Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MOJA WINNICA w Zach-pom - Winnica Cisowa
To jeszcze poobserwuj Maćku kiedy następuje kwitnienie na poszczególnych latoroślach. Te środkowe chyba też ciut  później kwitną.  Można to podobno wyrównywać wyginaniem środkowej części w pałąk ku górze (oczywiście w jeszcze przed startem pąków) - ale osobiście tego nie sprawdzałem.

Pozdrawiam,
Darek
Odpowiedz
WIOSNA 2014 (oprysk olejem)

W zeszłym roku obserwowałem kwitnienie bardzo dokładnie i nie zauważyłem różnic. Ramiona miałem jedynie równomiernie pochylone w dół. Ciekawe czy wygięcie w pałąk coś zmieni - spróbuję je tak ukształtować w tym roku.

A tymczasem... mam płacz łozy na MF. Co prawda, na razie nieśmiało - ostatni pąk na ramieniu ale sądzę, że w przeciągu kilku dni krzewy mogą pójść na całość.

Dodatkowo... okazuje się, że kwitną krokusy. Mamy tu w Szczecinie takie miejsce, które wiosną rozkwita feerią barw. Miejsce wiosennych spacerów i absorpcji przez tłumy spacerowiczów pierwszego, prawdziwego tchnienia wiosny.
https://picasaweb.google.com/11536956903...7460712466

W roku 2012 mam zdjęcia z 18 marca, w 2013 z 14 kwietnia, a teraz 26 luty. Niezła rozbieżność...

Co ciekawsze, po analizie zdjęć i dat stwierdziłem, że owo kwitnienie krokusów już od trzech lat zbiega się u mnie płaczem łozy.
Odpowiedz
Ciekawa sprawa z tym płaczem czopka MF. Popłakał i... przestał. Konrad na spotkaniu też wspominał o płaczu części krzewu. Może roślinki domyśliły się, że jeszcze trochę w nocy przymrozi... Może to był taki ewenement.
W każdym razie będę go bacznie obserwował wiosną; ciekawe czy zaowocuje.

W sobotę i w niedzielę ma być 14 stopni w dzień. Czy to już wiosna, czy znowu zmyłka?
Termometr doglebowo-wędzarniczy aktualnie wskazuje rano plus pięć stopni. Niby nic ale w ciągu dwóch tygodni, temperatura wzrosła o trzy stopnie. Może ktoś się śmiać ale są to sensu stricto naukowe eksperymenta. Może trochę nieracjonalne w przypadku kogoś kto zaobserwował ostatnio kożuch na winie ale co tam...

W niedzielę idę na spacer, sprawdzę jak kwitną szczecińskie wskaźnikowe krokusy.
Odpowiedz
Widziałem dzisiaj ten krzew Cascade co zaczynał płakać, już mu się odechciało ;).
Odpowiedz
maciek19660714 napisał(a):Ciekawa sprawa z tym płaczem czopka MF. Popłakał i... przestał. Konrad na spotkaniu też wspominał o płaczu części krzewu...
Też tak mam z moją labruchą. Część płacze i przestaje.
Parę dnia spokoju i znowu.
Odpowiedz
Dzień przed planowanym terminem odkryłem krzewy.
Temperatura gleby, rano - osiem stopni, w dzień - piętnaście. Temperatura powietrza, wieczorem - dziesięć stopni.

Dzisiaj płakały czopki okrytych; Merlot i PN wystające ponad ziemię. Płacz łozy na maxa na MF i Aurora (nieokryte), lekko na LM. Co ciekawe Canadice i Cascade - najwcześniejsze w dojrzewaniu - nie płaczą. Czyżby najmądrzejsze?

Odkryłem jednoroczne krzewy. Po chwili okazało się, że też płaczą. Pozostawiłem je jednak zakopczykowane na wysokości dwóch pąków ponad miejscem szczepienia.
Wiadomo, jednoroczniaki powinno się na wiosnę ciąć na dwa pąki ale moje mają w większości ponad pięć milimetrów w przekroju. Tak więc postanowiłem części z nich uformuję pień i ramię. Resztę skrócę.

