• Strona główna
  • SWiMP
  • Forum
  • Artykuły
  • Kalendarz
  • Galeria
  • Blogi
  • Szukaj
  • Użytkownicy
  • Chat (0)
  • Shoutbox
  • Regulamin
  • Pomoc
Witaj! Logowanie Rejestracja
  • Pokaż dzisiejsze posty

Zaloguj się
Login:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
 
Forum Domowych Winiarzy › O wszystkim › Różne › Recenzje domowych wyrobów v
« Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej »

Andy05!

Strony (8): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 8 Dalej »
Idź do strony 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryb drzewa
Andy05!
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#26
26-03-2010, 18:08
Dzięki uprzejmości Henia, zawitały pod podwisłoczańskie strzechy:

1) nalewka 1 lub x

kolor: miedziane złoto, klarowna

aromat: owoce cytrusowe, troszkę leśne, ananasik lekki, czyżby miało to konszachty z diabłem Rokit(nikiem)ą?

smak: wyborny, słodycz minimalna, końcówka długa w kierunku whisky-dębowa, leciutka kwasowość



2) piołunówka na żurawinie

kolor: doskonały, lekko fioletowy głęboki kraplak, cudo

aromat: żurawina w zaroślach, zaroślach piołunu, piołun liściasty, gryzący

smak: ciekawy układ żurawina-piołun-żurawina-piołun-piołun, myślę, że piołun mocno, za mocno dominujący, żurawina ulotna, jak na eksperyment odważnie i dla koneserów. Może zamiast piołunu, dać pontyjską? Mniej goryczy a żurawina się bardziej onieśmieli

3) borówkowa na piołunie II

kolor: przewspaniały żywy fiolet z refleksami czerwieni, różu, bardziej czerwony od żurawiny

aromat: owoce z miodem, widocznie więcej kwiatów poszło nań

smak: borówki starają się pogryźć piołun, ale ten niepokonany strzepuje śmiesznostki z swych niebosiężnych łodyg, a żałośne, z Cesarzem Nieużytków chcieliśwa się zmierzyć?

Ciut więcej borówek i będzie w sam raz, bo doskonałe rozłożenie smaków

4) DDR roczna

kolor: ciemna kawa

aromat: aaaa, poezja, kawa przetykana cytryną

smak: wyborne ułożenie, idealna słodycz

5) DDR świeżynka

kolor: świeżo upalona kawa, mętna, ale na testerze ostrzeżenie jest

aromat: więcej cytryny, mniej kawy

smak: bardzo rześka, kwaśkowata, widać, że młoda

Recenzje dziś się pojawią, ale aromaty bardzo, bardzo, dziękuję już:)

Lokaty:

1sze miejsce oczywiście roczna DDR, 2gie ex aequo nalewka 1 i borówkowa, 3cie DDR mloda i żurawina na 4tym.

Jeszcze raz, dzięki wielkie
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#27
27-03-2010, 18:47
(26-03-2010, 18:08)Bogi napisał(a): Dzięki uprzejmości Henia, zawitały pod podwisłoczańskie strzechy:

- Dzięki Tata1959 za dostarczenie nienaruszonej przesyłki :glupek:!

(26-03-2010, 18:08)Bogi napisał(a): 1) nalewka 1 lub x

kolor: miedziane złoto, klarowna

aromat: owoce cytrusowe, troszkę leśne, ananasik lekki, czyżby miało to konszachty z diabłem Rokit(nikiem)ą?

smak: wyborny, słodycz minimalna, końcówka długa w kierunku whisky-dębowa, leciutka kwasowość

- pozwolę sobie jeszcze nie ujawniać takemnicy. Choć Twoje odczucia to dla mni ecałowita siurpryza...

A kwasowość nachalna, czy wystarcza szafa Twoim zdaniem?

(26-03-2010, 18:08)Bogi napisał(a): 2) piołunówka na żurawinie

kolor: doskonały, lekko fioletowy głęboki kraplak, cudo

aromat: żurawina w zaroślach, zaroślach piołunu, piołun liściasty, gryzący

smak: ciekawy układ żurawina-piołun-żurawina-piołun-piołun, myślę, że piołun mocno, za mocno dominujący, żurawina ulotna, jak na eksperyment odważnie i dla koneserów. Może zamiast piołunu, dać pontyjską? Mniej goryczy a żurawina się bardziej onieśmieli

- pierwsze podejście, oczywiście będzie ewoluoować, ponyjska? powiadasz, muszę rozpoznać problem ...

(26-03-2010, 18:08)Bogi napisał(a): 3) borówkowa na piołunie II

kolor: przewspaniały żywy fiolet z refleksami czerwieni, różu, bardziej czerwony od żurawiny

aromat: owoce z miodem, widocznie więcej kwiatów poszło nań

smak: borówki starają się pogryźć piołun, ale ten niepokonany strzepuje śmiesznostki z swych niebosiężnych łodyg, a żałośne, z Cesarzem Nieużytków chcieliśwa się zmierzyć?

