10-01-2009, 19:16
Neidi, jesteśmy z Tobą, pozdrów i przytul żonę od nas wszystkich.
Będę tatą ->edit-> jestem tatą
|
10-01-2009, 19:16
Neidi, jesteśmy z Tobą, pozdrów i przytul żonę od nas wszystkich.
10-01-2009, 19:41
Jakaś epidemia poronień i pecha była w zeszłym roku, niech się nie przenosi na ten
![]() Neidi, nie dajcie się z Żabą. Czasem z ciążą jak z winem - długo się wyklarowuje...
10-01-2009, 20:02
neidi
cyt" a po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój" Trudno jest pocieszać faceta facetowi ale powiem kilka słów. Na szczęście macie SIEBIE i wzajemnie się teraz wspierajcie. Złe Moce nie mają żadnych szans z członkiem naszego forum ale gdyby to nie wystarczyło to wysyłam WAM na pomoc moich Dioskurów.
10-01-2009, 20:13
Dzięki wielkie za wsparcie, to dla mnie wiele znaczy.
Już się z tym pogodziliśmy. Po ogarnięciu tematu okazuje się, że 3/4 pierwszych ciąż jest nieudana a takich przypadków jak my są w każdym mieście setki. Pocieszające, że ponoć to 2 x się nie zdarza. Moja żabka jest bardzo dzielna, uściskałem ją od was. A reszcie forumowych przyszłych rodziców życzę powodzenia.
10-01-2009, 20:17
Ania i ja jesteśmy z Wami duchem...Wszystko przed Wami.
10-01-2009, 20:46
Neidi - powiem tak: bywają większe tragedie (wiem dokładnie co mówię).
Dajcie sobie czas. On jest najlepszym lekarzem. Liczy się tylko jutro. Nie było wczoraj. Dzisiaj jest stanem przejściowym. Życzę, aby się Wam udało i na pewno się uda. Nie pytaj skąd to wiem. Podpowiedż? - Może w najbliższych latach przyjdzie mi stawić czoło światu jako dziadek? Pozdrawiam serdecznie. Henek
10-01-2009, 21:37
życie...
Słowa taty1959 wydają się być trafione, myślę że sporo ma racji. Pozostaje przytaknąć... pozdrawiam
11-01-2009, 18:46
Wczoraj nie zajrzałem na forum, dlatego dziś. Neidi, spokojnie - podobno najgorsze to poddawać się stresom i emocjom.
Uściskaj i od nas z Kartuz Żabcię, 3mamy kciuki mocno ![]()
11-01-2009, 21:52
Nigdy nie zapomninaj najpiękniejszych dni Twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w Twoim życiu wszystko zaczyna sie walić.
(Phil Bosmans)
28-01-2011, 21:07
Witam kochani po długiej przerwie. Pozwolę sobie odkopać temat
Aby was podnieść na duchu po utracie naszego kochanego Skrzycha powiem, że koło życia dalej się toczy i dzisiaj do naszego szanownego winiarskiego grona dołączyła kolejna damska duszyczka Tosia. Doczekaliśmy się z żabą zdrowej silnej córki 3400g 9.10.10 w skali apgar. Tutaj kilka fotek http://chomikuj.pl/neidi/tosia hasło do folderu - to "aisot"
28-01-2011, 21:24
28-01-2011, 21:46
Neidi, super wiadomość. Gratulacje dla Żaby i wszystkiego dobrego dla Was wszystkich.
![]() PS - folder Tosi jest na hasło, nieprzytomny tatusiu. ![]()
28-01-2011, 21:47
Szczere gratulacje - od pół rocznego ojca
![]() Wspaniały okres przed tobą ![]() - polecam butelki antykolkowe od samego początku firmy tommee tippee - naprawdę skuteczne ![]() Julka nie wie co to kolkam ( podobno tylko do trzeciego miesiąca są kolki a lekarstwo skuteczne tylko z Niemiec ![]() zdróóóóóóóóóóóówka życzę!!
28-01-2011, 21:59
Dużo zdrowia
![]() nie ma to jak córeczki ![]() Karol
28-01-2011, 22:03
Gratuluję Wam obojgu.
Nastaw coś do długiego dojrzewania.
28-01-2011, 22:09
Dziękuję wszystkim, teraz i później wpisującym się.
No tak hasło jeszcze nie doszedłem do siebie. hasło do folderu - to "aisot" Thaifu - my chcemy tylko piersią karmić jeśli się da. Ale będę pamiętał jak by co.
28-01-2011, 22:28
Kolki? Gliceryna w płynie z apteki zmieszana 1:1 ze spirytusem na ciepłą pieluszkę i na brzuszek (sprawdzone i skuteczne) - żadnych niemieckich lekarstw jak tam ktoś wyżej napisał.
