14-05-2016, 09:59 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-05-2016, 13:43 przez Boullii.)
Chwalą się inni pochwalę się i ja.
Wina, miody i nalewki, do kompletu swoja kiełbasa, synka i ser. Miałem wędzarnie z paleniskiem dolnym i z kanałem ale górna część niestety była nie trafionym pomysłem. Myślałem, że skoro wędzić można w beczce to w metalowej rurze z gazociągu też się da. Dać się da ale nie polecam ze względu na skropliny.
Opcja pozostały dwie. Murowana lub drewniana. Ponieważ postanowiłem tym razem zrobić wersję z automatyką wybór padł na drewnianą ocieplaną.
Pozostawiłem paleniska, dodałem dwie warstwy cegły aby powiększyć gabarytu i wylać płytę oddzielająca palenisko od konstrukcji drewnianej.
Konstrukcja jest prosta, zrobiona z łat dekarskich 6x4 cm, obite podbitka świerkową. Od środka grubość podbitki to 16 mm a od zewnątrz 25 mm i ocieplone wełną. Od środka pod podbitkę dodałem folie aluminiową.
Do grzania zamontowałem trzy grzałki z pieca po 1300 W i wentylator termoobiegu. Dzięki stycznikowi i bezpiecznikom mogę dowolnie regulować ilość używanych grzałek jak również czy wentylator ma pracować ciągle czy tylko w momencie grzania.
Dodatkowo, oprócz sterownika temperatury, zamontowałem jako bezpiecznik wyłącznik temperaturowy, który rozłącza się przy 100 st. C. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Ponieważ grzałki nagrzewają się do wysokich temperatur (robią się czerwone) oddzieliłem grzałki od drewna blacha kwasówką i dodatkowo pomiędzy drewno i blachę dałem płytę gipsową (12 mm). Blacha chroni również grzałki od góry aby nic na nie nie kapało i nie śmierdziało spalenizną.
Do kompletu jest dymogenerator, który w zależności od granulacji wsadu, zasypany do pełna wystarcza na 2 – 4 godzin wędzenia bez konieczności doglądania.
Nagrzanie wędzarni na trzech grzałkach z 20 st. do 60 st. zajmuje niecałe trzy minuty, używam tego tylko do osusza wsadu przy wędzeniu spokojnie wystarcza jedna grzałka. System ma trzy stopnie bezwładności więc można bardzo precyzyjnie określić sobie temperaturę wędzenia.
Pozostawiłem stare paleniska bo nigdy nie wiadomo czy nie przyjdzie mi ochota wędzić po staremu, wtedy wystarczy, że wyciągnę czop i założę deflektor, który mam przygotowany i mogę wędzić korzystając z palenisk.
Opcjonalnie w planie jest jeszcze dodanie sterowania czasowego.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
14-05-2016, 10:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-05-2016, 10:17 przez tata1959.)
No i pięknie tylko jeszcze zrób miejsce do siedzenia przed, daszek od deszczu, półeczkostół, itp., bo nigdzie się tak fajnie nie pi.......lnuje wędzonego jak przy samej wędzarni.
Kamyczek? Owszem. Ja bym wewnątrz dał obicie olchowe zamiast świerkowego. No i pewnie częste malowanie elewacji domu Cię czeka bo dym tak sobie po ścianie powędruuuuuuuuje.
Bycie starszym ma swoje wady jak i zalety. Z bliska nie widzisz liter ale idiotów poznajesz z daleka. Po pierwszym kieliszku wychodzi z nas drugi człowiek i on też chce się napić! (Wańkowicz)
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. Jak by rządziły na świecie kobiety to nie było by wojen! Państwa by były co najwyżej poobrażane na siebie.
14-05-2016, 10:19 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-05-2016, 12:01 przez Boullii.)
W planie jest nieopodal altanka z piecem chlebowym, grylem i paleniskiem pod kociołek węgierski. Będzie gdzie posiedzieć
Nie będę musiał malować garażu bo część ozdobna komina jest ściągana i w to miejsce na czas wędzenia wkładam rurę, która wystaje ponad dach . Żona urwała by mi głowę (albo coś innego) gdybym pobrudził nowy tynk.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
14-05-2016, 14:03 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-05-2016, 14:03 przez tata1959.)
Ginirali - jaki cwaniak? Ta pu prostu si żony boji. A straaaaach, oj ta on putrafi!
Ale od tej olchy na obitkę wewnętrzną nie ustąpię!
Bycie starszym ma swoje wady jak i zalety. Z bliska nie widzisz liter ale idiotów poznajesz z daleka. Po pierwszym kieliszku wychodzi z nas drugi człowiek i on też chce się napić! (Wańkowicz)
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. Jak by rządziły na świecie kobiety to nie było by wojen! Państwa by były co najwyżej poobrażane na siebie.
Liczba postów: 827
Liczba wątków: 6
Dołączył: 11 2006
Lokalizacja: Polska
Nastrój: Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami.
Witam.
Śliczna, poza tym super-pomysł z oświetleniem nad drzwiczkami. Też sobie tak zrobię, a czołówkę będę wykorzystywał tylko wtedy jak będę szkło napełniał
Pozdrawiam Jacek.
"Bo widzisz... w piciu nie trunek jest najważniejszy, a towarzystwo" - Stach Japycz "Ranczo"
Paweł, ładnie się spisałeś. Proponuję dołożyć regulator napięcia z sondą z termometrem, jak taki mam już dobre kilka lat i b.sobie chwalę.
Mój imiennik z Myszkowa (Firma PAMEL) robi takie cuda. Temp masz fajną, spokojnie możesz podpiekać wędzonki, wg mnie mają o niebo lepszy smak niż parzone. Spróbuj zrobić w ten sposób kiełbasę Krakowską, czy Żywiecką.
Wczoraj wędziłem 5 kg czosnkowej oraz 3 kg a'la chorizo z ostrą papryką
Nie podpiekałem ale za tydzień zabieram się za krakowska, szynki i kurczaki więc będzie podpiekanie.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
Kto z was używa regulatora temp. REX C700?
Pytam bo może ma ktoś instr. obsługi tegoż. Ściągnąłem z neta i wprowadziłem sobie w lapka kilku trojan na koniach.
04-11-2020, 17:04 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-11-2020, 17:38 przez Pan kuki.)
(14-05-2016, 09:59)Boullii napisał(a): Chwalą się inni pochwalę się i ja.
Wina, miody i nalewki, do kompletu swoja kiełbasa, synka i ser. Miałem wędzarnie z paleniskiem dolnym i z kanałem ale górna część niestety była nie trafionym pomysłem. Myślałem, że skoro wędzić można w beczce to w metalowej rurze z gazociągu też się da. Dać się da ale nie polecam ze względu na skropliny.
Opcja pozostały dwie. Murowana lub drewniana. Ponieważ postanowiłem tym razem zrobić wersję z automatyką wybór padł na drewnianą ocieplaną.
Pozostawiłem paleniska, dodałem dwie warstwy cegły aby powiększyć gabarytu i wylać płytę oddzielająca palenisko od konstrukcji drewnianej.
Konstrukcja jest prosta, zrobiona z łat dekarskich 6x4 cm, obite podbitka świerkową. Od środka grubość podbitki to 16 mm a od zewnątrz 25 mm i ocieplone wełną. Od środka pod podbitkę dodałem folie aluminiową.
Do grzania zamontowałem trzy grzałki z pieca po 1300 W i wentylator termoobiegu. Dzięki stycznikowi i bezpiecznikom mogę dowolnie regulować ilość używanych grzałek jak również czy wentylator ma pracować ciągle czy tylko w momencie grzania.
Dodatkowo, oprócz sterownika temperatury, zamontowałem jako bezpiecznik wyłącznik temperaturowy, który rozłącza się przy 100 st. C. Strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Ponieważ grzałki nagrzewają się do wysokich temperatur (robią się czerwone) oddzieliłem grzałki od drewna blacha kwasówką i dodatkowo pomiędzy drewno i blachę dałem płytę gipsową (12 mm). Blacha chroni również grzałki od góry aby nic na nie nie kapało i nie śmierdziało spalenizną.
Do kompletu jest dymogenerator, który w zależności od granulacji wsadu, zasypany do pełna wystarcza na 2 – 4 godzin wędzenia bez konieczności doglądania.
