23-09-2018, 09:28
Witam, dokładnie 6 tygodni temu nastawiłam wino z jeżyn dzikich, w baniaku 10l według następującego przepisu:
3,5l owoców
6,5l wody z cukrem ( 2 kilo cukru)
paczka rodzynek.
Wino bardzo ładnie fermentowało, w pewnym momencie raz na sekundę. Pierwszy tydzień trzymałam w około 23 stopniach, kolejne 5 tygodni w 20 stopniach. Wczoraj, po 6 tygodniach odcedziłam owoce. Wino ma piękny kolor, w smaku dość kwaśne, ale dobre. Problemem jest dość "kwaśny zapach", nawet trochę spirytusowy. Stąd moje pytanie; jak poznać że wino się zepsuło i wytworzyła się pleśń/ocet? Dodam, że jeżyny były same w sobie dość kwaśne w tym roku, i mam nadzieję, że to po prostu ich naturalny kwas i zbyt mała ilość cukru. Wlałam znów do umytego balonu, dodałam kilogram rozpuszczonego w winie cukru.
Z góry dziękuję za pomoc!
3,5l owoców
6,5l wody z cukrem ( 2 kilo cukru)
paczka rodzynek.
Wino bardzo ładnie fermentowało, w pewnym momencie raz na sekundę. Pierwszy tydzień trzymałam w około 23 stopniach, kolejne 5 tygodni w 20 stopniach. Wczoraj, po 6 tygodniach odcedziłam owoce. Wino ma piękny kolor, w smaku dość kwaśne, ale dobre. Problemem jest dość "kwaśny zapach", nawet trochę spirytusowy. Stąd moje pytanie; jak poznać że wino się zepsuło i wytworzyła się pleśń/ocet? Dodam, że jeżyny były same w sobie dość kwaśne w tym roku, i mam nadzieję, że to po prostu ich naturalny kwas i zbyt mała ilość cukru. Wlałam znów do umytego balonu, dodałam kilogram rozpuszczonego w winie cukru.
Z góry dziękuję za pomoc!