Teraz poczekam aż, zapowiadane opady ładnie umyją odkryte krzewy i za tydzień CIACH je olejem na roztocza...
Odpowiedz
Na zachodzie odkrywają a czy na wschodzie już ktoś odkrył? Mnie osobiście już ręce świerzbią:)
Odpowiedz
W centrum już odkrył.:D
Odpowiedz
Wczoraj wykonałem oprysk Promanalem.
Odsłoniłem jednak kopczyki na wszystkich krzewach, ze względu na dosyć wysokie - bezpieczne temperatury nocą oraz po to by dotrzeć z opryskiem do najniższych pąków. Na razie zostawiłem je jednak w takim stanie by z powrotem szybko zasypać w razie niebezpieczeństwa powrotu nocnych przymrozków.

Na razie jednoroczniaki przyciąłem na cztery paki, do ewentualnej późniejszej redukcji. Z kilku grubych uformowałem już ramiona.

Aktualnie większość krzewów płacze.

W tym roku kolejność następująca; olej, a potem siarka.
Najpierw olej w zależności od temperatury, a potem siarka bezpośrednio przed pękaniem pąków.

Przy czym olej na: letnie jaja złożone przez zimowe samice p. chmielowca, oraz zimowe jaja lub larwy p. owocowca,
a siarka na: zimujące w pąkach pilśniowce, Calepitrimerus vitis i dodatkowo na grzybnię MP.
Źródło: post kol Olmek:
http://www.winogrona.org/forum/uprawa/wi...33-45.html
Tak więc zdecydowałem się w tym roku polegać na doświadczeniu kol Kilis, Olmek i DW. W zeszłym roku zrobiłem odwrotnie i marne były tego skutki...

03 04 2014
Na jednoroczniakach i krzewach VV BBCH O2 - łuska pękająca. Na pozostałych BBCH 05 - faza wełnistego pąka.

Aż strach się bać...
Na wschodzie nieźle mrozi w nocy, a na zachodzie wszystko rusza pełną parą. Albo będzie klęska urodzaju, albo... klęska.
Odpowiedz
Dziś zauważyłem na krzewie pod blokiem w Krakowie (nie mam pojęcia co to za krzew - tylko obserwuję) że pąki już są wełniaste, a niektóre nawet odkrywają zielonkawo-białe listki. Z kolei inne pąki też dopiero w BBCH 02.
Odpowiedz
Skróciłem (teraz już wczoraj) jednoroczniaki z czterech pąków do dwóch by opóźnić trochę rozwój.
Co to da? Zobaczymy?
Z niektórych są już pnie i ramiona:
https://picasaweb.google.com/11536956903...1095196706

Semele, może weź i napisz jakąś fajną prognozę dla zachodniej Polski... W zeszłym roku miałeś dużą sprawdzalność!
Napisz, na przykład, że nie będzie już mrozić w nocy... Nie chce mi się nad wszystkim budować namiocików...
Odpowiedz
Co do prognoz, to na najbliższy tydzień są obiecujące. Nie powinno być mrozów, jednak od wtorku/środy ma przyjść lekkie ochłodzenie, które przy nocnych rozpogodzeniach może przynieść niewielkie przymrozki ale lokalnie w zastoiskach mrozowych.
Piątek taki sobie, wietrzny, sobota 2 stopnie cieplejsza też trochę powieje, niedziela ciepła, lecz po południu może popadać i zagrzmieć, poniedziałek to samo, wtorek też (z temp do 18-19 stopni na zachodzie). Od środy chłodniej, ale nie zimno.
Jak na początek kwietnia to pogoda dobra a nawet bardzo dobra. Marzec był około 2,5 stopnia cieplejszy od normy (zachodnia Wlkp.).
Im później tym szanse na mrozy mniejsze, ale i tak trzeba śledzić prognozy i liczyć, że PA nie zejdzie z północy :)

Jakby co to będę miał ręke na pulsie. :)

Jakby co to ja też mam wszystko poodkrywane i nic nie puszcza, nawet te zeszłoroczne sztobry, które posadziłem. Zima okazała się łaskawa :)
Odpowiedz
Trzy dni temu pisałem, że: "Na jednoroczniakach i krzewach VV BBCH O2 - łuska pękająca. Na pozostałych BBCH 05 - faza wełnistego pąka".