Nagrzanie wędzarni na trzech grzałkach z 20 st. do 60 st. zajmuje niecałe trzy minuty, używam tego tylko do osusza wsadu przy wędzeniu spokojnie wystarcza jedna grzałka. System ma trzy stopnie bezwładności więc można bardzo precyzyjnie określić sobie temperaturę wędzenia.
Pozostawiłem stare paleniska bo nigdy nie wiadomo czy nie przyjdzie mi ochota wędzić po staremu, wtedy wystarczy, że wyciągnę czop i założę deflektor, który mam przygotowany i mogę wędzić korzystając z palenisk.
Opcjonalnie w planie jest jeszcze dodanie sterowania czasowego.
Wszystko super. Podoba mi się Twoje rozwiązanie.
W mojej wędzarni mam podobny układ - 2 grzałki (900 W + 1200 W), regulator temperatury z ustawianiem temperatury mechanicznym do tego generator dymu oraz klasyczne ognisko z kanałem około 1,5 m. Mogę dymić po staremu i generatorem. Grzałki włożyłem pomiędzy dwie blachy (brytfanny) od kuchenki domowej w postaci panelu odchylanego pod ścianę komory tak by odkryć ujście kanału dymowego do klasycznego wędzenia. Wędzarnia murowana z cegły a wnętrze komory wyłożyłem deską sosnową o grubości 2,5 cm. Nie koniecznie musi być to deska z drzewa liściastego bowiem nie bierze ona udziału w produkcji dymu a tym samym nie wpływa na smak wędzonek. Po kilkunastu latach wędzenia deski komory są czarne i tyle.
Jedna uwaga do Twojej wędzarni, dobrze jest by światło drzwi było wielkością komory. Nie ma wtedy problemu z wkładaniem i wyjmowaniem kijów z wędlinami.
Witam , sam jestem tuż przed ukończeniem nowej ( kolejnej ) wędzarni i z uwagą czytam wypowiedzi Kolegów . Mam taką wątpliwość : czy nie przesadzacie w ilości " watów " w grzałkach . Chyba , że wynika to z kubatury wędzarni , o której nikt z Was tu nie wspomina. W mojej beczce 225 litrów po próbach w zupełności wystarcza 1000 W sterowana ręcznie przez chiński regulator mocy . Narazie nie wiem tylko na długo go wystarczy . Niedługo próba generalna , postaram się podzielić z Kolegami swoimi uwagami na ten temat . Pozdrawiam zuberek .
20-01-2021, 10:24 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-01-2021, 10:26 przez Boullii.)
Co do grzałek to lepiej mieć nadmiar niż problemy z utrzymaniem temperatury. Nie ma problemu latem i wtedy 1000 W wystarczy. Co innego zimą przy -15 st. albo -25 Moje grzałki są podłączone niezależnie i mogę korzystać z wszystkich trzech lub z dwóch albo jednej. Wielkość też ma znaczenie. Moja ma około 400 l pojemności.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
08-03-2022, 21:34 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2022, 21:41 przez Pan kuki.)
W mojej komorze zamontowałem dwie grzałki jedna 1200 W i druga 900 W. Dwa niezależne obwody zasilania. Grzałki umieszczone w jednej płaszczyźnie i zamontowane pomiędzy dwoma blachami z piecyka gazowego. Blachy plecami do siebie skręcone śrubami, które stanowią zarazem nóżki. Całość stoi na deskach przykrywających ujście kanału przy wędzeniu klasycznym z wykorzystaniem kanału o średnicy 20 cm. Taka średnica zapewnia swobodny przepływ dymu z paleniska do komory wędzarniczej. Dla lepszej cyrkulacji ciepła można blachę górną powiercić np. dość grubym wiertłem lub wyciąć otwory wzdłużne - szczeliny. Przewody z otuliną na wysoką temperaturę (choć zwykłe także by dawały radę). W drzwiach oraz w komorze termometr (widoczny nad wędzonymi płatami łososia). Z prawej strony komory na zewnątrz pod dachem jest umieszczona szafka sterownicza z możliwością nastawienia dowolnej temperatury w komorze. By uruchomić wędzenie podprowadzam tylko przewód, łączę go z zamontowaną pod dachem w niższej części wtyczką i, i do roboty.
Całość ma uziom odprowadzony do metalu - grubej blachy zakopanej na głębokości 1,0 m w ziemi. Całość widać na załączonej focie, trochę zadymione ale widoczne.
