19-06-2009, 10:20
d z i e ń 28
zlałem
zlałem
Akacjowe
|
19-06-2009, 10:20
d z i e ń 28
zlałem
19-06-2009, 10:24
poczekaj aż się lepiej sklaruje (chyba że lubisz częste przelewki) no byle by nie stało nad osadem dłużej jak 2 miesiące
05-10-2009, 00:40
Ponieważ 4 strona nie wchodziła z jakiś (nie wiadomo z jakich ) przyczyn,
opis dalszych postępów umieściłem na str 3. [edit] Dodam, że jak na dzień dzisiejszy tj 12-4-2010 wino akacjowe w połowie pierwotnej ilości zostało skonsumowane.
22-05-2010, 17:32
Witam ! Szanowne Grono Forumowiczów.
Jestem tutaj nowy i góry proszę o wyrozumiałość dla nowicjusza. Wino z kwiatów akacji Do 08.04 kwiatki leżały sobie w zamrażarce. 09.04 10 l kwiatów robinii akacjowej, (poobrywane szypułki) 20 l wody gotująej wody 12.04 tłoczenie i powtórne zalanie kwiatów 10 l gotującej wody 12 cytryn/1,970 kg - sparzonych i pokrojonych w plastry bez nasion sok z 8 pomarańczy/1,855 kg = 1,1 l. 13.04 5 kg cukru 1/2 l zaparzonej przez 15 min. zielonej herbaty z 1 łyżki stołowej drożdże winiarskie Bayanus G-995 5,0 g pożywka Aktivit 7,0 g Blg 13,0 19.04 blg 1,0; dodano 3 kg cukru rozpuszczonego w nastawie; Blg 10,0 05.05 Blg -3,0 (minus 3) 09.05 Blg -4,0 I-szy obciąg; dodano 2 kg cukru rozpuszczonego w nastawie; Blg 1,5 Dzisiaj tj. 22.05 Blg dalej ok 1,5; bulga sobie 3x/min. Nastaw sporządzilem w oparciu o przepis Grega na wino akacjowe i wypowiedzi z forum. Pewnie to już musztarda po obiedzie, bo wyjdzie co wyjdzie. Ale poproszę o opinie i komentarze Szanownych Forumowiczów. Pozdrawiam Jerzy
03-06-2010, 08:04
no i przyszedł czas na Robinię-Akację
Castleman, czy dawałeś cytrusy ze skórkami czy bez skórek? szypułki zielone usuwałeś czy z nimi? no i szacun skoro z 10 L tego niesamowitego wina które miałem okazje próbować...ehh w kwietniu połowę miałeś jeszcze nie wypitą [edit] no i czy są jakieś wieści jak wyglądałoby wino nie macerowane 3 dni ale takie gdzie kwiaty fermentują z drożdżami przez burzliwą fermentację?
03-06-2010, 08:10
Jerzy, rzuciłem okiem na twój przepis i nie wiem jak z ilością cytrusów, to wypowiedzą się praktycy, ja natomiast mam uwagę co do zastosowanych drożdży. G-995 są dość mocne, i jako aktywne stwarzają problem z zakończeniem fermentacji, tzn. mogą odżywać w niespodziewanym momencie i wtedy w barku może nie być fajnie.
osobiście wolę łagodniejsze szczepy, min. zastosowany przez Castlemana. wracając do aktywnych, to moim sposobem na ich wykończenie jest dodawanie w trakcie fermantacji na końcu niewielkich partii cukru, aby utrzymywać Blg tak do 3 i jak znów spadnie do 0 to kolejna dawka do 3 aż drożdże ostatecznie padną. to gwarantuje ze nie podniosą się. jednak takie wino jest niezwykle mocne i nie wiem czy spirol nie będzie przebijał przez akacje.
03-06-2010, 21:41
W tym roku zrobię jak w zeszłym, jednak zamiast dwóch, dam jedną pomarańczę. Chciałbym żeby to wino było bardziej akacjowe niż cytrusowe.
