27-09-2018, 19:02
Jadłem parę lat wcześniej jak Amelie przywiózł. To chyba karp był. Generalnie nie jestem przeciw ale moja LP jest i to stanowczo. Kupię makrele. Dzięki.
Pozdrawiam, Grzegorz
Tata1959 - wędzarnia, grill, piec chlebowy w jednym
|
27-09-2018, 19:02
Jadłem parę lat wcześniej jak Amelie przywiózł. To chyba karp był. Generalnie nie jestem przeciw ale moja LP jest i to stanowczo. Kupię makrele. Dzięki.
Pozdrawiam, Grzegorz
27-09-2018, 19:18
Dziękuję Andrzejku.
Grzesiu - przyjedź na rok przyszły w środę to, może, spróbujesz i zmienisz zdanie.
Bycie starszym ma swoje wady jak i zalety. Z bliska nie widzisz liter ale idiotów poznajesz z daleka.
Po pierwszym kieliszku wychodzi z nas drugi człowiek i on też chce się napić! (Wańkowicz) Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. Jak by rządziły na świecie kobiety to nie było by wojen! Państwa by były co najwyżej poobrażane na siebie.
27-09-2018, 20:15
A ja tam jesiotra polecam albowiem pyszny jest ?
Szczęśliwej Polski już czas
pozdrawiam Jurek
27-09-2018, 21:19
(27-09-2018, 20:15)alskarus napisał(a): A ja tam jesiotra polecam albowiem pyszny jest ? A masz na to jakiś przepis? I czy mówisz o wędzonym?
Pozdrawiam, Grzegorz
27-09-2018, 23:10
Jadłem wędzonego jesiotra. Przychylam się do zdania Generalskiego. Za drogo, dużo odpadków, a ryba potwornie tłusta.
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!
\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\" ......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane ..... (27-09-2018, 21:19)gbed napisał(a):Niestety na razie tylko kupny, wędzony (oczywiście) jadłem. Jak już wędzarnia stanie na pewno będę chciał uwędzić sam choć raz.(27-09-2018, 20:15)alskarus napisał(a): A ja tam jesiotra polecam albowiem pyszny jest ? Robert, potwornie tłusty to jest halibut, a jesiotr czy węgorz są po prostu pycha zwłaszcza w towarzystwie dobrze zmrożonych 40%. Zgadzam się, że cena trochę odstrasza, ale przecież jesteśmy tego warci.
Szczęśliwej Polski już czas
pozdrawiam Jurek
28-09-2018, 10:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-09-2018, 11:02 przez Majerotto.
Powód edycji: Ps
)
(28-09-2018, 06:01)alskarus napisał(a): [...] Moja LP twierdziła tak samo. Udowodniłem jej, że to nie jest do końca prawda. Zależy jakiego masz halibuta. Nie będę wnikał w łacińskie nazwy tej rybki - biały brzuch halibuta mówi o tym, że jest mało tłusty, mięso jest zbite i smaczne. Z kolei niebieskawo-zielone brzuszki mówią o tłustym osobniku, mięso wodniste w smaku i ogólnie tłuściutka ryba Na polskim rynku przeważnie jest ten drugi - bo tańszy. Jak znajdę zdjęcia w odmętach dysku to pokaże różnice Pozdrawiam PS. Jeżeli o nazwy chodzi: halibut grenlandzki/czarny, halibut atlantycki/biały
- Mamo, mamo! Patrz! Statek!
- To nie statek, synku. To kuter. - No, ale mamo, tam są ludzie! - To nie ludzie... to rybacy.
Hehe
Żeby nie było, ja halibuta lubię
Szczęśliwej Polski już czas
pozdrawiam Jurek
28-09-2018, 14:09
To już off top offtopa. Nie dość że dyskutujemy pod Heńka wędzarnią to jeszcze o halibutach. Gdzie ja dostanę, żywego halibuta.
Pozdrawiam, Grzegorz
28-09-2018, 15:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-09-2018, 15:20 przez GENERAL AIDID.)
W jeziorze przeczyckim. Trza se tylko wyciągnąć.
28-09-2018, 17:22
(28-09-2018, 15:18)GENERAL AIDID napisał(a): W jeziorze przeczyckim. Trza se tylko wyciągnąć. Chyba mnie wkręcasz. Za Wikipedią: "Tryb życia Prowadzi przydenny tryb życia odpoczywając na prawym boku. Przebywa na głębokości do 2500 m. z rzadka zapuszczając się w wyższe partie wody (poniżej 50 m) w wodzie o dużym zasoleniu. Woda w jakiej przebywa jest zimna, do 8 °C." Tam nigdzie nie jest tak głęboko.
Pozdrawiam, Grzegorz
28-09-2018, 20:13
Też nigdy nie słyszałam o słodkowodnym halibucie. Albo z Pacyfiku (ale ten wg mnie nie trafia do Polski) albo z Atlantyku. Ale może jakiś marketingowiec wpadł na pomysł nazwać słodkowodną rybę halibutem?
29-09-2018, 07:06
A tamten zbiornik nie ma słonej wody? Tyle przecież zanieczyszczeń w okolicy.... Jakieś siarczki, tlenki, chlorki, sodki....
29-09-2018, 09:14
(28-09-2018, 15:18)GENERAL AIDID napisał(a): W jeziorze przeczyckim. Trza se tylko wyciągnąć. To nie znacie tej historii? Nawet była wzmianka w "Wiadomościach Wędkarskich". Generał jakiś czas temu wyciągnął z tego jeziorka Hali buta, który jej spadł z nogi tydzień wcześniej A z tym wędzeniem było tak, że suszyli go nad ogniskiem i się trochę odymił. Halinka nosi go do tej pory, a co?
29-09-2018, 12:56
Można? Można.
30-09-2018, 10:02
Pozdrawiam
Dawno nie pisałem na Forum . Wybudowałem wędzarnie i wędzę już 3 lata Same sukcesy . Ale odszedłem trochę od wędzenia tzn dla zmiany "smaków" Proponował by spróbować suszenie schabów i mięsa W internecie jest wiele przepisów ale zasada jest taka mięso obsypujemy cukrem i trzymamy 24 godz następnie myjemy suszymy i obsypujemy solą znowu 24 godz a następnie obsypujemy ziołami i wieszamy 1 tydz Smak ciekawy podobny do mięs takich jak szynki prowansalskie ale najważniejsze jest to że można to robić nie rozpalając wędzarni Kryma
30-09-2018, 10:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-09-2018, 10:37 przez krzysztof1970.)
Kryma - sposób doskonały dodam, że robię tym sposobem również piersi z kaczki
Czekam na spadek temperatury na dworze i zabieram się za dojrzewającą kiełbasę krymską (wędzoną zimnym dymem, ale nie wędzona też jest bardzo dobra).
01-10-2018, 19:29
(28-09-2018, 06:01)alskarus napisał(a): Robert, Jurek w towarzystwie o jakim piszesz to wszystko jest dobre Jesiotra jadłem prosto z wędzarni, jeszcze był mocno ciepły, dosłownie lało się po brodzie. Na zimno na pewno inne odczucia są . Halibut wcale nie jest tłusty, ale jadłem tylko zimnego więc na ciepło może być inaczej
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!
\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\" ......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
01-10-2018, 19:34
(01-10-2018, 19:29)TEQUILA napisał(a): Jurek w towarzystwie o jakim piszesz to wszystko jest dobre Jadłam wiele razy smażonego halibuta i wg mnie wcale nie jest tłusty.
02-10-2018, 18:20
U mnie karpie strasznie tłuste w tym roku. Chyba za bardzo im dogadzalismy pszenicą. Smaczne będą takie podwędzone jak z nich wykapie? Mam jeszcze pytanie czy ktoś próbował wędzić sumiki karłowate?
"Artificem commendat opus"
Karpia wędź ale pokrojonego w dzwonka to tłuszcz wykapie. Jak podpieczesz na 90-95 stopni przez ok. godzinę to będzie super. W br. u mnie karpie i tołpygi wybitnie tłuste.
Bycie starszym ma swoje wady jak i zalety. Z bliska nie widzisz liter ale idiotów poznajesz z daleka.
Po pierwszym kieliszku wychodzi z nas drugi człowiek i on też chce się napić! (Wańkowicz) Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. Jak by rządziły na świecie kobiety to nie było by wojen! Państwa by były co najwyżej poobrażane na siebie.
03-10-2018, 11:21
(26-09-2018, 23:14)gbed napisał(a): Heniu, czy zdarzyło Ci się jesiotra wędzić? Mam stawy hodowlane niedaleko. Mają pstrągi, karpie i jesiotry. Jesiotra jeszcze nie wędziłem a chętnie bym spróbował. Czy ktoś może podsunąć jakiś sprawdzony przepis? Znalazłem taką recepturę: "Tniemy jesiotra na dzwonki(a) 6-8cm. Topimy na noc w solance 80g soli na litr wody. Po 12h topienia kładziemy na kratki w wędzarni, suszymy samą temperaturą/żarem, bez dymu, aż skórka będzie sucha jak pergamin. Następnie wędzimy 3h w 55C klonem. Nie podpiekamy."
Szczęśliwej Polski już czas
pozdrawiam Jurek
No to kolejny krok ku wieczności.
Wędzony biały ser (twaróg od krowy babowej) pokrojony w kostkę 1 cm na 1 cm. Olej zagotowany z 2 ząbkami czosnku, 1 płaską łyżeczką ostrej papryczki oraz 1 pełną łyżką ziół do sera z Priwokzalnoho bazara we Lwowie i wlany do słoiczka "ze srem". Się zobaczy za tydzień/dwa co z tego wyjdzie.
Bycie starszym ma swoje wady jak i zalety. Z bliska nie widzisz liter ale idiotów poznajesz z daleka.
Po pierwszym kieliszku wychodzi z nas drugi człowiek i on też chce się napić! (Wańkowicz) Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. Jak by rządziły na świecie kobiety to nie było by wojen! Państwa by były co najwyżej poobrażane na siebie.
13-01-2019, 19:13
(13-01-2019, 16:39)tata1959 napisał(a): No to kolejny krok ku wieczności. Feta w oliwie z przyprawami jest genialna, więc jak olej jest dobrze przyprawiony to też powinno być fajnie. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|