Mi nie ma smakować tylko wszystkim pozostałym.
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem" Mark Twain.
Kiepskie rozwiązanie bo wszystko co skapie na blachę będzie się palić. Górna blach mimo dystansu i tak się nagrzeje bo grzałki osiągają wysokie temperatury. Zapach palonego tłuszczu i białek psują wędzonki nie wspominając o rakotwórczych substancjach powstających przy spalaniu tłuszczy.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
09-03-2022, 00:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2022, 01:00 przez Pan kuki.)
Jak zauważyłeś jest to wędzenie zimne więc grzałek nie używam w ogóle, może zimą leciutko dogrzewam. Używam do wygrzewania, wędzenia pstrąga i ryb nie wymagających temperatur wysokich. Wędziłem także kiełbasę i różne mięsko z dziczyzny i nie zauważyłem by tłuszcz się smażył na górnej blaszce. Zresztą sam wiesz - nie odkrywam ameryki, że jak dopuścisz do topienia się czegokolwiek to już po dobrych wędlinach. A więc temperatura i jej właściwa regulacja nie pozwala na opadanie tłuszczu na górną blachę. Jak już wcześniej pisałem ten cały panel grzewczy jest ruchomy i mogę go na ten przykład ustawić pionowo z lewej lub prawej strony komory a nawet na tylnej ścianie. Cały panel ma grubość ok. 15 cm i nawet jak go ustawię w pionie to mam do dyspozycji trzy poziomy (vide fota) w komorze o wymiarach 45x50x90. To tak na wypadek gdyby faktycznie była niezbędna wysoka temperatura i potrzebowałbym smalec. A poza tym gdyby wędliny się topiły to jestem przygotowany i około 10 do 15 cm nad górną blachą mam jakąś tackę (nawet tekturową) na ten smalec a na tej najwyższej tacce temperatura jest już zdecydowanie niższa i tam może się zbierać cała taca tłuszczu co przy temp 50 - 60 stopni przez 3 - 4 godzin i ostatnie dopiekanie pół godz. w temp. 90 stopni nawet nie zacznie się smażyć. W górnej części komory u podstawy komina (komin o średnicy 20 cm) mam szyber, którym reguluję przepływ dymu a podczas klasycznego wędzenia także temperaturę. Do tej pory nie miałem takiej sytuacji, że tłuszcz opadał na górną blachę panelu cieplnego i się palił - czyt. wydzielał się jakiś rakotwórczy związek i i jako taki omiatał moje wędliny psując ich jakość, smak oraz wygląd. Nie musisz mi wierzyć ale przyjąć do wiadomości możesz.
A jeżeli twierdzisz że rozwiązanie lipne to co Ty proponujesz? Chętnie poznam Twoje rozwiązanie wędzenia na ciepło bo przy zimnym nie ma opcji skapywania tłuszczu na blachę - nawet jak wędzę kilka dni po 8 godz. dziennie. Na koniec każdy musi się nauczyć swojej wędzarni - ja swoją znam od kilkunastu lat nie dużo brakuje do 20.
Pzdr
Mi nie ma smakować tylko wszystkim pozostałym.
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem" Mark Twain.
(09-03-2022, 00:15)Pan kuki napisał(a): A jeżeli twierdzisz że rozwiązanie lipne to co Ty proponujesz? Chętnie poznam Twoje rozwiązanie wędzenia na ciepło bo przy zimnym nie ma opcji skapywania tłuszczu na blachę - nawet jak wędzę kilka dni po 8 godz. dziennie. Na koniec każdy musi się nauczyć swojej wędzarni - ja swoją znam od kilkunastu lat nie dużo brakuje do 20.
Pzdr
Może kolejną blachę na górę.
W elektrykach stosuje się deflektor trójblachowy, właśnie po to żeby skapujący tłuszcz nie palił się.
Rozwiązań jest kilka. Ja umieściłem grzałki po bokach. U Ciebie zastosował bym (tak jak proponują koledzy powyżej) dodanie kolejnej "warstwy". Metale bardzo dobrze i szybko przewodzą ciepło więc proponuje na górę dodać np. zwykłą płytkę podłogową typu gres. Oczywiście w pewnym dystansem nad blachą. Można też pomiędzy blachę a płytkę włożyć płytę gipsową.
Pozdrawiam, Paweł
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.