Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
Fermentowałem miód z dereniem.
Dereń który był u góry wyłowiłem sitem.
Miód zlałem znad osadu. Dereń ponownie dodałem do oczyszczonego miodu. I tak w nim się moczy już ok miesiąc.
Póki co nic złego się nie dzieje ale nie chciałbym przegiąć i stąd moje pytanie.
Jacek
Edit: Nastawiłem coś koło 7.10 zlałem 25. 10 przy Blg 6
Liczba postów: 1.610
Liczba wątków: 14
Dołączył: 05 2006
Lokalizacja: ....czy pozostanie wiosny tęsknota?
Nastrój: Ktoś wie...
Po takim czasie dereń oddał do miodu co miał dobrego oddać. Może warto zrobić drugi nastaw(jeśli masz miód) tylko tym razem rozdrobnij dereń i dodaj pektopol.
Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
Dzięki. Coś koło tego będę kombinował.
To drugi mój dereniak. W tym pierwszym owocki się rozpadły w czasie fermentacji, czyste pestki z dna zbierałem. Zeby nie było że ten pierwszy taki idealny to on z kolei kolor ma złocisty niczym lipczak kowieński.
Za to "historyczny" bo z derenia który księżna Izabela w przyzamkowym parku posadzić kazała gdzieś w czasie po powstaniu styczniowym.
Jacek
Liczba postów: 1.033
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Poznań/Plewiska/Gawrony
Nastrój: będzie pan zadowoloooony:-)))
Jacku a jak tam się ma "Orzeszniak Wielkopolski" ?

.
Mój niebawem zacznie się składać w całość.
Liczba postów: 982
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12 2007
Lokalizacja: Kalisz
Nastrój: optymista
Orzeszki już chyba oddały wszystko co mogły.
W sobotę wszystko razem do kupy pozbieram i zaszczepię
drożdżami. Niech się dzieje.
Jacek
Liczba postów: 472
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02 2007
Lokalizacja: Jarocin, Wielkopolska
(30-11-2009, 09:10)R-Jacek napisał(a): Fermentowałem miód z dereniem.
Dereń który był u góry wyłowiłem sitem.
Miód zlałem znad osadu. Dereń ponownie dodałem do oczyszczonego miodu. I tak w nim się moczy już ok miesiąc.
Póki co nic złego się nie dzieje ale nie chciałbym przegiąć i stąd moje pytanie.
Jacek
Edit: Nastawiłem coś koło 7.10 zlałem 25. 10 przy Blg 6
Jacek a spróbowałeś go jaki jest w smaku

To już dwa miesiące chodź jeszcze młodawy on to możesz napisać jakie wrażenia smakowe przedstawia. Jako żywo jestem nim zainteresowany i chciałbym go w przyszłym roku nastawić.
Pozdrawiam
Stanley
Liczba postów: 2.097
Liczba wątków: 32
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kalisz
Jakie blg (około) powinien mieć dobrze odfermentowany dwójniak?
Liczba postów: 501
Liczba wątków: 3
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Kielce
Liczba postów: 813
Liczba wątków: 29
Dołączył: 07 2008
Lokalizacja: Jelenia Góra
Nastrój: miodowy
Według rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 4 lutego 2003r., miody pitne:
2) zawierają:
a) cukry redukujące po inwersji:
– od 35 do 90 gramów na litr w przypadku czwórniaka,
– od 65 do 120 gramów na litr w przypadku trójniaka,
– od 175 do 230 gramów na litr w przypadku dwójniaka,
– powyżej 300 gramów na litr w przypadku półtoraka,
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 2
Dołączył: 10 2009
Lokalizacja: Brodnica/Warszawa
Nastrój: zapracowany
Nie chcę zakładać nowego tematu więc napiszę tutaj.
Postanowiłem zrobić trójniaka nie wiem jaki miód ale mniejsza z tym. Rozgrzałem go i dodałem do wody +pożywka i drożdże aktywne fermvin. Mój 3 jest w 5l balonie.
Miód 1,5l
Woda 3,3l
blg 38
teraz sobie pracuje i mam pytanie odnośnie pracy

W rurce panuje burza a z balonu wydostaje się pełno pęcherzyków gazu. Czy tak ma być?
Liczba postów: 1.033
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Poznań/Plewiska/Gawrony
Nastrój: będzie pan zadowoloooony:-)))
Tak ma być. Miód i wodę odmierzałeś na litry?
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 2
Dołączył: 10 2009
Lokalizacja: Brodnica/Warszawa
Nastrój: zapracowany
No tak na litry odmierzałem. Co w tym takiego dziwnego?
Liczba postów: 1.033
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08 2008
Lokalizacja: Poznań/Plewiska/Gawrony
Nastrój: będzie pan zadowoloooony:-)))
dexter7 nic dziwnego