Dzisiaj jest gorzej; Jednoroczniaki mają wełniste pąki - BBCH 05. Cascade i Aurora za chwilę będą pękać, a na południowej ścianie są pierwsze liście...
Na dodatek, o godz 22.00 - piętnaście stopni. Koniec świata? Czy pomarańcze za oknem?

A u DarkaRz, wczoraj w nocy minus cztery stopnie w nocy... Darku Ty to śpisz sobie spokojnie...

Jutro chyba pojadę rozejrzeć się za agrowłókniną na namiociki...
Odpowiedz
Zainwestuj też w znicze.:diabelek:
Odpowiedz
Spoko. Z ogrzewniczo-energetycznej strony jestem przygotowany; mam dwa kable grzewcze z ukorzeniarki, kilka przedłużaczy z oprawkami i świetlówki energooszczędne:
https://picasaweb.google.com/11536956903...3300445970

Sąsiedzi pukają się w głowę do dzisiaj...
Odpowiedz
Zamiast świetlówek daj lepiej normalne żarówki, dają więcej ciepła a mniej światła, lepsza wydajność w tym przypadku :)
Odpowiedz
Prawda jest taka, że trochę panikuję. Pewnie niepotrzebnie.
Dotychczasowe, sześcioletnie doświadczenia są bowiem takie, iż nie doświadczyłem jeszcze Zimnej Zośki ale jak się tyle czyta... To człowiek się denerwuje...
Myślę, że ten rok, szczególnie ze względu na wczesną wiosnę, będzie ostatecznym sprawdzianem. Jak to mówią górale; " albo bedzie, albo nie bedzie..." Ale jak znowu nie będzie to obiecuję, że więcej nie będę panikował...

Konrad, a u Ciebie w Goleniowie, doświadczyłeś w swojej karierze przymrozków majowych?
Odpowiedz
maciek19660714 napisał(a):A u DarkaRz, wczoraj w nocy minus cztery stopnie w nocy... Darku Ty to śpisz sobie spokojnie...

No śpię...., co mam nie spać :D Jeszcze wszystko mam okryte i winogrona śpią, to i ja śpię.
Poza tym nie było -6. U mnie przy gruncie -3 a stacja uniwersytecka takie ma dane: http://meteo.uwb.edu.pl/freewxsummary.html

Tak poza tym, to ja nie mam pojęcia o czym wy tu piszecie, ale jak rozgarniam kopce i patrzę na pąki moich winorośli - to one nijakich BeBeChów nie pokazują ;):D

Za to brzoskwinia już kwitnie. :) - pod ścianą.

maciek19660714 napisał(a):Prawda jest taka, że trochę panikuję. Pewnie niepotrzebnie.
Dotychczasowe, sześcioletnie doświadczenia są bowiem takie, iż nie doświadczyłem jeszcze Zimnej Zośki ale jak się tyle czyta... To człowiek się denerwuje...

Moje zaś - 16 letnie doświadczenia są takie, że zawsze, ale to zawsze.... jak nie urok to sraczka, albo przemarsz wojsk. Jak nie sroga, mroźna i bezśnieżna zima, to przymrozki majowe, jak nie przymrozki majowe, to deszcze w czasie kwitnienia, jak nie deszcze, to susza, jak nie susza to inwazja mączniaków, jak nie mączniaków to przędziorków czy innych roztoczy, albo jeszcze szara pleśń, osy, zamieranie szypuł , grad i inne plagi egipskie.
Cóż - ja się już przyzwyczaiłem i biorę rzecz na spokojnie. W najgorszych razach - jak już zaczyna mnie lekko załamywać sytuacja - zawsze sobie przypominam, że mam kolegów co maja hektary i w dodatku żyją z tego. Ja - co tam - najwyżej zamiast 100 l gronowego zrobię 30, albo nastawię wiśniowe, czy jabłkowe.
Pozdrawiam i spokojnych nocy życzę :helo:

Darek
Odpowiedz
Tak oto powstał kolejny opis. Tym razem nie produkcji wina, czy snu, a "trudu i znoju winoogrodnika".

Krzewy odkryte 14 03 2014, nadal okopcowane.

Tak nawiasem mówiąc, czasami zastanawiam się czy jest takie miejsce gdzie winiarze "śpią spokojnie"?
Taka Toscania, na przykład. Czy nawet, bliżej nas - Piemont. Tak sobie "strzeliłem"...
Czy ONI mają w ogóle jakieś problemy? Oprócz nadmiaru cukrów...

Ot takie przemyślenia przed Zośką...
Odpowiedz
Maciej i wszyscy inni, którym los winorośli nie jest obojętny, musicie bacznie obserwować prognozy, bowiem w środę i czwartek (16-17 kwietnia) poranki mogą przynieść przymrozki na 2 metrach dochodzące do -2 stopni.

Są jeszcze 2 doby by pomyśleć nad zabezpieczeniem tych odmian, które już mają nabrzmiałe pąki.
Odpowiedz
14 04 2014
No tak, te dwa dni będą chyba newralgiczne. U mnie w tym czasie, jak na razie prognoza to max 0. Choć zimne powietrze znad Skandynawii już powoli zaczęło spływać...
W razie czego jestem przygotowany. No i kontroluję cały czas ICM model UM...

17 04 2014
No i jak temperatury Panowie?
U mnie zero było wczoraj, a dzisiaj plus jeden. Uff... Ale stracha miałem porządnego całą noc...
Odpowiedz
U mnie przyszroniło ale zabezpieczenia były wystarczające. Obszerna relacja walki z przymrozkami jest na winogrona.org.
Odpowiedz
U mnie -2*C i prawdopodobnie dziś powtórka z rozrywki.
Prowadzę krzaki, wysoko więc bez większych strat.
Obawiam się, że w maju będzie to samo (pełnia 14 maja), a wtedy może być czarno.
Odpowiedz
Fester napisał(a):Obawiam się, że w maju będzie to samo (pełnia 14 maja), a wtedy może być czarno.
Ja coraz częściej zastanawiam się czy to właśnie nie są zimni ogrodnicy?
Co roku zimni ogrodnicy są w czasie kwitnienia drzew co wypada w normalnych latach na początku maja. W tym roku wiosna przyspieszyła o ok 3 tygodnie. Drzewa właśnie kwitną. Więc przez analogię powinni to być zimni ogrodnicy.
Odpowiedz
I tak i nie.
Mianowicie, nader często w Lany Poniedziałek, przynajmniej w Szczecinie szroni, a nawet mrozi przez cały dzień. Dosyć dobrze to znam bo skądinąd, zawsze współczułem dziewczynom na które wylewałem wiaderko lub dwa (za młodu)...
Z drugiej strony Zośka w maju... więc albo, przez ostatnie dwie noce to była już owa Zośka albo "dopiero" przymrozki "lano-poniedziałkowe"

Jak to mówią górale "albo bydzie, albo nie bydzie..." Osobiście mam nadzieję, że w tym roku z wczesną wiosną Zośka właśnie "zintegrowała" się z Lanym Poniedziałkiem.

W międzyczasie VV zachowały się bardzo ładnie, ponieważ trochę zwolniły i mają "dopiero" wełniste pąki. Jedynie Dorfelder pęka.

Jednoroczniaki Regent, skrócone z czterech pąków do dwóch 04 04, także zwolniły i mają cały czas wełniste pąki, a więc tak jak pisał Kapitan opóźnione czy w moim wykonaniu "podwójne cięcie" spowalnia wegetację. To jest dobra metoda, choć część pąków wygląda na zalane. Mam nadzieję, że to tylko wrażenie...

Reszta bandy pęka lub ma pierwsze, ledwo czy też nawet dobrze widoczne liście.
Odpowiedz


Skocz do: