Ocena wątku:
  • 9 głosów - średnia: 3,78
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MOJA WINNICA w Zach-pom - Winnica Cisowa
#76
JESIEŃ 2012 (pierwsze pomiary kwasowości i pierwsze winobranie)

Jednak przeprowadziłem miareczkowanie dzisiaj:

Pinot Noir--------------7g/l
De Chaunac------------9.5g/l
Leon Milot--------------9.5g/l
Marechal Foch----------9.5g/l
Cabernet Sauvignon-----9,5g/L
Merlot-----------------10.5g/L

WINOBRANIE W SOBOTĘ z racji tego iż dzisiaj cały dzień słońca, jutro też tak ma być (mam nadzieję) i podobnie w sobotę.

Pinot Noir zaskakiwał mnie cały sezon. Chociaż zaczął przebarwiać najpóźniej, dogonił pozostałe odmiany by w końcu wygrać, a przecież to Vinifera.
Zaskakiwał mnie też cały czas smakiem i jakością owoców. Biorąc pod uwagę, że był źle prowadzony (na dwóch piętrach, po dwa ramiona na piętrze) oraz to, że obciążyłem go ośmioma gronami w trzecim roku od posadzenia, a mimo to osiągnął taki poziom, z pewnością pozostanie moją główną odmianą.
W przyszłym roku, wydaje się więc, że przy odpowiednim prowadzeniu optymalny poziom kwasów powinien osiągnąć tak ze dwa tygodnie wcześniej, no... choćby na koniec września.
Aha, i jeszcze jedno spostrzeżenie.
Pinot osiągnął 7 g/l, a jednak ma piękne twarde grona. Aurora na przykład, która też miała 7 g/l i teraz De Chaunac mający 9.5 g/l nie mogą się pochwalić tak doskonałymi owocami. Są one bowiem dosyć miękkie. Nie wiem czy to ma wielkie znaczenie ale wydaje mi się, że jakieś może mieć.
Nie wiem czy nie popadam w pewnego rodzaju paranoję ale oglądałem film "Good Year" ( polecam każdemu winiarzowi - uwaga, bez butelki wina oraz czegoś dobrego do jedzenia - nie glądać ) tam, mianowicie pracownik prowadzący winnicę śpiewał winogronom więc zbytnio się nie przejmuję, że tak postrzegam moje owoce.

Ale i Cabernet Sauvignon nie wypadł tak źle. Tak sobie myślę, że gdyby wspomóc go osiągami Cascade może jednak miałby szansę w mojej winnicy.
Zobaczymy...
Sprawdzimy w przyszłym roku, ponieważ jak do tej pory opieram się jedynie na badaniach kwasu. Kiedy w przyszłym roku zakupię refraktometr badania będą kompletne i miarodajne.
Wiadomo, w sobotę sprawdzę oczywiście bailing całości tegorocznego zbioru.
Odpowiedz
#77
Ładny wynik tego PN, w sam raz na wytrawne.
Pozostałe również mają zadowalające wyniki, tymbardziej, iż tegoroczny sezon najgorszy był dla ćwiartki Polski północno-zachodniej. Padało najwięcej, więcej było też pochmurnych dni, zaś było najmniejsze odchylenie na plus temperatury w tegorocznym sezonie.
Odpowiedz
#78
Druga część winobrania poza mną. Następne 5.5kg.

Pogoda zaskoczyła. Wczorajszy i dzisiejszy dzień, pełne słońce, bezchmurne niebo, 20 stopni od rana do wieczora, a więc doskonale przed zbiorami. Zaczęło padać dopiero o 21. Jednak, na całe szczęście zdążyłem przed deszczem.

Nie rozmroziłem jednak rano plonu pierwszej części winobrania. Cóż, to co zebrałem dzisiaj przeczeka w lodówce. Nic się chyba takiego nie stanie a rano odszypułkowanie, miażdżenie i inne.

Najbardziej jestem ciekawy pomiaru Blg.

Wiśnie-2,5kg i jagody-2 x po 1kg do a'la Rioja kupione, także rozmrażają się w lodówce.

