Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dwa wina czereśniowo-wiśniowo-egzotyczne
#1
Ostatnio nazbierałem sobie ze 3kg czereśni i tyleż wiśni. Przedwczoraj zmieliłem 200g czereśni (bez pestek!) i nastawiłem matkę drożdżową na uniwersalnych biowinowych.

Matka ładnie zastartowała... więc skoro dzisiaj do roboty na 10tą, to postanowiłem nastawić winka.

Celowałem w dwa nastawy po 4-5l, sugerując się jakimiś tam przepisami z netu, ale też własnym doświadczeniem.

Od razu mówię, że cukru nie liczę wcześniej, tylko planuję moc wina wg pomiaru BLG, z dokładnością do 2%.

Pierwsze wiaderko:
1,5kg czereśni
1,5kg wiśni
267 g przejrzałego, pokrojonego w kostki kiwi
1l wody
0,5kg cukru
pektopol

Drugie wiaderko:
1,5 kg czereśni
1,5 kg wiśni
374g pomarańczy
180g cytryny
33g skórki z pomarańczy
29g skórki z cytryny
1l wody
0,5kg cukru
pektopol

Procedura klasyczna: owoce z pestkami, ale pogniecione, cytryny i pomarańcze tak samo, skórki otarte bez albedo, sparzone.

Całośc zadana matką podzieloną na pół i do piwnicy, na 18*C.

Nie miałem kiedy zmierzyć BLG, zmierzę po 18stej. W tym czasie jeszcze nie powinno spaść na tyle, żeby zaburzyć odczyt.

Zastanawiam się na chipsami do pierwszego z win... lekko dymione, amerykańskie - ale o tym zadecyduję później :)
Odpowiedz
#2
Ten dodatek owoców egzotycznych to pierwszy eksperyment, czy już wcześniej robiłeś taki skład? Pytam, bo może do swojego czereśniowego też bym dorzucił nieco egzotyki.
Odpowiedz
#3
Robiłem same wina egzotyczne - z naprawdę dobrymi efektami. Doczytałem, że czereśnie trzeba "wspomagać" kwaśnymi owocami - stąd takie przepisy.

Możesz poczytać tutaj:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=12978
Odpowiedz
#4
Ja eksperymentuję aktualnie z czereśniowo-truskawkowo-arbuzowo-bananowym - wg. Twoich słów chyba trzeba będzie sypnąć kwasku.
Odpowiedz
#5
(27-06-2012, 22:57)crosis napisał(a): Możesz poczytać tutaj:
http://wino.org.pl/forum/showthread.php?tid=12978

Tak, ten twój temat już przeglądałem lecz jakoś jeszcze nie dorosłem do wina cytrusowego - skupiam się na rodzimych owocach, być może później przyjdzie czas na próby owoców z zamorskich krain :D.
Odpowiedz
#6
Ja mimo wszystko polecam. Koszt nastawu minialny, efekty - absolutnie genialne. Oprócz tego - poznanie takiego smaku pozwala na lepsze planowanie smaku innych win :)
Odpowiedz
#7
No namówiłeś mnie (zwłaszcza jak zobaczyłem fotkę z zabutelkowanym trunkiem). Na początek zrobię próbę 5L. :D



Skocz do: