Liczba postów: 118
Liczba wątków: 24
Dołączył: 02 2004
Lokalizacja: Sosnowiec
Nastrój: OK : )
Kupiłem dzis taninę w aptece i pani farmaceutka była bardzo zaniepokojona po co mi ona potrzebna. Pani odważyła proszek w kolorze kremowym. Czy to to ?
Szkoda by było wina (ja jakos przeżyje) gdybym otrzymał podobny produkt który nie spełni swojego zadania. Po łacinie brzmi to : Taninium czy cos takiego.
Spieszcie sie bo za kilka dni wrzucam to do butli
Liczba postów: 1.017
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Życie jest piękne
To jest to
A ile zapłaciłes i za jaką ilosc?
Liczba postów: 1.187
Liczba wątków: 69
Dołączył: 05 2003
Lokalizacja: Węgrów
Nastrój: :big:
Tanina wygląda włąsnie jak jasno - kremowy proszek, bardo drobno zmielony, tak, że nawet pod szkłem powiękrzającym nie widac ziarenek.
Swojego czasu w aptece za taninę płaciłem 4zł za 10g.
Liczba postów: 118
Liczba wątków: 24
Dołączył: 02 2004
Lokalizacja: Sosnowiec
Nastrój: OK : )
dokładnie to 37 groszy za 1 gram.
Cena ok. gorzej z samą obsługą : )
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
A czy tanine uwazacie za wskazany dodatek do wszelkich win kwiatowych?.
Na macierzystej stronie niektore przepisy wskazuja na jej dodatek ,inne nie...
Tak mysle czy nie warto dorzucic do winka z kwiatow akacji badz cz. bzu....
No zauwazylem tez ze niektorzy dodaja chocby do ryzowego..
Jak u Was z dodawaniem taniny- w jakich winach(z waszych doswiadczen) uwazacie ja za zbedna a w jakich wrecz wymagana,no i jakie dawki sie wam sprawdzily-faktycznie jest duza roznica z tanina czy bez?
Dzieki
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Sandomierz
Nastrój: Vino pelite curas!
a ja w sumie mam podobne pytanie natury czysto teoretycznej - czym jest ta tanina? staram się jak mogę, ale poza oględnymi informacjami że to źródło garbników, nie mogę doczytac się jak to działa i po co to jest. Proszę o odpowiedź.
Liczba postów: 1.017
Liczba wątków: 46
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Życie jest piękne
Wg Onetu
"Tanina, naturalny garbnik roslinny, proszek barwy żółtobrunatnej stanowiący mieszaninę estrów kwasu galusowego (oraz innych kwasów hydroksykarboksylowych) i glukozy. Otrzymywana jest z narosli na lisciach dębu (galasów). Stosowana w garbarstwie, farbiarstwie, lecznictwie (tanalbina - lek sciągający, przeciwzapalny i przeciwbiegunkowy)."
A w dużym skrócie jest to alkaloid który ma za zadanie ( w przypadku wina ) strącanie osadu, czyli ułatwia klarowanie.
Jesli chcesz to moge poszperac cos od strony chemicznej, wzory, wiąznia itp. Cos z notatek z czasów stódiów jeszcze powinno byc w piwnicy ( tej samej co wino

)
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
Zgadza sie-stosowana jest przy klarowaniu winka ale takze jako dodatek do nastawow ubogich w garbniki(aby winko w efekcie koncowym nie bylo mdle tylko bardziej sciagajace w smaku).
Pozdro
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Sandomierz
Nastrój: Vino pelite curas!
No to wielkie dzięki - tyle w zupełnosci mi wystarczy. Pozdrowienia
Liczba postów: 1.649
Liczba wątków: 155
Dołączył: 05 2003
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: No Mood.
Taniny które mam z An.kA
są brązowe ,z dębu ameryk. jasna i z franc. ciemna ,ciemniejsza bardziej sciągająca.
Liczba postów: 5.419
Liczba wątków: 213
Dołączył: 09 2003
Lokalizacja: Wrocław/Piława - AOC Pogórze Sudeckie
Choc zasadniczo jestem zwolennikiem rozsądnego stosowania zdobyczy techniki w uprawie winorosli i produkcji winka, bo "ekologiczne" winnice zeżarte najczęsciej zostają przez mączniaka, plesń, szpęciele, szpaki, w ostatecznosci kozy, to z taniną byłbym ostrożny.
Czyż nie prosciej i znacznie szlachetniej wrzucic do nastawu albo gotowego już wina parę chipsów ? O beczce nie wspominając, bo to już troszkę jakby trudniej i drożej.
I na pewno nie do wszystkiego, jak popadnie. Do bzu pewnie się nada - dużo barwnika, nie za wiele garbników. Do wisni, szczególnie mocnej i słodkiej - na pewno.
Ale do delikatnych kwiatowych winek z ulotnym aromatem czy do młodego jabolka - moim zdaniem, pomyłka.
No i jeszcze: z klarowaniem przy pomocy garbników też tak prosto nie jest. Tanina pomoże tylko przy zmętnieniu białkowym, w innych przypadkach może i zaszkodzic.
Było już o tym zresztą...
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
Do bzu to ja bym na pewno nie dorzucil-tam barwnika owszem jest nadmiar ale i garbnikow tyle ze zupelnie bez sensu byloby tam dodawac taninke-no chyba ze w celu powstrzymania spadania barwnika(ich dodatek spowoduje ze nadmiarowe barwniki ustabilizuja sie poprez zwiazek z garbnikami) ale to zmienia smak i nie ma sensu.
Co do kwiatowych to one po prostu zawieraja malo garbnikow i nie za duza ich ilosc wydaje mi sie ze nie zaszkodzi-sam o efektach przekonam sie dopiero w tym sezonie,fakt ze chipsy czy beczka bylyby pewnie lepsze-zreszta w przepisach niektorych na str. glownej wystepuje tanina jako dodatek w kwiatowych nastawach.
A co do jabolka-wiem ze np.Wesoly dorzucal z pozytywnym skutkiem,no oczywiscie mozna tez do ryzowego,czy zytka

W Ciesalku jest np.wzmianka iz dodatek taniny na poczatku do nastawow sliwkowych moze ulatwic ich szybsze klarowanie o ktore przy sliwkowych jak wiadomo nie za latwo.
Pozdro
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 12
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Wawa
Nastrój: No Mood.
Do bzu bys nie dorzucil, ale do bzu-owocow rozumiem, a nie bzu-kwiatow?
Taki pomysl mnie naszedl w czasie fascynujacego

wykladu: a skoro owoce cz. bzu maja duzo garbnikow, to moze moznaby stosowac jakis ich dodatek w zasuszonej postaci do nastawu wina kwiatwego? Co o tym sadzicie?
I jeszcze jedno - czy kupaz z winem z owocow czarnego bzu ma jakis sens? Tanina czy inne garbate musza byc dodawane w procesie produkcji, czy moga byc potem. Bo o ile dobrze zrozumialem czytajac wasze posty, to do kwaitowego garbniki sa dla smaku, a w innych np. sliwkowym dla lepszego klarowania.
Jezeli zle zrozumialem to bede wdzieczny za wyprostowanie.
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 12
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Wawa
Nastrój: No Mood.
No tak, ale tam nie ma nic zeby to dla garbnikow robic, wiec mozna odniesc wrazenie, ze chodzi wylacznie o smak (ja przynajmniej odnioslem wlasnie takie)