17-08-2014, 17:03
Ot i zbrzydło sklepowe "poprawne" żarcie i zbudował ja wędzarnię, grill, piec chlebowy w jednym.
Po co mi żreć lakierowane wędliny, bigos (czy gołąbki) niedogotowany, jak Pan B. przykazał, na gazie, mięso "wypieczone" w godzinę, skoro mogę jak dawniej dosmaczone, "dostałe" i smakowite.
Dwa miesiące roboty (po pracy), jakaś tam kasa i (prawie) MAM.
Tylko deski na drzwi się dosuszą i będzie komplet (do paleniska wymalowane-farbą ognioodporną już schną).
Inspiracją była grillowędzarnia Wojtka Minora z bratniego forum tylko palenisko tak urządziłem, że może spełniać rolę pieca chlebowego (1 duża i jedna mała brytfanna), i grill jako oddzielny element "krajobrazu" bo po co mają zapachy grillowe wpływać na smak wędlin.
Jak już zamontuję drzwi to zamieszczę więcej fotek.
No i jak mi się zechce to dorobię siatki, które pozwolą w komorze wędzarniczej suszyć grzyby czy owoce.
Po co mi żreć lakierowane wędliny, bigos (czy gołąbki) niedogotowany, jak Pan B. przykazał, na gazie, mięso "wypieczone" w godzinę, skoro mogę jak dawniej dosmaczone, "dostałe" i smakowite.
Dwa miesiące roboty (po pracy), jakaś tam kasa i (prawie) MAM.
Tylko deski na drzwi się dosuszą i będzie komplet (do paleniska wymalowane-farbą ognioodporną już schną).
Inspiracją była grillowędzarnia Wojtka Minora z bratniego forum tylko palenisko tak urządziłem, że może spełniać rolę pieca chlebowego (1 duża i jedna mała brytfanna), i grill jako oddzielny element "krajobrazu" bo po co mają zapachy grillowe wpływać na smak wędlin.
Jak już zamontuję drzwi to zamieszczę więcej fotek.
No i jak mi się zechce to dorobię siatki, które pozwolą w komorze wędzarniczej suszyć grzyby czy owoce.