Kupiłem także 5l soku Tesco i 5l napoju Fortuna z czerwonych winogron.

Zrobię dwa nastawy a'la Rioja w składzie:
1---wiśnie-1kg, czarne jagody-1,5kg, dosłodzone moim koncentratem i pięcioma litrami soku Tesco-17Bx
2---wiśnie-1.5kg, czarne jagody-0.5kg, dosłodzone koncentratem i pięcioma litrami napoju Fortuna-14Bx

Taki pomysł powstał z powodu określonych opakowań jakie można było kupić w Makro. Nic nie może się zmarnować.
A może wyrównam proporcje wiśni i jagód do dwóch nastawów. Sam nie wiem.
Gdybyś Darku się pojawił rano to proszę o ocenę. może coś zmienić.

A oto efekt winobrania w bagażniku i lodówka pełna składników. Dobrze, że mam swoją lodówkę, w mojej kuchni winiarskiej, w mojej mansardzie bo gdybym tak musiał upchać to w domu to połowica pewnie by zawału dostała, ewentualnie skończyło by się rozwodem lub jakimiś innymi konsekwencjami...



.jpg   2012 10 12 EFEKT WINOBRANIA W BAGAŻNIKU.JPG (Rozmiar: 91 KB / Pobrań: 376)  
.jpg   2012 10 12 LODÓWKA PEŁNA SKŁADNIKÓW.JPG (Rozmiar: 93 KB / Pobrań: 378)
Odpowiedz
#79
No i jakie wyniki blg i kwasów uzyskałeś??
Dużo pryskałeś w tym sezonie?

Moja połowica mi pomaga nawet sprzątać, bo po odszypułkowaniu u zmiażdżeniu ponad 70 kg winogron w łazience w bloku, niejedną kobietę by wyprowadziło z równowagi, a moja spokojnie. I o to chodzi.:D
Odpowiedz
#80
No widzę, że Ty też niezłym pasionatem jesteś.
Ja swego czasu, bodajże w drugim roku mojej przygody z winiarstwem zrobiłem 120l wina. Małą, bardzo małą część wypiłem, a reszta poszła w rurki bo... niedobre to było. Nawet jakby było dobre, to i tak wygrywasz bo robisz tą siedemdziesiątkę ze swoich winogron i to w bloku. Mam nadzieję, że masz dużą łazienkę.

No i żony niejeden nam może pozazdrościć. Moja też nie robiła problemów. Powiedziała: "to jest twoja pasja więc jedź do tej swojej winiarskiej mansardy i nie wracaj nim nie oberwiesz wszystkich szypułek". Tudzież jagód z szypułek... Grunt do dobre wychowanie...

Tak więc wyniki są następujące:

10,5 kg całego zbioru = 7l miazgi o mocy 20Bx

a w tym:

New York...................17 Bx - 6 g/l
Aurora.......................19 Bx - 7 g/l
Cascade.....................22 Bx - 7 g/l
De Chaunac................22 Bx - 9,5 g/l
Cabernet Sauvignon.....22 Bx - 9,5 g/l
Leon i Marechal...........23 Bx - 9,5 G/l (6486 malutkich fioletowych kuleczek do obskubania...)
Pinot Noir...................23 Bx - 7 g/l (8 gron na krzaku)-----REWELACJA

Miazga zasiarkowana, stoi w bagażniku, w samochodzie, bo dzisiaj akurat 10 stopni.
Jeszcze tylko zasiarkuję moj nastaw a/la Rioja i będzie koniec.
Oraz porobię testowe rozcieńczanie koncentratu z pomiarami.

A u Ciebie jak wyszło?
Odpowiedz
#81
Cukier 20,5 Bx, kwasy około 7,6-8 g/l.
Swoje zbiory uwarunkowałem wyjazdem do Francji, oraz tym, iż szypuły Ronda były już koloru czerwonego. Poza tym cukier i kwas, też wydawały mi się na dobrym poziomie.
Młode "wino" przy ballingu -1, da się wyczuć trochę kwas. Poczekam i zobaczę, może sam się złagodzi.
Odpowiedz
#82
Kiedy zbierałeś? Moje Rondo tylko w małej części miało przebarwione szypuły, niestety. A zbierałem tydzień temu.
Odpowiedz
#83
14 września.
Około 30-40 % gron miało już szypuły dosyć suche, ponadto około 40 % gron miało szypuły w kolorze czerwonym, zaś reszta bladoczerwone.
Może to wina jakieś choroby.
U mnie na piaskach jakoś owoce szybko dojrzewają.
Mam rodzinę (teściów), w Babkach, za Czapurami i u nich owoce mniej więcej 10 dni później dojrzewają, a dzieli nas tylko 60 km (mieszkam na zachód od Poznania). :)
Odpowiedz
#84
No to ciekawe. Różnica trzech tygodni w zbiorach tej same odmiany na podobnym obszarze. Może to kwestia obciążenia.
Piotrze, a jakie Ty masz parametry?

Semele, wydaje mi się, że kwasowość będzie spadać właśnie teraz, podczas fermentacji cichej. Ja w zeszłym roku nie poczekałem i za wcześnie odkwaszałem.
To ciekawe, Darek właśnie napisał mi na PW, że kiedy jest za mało kwasu wino narażone jest na zakażenie bakteriami.

A u mnie już wszystko bulka.

Mam trzy nastawy:

1---Winogrona z winnicy-------------------------------------------------------------------7l miazgi---20Bx----7,5g/l
2---Tempranillo 1 - wiśnia,jagody,konc. winogr, sok Tesco-------------------------12l miazgi---20Bx----5g/l (dokwaszanie)
3---Tempranillo 2 - wiśnia,jagody,kon.c winogr, napój Fortuna czerw. winogr.-12l miazgi---20Bx----5g/l (dokwaszanie)

No i nadszedł czas na wnioski. poniżej moje ulubione odmiany:
Cascade.........22 Bx - 7 g/l
Pinot Noir.......23 Bx - 7 g/l

I----PINOT NOIR na dzień dzisiejszy jako podstawowa odmiany.
II---Na razie CASCADE jako dopełnienie Pinota w gorszych latach.
III--Trochę Leona i Marszałka tylko ze względu na znakomite barwniki.
IV--Nasadzenia wcześniej omawianych PINOT NOIR PRECOCE, BLAUFRANKISCH, ST. LAURENT, ZWEIGHT oraz RONDO i REGENT.

Reszta do wycięcia, sukcesywnie oczywiście aby w przyszłym roku coś tam nastawić.

Odpowiedz
#85
U mnie stosunkowo bardziej lato było na "plus" niż u Ciebie Maćku.
Było też więcej słońca (niże idące torem Irlandia-Pd Szwecja-Pd Bałtyk, miały do mnie dalej, więc często było tak, iż na Wybrzeżu i obu pomorzach padało i było chłodniej a u mnie były przejaśnienia i rozpogodzenia). Na południu kraju mieli najlepszą pogodę do uprawy winorośli.

Nie zamierzam odkwaszać, poczekam sobie do maja/czerwca przyszłego roku i zobaczę jak mi się wino ułożyło, choć gdyby czasem samoistna FJM zadziałała, to byłaby to dla mnie miła niespodzianka.
Zastanawia mnie ten Pinot Noir, ciekawe jakie wino z niego wychodzi w naszych warunkach :)
Odpowiedz
#86
Chodziło mi o to, że PiotrSz i Ty macie te same odmiany, w tej samej okolicy, a zbieraliście z różnicą trzech tygodni, ciekawy byłem powodów i efektów takiej różnicy w terminie zbioru.

Wczoraj kiedy zamawiałem kwas winowy w Winiarzu.pl, przypadkowo, zgadałem się z właścicielem, że ma też Pinota. Twierdził on, że wino mu bardzo dobre wychodzi. No w końcu to Vinifera. A osiągi miał podobne do moich.
Odpowiedz
#87
Ja wyjeżdżałem, więc zbierałem, bo działka nie pilnowana kusi, nie tylko szpaki i osy :)

Jak się Tobie uprawia tego Pinot Noir? Jest odmianą problemową?
Odpowiedz
#88
Maćku- czy możesz zdradzić, skąd pochodzą sadzonki twoich Pinotów, Cabernet Sauvignone, Syrah?
Odpowiedz
#89
maciek19660714 napisał(a):No to ciekawe. Różnica trzech tygodni w zbiorach tej same odmiany na podobnym obszarze. Może to kwestia obciążenia.
Piotrze, a jakie Ty masz parametry?
Nie, to nie kwestia obciążenia (2,5 kg/krzew = nieco ponad 1 kg/m2). Parametry małem całkiem dobre: 22,5 Blg i kwasy 7,5-8 g/l. Tylko słabe wybarwienie.
Myślę, że podstawowa różnica polega na tym, że moje rosną na glinie. A to oznacza późniejszy start itp. Poza tym, krzewy położone naa południowym skraju szpalerów miały pięknie przebarwione szypuły i pestki na czerwono, nawet liście. Te dalsze już nie; ja wiem, że teren jest płaski, ale żeby taka różnica?
Odpowiedz
#90
U mnie są piaski (V klasa), czyli zupełnie inny kaliber.
Ratuje mnie wysoki poziom wód gruntowych :)
Odpowiedz
#91
Zdefiniuj wysoki poziom? Czytałem gdzieś, że to nie może być mniej niż 2m, prawda to?
Odpowiedz
#92
Na wiosnę około 0,2 - 0,4 m ppt
Latem ok. 1,5-2,5 m ppt
Jesienią ok. 1,5 - 2,0 m ppt
Zimą ok. 0,5 -1,0 m ppt.
Czasami na wiosnę (2011, 2009) woda chwilowo występuje na powierzchni gruntu przez parę dni :)

Przez około 3-4 miesiące w roku wodę ze studni wyciągam ręką.

U moich teściów poziom wody gruntowej waha się w granicach 12,0 - 8,0 m ppt i też winogrono rośnie, choć u mnie lepiej i szybciej dojrzewa :)
Odpowiedz
#93
Pinot Noir i Cabernet Sauvignon kupiłem w winnicy Jaworek, bodajże na podkładce So4. Chciałem dokupić rok temu jeszcze inne Vinifery ale powiedzieli, że już nie zajmują się sprzedażą. Może w tym roku...
Syrach , Trebiano i inne kupiłem w winnicy Cieplice.

A'propos Pinot Noir, jeszcze i jego rezultatów trzeba zwrócić uwagę iż był źle prowadzony i ze względu na wykopy musiałem posadzić go w miejscu gdzie był w cieniu po 16:00. Ciekawy jestem strasznie co stanie się w przyszłym roku kiedy poprowadzę go prawidłowo.

Jeżeli chodzi o choroby to jak na razie nie chorował. Przez dwa lata, które rósł u mnie psikałem go jakieś dwa razy do roku profilaktycznie miedzianem i siarkolem, ponieważ tylko takie znałem. Ciachają go lekko roztocza jak wszystkie moje vinifery, ale tę sprawę załatwię wiosną.

A oto i Pinot Noir w dniu zbioru:

       

Ale i Cabernet Sauvignon stanowił piękny widok:

       

Te brązowe plamki na gronach to podobno porażenie słoneczne. Nie jest to choroba ale efekt nadmiernego nasłonecznienia gron. Okazuje się, taką informację uzyskałem poniewczasie, iż grona powinny być niejako schowane pod listowiem winorośli w miesiącach największej aktywności słonecznej, a ja nie wiedząc o tym usuwałem tą naturalną osłonę sądząc, że słońce wpłynie na szybsze dojrzewanie.

A'propos piasków, to u mnie 50cm ziemi, 50gliny, 100cm piachu i dalej znowu glina twarda jak kamień. Wiem bo koparka kopała.
Gdzieś czytałem, że winorośl właśnie najlepiej rośnie na piaszczystym, a nawet kamienistym, przepuszczalnym, niezbyt urodzajnym gruncie. Może być trochę gliny ale najważniejsze by było sucho, ponieważ lubi puszczać korzenie nawet na kilka metrów w głąb ziemi i szukać wody. Ta nieurodzajność i brak wody w przeciwieństwie do innych roślin powoduje, że owoce są słodsze. Natomiast jeżeli ma za dużo dobrej ziemi, jest jej za łatwo, staje się leniwa i nie produkuje za dużo cukru.

Bulkanie co sekundę, to lubię.

Odpowiedz
#94
Pinot Noir mają też w e-sadzonka.
Odpowiedz
#95
A także w winnicy Cieplice.
Sadzonka sadzonce nie równa.
W e-sadzonce dziesięć klonów Pinota z czego na SO4 cztery sztuki.
Dzwoniłem dzisiaj do winnicy Jaworek, może w poniedziałek odkopią jakiego klona mi sprzedali.
Że też nie zapisałem!

Jutro akcja dokwaszania Tempranillo, kwas winowy już dotarł. Dodam też do niego zakupione wcześniej taniny. Dobrze, że kupiłem tą wagę elektroniczną, Będzie łatwiej i dokładniej. Dotychczas "gramy" odmierzałem łyżeczką. W przypadku drożdży i piro nie miała większego znaczenia pomyłka o 0,3g ale przy taninach i kwasie mogło by to skutkować problemami.
Być może zdecyduję też jutro o dolaniu pierwszej części z 295g koncentratu winogronowego do nastawu z winogron, ponieważ bulkanie spadło dzisiaj do poziomu, co 40 sekund ale to oczywiście dopiero po zmierzeniu Bx.

Muszę też powoli wziąć się za zbadanie składu chemicznego gleby póki nie nadejdzie zima. Przyda się to do nawożenia i wyboru podkładek przed zakupem nowych odmian.
Odpowiedz
#96
Jeszcze ostatnia już chyba, malutka rewelacja tego sezonu w mojej winnicy.
Wczoraj robiąc, także ostatni, oprysk Alkalinem Kb+Si zauważyłem schowane w liściach grono Cabernet Sauvignon. Połowę oczywiście zdegustowałem ze smakiem, a pozostałe grona wycisnąłem i zbadałem kwas.
Wynik - 9g/l.
Ostatni tydzień, całe siedem dni, nie padało, a temperatura w dzień oscylowała nawet koło 20 stopni, a mimo to spadek tylko o 0,5g/l więc to już chyba max co Cabernecik może wydolić na ziemi szczecińskiej.
Z drugiej strony sam wynik 9g/l przy tej odmianie jest chyba więcej niż zadowalający. W każdym razie, dla mnie BOMBOWY...

Czekam aż liście opadną i będę zbierał sztobry. Zastanawiam się tylko nad sposobem przycinania, zarówno samych sztobrów jak i pozostawienia czopków.
Z jednej strony sztobry powinno się zebrać późną jesienią, a z drugiej przycinanie dokonać w styczniu. No chyba, że można zrobić wstępne przycinanie, które będzie jednocześnie zebraniem sztobrów.
Sztobry trzypąkowe będą chyba odpowiednie, czy może powinny być dłuższe?
Sposób zadołowania jest dosyć prosty; po opisaniu, do wiaderka z piaskiem i na głębokość 40cm. Oczywiście najpierw powiązać, opisać i wiaderko z dziurkami w dnie aby się nie utopiły. Kiedyś miałem okazję spożywać trunki rozmaite z leśnikiem, który przed spożyciem znacznej ich ilości zdążył poinformować mnie jak powinien przebiegać proces stratyfikacji nasion. Ze sztobrami chyba jest podobnie.
Odpowiedz
#97
3 pąkowe sztobry najlepiej jest pobierać. Ja to zrobię mniej więcej w połowie listopada przy okazji cięcia zasadniczego. Będę brał oczywiście te najgrubsze łozy na sztobry. Cienkie lub z widocznymi zmianami pójdą na spalenie.
Potem je zadołuje na głębokości 30 cm, przykryje warstwą liści i chwastów, w marcu wykopie i do chłodnego pomieszczenia w mieszkaniu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niby pozyskać sztobry z winorośli nie jest trudno, mój znajomy po obcięciu winorośli, wywalił łozy, przez przypadek przykrył, a w lipcu chciał zlikwidować kupkę i co się okazało? Że w tej plątaninie jest pełno wypłonionych listków i korzeni, które puściły z obciętych łodyg :)
Odpowiedz
#98
No i wreszcie udało się odkopać zapomniane informacje;

---PINOT NOIR---------------klon - GM 20-20 na podkładce SO4 stworzony w instytucie Geisen Heim
---CABERNET SAUVIGNON- klon - 169 na podkładce SO4
---DORNFELDER--------------ma nr 124 AA
---MERLOT---------------------klon - 184 na podkładce SO4

Najciekawsze jednak, że rozmawiałem z przemiłą panią enolog, która podzieliła się odrobiną swojej wiedzy, mianowicie:

---Apropos wyników - które osiągnęły moje winivery, sprawa terroir zagrała tu kluczową role, a więc piaski o których pisałem, specyficzny klimat okolic Szczecina, czyli głównie temperatura i brak przymrozków wiosennych. Kilka kilometrów dalej i nie było by tak różowo. Przede wszystkim jednak, szalenie przypadkowy, aczkolwiek niezwykle idealny dobór klonów i podkładek do danej gleby. Bardzo ważną sprawą jest też sposób prowadzenia (tu jak wiemy nie było zbyt idealnie) oraz obciążenie, za pomocą którego praktycznie można sterować poziomem cukrów, kwasów i terminem zbiorów (tutaj kolejne ukłony w stronę tych, którzy pomogli mi to zrozumieć).

---Apropos cuvee i kupażu - stosowanie tych zabiegów z pewnością daje możliwość tworzenia win nowych, często lepszych niż te, które się na nie składają, a także niwelowania słabych osiągów danej odmiany w cuvee z inną. Jednak czasami istnieje możliwość, nawet pogorszenia jakości. Czasami też, mieszanie niektórych szczepów nie ma sensu, a tak właśnie dzieje się przy próbie kupażu czy cuvee pinotów z cabernetami, co ja właśnie nieświadomy uczyniłem. Okazuje się bowiem, a jest podobno żelazną i znaną zasadą w świecie winiarskim iż Cabernet po prostu "zjada" Pinota.

---Apropos doświadczenia i know how - Są znane i sprawdzone kupaże, które z pewnością dadzą dobra rezultaty, i tak:

-Pinot Noir daje świetne wino w połączeniu z Dornfelderem i Regentem,
-Cabernet Sauvignon w połączeniu z Cabernet Cortis,
-Merlot z Cabernet Sauvignon i Cabernet Cortis.

---Apropos jeszcze planów nowych nasadzeń - z pewnością sukcesywnie zrezygnuję z labruskowatych i ripariowatych.
A przyszłość to:
I----PINOT NOIR i REGENT jako podstawowe odmiany.
II---PINOT NOIR PRECOCE, BLAUFRANKISCH, ST. LAURENT, ZWEIGHT, CABERNET CORTIS
Odpowiedz
#99
Myślę niestety,że bardzo szybko zmienisz swoje zdanie co do:
PN,CS,PNP, ST.L. oraz Zwiegelta.
Posadziłem kilka lat temu po 20szt każdej odmiany do testów i
szkoda roboty!!!!
Odpowiedz
Waldek - nie siej defetyzmu :D;) Prawda, że dużo roboty, a plon mikry. Za to jakość zdecydowanie idzie w górę. myślę jednak, że u Maćka raczej będzie to wyglądało tak: w dobre lata cuvee Regenta z PN lub z CS, Ronda z PNP, Zweigeltem. W gorsze lata cuvee Ronda z Regentem.

Bo widzisz Maćku - twój entuzjazm jest oparty niestety na tegorocznych, pozytywnych doświadczeniach z dojrzewaniem vinifer - lecz niestety, jestem pewien, że taka długa jesień jak tego roku, zdarza się raz na 10/15 lat.
Odpowiedz



Skocz do: