Liczba postów: 427
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10 2009
Lokalizacja: Kielce
Musisz poznać swoją wędzarnię. Obserwuj i kontroluj temperaturę wew. wyrobu, jak i wędzarni. Nie możesz przecież przyłożyć na 120 st. C. bo faktycznie możesz mieć skwarki. Tak jak napisałem 70 - 80 stopni C. tak jak przy zaparzaniu. Na temat schabu i szynek nie chcę Ci doradzać albowiem robiłem parę razy, gdyż nie mam warunków do peklowania. Mirek i Tata w tej materii Ci najlepiej doradzą. Mój nie żyjący mistrz mawiał: że nim się nauczysz, to parę kilo mięsa popsujesz.
Pozdrawiam Janusz.
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.
Liczba postów: 949
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2009
Lokalizacja: W-wa
Nastrój: Miodowy
Czytam te Wasze posty i mam kilka swoich uwag: nauczcie się solić ryby z ręki , smak jest zupełnie inny, martwa ryba nie lubi wody.
Wędzarnia to nie piec hutniczy, w beczce 80 C to o 20-30 C przy wędzeniu za dużo. Warto pomyśleć i wędzić łososie na zimno.
Dużo smaczniejsze są wędzonki pieczone niż parzone. Jeśli chodzi o parzenie, to już pisałem, że nie parzę wg wskazówek Dziadka z WD.
Kiedyś mięso było inne i Jego metoda może się sprawdzała. Teraz parzę do odpowiedniej temp wew mięśnia i staruję od temp 70 C, a w wypadku polędwic i baleronu od 60 C.
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03 2010
Lokalizacja: bytom
 JA mam węndzranie z drzewa bukowego jest ok najlepsze drzewo to buk moim zdaniem palenisko 1.2 jest ok
Liczba postów: 401
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08 2010
Lokalizacja: Kielce
pinki30 możesz napisać jeszcze raz, tak po polsku? Albo przetłumacz co napisałeś.
_____________________
Mirek
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03 2010
Lokalizacja: bytom
Wędzarnia wysokość 1.3m 90cm/90cm w kwadracie deski bukowe na zakładkę do tego kanał długości 1.2 palenisko wymurowane z cegły 50cm/50cm .
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10 2013
Lokalizacja: Gdańsk
Witam Panowie wędzarze.
A jak mierzycie temperaturę paleniska? Czy może idziecie na żywioł?
Liczba postów: 5.835
Liczba wątków: 198
Dołączył: 06 2006
Lokalizacja: Kluczbork-Kujakowice Dolne
Nastrój: Miodowy
Temperatura paleniska jest nieistotna, istotna jest temperatura wędzarni. Tak się reguluje dopływ powietrza do paleniska i przepływ dymu przez wędzarnie aby utrzymywać odpowiednią temperaturę w wędzarni.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
Liczba postów: 596
Liczba wątków: 7
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Radom
A ja myślę, że temperatura paleniska jest bardzo ważna. Jak za duża, dochodzi do pirolizy drewna i wędzonki wychodzą kwaśne. Między innymi dlatego palenisko powinno być dość obszerne i nie powinno się go wykładać materiałami kumulującymi ciepło, np. szamotem.
Ale ja nie praktyk, tylko powtarzam com zasłyszał, czy przeczytał.
Pozdrawiam zbyszek
Liczba postów: 425
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2006
Nastrój: dobry
01-11-2016, 13:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-11-2016, 13:30 przez kryma.)
Pozdrawiam
Zbudowałem 6 m-cy temu wędzarnię Posiada dwa paleniska co daje możność regulacji temperatury poprzez zmiany palenisk Palenisko z rurą doprowadzającą 1,5 m daje możność uzyskania temperatury do 60 stopni a to drugie palenisko powyżej Dym z pierwszego paleniska idze rurą do drugiej komory pod komorą wędzarniczą czyli do drugiego paleniska które może być wykorzystane do palenia przy wyższych temperaturach Cała wędzarnię budowałem sam wykorzystując pozostałe po budowie domu materiały budowlane 3 pary drzwiczek wykonałem sam Koszty ok 1,5 tys zł obejmują fundamenty dach cegły Oceniam że przy zakupie całości materiałów budowlanych i drzwiczek koszt byłby ok 3 tys
Maciej
Moja wędzarnia
Liczba postów: 826
Liczba wątków: 6
Dołączył: 11 2006
Lokalizacja: Polska
Nastrój: Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami.
Witam.
kameleon napisał(a):...A jak mierzycie temperaturę paleniska? Czy może idziecie na żywioł? Pokusiłem się kiedyś o pomiar temperatury w komorze spalania przy użyciu profesjonalnego pirometru. Miało to na celu "ogarnięcie" procesu wędzenia w mojej wędzarni i zebranie doświadczeń pozwalających na późniejszą ocenę procesu spalania drewna i możliwość oszacowania temperatury w komorze spalania na podstawie wyglądu płomienia, ilości palącego się drewna w komorze, czasu trwania spalania i takich tam innych wizualnych przesłanek. Wyniki doświadczenia generalnie były zgodne z przewidywaniami:
- temperatura płomienia drewna palącego się z dużym dostępem powietrza przekraczała 700 - 800 st.C,
- przy ograniczonym dostępie powietrza - w zasadzie bez płomienia, tylko żarzące się drewno - około 400 do 500 st.C,
- łatwiej było uzyskać bardziej stabilną i zarazem niższą temperaturę w komorze spalania przy większej ilości dymu, dokładając mniej ale grubszych kawałków drewna i ograniczając dopływ powietrza niż dużo "drobnicy" ze zwiększoną ilością powietrza,
- w miarę wydłużania się czasu palenia temperatura komory spalania systematycznie wzrastała, powoli ale wzrastała.
Nie są to wyniki na miarę pracy doktorskiej, ale pozwalają mi obecnie na przybliżoną ocenę tego co się w danej chwili dzieje w komorze spalania i szacunkową ocenę temperatury procesu spalania.
Boullii napisał(a):Temperatura paleniska jest nieistotna, istotna jest temperatura wędzarni... No nie Boullii, w tym miejscu się z Toba nie zgodzę. Temperatura paleniska jest bardzo istotna w przebiegu procesu wędzenia.
zbynekkk napisał(a):...palenisko powinno być dość obszerne i nie powinno się go wykładać materiałami kumulującymi ciepło, np. szamotem... Nie należy demonizować negatywnego wpływu szamotu na proces wędzenia, pamiętając o tym że objętościowa pojemność cieplna szamotu jest mniejsza od pojemności cieplnej betonu. Szerokie wykorzystanie szamotu w urządzeniach kumulujących ciepło wynika z innych jego właściwości.
Pozdrawiam Jacek.
"Bo widzisz... w piciu nie trunek jest najważniejszy, a towarzystwo" - Stach Japycz "Ranczo"
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03 2010
Lokalizacja: bytom
Szamot w wędzarni.. jeżeli złapie dużo wody wilgoci zacznie przenosić na wędzonki . Mój kolega zbudował wędzarnie z cegły porażka panowie wszystko co cegła ma w sobie czyli wodę o daje po nagrzaniu na kiełbaski szynki itp.Wiec mój kolega wędził w tej wędzarni wszystko nie smaczne mokre nie wysuszone a potem wędził u teścia w beczce kiełbaski suche uwędzone pychota 1 wędzarnia z beczki 2 albo z drewna 3 albo murowana ale zbudowana według starej receptury murarza lub zduna.
Liczba postów: 5.595
Liczba wątków: 233
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Radymno
Nastrój: Nareszcie!
Może podpowiedz koledze, że wędzarnię bezpośrednio przed użyciem się nagrzewa (przepala).
Druga sprawa to obicie wnętrza komory wędzarniczej deską olchową.
Beczka ma jednak jedną niewątpliwą zaletę - naturalnie schładza dym wytworzony w palenisku ale to nie problem jak ktoś wybuduje z cegły/klinkieru wędzarnię poprawnie (kontrola/regulacja temperatury).
Bycie starszym ma swoje wady jak i zalety. Z bliska nie widzisz liter ale idiotów poznajesz z daleka.
Po pierwszym kieliszku wychodzi z nas drugi człowiek i on też chce się napić! (Wańkowicz)
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Jak by rządziły na świecie kobiety to nie było by wojen! Państwa by były co najwyżej poobrażane na siebie.
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 03 2010
Lokalizacja: bytom
Tata co ty gadasz z g.... cegła zawsze ciągnie wilgoć co to za wędzarnia żeby przed użyciem nagrzewać a po co obicie wnętrza komory deską olchową bez sensu tata ty masz wogule wędzarnie  jeżeli nie masz to z beczki wędzarnia jest najprostsze rozwiązanie miałem taką 6 lat rewelacja trochę kiełbasek się uwędziło i szyneczek polecam z beczki wedzok
Liczba postów: 1.635
Liczba wątków: 20
Dołączył: 01 2014
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: pibać jes!
Czas odgrzebać temat i włożyć kij w ... komorę spalania
Szamot ma tylu zwolenników co przeciwników.
Znajomy uszczelnił komorę spalania przez zaciągnięcie jej zaprawą szamotową.
Jeszcze inny poleca zwykłą pełną cegłę na podłogę.
Tyle opinii co internetów, więc już trochę zgłupłem.
Pochwalcie się co macie u siebie. Może jakieś foty...
pozdrawiam Jurek
Liczba postów: 596
Liczba wątków: 7
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Radom
(13-08-2018, 07:33)alskarus napisał(a): ….
Pochwalcie się co macie u siebie. Może jakieś foty...
Mówisz i masz .
Pozdrawiam zbyszek
Liczba postów: 88
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07 2013
Lokalizacja: okolice Tarczyna
Dylemat - szamot czy cegła - ominiesz budując wędzarnię z dymogeneratorem.
Liczba postów: 1.635
Liczba wątków: 20
Dołączył: 01 2014
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: pibać jes!
(13-08-2018, 20:13)zbynekkk napisał(a): (13-08-2018, 07:33)alskarus napisał(a): ….
Pochwalcie się co macie u siebie. Może jakieś foty...
Mówisz i masz .
Dzięki Zbyszek
A powiedz, bo to mnie najbardziej interesuje, czy i czym tynkowałeś komorę paleniska od wewnątrz?
pozdrawiam Jurek
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10 2020
Lokalizacja: Łódź
24-01-2022, 11:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2022, 11:35 przez Pan kuki.)
(20-02-2016, 12:26)judo75 napisał(a): Dzięki tata za przepis :spoko:
Chcę szybciej uwędzić rybkę ( będzie to pstrąg ), a od czytania na internecie chodzę już kołowaty :lol:
Co to znaczy " osolić rybę z ręki" bez przypraw? Wystarczy osolić tak jak do smażenia na patelni? Jest jakaś proporcja soli do wagi ryby, czy wystarczy osolić na oko? Jak osolę, to ile czasu to ma być w tej soli przed opłukaniem?
Co do wędzenia ryby - dobry mam plan?
- osuszyć rybę w wędzarni 1godz temp 40-50st aż będzie suchutka, bez przykrycia u góry
- wędzenie dymem temp 50-60st około 2godz, do odpowiedniego koloru
- na koniec podniesienie temp do 80-100st przez jaki czas? godzina wystarczy?
judo75
Z tym soleniem to jest tak dot. pstrąga, łososia i ryb o podobnej delikatnej strukturze (wypraktykowane).
