16-07-2016, 12:12
Witam serdecznie domowych winiarzy,
W tym roku zabrałem się za produkcję winka. Jedno nastawione z wiśni 2 tygodnie temu ładnie pracuje, bez zastrzeżeń.
Jednak wino z soku jabłkowego nie chce do końca ze mną współpracować.
Nastawiłem 13 lipca dwa plastikowe baniaczki po wodzie po 5 litrów z sokiem jabłkowym, takim co można kupić w woreczkach, na drożdżach Tokay z Zamojskich i pożywką. Matka szykowała się przez 2 dni i elegancko pracowała.
W jednym baniaku wyszło mi Blg początkowe 26, a w drugim 22, bo dałem mniej cukru.
Na drugi dzień wino z Blg 26 zaczęło burzliwą fermentację, ale na kolejny dzień już nie bulgotało, a jedynie się pieniło i jakby "gazowało".
W drugim baniaku z mniejszym Blg nie było w ogóle bulgotania, jedynie piana i "gazowanie".
Brak bulgotania i zaprzestanie bulgotania w pierwszym baniaku trochę mnie zaniepokoiło. Zmierzyłem przed chwilą Blg i wyszło następująco:
W baniaku z 26 blg początkowym, tym w którym bulgotało przez dzień, wyszło 22 blg, czyli nie dużo przerobiło przez 3 dni.
W baniaku z 22 blg początkowym, które w ogóle nie bulgotało wyszło 13 blg, czyli sporo zdążyło przerobić, pomimo braku bulgotania.
Dlaczego mi to nie bulgocze? Dlaczego w pierwszym przestało bulgotać i przerobiło mało, a w tym które nie bulgotało, przerobiło dużo?
Da się to jakoś uratować? Czy to może nie bulgocze przez nieszczelności? Chociaż przypakowałem też teflon dla uszczelnienia korka :/
Dodam tylko, ze warunki do fermentacją są dobre, bo wiśnie obok są zadowolone.
W tym roku zabrałem się za produkcję winka. Jedno nastawione z wiśni 2 tygodnie temu ładnie pracuje, bez zastrzeżeń.
Jednak wino z soku jabłkowego nie chce do końca ze mną współpracować.
Nastawiłem 13 lipca dwa plastikowe baniaczki po wodzie po 5 litrów z sokiem jabłkowym, takim co można kupić w woreczkach, na drożdżach Tokay z Zamojskich i pożywką. Matka szykowała się przez 2 dni i elegancko pracowała.
W jednym baniaku wyszło mi Blg początkowe 26, a w drugim 22, bo dałem mniej cukru.
Na drugi dzień wino z Blg 26 zaczęło burzliwą fermentację, ale na kolejny dzień już nie bulgotało, a jedynie się pieniło i jakby "gazowało".
W drugim baniaku z mniejszym Blg nie było w ogóle bulgotania, jedynie piana i "gazowanie".
Brak bulgotania i zaprzestanie bulgotania w pierwszym baniaku trochę mnie zaniepokoiło. Zmierzyłem przed chwilą Blg i wyszło następująco:
W baniaku z 26 blg początkowym, tym w którym bulgotało przez dzień, wyszło 22 blg, czyli nie dużo przerobiło przez 3 dni.
W baniaku z 22 blg początkowym, które w ogóle nie bulgotało wyszło 13 blg, czyli sporo zdążyło przerobić, pomimo braku bulgotania.
Dlaczego mi to nie bulgocze? Dlaczego w pierwszym przestało bulgotać i przerobiło mało, a w tym które nie bulgotało, przerobiło dużo?
Da się to jakoś uratować? Czy to może nie bulgocze przez nieszczelności? Chociaż przypakowałem też teflon dla uszczelnienia korka :/
Dodam tylko, ze warunki do fermentacją są dobre, bo wiśnie obok są zadowolone.