Liczba postów: 243
Liczba wątków: 17
Dołączył: 12 2003
Lokalizacja: Iława
Nastrój: wiosenno-porządkowy
wiem że opis jak robic jest na głównej stronie , ale czy ktos już robił winko z kwiatów akacji , bardzo mi się podoba zapach kwiatu akacji , tak wąchałem sobie mlecz , pamiętam zapach kwiatostanów czarnego bzu i akacja mi najbardziej się podoba a więc mnie interesuje a że niedaleko mnie rosnie kilka akacji mam zamiar cos zrobic!!!
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 32
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: ;)
Ja też będę robiła w tym roku akacjowe, wg przepisu na stronie głównej. Takie wino robił Zygmunto w ubiegłym roku, a próba smakowa przekonała mnie całkowicie do trgo pomysłu. To jedno z najlepszych win domowych jakie piłam
Liczba postów: 287
Liczba wątków: 15
Dołączył: 08 2003
Lokalizacja: Kraków
Nastrój: No Mood.
Czy oderwanie szypułek w akacji oznacza dłubanine z tym zielonym u podstawy kwiatka ?
Jesli tak to makabrycznie duzo roboty, ale jak trzeba to trzeba :-(
Liczba postów: 1.732
Liczba wątków: 80
Dołączył: 09 2003
Lokalizacja: Bydoszcz
Nastrój: :diabelek:
na u mnie rodzinka wlasnie nazrywala kwiatow akacji zaraz zabierzemy sie do przebierania. Zdrowy rozsadek mowi mi ze te koncowki kwiatkow chyba mozna zostawic, ale czy aby na pewno? Co sadzicie o fermentacji platkow przez miesiac tak jak w przypadku mniszka? Czy tez lepszy jest przepis z zasypywaniem cukrem platkow na 3 tygodnie?
Czekam na wszelkie informacje i szybko odpowiedz, bo zaraz czeka praca  .
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 32
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: ;)
Ja zostawiłam te końcówki, oderwałam jedynie gałązki. Robię wg przepisu na stronie, bo takie własnie piłam i było zachwycające  Jutro zlewam już do butli po wywaleniu kwiatków i cytrusów.
Myslę, że długa fermentacja kwiatów może byc niebezpieczna z uwagi na możliwosc rozwoju plesni (kwiatki często pozostają przy wierzchu). Poza tyj jesli zalewasz wrzątkiem, w ciągu kilku dni i tak oddadzą cały aromat
Liczba postów: 548
Liczba wątków: 15
Dołączył: 03 2004
Lokalizacja: miasto wielkiej wieży
Nastrój: Marchewka z Groszkiem
Przez ostatni tydzień chodziłem po Warszawie jak snięty. Pogoda niby ładna. Ptaszki cwierkają. Chmurki na niebie akurat. Nawet czarnego bzu udało się znaleźc pokłady odpowiednie. Tylko NIGDZIE akacji. To znaczy, akacja kwitnie wszędzie. Ale nigdzie nie spełnia dwóch warunków:
1# daleko od szosy
2# na tyle nisko że można zerwac.
W przypływie desperacji już chciałem się wybrac na którys cmentarz, co by tam się krzaczkom akacji przyjrzec... a tu dzwoni kolega. Zaprasza na imprezę pod warszawą. Pytam się, przygnębiony, czy sa tam u niego jakies akacje. Są. A czy nisko? Nisko. A czy dużo? Ano tego scierwa ponoc tyle że będą wycinac...
Efekt? W niedzielę miałem tego tyle że nie dosc że na kolacje były racuchy z kwiatami akacji, to jeszcze starczyło na podzielenie się z kolegą.
Życie jest jednak piękne.
Liczba postów: 432
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Warszawa
Potwierdzam, życie jest piękne.
Bez nastawiłem już tydzień temu... dwa balony stoją puste i czekają aż cos się pojawi.. Myslałem o akacji, ale że nie mam zwyczaju jeździc z drabiną, to trochę zrezygnowałem.
A w niedzielę dzwoni do mnie Alv. i mówi, że ma akacji tyle, że może się podzielic...
I już akacja stoi i się szykuje  )
Życie JEST piękne.
/sasza
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 12
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Wawa
Nastrój: No Mood.
Cytat:Originally posted by alveanerle
Nawet czarnego bzu udało się znaleźc pokłady odpowiednie.
Podziel sie tymi pokladami, gdzie to?
Liczba postów: 243
Liczba wątków: 17
Dołączył: 12 2003
Lokalizacja: Iława
Nastrój: wiosenno-porządkowy
wy to macie dodrze , u mnie akacja dopiero zaczyna kwitnąc , może za 2-3 dni zaczną zbierac kwiatostanki , a u Was będzie pięknie już pracowało.
Za to się cieszę że truskawek to będę miał oporowo pod koniec tygodnia zacznie oowocowac i szaleństwo będzie , i na winko i na soczki i na dżemiki i na co tylko chcę.
Pozdr.
Liczba postów: 548
Liczba wątków: 15
Dołączył: 03 2004
Lokalizacja: miasto wielkiej wieży
Nastrój: Marchewka z Groszkiem
Cytat:Originally posted by tibek
Cytat:Originally posted by alveanerle
Nawet czarnego bzu udało się znaleźc pokłady odpowiednie.
Podziel sie tymi pokladami, gdzie to?
W dowolnej z warszawskich wiosek, a tych ci u nas w granicach administracyjnych stolicy polski pod dostatkiem - polecam przejażdżkę rowerem po kilku wybranych.
Liczba postów: 1.732
Liczba wątków: 80
Dołączył: 09 2003
Lokalizacja: Bydoszcz
Nastrój: :diabelek:
Mam pytanie w jakie akacjowe % zelujecie? Ja mysle o 13-14%. Mam 3 nastawy robione roznymi metodami, wiec pokombinuje  No i jak z iloscia cukru? Chyba wytrawne kwiatowe wina to nie bardzo? Mysle o polwytrawnym-polslodkim co Wy na to?
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 32
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: ;)
Piłam takie 12% półsłodkie i w takie celuję. Myslę, że półwytrawne też może byc ciekawe
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
Agnieszko,czy aby na pewno nalezy pozostawiac te czesc od podstawy kwiatu?-w sumie kazdy przepis wspomina o uzyciu samych platkow-w akacji dodatkowo jest w kwiatku taki"precik" z pylkiem i takze zakwalifikowalbym go do zielonych czesci jak i te podstawe a jak wiadomo zielenina jest niewskazana...wiec?
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 32
Dołączył: 04 2003
Lokalizacja: Wrocław
Nastrój: ;)
Ja dałam z tymi zielonymi i pręcikiem. Skoro można to jesc np. zapiekane w ciescie, to czemu nie  W przypadku mlecza odrzuca się zielone częsci z uwagi na goryczkę, ale akacjowe liscie (te z których się wróży:"kocha, lubi ... itd.") można spożywac bez obaw.
Moje wino dzilenie pracuje, przed zaszczepieniem drożdżami smak i zapach miało cudny. Obieranie tych zielonych częsci wydaje mi się zatem zbędne, o pręcikach już nie wspomnę
Liczba postów: 432
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Warszawa
No pręciki to raczej zdecydowanie nie... w nich się pewnie miesci większosc aromatu...
A szypułki - jadłem i żyję, nie są niesmaczne ani nic takiego... Poza tym mysl o obraniu kilku litrów kwiatków z zapewne kilku tysięcy szypułke działa na mnie odstraszająco.
W każdym razie moje winko pracuje, pachnie ładnie, smakuje... no, jak wino po tygodniu fermentacji, ale nic szkodliwego tam się nie dzieje
Ja bym się nie bał szypułek
/sasza
Liczba postów: 477
Liczba wątków: 6
Dołączył: 05 2004
Lokalizacja: Wratislavia
Nastrój: nonkonformista - zazwyczaj optymista
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
Ok.A swoja droga powiem ze calkiem latwo obiera sie platki razem z precikiem lub bez z podstawy kwiatu-a w sumie przepisy mowia zwykle o platkach kwiatowych,ale w przypadku akacji zdaje sie ze faktycznie nie ma to duzego znaczenia:-)
Pozdro
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
Dzis odrzucalem platki po wstepnej fermentacji w moich nastawach kwiatowych-akacja i bez czarny.Zauwazylem iz w akacjowym-przynajmniej na razie-za bardzo dominuje zapach cytrusow(skorki-pomarancza i cytryna).W cz.bzie jest to mniej wyczuwalne bo sam kwiat bzu jest b.aromatyczny od akacji no i tam mniejszy dodatek byl(jedynie cytryny).Robielm z przepisu str.glownej i mam nadzieje ze z czasem zapach akacji stanie sie dominujacy 
A jak z Waszymi spostrzezeniami?
Pozdro
Liczba postów: 432
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Warszawa
Moje bardzo podobne - ja wprawdzie postanowiłem po prostu potrzymac płatki w balonie przez całą burzliwą, ale wrażenia takie same.
Burzliwa skończyła się parę dni temu, wywalilem płatki i zdecydowanie czuc głównie cytrusy.
Niemniej wino ma przyjemny posmak i zapowiada się bardzo przyjemnie.
Nic, pożyjemy zobaczymy.
A co do bez vs. akacja, to również wrażenia identyczne - mój cz.b. ma jest zdecydowanie bardziej czarnobzowy niż akacja akacjowa.
/sasza
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
Czyli wyglada na to ze wsio ok 
Teraz faktycznie-pozyjemy,zobaczymy....
Przy okazji zauwazylem ze burzliwa w kwiatowych jest slabsza jak w niejednym nastawie z owowcow.
Pozdro
Liczba postów: 432
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Warszawa
Albo wygląda na to, że i ja, i ty popełnilismy te same błędy
A co do słabej burzliwej w kwiatowych - cz.bz. był nastawiony dwa tygodnie wczesniej, a burzliwa w nim cały czas trwa. Myslę, że dużo rolę miały tu drożdże - w akacji była An.Ka C, a w bzie - z IBPRiS.
/sasza
Liczba postów: 1.732
Liczba wątków: 80
Dołączył: 09 2003
Lokalizacja: Bydoszcz
Nastrój: :diabelek:
IBPRiS ???
Liczba postów: 432
Liczba wątków: 17
Dołączył: 04 2004
Lokalizacja: Warszawa
Instytut Biotechnologii Przemysłu Rolniczego i Spożywczego - jest gdzies wątek o tym z namiarami
/sasza
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 30
Dołączył: 07 2003
Lokalizacja: Siedlce
Nastrój: No Mood.
No i pierwsze spostrzeżenia:
Dzis sciągałem bez i akację i co się okazuje?-akacja która początkowo w nastawie wykazywała się słabszym aromatem od bzu(przebijały cytrusy) teraz uwidaczniac zaczyna swój bukiet  W obu winkach zresztą wyraźny dosc aromat cytrusów zaniknął na korzysc bukietu kwiatowego-więc ok.
Oba winka wypracowały przez 5-6tyg swoje-blg jak należy: -3,5,całkiem klarowne już się robią.
W obu winkach zadałem tyle samo kwasu ale w końcowym efekcie to czarny bez,mimo że płatków było mniej niż w akacji ma większą kwasowosc-widac kwiat akacji zawiera mniej kwasów...
Smaczek całkiem w porządku jak na ten etap choc na przyszłosc wydaje się ,że lepiej cały potrzebny kwas zastąpic soczkiem z cytryn(a nie tylko częsc jak w przepisach zwykle się podaje-ciekawe jak wy robicie?)-w pewien sposób uczyniłem to w drugim eksperymentalnym nieco winku gdzie pozostały kwas dopełniłem moszczem truskawkowym-oczywiscie nie będzie to już winko typowo kwiatowe ale pewnie pełniejsze w smaku-zobaczymy
A jak tam z waszymi nastawami?
Pozdrawiam
Liczba postów: 682
Liczba wątków: 77
Dołączył: 06 2004
Lokalizacja: Oława
Nastrój: przysiadalny
Cytat:Originally posted by Majoro
Smaczek całkiem w porządku jak na ten etap choc na przyszłosc wydaje się ,że lepiej cały potrzebny kwas zastąpic soczkiem z cytryn(a nie tylko częsc jak w przepisach zwykle się podaje-ciekawe jak wy robicie?)
A jak tam z waszymi nastawami?
Pozdrawiam
Myslę że to bardzo słuszny pomysł. Ja w mniszkowym stosuję jedynie cytrynę - próbowałem jej dodatek na różne sposoby:
- zmielone owoce (z / lub bez pestek) dodatkowo zalane wrzątkiem, ewentualnie ze wstępnym obciągiem po kilku dniach - zły sposób
-pokrojone owoce bez pestek na kilka dni do nastawu później wstępny obciąg- zły spos.
-wycisnięty sok cytryny + wywar-syrop ze skórek- jak narazie najlepszy efekt
-pozostało mi jeszcze spróbowac tak jak to robią inni - sam sok z cytryn.
Tylko , że w poprzednich latach zużywałem bardzo dużą ilosc cytryn i po leżakowaniu zawsze miałem zapach kwiatowo cytrusowy. W tym roku dałem tylko sok i wywar bez całych cytryn - intensywnosc aromatu cytrusowego jest słabszy.
Pozdrawiam
Rudi
|