Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 2020
Lokalizacja: po co?
30-11-2020, 09:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-11-2020, 09:09 przez tarzinio.
Powód edycji: Dodanie informacji
)
Witam serdecznie.
Naszła mnie ochota, na zrobienie wina z głogu. Znalazłem przepis w internecie ( LINK) i według jego (te same proporcje) zacząłem robić wino. Użyłem drożdży Enovini WS od Browin'a, do tego dodałem zgodnie z instrukcją od drożdży pożywkę do wina z witaminą B1 tej samej firmy. Dodatkowo na opakowaniu od drożdży była inna pożywka, jednak takowej nie było w żadnym sklepie u mnie, dla tego dodałem tej pożywki ( LINK). Oczywiście dopiero po zrobieniu wszystkiego, skapnąłem się, że pożywkę powinno podawać się na 3 razy (zgodnie z instrukcją na opakowaniu), dla tego przy 2 dolewaniu dodałem tylko 1/3 opakowania.
Po tygodniu od ostatniego dolania wody z cukrem wino przestało pracować. Nie wiem od kiedy już nie pracuje, ale jak zajrzałem po tygodniu (butla stoi u rodziców ze względu na to, że u mnie nie ma miejsca na tyle). Sprawdziłem BLG i jest na poziomie 2 co mnie przeraziło. Spróbowałem trochę no i cukru to w nim nie czuć w ogóle.
Dodam, że wino stoi w pokoju zaciemnionym dodatkowo butla okryta by była zaciemniona. Temperatura w pokoju wynosi 23-24 stopnie. Korek na pewno jest szczelny.
Czy ktoś z was wie, co się mogło stać i jak uratować wino?
P.S. jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że drożdże zjadły zjadły wszystko
Pozdrawiam
Liczba postów: 1.972
Liczba wątków: 19
Dołączył: 10 2006
Lokalizacja: Łódź
Wino przestało pracować bo użyte drożdże osiągnęły już swoje maksimum zdolności przerabiania cukru. BLG 2 mówi że jest wciąż sporo cukru w nastawie ale drożdże już go nie przerobią. Jeżeli poziom słodyczy ci nie odpowiada (piszesz że cię przeraziło) to możesz dosłodzić. Enovini WS to drożdże do win słabych ( i dobrze bo takie wino będzie smaczniejsze). A czemu piszesz że chcesz wino ratować? Co chcesz osiągnąć?
Pozdrawiam Krzysztof
Łódzki Klub Winiarzy: strona główna, fachowe artykuły, przepisy, ogłoszenia.
Forum: porady, dyskusje, pomoc doświadczonych winiarzy.
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05 2013
Lokalizacja: Poznań
Według tego przepisu to BLG startowy to około 28 a cukru wystarczy teoretycznie na 18% alkoholu. Jak masz teraz w nastawie 2 BLG, to szacuję, że wino ma z 15-16% mocy a cukier resztkowy na poziomie 60-70g/l. Chyba już nic więcej nie trzeba z tym nastawem robić: tylko zlać do balona i odstawić na jakiś czas (no chyba że dosłodzić jeśli za mało słodkie).
@kguser, @tarzinio, a może by tak pokusić o zrobienie drugiego nastawu? Ten obecny nastaw zlać ładnie z nad osadu a do tej resztki drożdżowo owocowej dolać nowej wody, dosypać cukru (ale już nie tak dużo jak w przepisie), dodaać jeszcze ze 2-3kg owoców dzikiej róży i może nawet z 1kg rodzynek (uwaga: w rodzynkach jest też dużo cukru)? Co myślicie?
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 2020
Lokalizacja: po co?
02-12-2020, 08:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2020, 08:51 przez tarzinio.)
@kguser napisałem ratować gdyż bałem się, że coś zrobiłem nie tak. Czy kolega poleca może jakieś inne drożdże na przyszłość?
Próbując wtedy tamtego wina, można było wyczuć drożdże. Dodałem trochę cukru i znów wszystko ruszyło. Wolno pracuje, ale no...ruszyło. Czy zrobiłem błąd? Czy dla mnie było za mało słodkie? Nie, ale bałem się, że coś nie tak. Smak miało taki jakiś...kwaśnawy lekko.
Czy teraz poczekać trochę i dopiero później zlać nastaw? W semie dodałem 2KG cukru na 2 litry wody... chyba za dużo wody...i cukru..kurcze, jednak jestem laikiem kompletnym..No nic, jak się nie uda, to będę miał nauczkę, by czekać na odpowiedź ludzi lpeiej się znających.
Kolego @witas. Chętnie poeksperymentuje, ale aż 1 KG rodzynek?  w sumie, jak się bawić to się bawić xD Muszę najpierw ogarnąć owoce dzikiej róży.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05 2013
Lokalizacja: Poznań
02-12-2020, 09:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2020, 09:29 przez witas.)
Z dziką różą i głogiem to jest tak, że można właśnie nastawić drugi nastaw na tych samych owocach. Generalnie fermentacja/maceracja powinna trwać dosyć długo (np. 1 miesiąc - w Twoim przepisie piszą nawet o dwóch miesiącach) ażeby jak najwięcej dobroci z tych owoców przeszło do nastawu. Pamiętaj, że dzika róża i głóg to soku mają niewiele.
Z drugiego nastawu wychodzi taki jakby "cienkusz" bo owoce oddały już większość do pierwszego nastawu, dlatego dodaje się w drugim nastawie rodzynki w średniej ilości 1kg na 10L nastawu. Rodzynki wzbogacają "ciało" wina ale również dodają cukier (sprawdź na opakowaniu informację od producenta). Rodzynki są konserwowane cienką warstwą oleju i/lub pirosiarczynem, więc warto je wpierw (przed dodaniem do nastawu) wsypać na sitko i przelać gorącą wodą.
Drugi nastaw robię tak, że zlewam z nad osadu ten pierwszy, ale zostawiam trochę klarownego płynu (tak z pół litra). Potem dodaje rodzynki lub dodatkową porcję owoców, wodę i syrop cukrowy (wszystko ostudzone do temperatury pokojowej, żeby drożdży nie ubić). Dotychczas drożdże zawsze podejmowały pracę. Cukier dodaję w kilku partiach, zaczynam od BLG startowego około 20 (czyli wyjdzie z tego wino ok. 11%). A potem dosładzam co jakiś czas małymi porcjami cukru aż wino uzyska jakieś 16%. Trwa to np. 1,5 miesiąca. Dzięki temu uzyskuję dobrą ekstrakcję aromatów i barwników z owoców.
Podrzucę Ci jeszcze wzór łączący moc wina z ilością cukru i objętością nastawu:
moc[%] = cukier [g] / 17 / objętość [L]
Używaj go i sprawdzaj nim przepisy z Internetu, bo nie zawsze wszystko co napisane w Internecie, jest prawdą. Za pomocą wzoru możesz też obliczyć ile cukru potrzebujesz mieć, aby uzyskać wino o pewnej końcowej mocy. Z reguły ludzie dają za dużo cukru do nastawu a drożdże mają swoją produktywność i w pewnym momencie przestają produkować alkohol; zostaje wtedy w nastawie spora dawka cukru, ale wino już jest np. wtedy za słodkie. Lepiej dodać za mało cukru niż za dużo.
Weźmy na ten przykład ten przepis z Twojego pierwszego postu:
owoce głogu 5kg
woda 9,2L
cukier 3,5kg (objętość cukru jest 3,5kg X 0,6 L/kg = 2,1L)
Owoce głogu to cukru raczej za dużo nie mają, więc policzymy moc trunku uwzględniając tylko wodę i cukier dodany, czyli:
cukier = 3500g
objętość = 9,2L(woda) + 2,1L(cukier) = 11,3L
moc[%]=3500 / 17 / 11,3 = 18%
Początkowe stężenie cukru w nastawie to 3500g / 11,3L = 309,7 g/L
Trochę za dużo, drożdże mogły by czasami zastrajkować z tego powodu i nie podjąć pracy (no, ale Twoje akurat dały radę). Bezpieczna początkowa dawka cukru to około 220 g/L (ale to różnie bywa). Uzyskasz wtedy wino o uśrednionej mocy 12%. Jak chcesz wino mocniejsze to trzeba cukier dawkować na dwie partie: drugą partię dodajesz jak ta pierwsza zostanie przerobiona. Ten znaleziony przez Ciebie przepis jest o tyle dobry, że rozłożyli dawkowanie cukru na dwie partie. Źle wyszło bo nie cały cukier z drugiej partii został przerobiony, czyli cukru było trochę za dużo. Jeżeli Ci odpowiada taka słodycz końcowa to świetnie. Niektórzy jednak wolą wina np. bardziej wytrawne (mogło by być dla nich trochę za słodkie).
Powodzenia!