Nastaw około 10l tj: 2,5 l. kwiatów robinii akacjowej (zdecydowanie ubite), może tym razem dam 3l 7,5 l wody 3 cytryny 1 pomarańcza 2 kg. cukru drożdże winiarskie (Fermiwin saccharomycaes cerevisiae z BIOWINa) 2 g. pożywki no i herbatka, jak wcześniej pisałem dla klaru winka Wino akacjowe w sam raz, tj w odpowiednim czasie dojrzewa, żeby potem balon wykorzystać na tarninę. Cytrusy były w całości krojone w plasterki. Kwiaty akacji bez szypułek, tylko kwiaty - trochę jest niestety z tym dziubdziania, poniżej tylko nikła część Co do fermentacji kwiatów nie wypowiadam się, nie eksperymentowałem z akacją. Zrobiłem w ubiegłym roku coś takiego z lipą i wyszło dobre wino nawet, zdecydowanie lipowe nastaw był eksperymentalny w słoiku 2l, już skonsumowane, mnie smakowało, mojej LP nie, rzecz gustu. Jak dopadnę w tym roku tą właściwą lipę we właściwym czasie to na pewno powtórzę eksperyment ale o tym w innym temacie... Wracając do akacji, to w Tychach zaczyna nieśmiało kwitnąć, a w zeszłym roku 25.05 już macerowałem kwiaty, spóźnia się ta akacja, jak jak wszystkie rośliny...
04-06-2010, 07:04
jak bez szypułek? a to brązowo-różowawe na zdjęciach?
no i widzę że ze skórkami
04-06-2010, 14:39
to brązowawe to nie szypułki,
pisząc o szypułkach myślałem o zielonych elementach to brązowawe to element kwiatu, chyba nieszkodliwy samych płatków nie odrywałem ano, cytrusy ze skórkami
07-06-2010, 20:40
jak obrywaliście kwiaty z gałązki?
pytanie na pierwszy rzut oka dziwne ale chucham huham? na zimne bo między gałązką a szypułką jest taki francowaty ogonek. zbieracie i macerujecie z tymi ogonkami? bo problem w tym że kwiatki z tych gałązek obiera się bardzo szybko przeciągając ręką wzdłuż, ale wtedy kwiatki są w większości z tymi zielonymi ogonkami gdyby natomiast próbować zrywać same kwiaty z szypułką a bez ogonka to od razu można się na akacji powiesić! wiem że może pytanie jest dziwne ale skoro zielone części mają być trujące... to wolę zapytać o te france pozdrawiam i dziękuję za zrozumienie oraz pomoc
07-06-2010, 21:23
Witaj intensywny-niebieski
Dzięki za cenny "rzut okiem" oraz ostrzeżenie i radę. Dzisiaj tj. po 12-tu dniach Blg spadł tylko o 0,5* i wynosi 1,0 Blg przy 19*C. Poczekam do 0,0 Blg i dodam 1kg cukru. Powinno wyjść ok. 3,0 Blg. Dalsze postępowanie, korzystając z Twojej rady , będzie zależało od wyników. Ubiegłoroczne z kwiatów mniszka nastawione w połowie maja, trafiło do butelek na początku listopada. Jako początkującemu, trudno mi je ocenić. Znajomym smakowało - może z uprzejmości. Aktualnie czekam na miód od Plecionki. Korzystając z rad forum coś nastawię. Nawiązując do Twojego ostatniego postu - moje kwiatki akacji były z tymi ogonkami. A że nastaw jeszcze fermentuje trudno mówić o smaku. Tymczasem piękne dzięki. Pozdrawiam. Jerzy
07-06-2010, 21:29
Jerzy,
nie jestem pewien, ale kilogramem cukru możesz przesłodzić, tzn. przy 20 litrach może podskoczyć więcej niż na 3 spróbuj najpierw dodać 0,5 kg i ewentualnie kolejne 0,5 co do franc-ogonków to niestety nie chodzi o smak ale o to czy to przeżyję mógłbyś więc wypić teraz butelkę nastawu i jeżeli ty przeżyjesz do jutra to nie będzie sprawy [edit] czy ktoś wie czy Soter żyje? bo z jego zdjęć wynika że też nastawiał z ogonkami
08-06-2010, 07:39
Już macie kwiatki?
Bardzo szybko u mnie ledwo co liście się w całości rozłożyły, czyli pod koniec czerwca będę mógł wstawić trunek. ps. zawsze robię go dużo 20-30l - z czego połowe destyluję i wychodzi przedni trunek coś podobnego do Balantaisa
08-06-2010, 11:49
o żyjesz SOter
czy ty wrzucasz kwiatki z tymi małymi ogonkami łączącymi szypułkę każdego kwiatka z gałązką?
08-06-2010, 13:50
Kwiatki od wczoraj moczą się w wodzie razem z ogonkami. Jeżeli ktoś obrywał tylko białe części kwiatu to należy tylko pogratulować wyjątkowej cierpliwości.
08-06-2010, 14:05
Wrzucam razem z tymi małymi ogonkami
08-06-2010, 14:52
też ostatecznie dojrzałem do wrzucania razem z ogonkami...gdzieś tak koło 1.30 rano ale dobrze mieć potwierdzenie
08-06-2010, 22:16
[quote='intensywny_niebieski' pid='205115' dateline='1275942562']Jerzy,
co do franc-ogonków to niestety nie chodzi o smak ale o to czy to przeżyję mógłbyś więc wypić teraz butelkę nastawu i jeżeli ty przeżyjesz do jutra to nie będzie sprawy Witaj intesywny-niebieski ! No i dałem się namówić, ale tylko na pół butelki (jutro do roboty). Właśnie jestem po degustacji. Wrażenia smakowe nieciekawe. Jak przeżyję to jutro się odezwę. Przy okazji Blg zbliża się do 0 przy 21*C. A szlag może mnie trafić bo nasi już mają 4 do koła. Do zobaczenia jutro. Pozdrawiam Jerzy
08-06-2010, 22:23
Oj! coś nie wyszło.
Zamiast odpowiedzi wpakowałem się w cytat. Pewnie rozproszenie po tej degustacji. Przepraszam. Na razie. Jerzy
09-06-2010, 08:19
W ubiegłym roku zarzekałem się, że jest tyle dostępnych owoców, iż nie mam potrzeby robić wina z kwiatków. I co? Złamałem się wczoraj pod naciskiem swojej LP i nastawiłem akacjowe wino. Nie dość tego, to w 2 sąsiednich fermentatorach bulgocze nastaw warzywny...
09-06-2010, 09:55
"Marian ja tylko żartowałem!" z tym wypiciem nastawu
nie ma prawa chyba być dobre tak szybko. ważne że Soter żyje czyli można z ogonkami. na razie po zalaniu wrzątkiem na 2 dzień nie wyczuwam w ogóle zapachu akacji tylko jakby ktoś zalał jakieś trawsko
09-06-2010, 23:16
(09-06-2010, 09:55)intensywny_niebieski napisał(a): "Marian ja tylko żartowałem!" z tym wypiciem nastawu Witaj intesywny-niebieski ! Jak widzisz nie tylko Soter ale i Jerzy (nie Marian) też żyje. Innych niespodzianek także nie było. Nastawiasz z kwiatkami, czy po 2-3 dniach odcedzisz ? Pozdrawiam. Jerzy
10-06-2010, 12:36
Nie wiem jak u innych to wygląda ale u mnie po 3 dniach moczenia kwiatów w wodzie jest tylko jakiś straszny smród i nic więcej. Być może tak powinno być ale mnie to jakoś odstrasza. Tak więc chyba lepiej od razu dodać drożdże zamiast kisić 3 dni kwiaty w samej wodzie albo przynajmniej zanieść gdzieś w chłodne miejsce.
10-06-2010, 12:54
Drogi Tomku, jeżeli to nazywasz smrodem to zaczekaj aż ruszy fermentacja Ogólnie akacja to najładniej pachnie zaraz po zerwaniu z drzewka, jak się moczy to już nie jest to samo bo zalatuje lekko trawiasto ale nie nazwałbym tego smrodem (przynajmniej w moim przypadku).
Te 3 dni co jest w przepisie to moim zdaniem optymalny czas na moczenie bo faktycznie po tym okresie widać że płateczki oddały co nieco a dłużej czekać to ryzykownie bo płatki na powierzchni mają tendencję do łapania pleśni (dziwnego białego meszka ??). Częste zanurzanie kwiatów i mieszanie powinno chyba temu zapobiec. Ja natomiast mimo 3 dniowego moczenia postanowiłem wrzucić część kwiatów do balona i pofermentować z tydzień, zobaczymy co to wyjdzie, postaram się niedługo wrzucić zdjęcie i opisać proporcje
10-06-2010, 13:33
Przyjrzałem się i u mnie faktycznie pojawiła się miejscami jakby pleśń (małe białe kropki) i do tego zapach podobny do kiszonej kapusty. Tym razem coś mi nie wyszło. Tak więc chyba będzie lepiej jak to wyleje w czortu i poczekam na truskawki bo boję się że tylko czas stracę i cukier o cytrynach już nie wspomnę.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|