Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jabłko-Mięta??? Prawie jak Tymbark...
#1
Witam, jak w samym tytule, czy ktoś z was przerabiał owy temat???
Pozdro :pijemy:
Odpowiedz
#2
Dodanie liści mięty do fermentacji, jak na mój nos, mogło by rozczarować. Nie robiłem, ale jak bym się pokusił to bym użył kropli miętowych z apteki po wyklarowaniu wina.
Odpowiedz
#3
Myślisz ze liście dodadzą za dużo goryczki???
Odpowiedz
#4
Ja nie próbowałem ale Snaker spróbuj i podziel się doświadczeniem ;)
Odpowiedz
#5
(30-10-2010, 16:36)Snaker22 napisał(a): Myślisz ze liście dodadzą za dużo goryczki???
Może nie tyle goryczki co posmaku surowej zieleniny. Mówię o świeżej.
Odpowiedz
#6
To co napisałeś o miecie z apteki jest moim zdaniem strzałem w 10tke ale jakoś mi się wydaje że to trochę pójście na łatwiznę, ale chyba to jedyne dobre wyjście... za niedługo se dokupię kolejną 5tke i wtedy spróbuje w liściami ....
Pozdro :pijemy:
Odpowiedz
#7
Dawno temu był produkowany taki jeden wyrób Jabłkowo-miętowy "Cavalier" :D Dobre jak się mało piło ale wystarczy jedno strucie i nie przełkniesz go nigdy więcej :lol: wiem z autopsji:P Także jakbyś eksperymentował to właśnie na małym balonie i naprawde musisz uważać z tą miętą żeby nie przesadzić ;) Ale tak czy inaczej życze powodzenia!:)

Jakbyś robił to winko to nie zapomnij wrzucić relacji:podstep:
Odpowiedz
#8
krople mietowe juz kupione :D musze se tylko nowa 5tke zalatwic i odpale to cacko:) mysle tylko ile tych kropli ewentualnie tam wlac bo sa na maxa mocne...
Odpowiedz
#9
A ja robiłem dwa takie jabłko mięta i drugie było z bardzo małym dodatkiem mięty a i tak po 10 miesiącach jak na razie daje taki ochydny posmak. Tym bardziej mnie to dziwi bo lubię mięte ale jak dla mnie w winie już nigdy więcej. Ale próbujcie może po prostu coś mi się nie udało.
Odpowiedz
#10
Na którymś łódzkim zlocie pojawiło się jabłkowo-miętowe i było bardzo dobre, spróbuję się dowiedzieć czy użyto kropli, świeżej czy suszonej mięty.

No i nie szarżuj z procentem:)
Odpowiedz
#11
Robiłem eksperymenty z miętą. Mięta owszem daje wspaniały smak ale jako dodatek do już gotowego wina.Np niewielki dodatek syropu miętowego. Fermentowanie wina z dodatkiem mięty w każdej postaci jest obrzydliwe!!!
Nie wiem jakie związki się tam wytwarzają ale jest to ogromne fuj!!!
Miałem kiedyś hopla na punkcie dodatku mięty i wykonałem kilkanaście prób i zepsułem ponad 50 L wina jabłkowego.
Odpowiedz
#12
Ja np. dodałem wywar z dwóch albo trzech torebek herbaty miętowej do 5litrowego pojemnika z winem ryżowym i nawet dobre było, chociaż nie mogę powiedzieć by ono mogło sie nazywać 3miesięcznym chociażby bo chyba po dwóch piłem, ale na mój gust to dało taki ciekawy "zimny posmak" i w porównaniu do drugiego pięcio-litrowego z samego ryżu które nastawiłem i po pierwszym zlaniu z nad osadu testowałem równocześnie raz jedno raz drugie, było w moim rankingu na pierwszym miejscu.
Odpowiedz
#13
ibuprom, ty jesteś dobry na ból głowy.:rotfl: Uśmiałam się do łez :hahaha:czytając twoje posty, i głowa przestała boleć.
Odpowiedz
#14
Hej, przystawał bym raczej do aromatyzowania wina juz po fermetacji. Liście raczej nie dadzą zbyt ciekawego aromatu.
Odpowiedz
#15
Ja myslalem o cukierkach mietowych ,dropsach . Ale nie wiem czy to dobry pomysl ? Chcialem nimi zabic zapach drozdzy piekarskich ktore dalem jak to poczatkujacy .
Odpowiedz
#16
Snaker, podziel się bracie - ile tych kropelek wymyśliłeś?
Lada dzień będę jabłko stawiał i właśnie myślałem o alko wersji tymbarka.
Odpowiedz
#17
W Warszawie są już jabłka? Ach ta wegetacja... w stolicy wszystko szybciej.... :diabelek:

PS Na poważnie. Poczekaj z winem do jesieni. Z obecnie dostępnych odmian wino wychodzi podłe.
Odpowiedz
#18
Zyzool, u mnie 25L jabłkowego już nie pracuje od ok. 3 miesięcy i myślę że za niedługo odleje 5L i do tego dodam kropli, poczekam miesiąc i wtedy się okaże, albo zysk albo w pysk:) w razie w to sie te 5L .cenzura na 0.7 miętowo-jabłkowego szaleństwa... :)
Odpowiedz
#19
Cenzura wprowadzona. Na tym forum o tym się nie dyskutuje.



Skocz do: