Liczba postów: 123
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2015
Lokalizacja: Radom
Witajcie,
porządkując zamrażalniki znalazłem kilka kg zamrożonej DR. Jako, że wszystkie planowane z róży nastawy na rok 2015 mam już za sobą, pozostaje mi czekać z mrożonką aż dozbieram w tym sezonie więcej albo....
właśnie.
Czy ktoś z kolegów/koleżanek ma doświadczenie z suszeniem mrożonej dzikiej róży? Nie wiem czy tego typu zabieg jest w ogóle sensowny, wykonalny z pewnością jest. Proszę o opinie i podpowiedzi.
Liczba postów: 3.974
Liczba wątków: 102
Dołączył: 03 2008
Lokalizacja: WikliNowy Tomyśl
Nastrój: Czasu ciągle tak mało, mało...
Kilka kg DR to już mały nastawik. Nie masz już szkła ? Może myślisz ,że masz za mało owoców.
Dorwij tarniny i zrób DR/tarnina, fajne wychodzi..
Liczba postów: 8.524
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
10-01-2016, 11:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2016, 11:51 przez drajla.)
(10-01-2016, 10:49)Hejter napisał(a): Czy ktoś z kolegów/koleżanek ma doświadczenie z suszeniem mrożonej dzikiej róży? Nie wiem czy tego typu zabieg jest w ogóle sensowny, wykonalny z pewnością jest.
Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie i czy wyjdzie.
Jak zrobisz, to napisz, bo może to być bardzo przydatne naszym forumowiczom..
DR w całości, z pestkami?
Liczba postów: 175
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11 2015
Lokalizacja: Kraków
(10-01-2016, 11:50)drajla napisał(a): (10-01-2016, 10:49)Hejter napisał(a): Czy ktoś z kolegów/koleżanek ma doświadczenie z suszeniem mrożonej dzikiej róży? Nie wiem czy tego typu zabieg jest w ogóle sensowny, wykonalny z pewnością jest.
Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie i czy wyjdzie.
Jak zrobisz, to napisz, bo może to być bardzo przydatne naszym forumowiczom..
DR w całości, z pestkami?
Ja suszyłam w ramach eksperymentu. Porównywałam suszenie owoców świeżych i mrożonych. Mrożone wysychały szybciej.
Liczba postów: 8.524
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
Liczba postów: 175
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11 2015
Lokalizacja: Kraków
10-01-2016, 13:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2016, 13:05 przez zielona.)
Miałam sporo owoców i mało miejsca w zamrażarce, bo DR obrodziła. Kombinowałam jak najlepiej suszyć. Całe, czy pokrojone? Świeże, czy mrożone?
Owoce były przemrożone w zamrażarce, nie na krzaku, ale zachowały jędrność. Na tyle jednak ściany komórkowe były uszkodzone, że szybciej oddawały wodę.
Nie suszyłam w piekarniku, tylko normalnie w pokoju, chociaż trochę stało przed kominkiem.
Część owoców było rozsypane na dnie ażurowego koszyka, część nabiłam na drewniane patyczki do szaszłyków, końce powbijałam w ścianki pudełka tekturowego i tak sobie sterczały.
Część ponacinałam na krzyż i ponabijałam na patyczki - te schły najszybciej.
Sposób suszenia jest bardziej dostosowany do warunków mieszkania, jakie jest źródło ciepła, czy się chce wytrzepać potem pesteczki.
U mnie mrożone wysychały szybciej.
Liczba postów: 8.524
Liczba wątków: 400
Dołączył: 01 2008
Lokalizacja: Pisz
10-01-2016, 13:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2016, 13:07 przez drajla.)
Ok, dzięki. Te szaszłyki - fajna sprawa.
Liczba postów: 5.354
Liczba wątków: 28
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: San Quentin ;)
Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty.
10-01-2016, 13:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-01-2016, 13:22 przez TEQUILA.)
Robiłem takim sposobem DR i jarzębinę do nalewki w stylu Żołądkowa Gorzka.
Przemroziłem owoce w zamrażarce na tzw.kość, następnie rozmrożenie w ręczniku papierowym aby wchłonął wodę i na blasze w zamrażarce wysuszenie. Wychodzi wszystko poprawnie, tylko że moje ilości to po około pół kilo owoców .
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!
\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"
......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Liczba postów: 123
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2015
Lokalizacja: Radom
Super. Dzięki za podpowiedzi, podkupię ten sposób i rozmrożę na ręcznikach papierowych a później na blachę w piekarnik.