Forum Domowych Winiarzy

Pełna wersja: Jak uzyskać sok z agrestu?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
temat może troche na wyrost, jednakże planuję nastaw miodu agrestniaku. Dotychczas nie robiłem tego z tak egzotycznymi owocami, jakimi jest agres (chodzi o pozyskanie soku). Z jabłkami wiadomo, sokowirówka i po sprawie....ale tu?? Jaki będzie nalepszy ze sposobów, na sok z agrestu? Czy potraktować to to sokowirówką... sokownikiem, a może fermentacja w miazdze? Jeżeli ten ostatni sposób, to jak to przeprowadzić (zero doświadczenia posiadam w tej kwestii).
Proszę o porady.
Ja, zwolennik sokownika odważnie napiszę - że nie za pomocą sokownika. Sok uzyskany z agrestu za pomoca sokownika ma znacząco gorszy smak. Sokownik do tego owocu się nie nadaje. Sokowirówka też się nie nadaje gdyż sok agrestu jest zbyt lepki.
Moim zdaniem najlepsza będzie krótka fermentacja w miazdze z dodatkiem pektopolu. Nie duś jednak tej fermentacji zbyt długo. Pięć sześć dni to maksimum. Agrest łatwo będzie rozgnieść po przemrożeniu go w zamrażalniku.
Agrestniak nastawiał i opisał cały proces Maciej. I jego sposób wykonania i pozyskania soku wydaje się słuszny czyli podobnie jak uzyskiwania moszczu do win białych. Piro + pektopol + wiertarka a po odstaniu potraktować prasą. Dokładny opis procesu w opcji szukaj.
Jeżeli nie masz wiertarki i prasy ja w ubiegłym roku rozgniotłem agrest w dużym emaliowanym garnku i fermentowałem w miazdze bodajże 2 tygodnie- musisz próbować kiedy w smaku agrestu nie będzie go już czuć albo kiedy straci cały kolor -można go wtedy odcedzić a jak się ma np worek jeszcze odcisnąć
Obawiam się, że ta fermentacja w miazdze, to w brew regułom Ciesielskiego. W swojej książce wyraźnie pisze (Ciesielski znaczy), że sok powinno się dodawać do fermentującego miodu, nie zaś odwrotnie. Raczej skusze się na zamrażanie-rozdrabnianie-wyciskanie....zobaczymy co z tego wyjdzie.
W 2007 robiłam agrestniak trójniak na wielokwiacie, z zielonego agrestu. Agrest fermentowałam w miazdze 3 -4 dni, z dodatkiem pektopolu (nie mam w tej chwili notatek). Nawiasem mówiąc jest to jeden z lepszych miodów owocowych.
Temat bardzo ciekawy... ; w ubiegłym roku mordowałem się z agrestem, zafermentować w miazdze bez wody, lub z małą ilością, jest trudno, MD padają jak muchy, może to sprawa kwasu (?). A dodawać moszcz do fermentującego miodu?
Może to jest metoda. MD zapasową trzymać na restat... W tym roku spróbuję. Agrest kwitnie, pszczółki pracują :tuptup: