26-10-2010, 17:54
U nas cukromierze są w sklepach z drobnym AGD (takim co to i talerzyki i korki i rurki fermentacyjne i termosy i klamerki do bielizny dostaniesz).
Nektar cz.p Hortex, pierwsze wino
|
26-10-2010, 17:54
U nas cukromierze są w sklepach z drobnym AGD (takim co to i talerzyki i korki i rurki fermentacyjne i termosy i klamerki do bielizny dostaniesz).
28-10-2010, 09:53
Bez cukromierza nikt niczego nie poradzi. Można tylko zgadywać. Najprawdopobniej za wcześnie wsypałeś cukier do nr 1. Poza tym 17% to lepiej robić na 3 raty, ale na to za późno.
07-11-2010, 16:58
Ok, dziś zlałem znad osadu, ale dość nie umiejętnie. Reszta płynu pomieszała mi się z odpadami. To co sie zmieszało wlałem do takich butelek szklanych po kubusiu. Mogę to jakoś przefiltrować? Gaza albo coś w tym rodzaju? Czy czekać aż w tej butelce opadnie i potem dolać do gąsiora?
07-11-2010, 19:00
Czekać aż osad opadnie, a potem wężykiem zlać znad osadu.
07-11-2010, 19:35
ok, jak na razie ani jedno ani drugie nie nadaje się do niczego..
według mojego magicznego zeszyciku od nastawienia minęło 24 dni. nabierze toto smaku czy nie? .. :/
07-11-2010, 20:38
Powinno nabrać. Ma dopiero 24 dni. Ja w kwietniu nastawiłem na soku winogronowym z kartonu "fortuna". Z początku zapach był bardzo nieprzyjemny i wątpiłem czy cokolwiek z tego będzie. Teraz po półrocznym dojrzewaniu wino zakorkowałem i jest nawet dobre.
07-11-2010, 21:44
pół roku
ok, inaczej. to wino nastawiłem celem wychlania (bo nawet nie wypicia) w sylwestra, więc długo sobie nie poleży w butlach. mam więc nadzieję, że do tego czasu zesmacznieje na tyle żeby nie musiał ryja krzywić (tak bardzo)
08-11-2010, 11:07
Wychlać się pewnie będzie dało, wypić niekoniecznie
To jest cz. porzeczka, więc musisz mieć amatorów tejże albo podać coś wcześniej na podkład
09-11-2010, 18:04
W jakim sensie podkład?
Tak się zastanawiałem nad tym jak w niedalekiej przyszłości zabić te bayanusy. Czytałem, że skubane są bardzo odporne dlatego... Może od razu spuszczę na nie spirytusową bombę atomową? Robię za jakiś czas nalewkę i stąd pomysł, zostanie mi trochę spirytusu. Jak sądzicie, jaka ilość spirytusu powinna zabić te drożdże? W każdym z gąsiorów mam około 4 litry. A gdybym miał je zabić jednak pirosiarczynem potasu to ile gram tego dodać i w jaki sposób? po prostu wsypać do balona i zamieszać?
10-11-2010, 08:59
Podkładem może być ta nalewka, o której mówisz. Później Twoim gościom będzię wszystko jedno co piją
Dawka piro żeby ubić drożdze to 4g/10l. Odlej trochę wina, rozpuść i dodaj do nastawu. Sukces w wypadku tych drożdży nie jest gwarantowany. Co do spirytusu, to zależy ile masz procent w winie i czy chcesz mieć wino 18%, bo chyba to jest ta bezpieczna wartość, która gwarantule ubicie drożdzy. Tyle, że otrzymasz coś ala "Nalewka Babuni". Dawka 12ml spirytusu 95% na litr daje wzrost o 1%.
10-11-2010, 22:56
Hmm, zostało mi ~5g pirosiarczynu potasu to zasiarkuje tym 2 litry tego słabszego wina. Pewniejsze to niż 5g na 4 litry..
Do reszty doleję ten spiryt, a co..
10-11-2010, 23:03
5g to na 12l starczy
10-11-2010, 23:05
No tak, ale to tak dla pewności ubicia tych bayanusów. Czy jak się doda za dużo piro potasu to dzieje się coś 'nie dobrego'?
10-11-2010, 23:08
Będziesz musiał je przewietrzać. Poczytaj forum. Wydaje mi się, że to jest maksymalna dawka.
10-11-2010, 23:13
Tak sobie przeglądam zeszyt i liczę ile cukru się znalazło ostatecznie w każdym gąsiorze.
W pierwszym ~1157,9g w 4,5 litrach czyli ~16% W drugim ~1038,5g w 4,5 lirach czyli ~14% Pierwszy zaleje spirytusem, dam 108ml albo 162ml. Drugi zasiarkuję tymi 5g piro, może nic się nie stanie jak drożdże przeżyją.. No właśnie, jakie to może mieć konsekwencje dla zdrowia, wypić takie wino z buszującymi jeszcze bayanusami
10-11-2010, 23:25
Drożdże nie są trujące. Każdy znak próbuje swoje nastawy w trakcie pracy.
Bayanusy są bardzo żywotne i nikt nie da Ci gwarancji, że je ubijesz przy pomocy piro. Jak przesadzisz z piro, będzie okrutnie śmierdzieć siarą i będzie wyczuwalne w smaku.
10-11-2010, 23:30
czyli śmiertelnie ludzi nie potruję.. ale może na zdrowie to jakoś wpłynie niekorzystnie..
"Przepisowa dawka piro to 0,1 g na litr wina maksymalnie. Jesli dałeś tego piro do 3 g na 10 l to przewietrzanie pomoże - jesli np 10 g na 10 l to mozesz to wino spozytkować do siarkowania innych nastawów" Cytat imć DarekRZ z któregoś tematu. To się wystraszyłem. wrzucę 2,5g piro i będę wietrzył. Jeśli ktoś się 'przytruje' drożdżami to dam znać ;p ale to jeszcze hoho do sylwka |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|