Ciut więcej borówek i będzie w sam raz, bo doskonałe rozłożenie smaków

- pozwolę jej dojrzec troszkę, po poprzednich doświadczeniach mam wrażenie, że piołun się trochę cofnie, a całość zaokrągli. Oczywiście - to nie jest ostatnie słowo w tym temacie :chytry:

(26-03-2010, 18:08)Bogi napisał(a): 4) DDR roczna

kolor: ciemna kawa

aromat: aaaa, poezja, kawa przetykana cytryną

smak: wyborne ułożenie, idealna słodycz

- może nieskromnie, ale powiem pewne jury też doceniło jej walory :fajka:


(26-03-2010, 18:08)Bogi napisał(a): 5) DDR świeżynka

kolor: świeżo upalona kawa, mętna, ale na testerze ostrzeżenie jest

aromat: więcej cytryny, mniej kawy

smak: bardzo rześka, kwaśkowata, widać, że młoda

- poszła do Ciebie na specjalne życzenie, warto poznać jajo zanim "łabądź" powstanie :P ....



Dzięki, pozdrawiam,


Andrzej

Edit: poprawiłem edytorsko... no co, uczę się....
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#28
27-03-2010, 19:21
Żurawina i DDR #2 posiadają wielki potencjał, który u wytrawnych gardeł za jakiś czasu wybuchnie z mocą i siłą. Naprawdę ciekawe portfolio, Andrzeju:P
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#29
27-03-2010, 19:30
Bogi, a kwas nachalny w 1, czy do szafy wg Ciebie?
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#30
27-03-2010, 19:39
Wszelkie kwasy do piwnicy, a napisać na tablicy: "jak chcesz d...wycierać łokciem, wejdź śmiało" :P
Szukaj
Odpowiedz
drajla Offline
Moderator - Nalewkarski arcymistrz
*******
Liczba postów: 8.570
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
#31
01-04-2010, 20:22
Dziś w południe przyjechała przesyłka z 5 testerkami:
1) Na owocach goji
kolor: koniakowy
aromat: bardzo delikatny śliwkowy, taki charakterystyczny dla owoców suszonych,
smak:najpierw goryczka, potem słodycz, a potem kwaskowatość, posmak ale lekki
miodu i znów goryczka-- karuzela opisanych smaków.
Nigdy nie robiłem nalewki z tego owocu. Tak się zastanawiam nad tą goryczką. Czy
pochodzi z goji czy z dodatków? Moc zdecydowana taka jak powinna być.
Pozostałe opiszę od najjaśniejszej do najciemniejszej, i tak:
2)Farmaceutka na żurawinie, grudzień 2009
kolor: fantastyczny rubin różowy,
aromat:bardzo delikatny, w tle owocowa ale nie powiedziałbym jaki to owoc, nuta
śmietany i kawy
smak: wyważony słodko- kwaśny i znów goryczka ale lekka, leciutka. Moc
umiarkowana może nawet zbyt mała ale podkręcona odczuciem goryczki z kwaskiem.
3) "1" lub "X"
kolor: łagodna herbata
aromat: mięta, miód, bazylia,kawa,
smak: uderzenie bardziej anyżu niż mięty, dalej słodko- kwaśna ze średnią goryczką,
która pozostaje na języku w postaci matu przez dłuższą chwilę-jak dąb
Robię krótką przerwę i idę dalej. Lecimy dalej.
4) Serce Batiara 2008/2009
kolor:średnia herbata
aromat: dereń, wanilia, śliwka
smak:moc, miód, goryczka jakby cytryna może grejfrut,
delikatny miód i znów moc+ cytrusy z miodem, lekka goryczka ze średnim matem na języku
5) Berberysowa
kolor:mocna herbata wpadająca w czerwień
aromat: winny, czarno-porzeczkowy, w tle delikatny zapach razowego chleba
smak: głęboko wytrawny, dalej nuta słoności, moc delikatna, bez goryczki, nalewka wręcz dostojna.

Moje typy to:
I miejsce to nr.5- berberysowa
I miejsce za aromat to nr. 3- "1" lub "X"

Do ponownego rozpoznania nr1-na owocach goji. Ma duży potencjał. Wszystkie chowam do podręcznego loszku i pod koniec roku ponownie popróbuję.

Andy05 bardzo dziękuję za możliwość popróbowania Twoich specjałów. Nigdy nie robiłem z berberysu i z goji. I cieszę się, że mogłem nalewki z tych owoców skosztować. A teraz proszę napisz co, z czego, i jak.
Pozdrawiam-drajla
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#32
02-04-2010, 09:09
(01-04-2010, 20:22)drajla napisał(a): Tak się zastanawiam nad tą goryczką. Czy pochodzi z goji czy z dodatków?
czyste owoce goji suszone, spirek 50 %, 10 tygodni maceracji, przypraw brak, dosładzaczy brak. Co ciekawe, na początku aromat miała suszonej ostrej papryki, a kolor marchewkowy..., ciekawe czy się jeszcze zmieni.
Smak nieco osobliwy, dla mnie „smak starości”.
Drajla, chodzi mi po głowie pomysł, aby wykorzystać ją do postarzania nalewek wyrazistych w smaku, np. właśnie Serce Batiara, śliwkowej, może jakieś sugestie?

(01-04-2010, 20:22)drajla napisał(a): 2)Farmaceutka na żurawinie (...........) Moc umiarkowana może nawet zbyt mała ale podkręcona odczuciem goryczki z kwaskiem.
około 35% - więc taka komunijna ... :hahaha: prawie klasycznie, połowa mniej cukru, żurawina + cytryny (sam sok).
(01-04-2010, 20:22)drajla napisał(a): 3) "1" lub "X"

na razie będę milczał :chytry: zbieram informacje i wrażenia ... (takie quasi „KOŁO” )

(01-04-2010, 20:22)drajla napisał(a): 4) Serce Batiara 2008/2009
klasyka, za Caprari (dzis już nie umiem zrobić nic wg sprawdzonego przepisu, musze namieszać :niewiem: , no z jednym wyjątkiem potwierdzającym regułę – BPF, Bogiego, w ramach samoszkolenia)

(01-04-2010, 20:22)drajla napisał(a): 5) Berberysowa (...) nalewka wręcz dostojna,
cieszę, się, że podeszła, bo mi też bardzo podchodzi, za rok zrobię więcej, jak owoc będzie. W tym roku drzewa się uginały, a rwanie było proste i przyjemne .... Trzeba tylko krzaczory odszukać o dużych owocach, bo większość ogrodowych ma mikroowocki.
Co ciekawe, Sawer (fachura nalewkowy, który od dłuższego czasu zniknął z forum niestety – bo mądrze pisał ) umieścił berberysową na liście swoich najgorszych nalewek...


(01-04-2010, 20:22)drajla napisał(a): Nigdy nie robiłem z berberysu i z goji.

Tym bardziej się cieszę, że mogłem wnieść jakieś novum.
Dziękuję i pozdrawiam,

Andrzej
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
drajla Offline
Moderator - Nalewkarski arcymistrz
*******
Liczba postów: 8.570
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
#33
02-04-2010, 13:31
(02-04-2010, 09:09)Andy05 napisał(a): na razie będę milczał :chytry: zbieram informacje i wrażenia ... (takie quasi „KOŁO” )

A długo trzeba będzie czekać?

Berberys rośnie na głównym rondzie w Piszu. Hhahah
Muszę poszukać w innym miejscu , bo od Twojej nalewki nabrałem wielkiej ochoty na jej zrobienie.
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#34
02-04-2010, 14:08
(02-04-2010, 13:31)drajla napisał(a): A długo trzeba będzie czekać?
aż jeszcze 2 osoby, które ją też otrzymały, wyrażą swoje wrażenia/opinie.
Pzdr.
Andrzej
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
Jurdziu Offline
Winiarski Mistrz
****
Liczba postów: 1.328
Liczba wątków: 19
Dołączył: 09 2007
Lokalizacja: POZnan* - Grunwald
Nastrój: Zawsze może być lepiej
#35
02-04-2010, 19:55
Również dostałem prezencik WielkaMocny w postaci kilku testerków od Andrzeja
W kolejności jak mi najbardziej smakowało:

1.) "1" lub "X"
BARWA - Słonecznikowa, przechodząca w kolor miodu
AROMAT - Dziwna kompilacja. Suszona dzika róża lub głóg, z dodatkiem mięty pieprzowej. Wyczuwalny alkohol. Być może to nie mięta, a pokrzywa zbierana w maju.
SMAK - wprowadza nowe wariacje co do składników. Obstaję przy mięcie, ale smakiem przewodnim jest ?Malina?. Może to listkówka malinowa z dodatkiem mięty??? Mięta nasuwa na myśl tę stosowaną w gumach do żucia. Może to kwiat mięty. Trochę zbyt duża zawartość alkoholu lub złudzenie wywołane pieprzem lub imbirem.
UWAGI - Szok ma pierwsze wrażenie smakowo - zapachowe. Kompilacja kilku składników aromatycznych, które walczą o dominację/ prym pierwszeństwa; tworzą tornado smakowe na języku. Choć są i minusy: Trochę za mocne, pozostawia charakterystyczne rozgrzanie ciągnące się do żołądka, co nie dla wszystkich jest lubiane.

2.) Berberysowa
BARWA - czerwień, przechodząca odcieniem w wiśnię, super klarowna
AROMAT - porównywalny z żurawiną lub czerwoną porzeczką, kwaskowy, bardziej porzeczkowy niż żurawinowy
SMAK - Wyraźnie wyczuwalny berberys, prawie (przybliżony smak) jak czerwona porzeczka, ale finisz zupełnie inny; łagodniejszy. Kwasowość tej nalewki jest jej zaletą. Bardzo dobre wyrównanie poziomu alkoholu w stosunku do smaku owocu.
UWAGI - Dopiero po ocenie zauważyłem, że to nalewka, a smak alkoholu jest niewyczuwalny. To akurat plus (duży). Może kwasek owocu maskuje tą moc alkoholu.

3.) Wiśnie na rumie i miodzie
BARWA - głęboka czerwień, trochę mętna o oleistej konsystencji
AROMAT - Silnie wyczuwalna wiśnia i rum, możliwe że z dodatkiem pieprzu lub imbiru
SMAK - Klasyczna nalewka wiśniowa, prawdopodobnie z listkówką. Dobre przenikanie się na finiszu nut miodowych z taninami zawartymi w rumie. Rum ograniczył dominację miodu nad wiśniami. Dobra równowaga pomiędzy słodyczą, alkoholem i kwasem.
UWAGI - Mętność jest spowodowana obecnością miodu. Poza tym wszystko w porządku, ale taka kompozycja nie jest dla mnie wielkim odkryciem.

4.) Żurawina wytrawna
BARWA - lekka czerwień, wodnista, przechodząca w kolor landrynkowej oranżady
AROMAT - żurawinowo kwaskaw, z wyczuwalnymi nutami miodu. Czuć także alkohol (kłucie w nos)
SMAK - żurawina, kwasek, alkohol, miód. Trochę za mocno wyczuwalny kwasek, a także lekka gorycz/ tępość niewiadomego pochodzenia.
UWAGI - Mogła by być trochę słabsza o ~5 - 8%, odrobina cukru lub miodu dla złagodzenia kwasowości nie uszczupliła by wytrawności, a poprawiła smak żurawiny redukując goryczkę.

5.) "DAR PRZYJAŹNI" - Rokitnikowa
BARWA - Ciemny odcień żółtego, klarowna
AROMAT - Lekko dzikorózono kwaskowy, trącący alkoholem
SMAK - Na pierwszym planie alkohol, smak ciężki do opisania; długo pozostający w ustach, smakuje czymś surowym. Cukier, który jest ledwo wyczuwalny nie przysłania właściwego smaku owocu. Na finiszu wyczuwam smak jesiennych jabłek (boskop, reneta).
UWAGI - Smaczne, ma potencjał, ale zapach ma zwodniczy, troszkę za młode, zbyt wyczuwalny smak alkoholu.



Dzięki za możliwość skosztowania twórczości, wiem już że stawiasz na wytrawne nalewki, a jeśli słodzisz to idziesz w alternatywne drogi inne niż cukier. Miło było spróbować nowych smaków. Mam nadzieję, że moja ocena nie uraziła Cię, pełna ocena w kajeciku do wglądu przy wizycie lub zlocie.
Pozdrawiam i życzę nowych ciekawych rozwiązań i nastawów.
Maciej
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#36
03-04-2010, 07:50
(02-04-2010, 19:55)Jurdziu napisał(a): 1.) "1" lub "X"
;-) wciąż nie ujawniam ....

(02-04-2010, 19:55)Jurdziu napisał(a): 3.) Wiśnie na rumie i miodzie (....) ale taka kompozycja nie jest dla mnie wielkim odkryciem.
Ano, nie wszystko musi zaskakiwać: smaczna, słodka, klasyczna. Zdziwiłbyś się jak wiele osób (mających mało do czynienia z nalewkami) tylko ją uznałoby za jedyna wartą uwagi z całego kompletu... Genialna „na łapówki” :chytry:

(02-04-2010, 19:55)Jurdziu napisał(a): 4.) Żurawina wytrawna
UWAGI - Mogła by być trochę słabsza o ~5 - 8%, odrobina cukru lub miodu dla złagodzenia kwasowości nie uszczupliła by wytrawności, a poprawiła smak żurawiny redukując goryczkę.
Dam jej tylko czasu więcej (jak wytrzyma...) bo mam w pamięci smak jednej nalewki rosyjskiej, mocnej, a o zawartości 90 g cukru/litr i ... doskonałej.

(02-04-2010, 19:55)Jurdziu napisał(a): . Mam nadzieję, że moja ocena nie uraziła Cię,

???
Właśnie takie opinie/oceny wiodą w kierunku światła ...
Dzięki za poświęcony czas! Bardzo podoba mi się sposób w jaki podszedłeś do testu.

Z Wielkanocnym pozdrowieniem,
Andrzej
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
Jurdziu Offline
Winiarski Mistrz
****
Liczba postów: 1.328
Liczba wątków: 19
Dołączył: 09 2007
Lokalizacja: POZnan* - Grunwald
Nastrój: Zawsze może być lepiej
#37
05-04-2010, 15:40
Jeszcze raz "usiadłem", nad "1" lub "X" i dochodzę do wniosku, że może to być nalew na dziurawcu z czymś, albo źle kojarzę to zioło do nazwy.

Pozdrawiam
Maciej
Szukaj
Odpowiedz
drajla Offline
Moderator - Nalewkarski arcymistrz
*******
Liczba postów: 8.570
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
#38
05-04-2010, 17:30
Andy05 zdradź proszę "x" bo wypiję resztę, a jak zabraknie to będę musiał ruszyć z chorągwią w stronę na Leszno!!!!Hhahahha!!!
Szukaj
Odpowiedz
tata1959 Offline
Cysorz 2017 i 2019
******
Liczba postów: 5.625
Liczba wątków: 236
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Radymno
Nastrój: Nareszcie!
#39
05-04-2010, 19:59
Andrzejku wybacz zwłokę, ale jeszcze chwilkę muszę dać podrobom czasu. Nie chcę jednak, aby Paweł spełnił groźby swoje i za ową X się zabieram.
X
- zapach: wydaje mi się, że wiem ale nazwać nie potrafię (suszone jagody + miód + chmiel(?) ), ale zapaszek bardzo przyjemny,
- kolor: ładny jasny brązik, taki radosny,
- smaki: jakieś jagody suszone (rodzynki, śliwki) albo raczej agrest z krzaczora,a jak nie to, to pewnie coś z rokitnika, piołun pewnie (ta goryczka) a jak nie piołun to bylica, imbir lub gałka (obstawiam piołun),
- poszaleję: rokitnikowa z piołunem na miodzie, albo śliwki suszone, cytrus, piołun i miód, gdyby jednak to była agrestówka z piołunem to bym się chyba najmniej zdziwił. Jeszcze może coś z pigwy/pigwowca na piołunie może być.

No to teraz czekam na "wyrok".

Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#40
06-04-2010, 08:57
Panowie... nie bijcie... walczę z komputerem...
A swoją drogą zabawa przednia, a zaraz czar pryśnie...

Przepis był taki "1" lub "X" czyli : żenicha pigwowo-pigwowcowa!
1,6 kg świeżej RR/woda 0,4 l/spirytus 1,6 l/"dobra łycha rumianku" i taka sama mięty (zielska suszone)/miód wrzosowy
miesiąc maceracji ... i zlać i odstawić (bo ten płyn nie będzie tematem tego przepisu :nie: ).
Owcoce wraz z ziołami, które zostały w słoju zostały zalane ubiegłoroczną nalewką pigwową (która sama była jakaś "bez jaja", niby dobra, ale wyrazu brak :niewiem: ) wszystko siedziało w słoju 1 miesiąc. Zlanie, a owoce + pozostałości zostały zalane ponownie ... ubiegłoroczną nalewką pigwową (która... :niewiem: ) :chytry:. Znowu miesiąc. Nalew 2+3 ostały połączone, a następnie doprawione "świarteczką" czystego nalewu z pigwowca :diabelek: i kapinką delikatną (naprawdę śladowa ilość) piołunóweczki.

Gratuluję "niucha" tym, co choć częściowo :brawo: , odkryli co zakryte :spoko: .
Już knuję coś następnego...
Dzięki !!!
Andrzej

Edit: ciekawi mnie niezmiernie, czy teraz gdy wszystko jasne, mocno zmieniło się postrzeganie samego trunku?
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
drajla Offline
Moderator - Nalewkarski arcymistrz
*******
Liczba postów: 8.570
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
#41
06-04-2010, 18:21
(06-04-2010, 08:57)Andy05 napisał(a): Edit: ciekawi mnie niezmiernie, czy teraz gdy wszystko jasne, mocno zmieniło się postrzeganie samego trunku?

Noooo ładnie, ładnie.

W postrzeganiu nic się nie zmieniło, bo Twoja naleweczka trafiła do podręcznego lochu na parę miesięcy!!
Ale ta naleweczka pokazała jak trudno odkryć co zakryte.
Przy pojedynczych smakach jest łatwiej, przy wieloskładnikowych jest bardzo trudno. Prawie niemożliwe.
Ale warto zapamiętywać różne kompozycje, oj warto.
Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
drajla
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#42
05-05-2010, 19:57
Jakiś czas temu otrzymałem od Andy'ego to i owo, sporządziłem oceny i z pewnych przyczyn nie opublikowałem, co więc czynię:

BPF 68.8

Reviewed by Bogi 4/22/2010

COLOR BEFORE WATER 10/10
złoty z refleksami zieleni, bardzo ładny i klarowny

LOUCHE ACTION 10/10
idealnie

COLOR AFTER WATER 10/10
kremowy i zielonkawy

AROMA 27/30
Mięta na przedzie, ziołowy, lekki

MOUTH-FEEL 8/10
Idealnie zrównoważony, lekko szczypie od syropu

TASTE 19/20
Wspaniale się rozwija, wszystko na swoim miejscu, udany mariaż

OVERALL IMPRESSION 8/10
Oceniam wysoko, bo napój naprawdę dobry i lepszy od obecnego, sztucznego niestety oryginału

Bogi scores BPF 68.8 92 out of 100

Żenicha

Kolor: radosna oranżowa sjena klarowna, bardzo słoneczna i ciepła
Aromat: tokaj ze starej omszałej flaszki, suszone aromaty, dojrzałe i pełne kształty
Smak: lekko za gorzki i piekący finisz, winna być lżejsza chyba że to młodzież atoli. Rodzicom też gorycz przeszkadza

Berberysowa

Kolor: klarowna mocna czerwień
Aromat: las, jakieś chaszcze, chabazie, wiosna
Smak: dużo kwasu, mało reszty, toć chyba berberysowa niesłodzona, zdaniem mojego Taty-za kwaśna

Dziękuję za możliwość poznania i przypomnienia.
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#43
05-05-2010, 21:15
Aktualnie barwią żółcienią chinolinową, stąd ten blask:P. Podejrzewam, że w latach 30tych i później jechali na kurkumie i karmelu jeszcze.

Tutaj coś gdzieś lata 30te:

   

jak byk widać, że barwienie "naturelle"

a tutaj chyba 60te:

   

3 barwniki, produkt wytwarzany w tym samym miejscu.
Szukaj
Odpowiedz
krzysztof1970 Offline
Dionizos
******
Liczba postów: 4.257
Liczba wątków: 55
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Wielkopolska
#44
06-05-2010, 20:35
Dostałem od Andrzeja nalewkę z pigwowca. Kolor herbaciany, klarowność wzorowa. Mocno kwaśna (dla mnie to duża zaleta). Silny smak pigwowca. Trochę za mocna, przebija się alkohol. Słodycz trafiona w 100%. :1miejsce:

Andrzej czy to jest nalewka AD 2008? Ta co była taka okropna?
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#45
06-05-2010, 21:15
(06-05-2010, 20:35)krzysztof1970 napisał(a): Andrzej czy to jest nalewka AD 2008? Ta co była taka okropna?
tamta jest w lochu jeszcze :hahaha: ta była AD 2009. Miała być do kupażu (jako kwasibor) ale nieopatrznie jej spróbowałem... I stała się z dolewki- nalewką :P
pzdr.
Andrzej
Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
krzysztof1970 Offline
Dionizos
******
Liczba postów: 4.257
Liczba wątków: 55
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Wielkopolska
#46
06-05-2010, 21:19
Użyłem jej jako dodatek do nalewki na marzannie wonnej.:drink:
Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#47
23-05-2010, 15:45
Paka dojechała w piątek i wtenczas nastąpiła degustacja. Byłże alkohol-głównie owocowy, było piwo w ilości więcej.

Piwa:

a) lager-wszystko poprawnie, piana, kolor, aromat, smak, gorycz, myślałem, że będzie w kierunku Urquell'a, a tutaj bardziej Tyskie Książęce, stary Żywiec, ogólnie bez zarzutu, ale na kolana mnie nie rzuciło, bo p. b)

b) Malineiros-barwa mdła, mętne, i na tym kończą się minusy, a potem już tak, piwo wytrawne, treściwe, mocno malinowe w aromacie, a mgiełka maliny na finiszu, więc nie muli, słodowe, gazowane. Zdecydowany faworyt. "Producenci" freeq'ów, redd'sów i innych takich powinni w każdej gazecie przeprosić Andy'ego, że mają czelność produkować takie ni to ni owo, podczas gdy on, w domku, wykreował takie cudo, bo i piwo i malinowe. Troszkę ekscentryczne, bo z początku nie zachęca, ale potem można się zaczarować. Brawo!

c) Irish Stout-walory estetyczne jak najbardziej, ale piwu czegoś brakuje, tzn. zaczyna się, potem już taka przerwa-normalnie nic, i wytrawny finisz. Troszkę za gorzkie moim zdaniem jak na stout'a; owszem ma on być dry, ale ten taki dość dość dry jest. Pasowałoby mi odrobinę słodyczy, jak w Beamish'u.

d) Traditional Draught-tradycyjne beczkowe pełne, nic dodać nic ująć. Nikła zawartość alkoholu tworzy bardzo orzeźwiający napój słodowy. Dla mnie bomba. Mojemu Tacie też najbardziej smakowało

Lokaty: Draught, Malineiros (ha!), Lager, Stout (dwa ostatnie w sumie ex aequo)

Przejdźmy do nalewek zatem:

1) czarna porzeczka z rumem i miodem

kolor: klarowny, karmin z lekkimi refleksami fioletu

aromat: czp na przedzie, bardzo harmonijna, delikatny miód

smak: wyważona, nie za dużo słodkości, miód, rum, czp, półwytrawna

2) wiśnia z rumem i miodem

kolor: czerwieńszy niż czp

aromat: mocno uwidoczniony rum, wiśnie z miodem na końcu

smak: rum na przedzie, miód, wiśnie-posmak pestkowy nienachalny

3) dereń susz

kolor: gęsty, klarowny, czerwień z refleksami ciepłego fioletu

aromat: kwaśny dereń, aksamitny, zero alkoholu

smak: zacna, wyrazista, lekko kwaśna

4) dereń świeży

kolor: kolor bardziej oranżowy, cieplejszy

aromat: dereń lekko przytłumiony słodyczą

smak: piekący, suchy, nieułożony, albo za mało posłodzony

5) pigwa kwaśna

kolor: b. słoneczna sjena palona

aromat: lekkie nuty cytrusów i alkoholu

smak: kwaśna, ale przechodzi w bardzo wysublimowaną słodycz i lekkość

6) farmaceutka na żurawinie

kolor: lekki róż quinacridone, zbliża się niebezpiecznie do koloru likieru z Faivre

aromat: mleko w aromacie albo inna biała śmierć, pachnie jak cukierki werther's original na początku

smak: smakuje jak werther's original moczone w żurawinówce. Cantuccini z żurawiną powinny pasować do tego trunku

Lokaty:

wiśnia, porzeczka, dereń susz, pigwa, dereń świeży, żurawina

Dzięki wielkie dla Andy'ego za możliwość i dla jego kolegi za podrzucenie tychże specjałów

Szukaj
Odpowiedz
tata1959 Offline
Cysorz 2017 i 2019
******
Liczba postów: 5.625
Liczba wątków: 236
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Radymno
Nastrój: Nareszcie!
#48
11-06-2010, 19:59
Przyszedł czas wracać powoli do normalności po jakże dłuuuugiej przerwie.
Przepraszam Andrzeju (i pozostałych: Koleżankę i Kolegów) za zwłokę. Życie.
Zaczynam ostrożnie na mikroskopijnych ilościach, więc oceny należy traktować lekko - czuję, że z wprawy wyszedłem nieco.
Dość paplania i do dzieła.

1. Sloe beherovka
- kolor: czerwień smutna aczkolwiek przyjemna,
- zapach: jakiegoś korzonka czuję (goździk?, cynamon?) z owockiem w tle (tarninka?),
- smaki: na łagodnym owocku wchodzi coś jakby goździk z jałowcem i cynamonem, ale w subtelnym wydaniu. Jakby muśnięcie piołunem w mikroskopijnej ilości gdzieś w tle.
- ogólnie: lekka, półsłodka, pyszniutka naleweczka. Moc, słodycz i aromat jak dla mnie idealne. Czuć jakieś pokrewieństwo z paciarą.

2. Sloe gin
- kolor: jak wyżej o półton ciemniejszy chyba,
- zapach: delikatny z landrynką w dalekim tle,
- smaki: półwytrawne wydanie nr 1 z wyczuwalnym spirolem (albo coś /jałowiec?/ takie wrażenia daje). Dalekie posmaki tarninki(?),
- ogólnie: pasuje mi posmak czegoś nieokreślonego (pestka, tarninka i jałowiec?) w tle. Generalnie po nr 1 "dwa szagi nazat' " bo mi jakaś jakby sklepowa "perfuma" przeszkadza.

3. Tarnina na rumie (Leschenreuter)
- kolor: jak nr 2, ładna czerwień,
- zapach: tarnina i gdzieś bardzo daleko rum),
- smaki: półwytrawna, dość płytka (jakby rum wyeksponował goryczkę tarninową), finisz tarninowy. Gdzieś za daleko mi się ten rum podziewa.
- ogólnie: kieliszek przed spaniem i owszem, ale generalnie kombinacja tarniny z rumem mnie nie przekonała.

4. Pacharan na ouzo
- kolor: czerwony dość wesoły,
- zapach: za anyżkiem niewiele,
- smaki: dominanta anyżu nad półwytrawnym goryczkowym (tarninowym) smaczkiem. Czuję jakby alkohol (wpływ ouzo?)
- ogólnie: za mało słodyczy jak na mój spaczony* gust i myślę, że kilka kropli cytryny by tą nalewkę wyraźnie podniosło.

*) - a jaki ma być jak się częściej mleko zamiast alkoholi pije?

Podsumowanie:
- przerwa w "treningach" nie pomaga w ocenie,
- najbardziej mi podszedł nr 1, a potem kolejno 2, 4, 3,
- pewnie za rok smaki nalewek ulegną znacznej zmianie z uwagi na długie układanie się tarniny,
- tarnina jest intrygująca i trzeba temat dalej drążyć bo czuję tutaj absolut do odkrycia.
Życzę Ci Andrzeju abyś to Ty został odkrywcą tego absolutu.
Wielkie dzięki za możliwość degustacji, która pomoże mi w poszukiwaniach tarninowego absolutu (wspomogłeś konkurencję?).
Szukaj
Odpowiedz
Andy05 Offline
Nalewkarz Eksperymentator
*****
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
#49
12-06-2010, 08:01
(11-06-2010, 19:59)tata1959 napisał(a): Przyszedł czas wracać powoli do normalności po jakże dłuuuugiej przerwie.

Cieszę się niezmiernie, mam cichą nadzieję, że Twoje trafne komentarze ponownie zagoszczą na forum.

(11-06-2010, 19:59)tata1959 napisał(a): 1. Sloe beherovka
- zapach: jakiegoś korzonka czuję (goździk?, cynamon?)

czysta beherovka, a co dno niej dodają to chyba tylko Jan Becher wie (no, może jeszcze Bogi :hahaha: )

(11-06-2010, 19:59)tata1959 napisał(a): 2. Sloe gin

- z wyczuwalnym spirolem (albo coś /jałowiec?/ takie wrażenia daje) ... jakaś jakby sklepowa "perfuma" przeszkadza.

Toś dowalił Gordonowi :nie: Do nalewki poszedł najlepszy, stary (jeszcze bezcłowy) Gordons Dry Gin 47.3 ! To co widziałem w sklepach obecnie ma 38 i 40 vol. Jakbym jeszcze zdobył flaszkę, spożytkowałbym ja solo. Fakt, gin trzeba lubić. Do niedawna nie wyobrażałem sobie ginu bez toniku. Jałowca tam z pewnością pod dostatkiem.

(11-06-2010, 19:59)tata1959 napisał(a): 3. Tarnina na rumie .
- ogólnie: kieliszek przed spaniem i owszem, ale generalnie kombinacja tarniny z rumem mnie nie przekonała.

Mam to samo, ale miałem okazję próbować niemieckiego oryginału –masakra! Mocny syrop cukrowy potarninowy. Kieliszek w celach naukowych i ..dość!

(11-06-2010, 19:59)tata1959 napisał(a): 4. Pacharan na ouzo
myślę, że kilka kropli cytryny by tą nalewkę wyraźnie podniosło.

może nawet parę kropel soku z pigwowca ...


(11-06-2010, 19:59)tata1959 napisał(a): Wielkie dzięki za możliwość degustacji, która pomoże mi w poszukiwaniach tarninowego absolutu (wspomogłeś konkurencję?).

Właśnie dlatego dostałeś komplet tarninówek wykonanych nietypowo. Jeśli pomogłem w klarowaniu pomysłu na jakiś tarninowy kierunek, cieszę się bardzo. Dosłodzić zawsze można. Wszystkie były sporządzane praktycznie wg wzorca: funt tarniny/pinta alkoholu/50 g cukru.

Mój ranking jest inny od Twojego, ale generalnie sądzę, że tarninowy absolut znajduje się gdzieś w kręgu naszych polskich konfiguracji ...

Heniu, daj znać jak się trochę „obrobisz”, bo mam specjalnie dla Ciebie wódkę tarninową (pamiętam, że kiedyś wzdychałeś do takowej :diabelek: ).

pzdr.
Andrzej


Strona WWW Szukaj
Odpowiedz
Bogi Offline
Nalewkarski arcymistrz
******
Liczba postów: 4.493
Liczba wątków: 126
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: znikąd
#50
15-07-2010, 21:30
pomarańczowa gorzka ciemna

Kolor herbaciany oranż klar

Aromat pomarańcze spirytus nuty korzenno-kawowe

Smak idealna słodycz, grzeje, wcale nie gorzka, finisz lekko wytrawny, to tyle, ale żeby gorzka to nie, tuszę że ćcina została użyta do słodzenia

pomarańczowa gorzka jasna

Kolor herbaciany blady oranż klar

Aromat pachnie słodziej niż ciemna

Smak lepsza, dużo lepsza od tamtej, nadal goryczy brak, wspaniale ułożona pomarańczóweczka

orzechówka mocna

Kolor rdzawy brąz

Aromat orzechy w syropie, zapach zamianuje ciężkość

Smak lekka i przyjemna, czuć że to więcej jak już spłynie, ale wchodzi jak bezalkoholowa wódka 40 standard, więc idealnie się udało z mocą

Proboszczówka 2008

Kolor blada słomka

Aromat cytryny z miodem, alkoholu nie stwierdzono

Smak kwaśna, za kwaśna, potem miód i się nagle kończy

tarninówka

kolor czerwonawy brąz, róż wenecki

aromat tarnina i jakieś cukierki

smak gorzki ściągający, czy to było słodzone, czy dlatego wódką się zwie, że bez cukru?
 
czeremcha świeża królewska

kolor głęboki czarny szkarłat, chyba nieklarowna, ale to nie przeszkadza

aromat migdały cudowny marcepan zapach Świąt i radości

smak troszkę mało cukru ale lokata będzie wysoka


1) Pomarańczowa jasna
2) Pomarańczowa ciemna
3) Czeremchowa
4) Orzechowa
5) Proboszczówka
6) Tarninowa


Wielkie dzięki dla Andrzeja za te specjały. Czeremchową rozwijać nadal. Pomarańczowa jako pomarańczowa oki, podeślę curacao Orange mojego chowu, żeby pokazać o co mi chodzi z goryczą. Proboszczówka jeszcze potrzebuje czasu, orzechowa potrzebuje cukru, a tarnina nadal nie moja bajka.
Szukaj
Odpowiedz
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
Strony (8): « Wstecz 1 2 3 4 5 … 8 Dalej »
Idź do strony 

Forum Domowych Winiarzy › O wszystkim › Różne › Recenzje domowych wyrobów v
« Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej »

Andy05!


  • Pokaż wersję do druku
Skocz do:

  • Ekipa forum
  • Kontakt
  • SWiMP
  • Wróć do góry
  • Wersja bez grafiki
  • Oznacz wszystkie działy jako przeczytane
  • RSS
Aktualny czas: 18-05-2025, 17:30 Polskie tłumaczenie © 2007-2025 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2025 MyBB Group.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem
Tryb normalny
Tryb drzewa