Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
Witam Was,
do fermentacji w miazdze z porzeczek czerwonych przez 2-3 dni celem uzyskania moszczu dodaje się jeszcze poza matką drożdżową, pirosiarczynu potasu, dodatkowo roztwór cukrowy ?
Liczba postów: 3.562
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2012
Lokalizacja: Łódź i okolice
Nastrój: Covidowy
To zależy jakie blg ma ta porzeczka. W miazdze fermentujesz kilka dni, jak jest wystarczające blg to roztwór cukrowy możesz dodać później.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
Wystarczające Blg, żeby drożdże miały co wcinać rozumiem... ile Blg 20 ?
Liczba postów: 3.585
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Nad Zalewem Szczecińskim
Nastrój: :-) :-)
A o pektopolu pamiętales ?.
Lech
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08 2013
Lokalizacja: Łódź
Niebezpiecznie blisko wymieniłeś matkę drożdżową i pirosiaczyn. Pamiętaj, żeby zachować odstęp w czasie, a jeśli nie dodajesz pektopolu to w ogóle nie siarkuj, chyba, że masz owoce zza wschodniej granicy
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
No dobrze, ale co z tym roztworem cukrowym ? Dodaje się go podczas fermentacji w miazdze czy nie ? Wychodzi na to, że łączy się roztwór cukrowy z sokiem po fermentacji w miazdze...
Liczba postów: 3.585
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Nad Zalewem Szczecińskim
Nastrój: :-) :-)
Jesli tylko 2-3 dni chcesz fermentowac w miazdzenia , to ją bym nie dodawal syropu, dopiero do moszcz, ale zawsze dobrze by było odcisnąć trochę soku i zbadać Blg.
No i o pektopolu pamiętaj bo wyciskac cz.p. to dopiero fajne zajęcie.
Lech
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
(03-08-2015, 17:59)lech.kuba napisał(a): A o pektopolu pamiętales ?.
Lech
Tak się nad tym zastanawiam. Raczej nie będę dodawał pektopolu. Porzeczki oddają dosyć łatwo sok....
(04-08-2015, 13:44)lech.kuba napisał(a): Jesli tylko 2-3 dni chcesz fermentowac w miazdzenia , to ją bym nie dodawal syropu, dopiero do moszcz, ale zawsze dobrze by było odcisnąć trochę soku i zbadać Blg.
Dzięki tak też uczynię. Kiedyś dodawałem właśnie odrazu syrop cukrowy, ale to nei ma sensu...
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
(03-08-2015, 18:07)Piotr C. napisał(a): Niebezpiecznie blisko wymieniłeś matkę drożdżową i pirosiaczyn. Pamiętaj, żeby zachować odstęp w czasie, a jeśli nie dodajesz pektopolu to w ogóle nie siarkuj, chyba, że masz owoce zza wschodniej granicy 
Nie siarkuj, czyli piszesz o pektopolu ? Nigdy się nie zastanawiałem nad odstępem czasowym lol.... ile to powinno być ?
Liczba postów: 3.585
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Nad Zalewem Szczecińskim
Nastrój: :-) :-)
Jedni mówią co najmniej 2 godziny, inni zalecają 24 h.
Liczba postów: 3.562
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2012
Lokalizacja: Łódź i okolice
Nastrój: Covidowy
Ja bym zalecał min 24 godziny odstępu między siarkowaniem a dodaniem drożdży.
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08 2013
Lokalizacja: Łódź
Chodziło mi o to, że jak dodajesz pirosiarczyn to odczekaj j/w-dobę z dodaniem drożdży bo od razu je zabijesz tą siarką. A siarkuje się po to, żeby ewentualnie wybić dzikusy i spokojnie dodać pektopolu bez fermentowania na dobę żeby owoce rozciapciał. Jak nie dajesz pektopolu to siarkowanie nie ma sensu wg mnie, i tak drożdże szlachetne wyprą dzikie, więc daj drożdże od razu i tyle. A co do pektopolu to się nie zastanawiaj, więcej soku mimo wszystko uzyskasz i lepiej się będzie wino klarowało.
Moja rada-dodaj pektopolu i drożdży na raz, siarkowanie sobie odpuść.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
(04-08-2015, 14:43)Piotr C. napisał(a): Chodziło mi o to, że jak dodajesz pirosiarczyn to odczekaj j/w-dobę z dodaniem drożdży bo od razu je zabijesz tą siarką. A siarkuje się po to, żeby ewentualnie wybić dzikusy i spokojnie dodać pektopolu bez fermentowania na dobę żeby owoce rozciapciał. Jak nie dajesz pektopolu to siarkowanie nie ma sensu wg mnie, i tak drożdże szlachetne wyprą dzikie, więc daj drożdże od razu i tyle. A co do pektopolu to się nie zastanawiaj, więcej soku mimo wszystko uzyskasz i lepiej się będzie wino klarowało.
Moja rada-dodaj pektopolu i drożdży na raz, siarkowanie sobie odpuść.
Nie to żebym łapał za słówka, ale napisałeś "dodać pektopolu bez fermentowania" a później "dodaj pektopolu i drożdży na raz"
Na instrukcji od pektopolu napisane jest, żeby dolać trochę wody dodać pektopol i koniec można wyciskać sok na drugi dzień (nie ma wzmianki o drożdżach)
Więc drożdże + pektopol czy tylko pektopol ?
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08 2013
Lokalizacja: Łódź
Bo można dodać samego pektopolu w celu uzyskania soku. Wtedy dodajesz pirosiarczyn po to, żeby owoce się nie zepsuły-nie zapleśniały, nie zaczęły fermentować na dzikich drożdżach. Po dobie odciskasz sok, dopiero wtedy dodajesz drożdży i fermentujesz sam sok, nie prowadząc fermentacji w miazdze.
Ja jednak tej metody nie polecam, lepsza jest kilkudniowa fermentacja w miazdze, bo poza samym sokiem do nastawu przechodzą substancje aromatyczne czy barwinki wyługowane za pomocą alkoholu, który się w nastawie pojawia dzięki od razu dodanym drożdżom i wtedy jest to fermentacja w miazdze. W takiej sytuacji siarki nie ma sensu dodawać bo dobrze namnożone drożdże szlachetne od razu opanują nastaw i nie ma obaw o choroby.
Podsumowując-drożdże + pektopol. Fermentacja w miazdze jest lepszą wersją a dzięki pektopolowi uzyskasz maksimum wydajności jeśli chodzi o objętość uzyskanego soku.
Liczba postów: 190
Liczba wątków: 15
Dołączył: 06 2014
Lokalizacja: Szczecin
(04-08-2015, 20:59)Piotr C. napisał(a): Bo można dodać samego pektopolu w celu uzyskania soku. Wtedy dodajesz pirosiarczyn po to, żeby owoce się nie zepsuły-nie zapleśniały, nie zaczęły fermentować na dzikich drożdżach. Po dobie odciskasz sok, dopiero wtedy dodajesz drożdży i fermentujesz sam sok, nie prowadząc fermentacji w miazdze.
Ja jednak tej metody nie polecam, lepsza jest kilkudniowa fermentacja w miazdze, bo poza samym sokiem do nastawu przechodzą substancje aromatyczne czy barwinki wyługowane za pomocą alkoholu, który się w nastawie pojawia dzięki od razu dodanym drożdżom i wtedy jest to fermentacja w miazdze. W takiej sytuacji siarki nie ma sensu dodawać bo dobrze namnożone drożdże szlachetne od razu opanują nastaw i nie ma obaw o choroby.
Podsumowując-drożdże + pektopol. Fermentacja w miazdze jest lepszą wersją a dzięki pektopolowi uzyskasz maksimum wydajności jeśli chodzi o objętość uzyskanego soku.
Dzięki. Rozjaśniłeś sprawę. Do takiej fermentacji w miazdze rozumiem, że należałoby dodać jeszcze dodatkowo trochę wody tak jak jest napisane na etykiecie pektopolu, czyli miazga z czerwonych porzeczek + drożdże + pektopol + trochę wody i czekam 24h i tłoczę. Chyba, że coś pominąłem.
Liczba postów: 1.478
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Miejscowość położona 16 km na NE od Stargardu
Nastrój: Dużo zależy od danego momentu. Nie można mieć przecież cały czas tego samego nastroju. Chociaż ludzie się starają.
Nic nie pominąłeś. Wszystko jest dobrze.
Grzegorz
"Nie spiesz się tak młody przyjacielu!
Nikt nie umknie przed swoim losem."
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08 2013
Lokalizacja: Łódź
Wody niewiele i możesz dać odrobinę cukru w postaci syropu. Tylko czemu 24 h? Fermentując w miazdze fermentuje się kilka dni, w przypadku czerwonej porzeczki stosunkowo krótko bo szybko oddaje gorycz z pestek do nastawu, ale potrzymaj przynajmniej 3 dni żeby wydobyć te substancje o których wcześniej wspominałem.
Poczytaj w ogóle w necie o fermentacji w miazdze, nawet na tym forum trafiłem kiedyś na fajny opis wpływu temperatury i innych czynników-m.in.czasu trwania fermentacji-na finalny efekt fermentacji w miazdze. Linkiem nie poratuję bo nie mam tego zapisanego w zakładkach.
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2018
Lokalizacja: cały świat
21-02-2018, 19:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-02-2018, 19:24 przez Kuba89.)
Przeczytałem te posty i chciałem się dowiedzieć czy jeżeli fermentuję w miazdze np. 3-5 dni a sok z owoców miał 16blg albo nawet czy go dosłodziłem . To żeby wyciśnięty sok przelać to balonu w którym będzie trwała dalsza fermentacja to cukromierz też musi pokazywać 0 blg ? czy drożdże muszą przerobić cały cukier z miazgi ?
Jeszcze chciałbym wiedzieć w jakiej ilości rozcieńcza się wyciśnięty sok ?po fermentacji w miazdze np. Winogron , gdzieś czytałem że 1:2 a nawet 1:3 ? dobrze by było wiedzieć na przyszłość .
Liczba postów: 1.765
Liczba wątków: 18
Dołączył: 10 2012
Lokalizacja: WLKP, PCT
Lepiej żeby zeszło do zera, bo inaczej z wytłokami wyrzucisz część cukru. Ale jak zostanie 5 blg i wyciśniesz, to tragedia żadna się nie stanie.
Czarna porzeczka ma do 30g/l kwasu, więc rozcieńczyć powinieneś jakieś 1:2,5. Zostanie Ci jakieś 8-10g/l kwasu w winie, jak zrobisz słodkie to może być.
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2018
Lokalizacja: cały świat
Łukasz dziękuję za informację ; ).
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2018
Lokalizacja: cały świat
Czyli sok z winogron po fermentacji w miazdze można rozcieńczyć 1l soku na 0,5l wody? Czy można 1:1 ? Oczywiście zależy zapewne od kwasowości winogron. Jakie proporcje stosujecie ?
Liczba postów: 3.585
Liczba wątków: 16
Dołączył: 07 2015
Lokalizacja: Nad Zalewem Szczecińskim
Nastrój: :-) :-)
(21-02-2018, 19:04)Kuba89 napisał(a): Przeczytałem te posty i chciałem się dowiedzieć czy jeżeli fermentuję w miazdze np. 3-5 dni a sok z owoców miał 16blg albo nawet czy go dosłodziłem . To żeby wyciśnięty sok przelać to balonu w którym będzie trwała dalsza fermentacja to cukromierz też musi pokazywać 0 blg ? czy drożdże muszą przerobić cały cukier z miazgi ?
Jeszcze chciałbym wiedzieć w jakiej ilości rozcieńcza się wyciśnięty sok ?po fermentacji w miazdze np. Winogron , gdzieś czytałem że 1:2 a nawet 1:3 ? dobrze by było wiedzieć na przyszłość .
Zwykle robię tak że trzymam owoce w miazdze kilka dni, w zależności od owoców, bo na przykład nie chcę aby posmak pestek był wyrazisty, nie kieruję się wskazaniem blg, tylko je notuję, po odciśnięciu i przelaniu do balona zwykle dodaję syrop aby osiągnąć jakiś poziom cukru z góry założony i prowadzę fermentacje dalej aż do założonego końca.
Blg w soku początkowe i po jakimś okresie fermentacji określa nam jakiś poziom alkoholu w objętości którą zlewamy do balonu, i moim zdaniem, przejmowanie się co pozostało w owocach nie ma najmniejszego znaczenia (chyba że chce się zrobić drugi nastaw na tych owocach np. DR lub głóg).
Sok z winogron to się raczej nie rozcieńcza no chyba że kwasowość jakaś powalająca, zresztą podobnie jak z jabłek.
Lech
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 2
Dołączył: 01 2018
Lokalizacja: cały świat
Lech dziękuję za informacje  .
|