty-dzięki
Jutro zrobię kolejne foto!
Pozdrawiam
W robieniu alkoholi Twojego dziadka głównym składnikiem jest okowita i ona decydowała o smaku.
Składniki pozostałe "ustawiano" pod smak okowity.
Skorzystanie z tych przepisów jest praktycznie niemożliwe ze względu na brak wiedzy o smaku okowitej ale z przyjemnością oglądam te starocie.
Chciałbym spróbować (co jest niemożliwe) smaki okowit produkowanych w latach pierwszej połowy 20 w.
Maciej
Oj tak, tak ,też bym chciał.
A może ktoś ma okowitę po swoim dziadku??
Wszak jesteśmy na etapie CUDÓW!!!!!!
serdecznie pozdrawiam-drajla
okowita jak okowita.. tajnik wydaje mi sie moze zostac zastapiony zwyklym spirytusem... wiekszy problem wg mnie z "esencja".
Cytat:Wysłane przez mamcar
... wiekszy problem wg mnie z "esencja".
Ano tak, trzeba by było się przyjrzeć jak w owych czasach robiono takie esencje.
Co do okowity.
Jest już wielu fachowców którzy pracują nad odtwarzaniem dawnych recept i technologi
http://www.bimber.info/forum/index.php?s...2379982792
"Esencyę" robiono prawdopodobnie tak jak na całym świecie począwszy od drugiej połowy XIX wieku aż do czasów ówczesnych. Oczywiście jeśli przepisy na esencję Dziadek drajly podał również, warto byłoby skonsultować i porównać.
I rozmawialiśmy już troszkę o esencjach jak pamiętam:
http://www.wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=9043
Co o okowity, wówczas było dostępnych wiele jej gatunków (zarówno o różnej mocy jak i składzie), więc Maciej ma zupełną rację, że trzeba wyjść od bazy, czyli ewentualnie ustalić czy to było żyto, pszenica, jęczmień, kukurydza czy może ziemniaki lub inne owoce

, następnie w jaki sposób osiągano tę moc: 96% (czy za pomocą aparatu Savalle'a może) oraz czy esencje były robione również na tej okowicie co całość czy na innej, może jakościowo gorszej?