Bywa często, że litry mylone są z wagą miodu a wiadomo że w proporcjach do brzeczki to nie to samo
pozdrawiam
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 2
Dołączył: 10 2009
Lokalizacja: Brodnica/Warszawa
Nastrój: zapracowany
luzik

nie jestem laikiem w tych sprawach mam własną pasiekę i wiem co nie co. Trójniaka zrobiłem na próbę czy mi będzie smakował

pozdrawiam DeX
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2009
Witam
Niestety jestem laikiem w tym temacie. Kilka tygodni temu nastawiłem pierwszego trójniaka "pańskiego" (przepis z internetu). Miód codziennie mieszałem a po trzech tygodniach burzliwej fermentacji usunąłem z nastawu rodzynki i skórki pomarańczy i w tym momencie fermentacja ustała na 5blg. Miód ma ładny kolor i smak ale mocy jakoś nie czuć. Nawet kupiłem miód sklepowy dla porównania i ten mój jakiś słaby. Wrzuciłem ponownie rodzynek i dodałem 0.5 kg cukru z wodą. Z rurki od czasu do czasu pyknie ale to chyba za mało aby nabrał "mocy".
Początkowo było ponad skalą 30 blg po usunięciu owoców 5 blg a teraz po dodaniu rodzynek i cukru 10 blg.
Wiem teraz że dałem ciała usuwając owoce.
Co mam zrobić aby miód był mocniejszy?
GPaul
Liczba postów: 1.972
Liczba wątków: 19
Dołączył: 10 2006
Lokalizacja: Łódź
Moim zdaniem miód był zupełnie niezły (zawartość alkoholu), skoro nastawiałeś trójniaka a on zszedł do 5 blg. Zapewne drożdże osiągnęły swoją odporność na alkohol i fermentacja zakończyła się. Teraz już nie wznowisz fermentacji (byłby to raczej cud) i niepotrzebnie dodałeś cukier z wodą. Przyczyną ustania fermentacji nie było wyrzucenie rodzynek i skórek.
Teraz już tylko możesz czekać. Balling raczej nie spadnie.
Trzeba było nas się poradzić zanim zrobiłeś ten ruch.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2009
Dobrze. Tylko gdy spróbuję kupny to czuć że grzeje natomiast ten mój smakuje jak kompocik o smaku miodowym. Mam nastawione wino z DR i w tym czuć procenty a w miodzie nie.
Dlaczego?
Pozdrawiam
GPaul
Liczba postów: 3.663
Liczba wątków: 244
Dołączył: 10 2006
Lokalizacja: Poznań
Nastrój: Jestem kibolem. Nie wstydzę się tego. Kibol w gwarze poznańskiej to kibic Lecha Poznań
Miody "kupne-sklepowe" są często wzmacniane % i za szybko wystawiane do sprzedaży.
Smak takiego miodu nie jest jeszcze ułożony i % wychylają się na pierwszy plan.
Poczekaj ze swoim trójniaczkiem - procentów pewnie już nie uzyskasz jak napisał już Skrzych, ale miód nabierze odpowiedniego charakteru.
pzdr.
Liczba postów: 1.610
Liczba wątków: 14
Dołączył: 05 2006
Lokalizacja: ....czy pozostanie wiosny tęsknota?
Nastrój: Ktoś wie...
To nawet się zgadza,że w miodzie mniej wybija się alkohol niż w winie z DR nastawionej w tym samym czasie i podobnej mocy% ale z czasem i to się wyrówna. A ze sklepowym miodem jest pewnie tak jak mówi tasmol.
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2009
Dzięki za info.
Czyli nic nie zepsułem wcześniej. tylko pozostaje mi czekać.

Pozdrawiam
GPaul
Liczba postów: 5.361
Liczba wątków: 28
Dołączył: 09 2005
Lokalizacja: San Quentin ;)
Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty.
(19-01-2010, 18:35)gpaul napisał(a): Wrzuciłem ponownie rodzynek i dodałem 0.5 kg cukru z wodą.........................
...................
Wiem teraz że dałem ciała usuwając owoce.
Ciała to dałeś dodając cukier

Ładnie zjechał na 5 blg i zrypałeś sprawę
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!
\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"
......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11 2009
Mea culpa...Mea culpa....
Liczba postów: 3.421
Liczba wątków: 65
Dołączył: 11 2008
Lokalizacja: Tychy, pałac Moszna 2014
Nastrój: żyję, a na zlotach rozkwit :P
Słodzić trzeba było miodem, ale mówi się trudno.
Poczekaj minimum z 6 miesięcy, w tym czasie zlewaj z nad osadu.
Jak po tym czasie % nie będzie Ci odpowiadał możesz dodać spirytusu.
Potem też trzeba czekać...
PS te moje rozważania są tylko teoretyczne, ja spirytus dodaje tylko do nalewek
Liczba postów: 79
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12 2009
Lokalizacja: Zakopane
Nastrój: Miodkiem ratowany
Gpaul procenty sprawdź na sobie, dwa solidne pucharki powinny dać Ci obraz zawartości alkoholu

Z tego co piszesz a co już zauważyli doświadczeni koledzy w miodku musisz już mieć kilkanaście procent alkoholu więc za bardzo bym się nie przejmował. Skoro ubiłeś grzyby to i tobie zaszumi pod kopułą

Co do trunku mimo tego cukru i tak będzie wyborny

pozdro
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 2
Dołączył: 10 2009
Lokalizacja: Brodnica/Warszawa
Nastrój: zapracowany
Drodzy koledzy

Wczoraj skosztowałem swojego trójniaka i stwierdziłem, że ma już odpowiednią moc i smak, ściągnąłem znad osadu (ok.3cm). Dziś pochyliłem się nad rurką i aż mnie odrzuciło. Z rurki wydobywa się mysi zapach. Boję się skosztować. Co zrobiłem źle?

Czy to z czasem zniknie?