06-01-2014, 23:32
Witam serdecznie,
Czytam tematy o odkwaszaniu moszczu z porzeczki i ogólnie na temat odkwaszania. Rodzą się pewne wątpliwości odnośnie podgrzewania wina, bo spotkałem się z opinią, że wysoka temperatura nie sprzyja. Wpadłem na pomysł by samemu się przekonać, jednak problemem jest to, że nie posiadam surowca (brak krzaczków czarnej porzeczki). Może akurat kogoś też to nurtuje, a nie szkoda mu owocu na małe doświadczenie. Może też ktoś już coś takiego zrobił, albo widzi luki w moim pomyśle, także piszę.
Chodzi o uzyskanie soku na zimno, a następnie podzielenie go na części:
1. Czysty sok
2. Sok z dodatkiem wodorowęglanu wapnia w takiej ilości, że nawet w 75 stopniach Celsjusza się nie wytrąci i uzupełnienie kwasowości kwaskiem cytrynowym
3. Sok z dodatkiem wodorowęglanu wapnia i następnie strącenie go w 75 stopniach Celsjusza i uzupełnienie kwasowości kwaskiem cytrynowym do pierwotnej wartości
Następnie można zrobić ślepą próbę, jeżeli się ma pomocnika i najlepiej ochotników, albo jeżeli się jest samotnym wilkiem porównać smaki normalnie. Będziemy mieli wtedy możliwość sprawdzenia czy ten mały dodatek wodorowęglanu wapnia zmienia smak, czy to temperatura czy też oba, a może różnice przy moszczu są tak subtelne, że prawie ich nie czuć, albo wręcz nie czuć. Zapewne dobrze będzie dodać dwutlenku siarki by chronić przed utlenieniem, ale nie wiem czy dawki takie same czy inne w związku z rozpuszczalnością gazu w temp. ewentualnie skorygować ją w finalnych próbkach.
Pozdrawiam,
Marek
Czytam tematy o odkwaszaniu moszczu z porzeczki i ogólnie na temat odkwaszania. Rodzą się pewne wątpliwości odnośnie podgrzewania wina, bo spotkałem się z opinią, że wysoka temperatura nie sprzyja. Wpadłem na pomysł by samemu się przekonać, jednak problemem jest to, że nie posiadam surowca (brak krzaczków czarnej porzeczki). Może akurat kogoś też to nurtuje, a nie szkoda mu owocu na małe doświadczenie. Może też ktoś już coś takiego zrobił, albo widzi luki w moim pomyśle, także piszę.
Chodzi o uzyskanie soku na zimno, a następnie podzielenie go na części:
1. Czysty sok
2. Sok z dodatkiem wodorowęglanu wapnia w takiej ilości, że nawet w 75 stopniach Celsjusza się nie wytrąci i uzupełnienie kwasowości kwaskiem cytrynowym
3. Sok z dodatkiem wodorowęglanu wapnia i następnie strącenie go w 75 stopniach Celsjusza i uzupełnienie kwasowości kwaskiem cytrynowym do pierwotnej wartości
Następnie można zrobić ślepą próbę, jeżeli się ma pomocnika i najlepiej ochotników, albo jeżeli się jest samotnym wilkiem porównać smaki normalnie. Będziemy mieli wtedy możliwość sprawdzenia czy ten mały dodatek wodorowęglanu wapnia zmienia smak, czy to temperatura czy też oba, a może różnice przy moszczu są tak subtelne, że prawie ich nie czuć, albo wręcz nie czuć. Zapewne dobrze będzie dodać dwutlenku siarki by chronić przed utlenieniem, ale nie wiem czy dawki takie same czy inne w związku z rozpuszczalnością gazu w temp. ewentualnie skorygować ją w finalnych próbkach.
Pozdrawiam,
Marek