1. Mycie, czyszczenie, suszenie.
2. Zasolenie na max, ryby czy dzwonka zasypane w soli wewnątrz i na zewnątrz.
3. Czas zasolenia: np. pstrąg ok. 30 min, łosoś w dzwonkach 1,5 do 2 godz.
4. Opłukanie z soli i wysuszenie (ryba nie może się kleić).
5. Zastosowanie dodatków np. łososia smaruję syropem klonowym i dalej suszę.
6. Wędzenie: pstrąg 2,5 do 3 godz. w temp. ok. 30 35 stopni do uzyskania kolorku i ostatnie pół godz. temp. ok 80 stopni do czasu jak ryba puści mleczko.
7. Łosoś wędzę zimnym dymem 3 dni po 8 godz.
Wędzenie zrębki lub drewno bukowe.
Robię tak od ponad 10 lat i nie moja opinia a konsumentów - ryby są super w smaku, kolorze i kosystencji.
Szybko, bez ceregieli a efekt jest powalający. Czas przygotowania i wędzenia np. pstrąga trwa do 5 godz.
Pzdr i smacznego.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: 01 2022
Lokalizacja: łódzkie
Ja sama też od niedawna mam wędzarnie z drewna, Również drewno bukowe, chyba najlepsze. Ale jest wyższa bo ma 1,8. Sprawdza się znakomicie szczególnie że zawsze mam sporo wędlin lub kiełbas do wędzenia.
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10 2020
Lokalizacja: Łódź
31-01-2022, 17:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-01-2022, 17:42 przez Pan kuki.)
Dym drewna bukowego (zrębki) nadaje wędzonkom piękny złocisto brązowy kolor, który cudownie wygląda na: rybach, drobiu (udka, skrzydełka, filety oraz całe tuszki), serach ale także na wszelakiego rodzaju wędlinach (kiełbasy, balerony, szyneczki, boczki itd). Dym bukowego drewna daje stosunkowo delikatny smak i aromat wędzonego produktu. Jeżeli ktoś lubi ciemniejsze wędzonki i bardziej aromatyczne to po prostu dłużej należy wędzić w temp. nie przekraczającej ok. 50 stopni (czyli do uzyskania pożądanego koloru), jednak z tym kolorem nie należy przesadzać i ostatnią godzinę należy podnieść temp do 80 - 85 stopni tak by wewnątrz wędzonki osiągnąć wymaganą technologicznie temperaturę. Jeżeli ktoś lubi ciemny kolor wędzonek to można je uzyskać np. olchą, dębem czy może nawet samą wiśnią.
Piszę o drewnie bukowym czy zrębkach bukowych (ostatnie trzy lata wędzę tylko generatorem dymu) bo najczęściej tego rodzaju drewna używam. Jako dodatku czasami używam drewna wiśni lub czereśni. A dlaczego wykorzystuję takie drewna, bo tego mam pod dostatkiem - drewnem bukowym palę w kominku a drewno wiśni i czereśni pozyskuję z procesu przycinanie drzew na działce. Gdy kilkanaście lat temu rozpoczynałem przygodę z wędzeniem przy wyborze drewna żadnym innym kryterium się nie kierowałem.
Nigdy nie moczę drewna by uzyskać więcej dymu. Drewno jest suche i sezonowane.
Jeżeli odszukam jakieś foty to wrzucę jak wyglądają wędzonki z mojej wędzarni.
Liczba postów: 1.635
Liczba wątków: 20
Dołączył: 01 2014
Lokalizacja: Warszawa
Nastrój: pibać jes!
(31-01-2022, 17:38)Pan kuki napisał(a): Nigdy nie moczę drewna by uzyskać więcej dymu. Drewno jest suche i sezonowane. I słusznie albowiem wędzi się drewnem suchym i okorowanym.
pozdrawiam Jurek
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10 2020
Lokalizacja: Łódź
|