19-10-2014, 21:25
Piwnica zimna ,ale ciemna -szafa -idealna ciemno i ciepło -tylko muszę coś zrobić z ciuchami.....
Dereniówka
|
19-10-2014, 21:25
Piwnica zimna ,ale ciemna -szafa -idealna ciemno i ciepło -tylko muszę coś zrobić z ciuchami.....
19-10-2014, 21:27
Ja trzymam na dolnej półce , pod ciuchami
![]()
19-10-2014, 21:58
Ja na każdej możliwej półce mam ciuchy ,ale faktycznie -lepszego miejsca nie znajdę .Chyba się jeszcze porwę na na nalewkę z dzikiej róży choć nie próbowałam i na te orzechy po krzyżacku [też nie próbowałam ]no i przestanę na jakiś czas czytać forum bo zbankrutuję na te procenty...
20-10-2014, 06:27
20-10-2014, 11:05
Nastawiłem wczoraj dereniówkę w proporcjach 0,5kg derenia 0,5l spirytusu 85%, do słoików 1l, innych nie miałem niestety. Tarnine tak samo. Jak myślicie, będzie dobrze ? Dosładzać i skorygować moc wodą zamierzam później.
![]()
20-10-2014, 11:50
Trochę za mocny spirytus. Wystarczyłby 67,5% - czyli ćwiartka wódki + ćwiartka spirytusu 95%. Ale kto bogatemu zabroni.
![]()
20-10-2014, 15:56
Dosładzanie później - jak najbardziej, gdy będzie wiadomo ile słodyczy oddały owoce. Jednakowoż sugeruję ostrożność przy regulowaniu mocy wodą, żeby nalewka nie wyszła zbyt "płaska" smakowo - jeżeli już to lepiej dodawać niewielkie ilości i odczekać nawet kilak tygodni przed ewentualna kolejną dolewką. Jeśli trzeba będzie słodzić a nalewka wyda się zbyt silna % - to zamiast cukru można zastosować syrop woda+cukier - wówczas i moc będzie mniejsza i słodsza się zrobi. IMHO smak dereniówki potrafi się długo układać po dosłodzeniu.
15-11-2014, 12:53
Właśnie zabrałem się za filtrowanie tegorocznej dereniówki - kolejnej eksperymentalnej
![]() Umyty dereń zamrożony, potem do słoja z piro i pekto na 24 h. Do tego miód, rodzynki z wyciągu, suszona jagoda, zaprawa do koniaków z 2009 roku i........i kurde, ![]() ![]() ![]() No, to teraz, najpierw zlewanie, pomiary, no i potem chętny jęzor do spróbowania mocy. ![]()
15-11-2014, 21:47
Pawle mógł byś mi - kompletnemu laikowi wyjaśnić co to znaczy
- piro - pekto - rodzynki z wyciągu - zaprawa do koniaku Pozdr W
Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku
16-11-2014, 02:36
Proszę bardzo:
- pirosiarczyn potasu - pektoenzym - pozostałe po ekstrakcji % rodzynki - moja kompozycja różnych nalewów dodawana do napitków typu "koniak".
16-11-2014, 13:48
Oczywiście kolega Internet pozwolił mi przyswoić wiedzę z zakresu co to jest pirosiarczan potasu oraz pektoenzym, ale nadal nie wiem po co stosowałeś to w nalewce oraz czemu tylko 24h?
Z Twojej relacji wynika że nalewkę zrobiłeś w 24 godziny? Wybacz za naiwne pytania, ale taki już jest przywilej niewiedzących? Zastanawia mnie również jak obliczysz % skoro nie zapisałeś proporcji spirytusu przed zalaniem?
Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku
16-11-2014, 14:29
Piro, żeby nie rozwinęły się jakieś drożdże, bakterie lub pleśnie.
Pekto, żeby łatwiej oddawały alkohol po maceracji. Po 24 godzinach owoce zalane alkoholem, razem z dodatkami i maceracja od 04-09-2014 do 07-11-2014, w tym dniu zlanie nalewu, prasowanie owocków i odstawienie nalewki. 15-11-2014 zmierzenie ilości nalewki, filtrowanie itd. No właśnie, dobrze, że zapisałem inne dane. Ilość nalewki będzie wskazywała czy użyłem samego spirytusu 95% czy alkoholu o niższej mocy. No i oczywiście badanie metodą organoleptyczną. ![]()
16-11-2014, 14:44
Drajla, w jaki sposób użyłeś piro i pekto? Zasypałeś / zalałeś same owoce?
16-11-2014, 15:00
Najpierw wsypałem piro, mieszałem parę razy, a potem wkropiłem pekto.
16-11-2014, 15:15
Szczerze mówiąc nie wiem czy był sens takiego działania... Niech jakiś chemik się wypowie czy coś to dało. Przy wyrobie wina z piro robi się roztwór wodny, miesza z moszczem, pektopol też dodaje się do moszczu. Tutaj owoce derenia zasypane i zakroplone. Pierwszy raz się z takim działaniem spotykam.
16-11-2014, 15:34
16-11-2014, 15:46
Pytanie czy bez piro owoce by się psuły, a bez pektopolu odpady byłyby "mokre"? Niemniej uważam, że to zbędne działanie przy wyrobie nalewek. Alkohol skutecznie chroni owoce przed psuciem.
16-11-2014, 15:57
Tak to jest, jak teoria zderzy się z praktyką.
23-11-2014, 13:59
Dzisiaj po ponad miesiącu trzymania derenia w zalewie spirytusowej 70 % zlałam nalew,a owoce w różnych proporcjach pozasypywałam cukrem.Część owoców chciałabym potraktowac miodem tylko nie wiem w jakich ilościach -tak plus- minus -podpowiedźcie coś [gdzies wyczytałam ze do kg owoców -0,5 kg miodu ,czyli jakies 0,360 l]
23-11-2014, 14:57
Jeżeli nie wystarczy, to co napisałaś, to możesz zawsze "domiodzić".
Wszystko zależy od kwasowości derenia.
23-11-2014, 15:57
No niby można dosłodzić ,czy domiodzić ale nie ma jak sprawdzony przepisik od kolegi [koleżanki] z forum.Ten przepis ,który znalazłam gdzieś w sieci poddaje w wątpliwość [nie wiem ,czy powinno być w litrach ,czy kg ten miód]
23-11-2014, 16:35
Przelicznik jest mniej więcej taki:
1 l miodu = 1,42 kg = 1 kg cukru.
23-11-2014, 16:46
To wiem ,tylko w przepisach na dereniówkę cukier waha się od 100g do 1000g/kg owoców...
23-11-2014, 16:51
No, tak, bo to zależy od derenia i od tego jaki smak chcesz uzyskać.
Na początek dałbym 300 g miodu na 1 kg derenia.
23-11-2014, 19:49
No -dałam juz 400g-zobaczymy ,jak połącze te nalewy.Myślę ,ze za parę dni ten miód się rozpuści to zleję ,a owoce chyba zaleję wodą do uzyskania końcowego stężenia w granicach 35-40% ?
Na razie z wlanego litra 70% nalewu odzyskałam 800ml .czyli owoce wypiły 200ml-to prawidłowy objaw? |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|