"pomoc w wytwarzaniu (którą może być także ujawnianie metod wytwarzania, lub fachowe porady)." Całkoowity absurd szanowny milbasie.
Pomoc to czynne uczestnictwo a nie informowanie o wiedzy POWSZECHNIE dostępnej! Pomocą może być wydzierżawienie pomieszczenia, naczyń, etc. Pomocą może być także rozprowadzanie produktu...A o totalnym burdelu w przepisach świadczy również wyrób regionalny pt."śliwowica łącka". Nadal działamy zgodnie z prawem w odniesieniu do maluczkich, a do innych wg zasady "duży może więcej".
Spokojnie - mówię o teorii. Nie twierdzę, że wszystkich powsadzają. Co więcej, twierdzę, że 99,9% udzielających się na forach bimbrowniczych nic nie grozi.
Ale teoretycznie jeśli jasiek kowalski na forum zapyta - słuchajcie, chcę nielegalnie pędzić bimberek, jak zrobić to i to, bo mi nie wychodzi ?? Jeśli dostanie sensowne odpowiedzi, następnie go złapią i chłopak zezna, że pomagali mu na forum takim i takim, to nie widzę przeszkód, żeby smutni panowie zainteresowali się tematem.
Oczywiście są sprawy ważne i ważniejsze dla policji i podejrzewam, że pędzenie bimbru nie jest to sprawa priorytetowa.
Pozdrawiam
MILBAS
Ps. Oczywiście racja, że pomocnictwo musi być działaniem umyślnym.
Dlaczego policja nie ściga domowych wytwórców mocnych trunków, którzy nie produkują dużych ilości na sprzedaż?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
Sami lubią napić się dobrego bimberku, samogonu czy śliwowicy (jak zwal tak zwał).
Znam 2-3 policjantów i każdy chętnie napije się "swojego" niż wódy wapiennej ze sklepu.
Bo się nie odbija, nie boli rano głowa, nie ma się kaca jedynie suszy
Ale zawsze mogą zastosować ich ulubione hasło: twarde prawo ale prawo.