PS. Wskazówka: robiłem kiedyś wino z dzikiej róży, głogu i tarniny w proporcjach:
dzika róża 2kg
głóg 1kg
tarnina 1kg
syrop cukrowy 10L (cukru na 16% alkoholu)
Wyszło bardzo aromatyczne, smaczne wino o pięknym ciemnobursztynowym kolorze. Jak masz już 5kg głogu to po dodaniu np. 5kg dzikiej róży mógłbyś się pokusić o nastaw nawet 15-20L. Porównasz sobie później oba wina i zobaczysz które Ci bardziej odpowiada. Możesz też dodać do nastawu tarninę, nada ona winu cierpkości.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 2020
Lokalizacja: po co?
02-12-2020, 09:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2020, 09:41 przez tarzinio.)
Dziękuje ci bardzo za ten obszerny opis. Na pewno skorzystam z twoich rad.
W końcu nauczę się dobrze robić wino
A co do słodkości tego wina, właśnie było cholernie wytrawne zanim dodałem ten cukier, co mnie zdziwiło.
Dziękuje bardzo. Jestem niezmiernie wdzięczny.
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05 2013
Lokalizacja: Poznań
(30-11-2020, 09:00)tarzinio napisał(a): Sprawdziłem BLG i jest na poziomie 2 co mnie przeraziło. Spróbowałem trochę no i cukru to w nim nie czuć w ogóle.
(30-11-2020, 15:37)kguser napisał(a): BLG 2 mówi że jest wciąż sporo cukru w nastawie ale drożdże już go nie przerobią.
(30-11-2020, 22:45)witas napisał(a): Według tego przepisu to BLG startowy to około 28 a cukru wystarczy teoretycznie na 18% alkoholu. Jak masz teraz w nastawie 2 BLG, to szacuję, że wino ma z 15-16% mocy a cukier resztkowy na poziomie 60-70g/l.
(02-12-2020, 08:41)tarzinio napisał(a): Próbując wtedy tamtego wina, można było wyczuć drożdże. Dodałem trochę cukru i znów wszystko ruszyło. Wolno pracuje, ale no...ruszyło.
(02-12-2020, 09:39)tarzinio napisał(a): A co do słodkości tego wina, właśnie było cholernie wytrawne zanim dodałem ten cukier, co mnie zdziwiło.
Tarzino, coś mi tu jednak w powyższej rozmowie nie pasuje. Nastaw - według przepisu - ma cukru na 18% alkoholu. Produkcja zatrzymała się na BLG 2 i uznaliśmy, że drożdżę osiągnęły swój limit ale w nastawie zostało jeszcze trochę cukru. Twoja subiektywna ocena nastawu wskazała, że wino jest wytrawne. W międzyczasie pisałeś, że dodałeś trochę cukru i fermentacja dalej ruszyła, co by wskazywało, że drożdże rzeczywiście przerobiły cały cukier. Przy takiej postaci rzeczy to ja obstawiam, że cukromierz powinien pokazać wartość ujemną (bo głóg raczej by nie miał tyle niecukrów, żeby tak mocno zawyżyć wskazanie cukromierza). Tarzino, może cukromierz pokazał -2 (minus dwa), co Ciebie - jako początkującego winiarza - mogło przerazić. A może masz cukromierz popsuty: sprawdź w zwykłej wodzie o temp 20 stopni Celsjusza - powinien pokazać zero.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11 2020
Lokalizacja: po co?
Witas, dzisiaj to sprawdzę, bo akurat jadę do rodziców (U nich to trzymam). Mam też 2 cukromierz także porównam. Czy to mogło być -2? bardzo możliwe, mogłem się pomylić. Zrobiłem mały eksperyment ( może głupi, ale kombinowanie jak się nie znam to cały ja ). Dodałem trochę drożdży trochę pożywki i ruszyło i powoli pyka ponownie. Dzisiaj znów zmierzę BLG oraz sprawdzę cukromierze.
Liczba postów: 26
Liczba wątków: 4
Dołączył: 08 2009
Lokalizacja: Gliwice
(02-12-2020, 09:39)tarzinio napisał(a): Dziękuje ci bardzo za ten obszerny opis. Na pewno skorzystam z twoich rad.
Jeśli mogę się do rd dołączyć, to zrób drugi nastaw z tego głogu.
W tym roku miałem dużo głogu wiec "szedłem w ekstraktywność".
Na 15litrów nastawu dawałem po 7-8 kg owoców i 1,5 miesiąca w fermentorze.
W tym roku postanowiłem sprawdzić jak będzie pasować drugi nastaw z bananami i rodzynkami oraz samymi bananami (jeden nastaw ze skórkami, drugi i bez).
Już doszły 2 fermentory. Podczas obciągu i spróbowałem. Dobrze rokuje.
--
Rafał
|