29-01-2011, 09:29
GRATULACJE!! Piękna córa, będzie łamacz serc!
A co to kolki? ![]() (28-01-2011, 22:09)neidi napisał(a): Thaifu - my chcemy tylko piersią karmić jeśli się da. Ale będę pamiętał jak by co. Pewnie, że się da - tylko trzeba nie słuchać bzdurnych przekonań i zabobonów (to nie aluzja do powyższych - ale do tego co my się nasłuchaliśmy) i być zapartym w tym temacie (nie poddawać się). Nasza córa jadła (i piła) tylko cyca do skończonych 6 miesięcy. Potem wprowadzanie pokarmów łyżeczką + obowiązkowy cyc (dosyć długo). Efekt taki, że dziecko nie miało ani butelki ze smoczkiem ani smoczka (nie potrzebowała) - nie miała i nie ma żadnego "tiku" na później w stylu ssanie palca etc. (a jak szybko nauczyła się pić "z gwinta"!) A teraz jest rozlataną 3,5 latką. Jeśli Żaba potrzebowała by jakiejś pomocy, relacji, wskazówek w tym temacie lub ew. chciała by pogadać - piszcie na PW, podam namiary żony i sobie kobitki pogadają, a doświadczenia Asia trochę ma i chętnie się nim podzieli ![]() Tak z ciekawości jak już napisałeś o cycku ![]() No i jeszcze raz gratulacje!! (28-01-2011, 22:28)tata1959 napisał(a): Kolki? Gliceryna w płynie z apteki zmieszana 1:1 ze spirytusem na ciepłą pieluszkę i na brzuszek (sprawdzone i skuteczne) - żadnych niemieckich lekarstw jak tam ktoś wyżej napisał.+ Masowanie brzuszka + ew. pielucha rozgrzana pod żelazkiem (to inny wariant patentu Taty - ogólnie chodzi o rozgrzewanie brzuszka)
29-01-2011, 09:57
Nie ma to jak dobra wiadomość. Zdrowia dla całej rodzinki.
![]()
29-01-2011, 11:10
No no, GRATULACJE
![]() Jak trochę odchowasz koniecznie musicie pojawić się na jakimś zlocie, coby .... ![]() ![]()
29-01-2011, 13:47
Jakie przepiękne maleństwo!
![]() ![]()
29-01-2011, 16:23
Tak, oczywiście karmienie piersią jest najlepsze aczkolwiek nie zawsze się da - osobiście ( tz ja i moja lepsza połowa) staraliśmy się z całych sił ale trwało to tylko miesiąc.
O butelkach wspomniałem na wszelki wypadek - ponieważ sposoby panów podane wyżej może i są dobre ale w momencie kiedy kolka "chwyci" - przy stosowaniu tych butelek kolka po prostu nie "chwyta" - w przypadku Julki ![]() Piękne maleństwo, jeszcze raz gratuluję.
30-01-2011, 10:53
Jeszcze raz dziękuję wam kochani za miłe słowa i cenne rady.
Zaraz jadę odebrać Żabę i Mrówkę ze szpitala do domku. Najgorsze, że jestem po grypie i nie zbliżam się do swojej kruszynki bliżej niż na metr i to w maseczce. Może ktoś wie jak długo powinienem trzymać się z dala od mrówki, kiedy na 100% nie będę zarażał. W sobotę tydzień temu miałem apogeum gorączkę 39,5 i od środy już bez gorączki, teraz tylko gardło mnie lekko drapie i katar mam.
30-01-2011, 11:02
Witaj Neidi..kopę lat..
!) Gratulacje..!!! Tej maseczki nie zdejmuj co najmniej dwa tygodnie - katar - to Rhinowirusy mogą być - łac. Rhinus = nos .. Nie leczony trwa 14 dni, a leczony - dwa tygodnie.. ![]() Grypa już minęła. Pozdrowienia.. M.
30-01-2011, 13:19
(30-01-2011, 10:53)neidi napisał(a): Najgorsze, że jestem po grypie i nie zbliżam się do swojej kruszynki bliżej niż na metr i to w maseczce. Powiem ci z własnego doświadczenia, że ja w pierwszym tygodniu życia mojej córy też byłem chory, Żona wymyśliła ową maseczkę, która po 30 min wylądowała w koszu - oddychać w tym się nie dało. Pyza niczym się nie zaraziła. Prawdą jest - o czym wiele osób nie wie - że małe dziecko karmione piersią nie jest takie bezbronne - ma ono odporność matki, ponieważ mleko zawiera przeciwciała z organizmu matki. (Zaraź najpierw matkę - dziecko będzie zdrowe - hehe - żart) Ale co do twojego pytania to najlepiej podskocz do pobliskiej przychodni (albo tej upatrzonej) i spytaj pediatry co i jak - myślę, że to najlepsze wyjście. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|