Liczba postów: 31
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2011
Mam 4 litry moszczu z wiśni, 3 litry z czerwonych porzeczek i 0,5 litra z czarnych.
Pytania mam dwa:
1. Do win porzeczkowych dodaje się znacznie więcej wody niż do wiśniowych z tego wzgędu że owoce porzeczki mają dużo kwasu, ale z tego co wyczytałem max 2l wody na 1l moszczu. Jeśli mieszam mniej więcej w tych proporcjach rodzaje soku z ww owoców jaka proporcja wody do tego wszystkiego była by idealna ażeby uzyskac wino o średniej mocy np. 14%, półsłodkie no i wiadomo cukier ile wtedy dac?
Jestem ciekaw wszelkich propozycji i porad
2. Moszcz z dwóch pierwszych owoców uzyskałem przez sokownik (trochę witamin poszło zapewne z parą), ale jest przynajmniej dużo soku, niestety czarną spróbowałem wycisnąc z sokowirówki, potem przez gazę ręcznie i mam tak naprawdę gęsty sok, moczyłem porzeczką prez noc w wodzie bo ponoc to pomaga w uzyskaniu soku, ale mam taką maź a nie czysty sok, czy to się nadaje? Będzie problem z klarownością wina i zastanawiam się czy nie posłodzic tego i zrobic soku a wino nastawic z samych wiśni i czerwonych porzeczek.
Co o tym myślicie?
Liczba postów: 5.559
Liczba wątków: 233
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Radymno
Nastrój: Nareszcie!
Trzeba by Ci książkę napisać, albo odesłać do poczytania podstaw. Przeszukaj forum - znajdziesz jak się powinno robić wino "krok-po-kroku".
Ad. 1. Trudno podać proporcje woda/sok skoro masz sok z sokownika (a w nim jakaś część wody) - o cukrze (szczególnie o planowaniu nastawu) poczytaj.
Ad. 2. Cieszysz się, że masz "dużo soku", ale z dużą zawartością wody - nie traktuj tego jak czysty sok. Wyklaruje się niezależnie jak to teraz będzie mętnie wyglądało. Podczas fermentacji zwykle jest mętnie i mało perfumeryjnie.
EDIT - poszukaj informacji o pirosiarczynie potasu, pektopolu oraz zakup winiomierz (cukromierz).
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2011
Tzn. moment... jaką częścią wody? Przecież pojemniki są zamknięte, chodzi o temperaturę, która powoduje że sok schodzi na dół. Woda która się gotuje i ogrzewa pozostałe części sokownika jest na samym dole i nie ma żadnej możliwości żeby w jakikolwiek sposób połączyła się z sokiem...
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
Liczba postów: 305
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Grójec
Thorus, mógłbyś pokazać fotki swojego sokownika? Bo wszystkie, które do tej pory oglądałem (i używam) działają na zasadzie ługowania soku z owoców przez parę wodną, która z dolnego zbiornika przechodzi środkowym kanałem do górnego, tam ogrzewa owoce i skrapla się, ściekając z sokiem do środkowego pojemnika.
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2011
Ok, w takim razie przyjrze sie uważnie budowie tego sokownika i wrzuce foty, bo z tego co pamiętam piętrowo jest zbudowany, na dole pojemnik z wodą, nagrzewa pojemnik z owocami i te pod wpływem temperatury dają sok, który ścieka wężykiem. Ale faktycznie muszę się przyjrzeć bardziej budowie bo coś mi tu nie pasuje...
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2011
Nie przyjrzałem, się fakt - na środku jest otwór przez który przedostaje się para i się skrapla, zatem sok jest zmieszany z wodą

Słuchajcie bo wino które nastawiłem posiada na górze warstwę 5cm piany, wygląda to jak piana i przecier, chyba w większości ten z porzeczek. Trochę to niepokojąco wygląda. Czy jest to normalne?
Liczba postów: 5.559
Liczba wątków: 233
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Radymno
Nastrój: Nareszcie!
(07-07-2011, 09:18)thorus napisał(a): .....Słuchajcie bo wino które nastawiłem posiada na górze warstwę 5cm piany, wygląda to jak piana i przecier, chyba w większości ten z porzeczek. Trochę to niepokojąco wygląda. Czy jest to normalne?
Sprawa wygląda poważnie



Skoro jest piana to znaczy, że sobie pięknie fermentuje.
Ulży Ci jak zamieszasz nastawem i przez pewien czas staraj się nim mieszać raz/dwa razy dziennie.
Z tym mieszaniem to ja poważnie.
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 4
Dołączył: 07 2011
Super.

Mieszając samym dymionem ten przecier i tak goni po górze, nie miesza się z resztą, ale chyba to wystarczy... ?
To moje drugie wino, więc jestem totalnie zielony i stąd te laickie pytania. Dwa lata temu zrobiłem z samych wiśni, ale bez żadnych pożywek, bez szlachetnych drożdży tylko suszonych, nie na moszczu tyko z owocami no i winko wyszło marnie, lekko gazowane się wydawało, aczkolwiek smak był super