Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wyjątkowo duża kwasowość nastawu z czerwonych winogron
#1
Witam,

to mój pierwszy post na forum, staram się podać jak najwięcej szczegółów dotyczących problemu.
Proszę o wyrozumiałość i o porady. 
Dodam tylko że zrobiłem już kilka bardzo dobrych win w życiu i nie miałem takich problemów.

15-10-2020 
Nastawiłem wino z czerwonych winogron odmiany nieznanej. Rosną sobie na działce u teściów praktycznie dziko, nie są specjalnie zadbane.
Celem było dość mocne wino wytrawne.
Po ugnieceniu winogron powstał moszcz o objętości 23l. Pomiar cukromierzem wykazał 16 Blg.
Kwasowości niestety nie mierzyłem.
Wstawiłem to do pojemnika fermentacyjnego.

Dodałem:
4 ml pektoenzymu
1 opakowanie uwodnionych drożdży aktywnych Fermivin VR5 (ww 0,1l wody)
3,3g pożywki Browin z vit. B1
0,5 kg cukru (w postaci syropu rozpuszczonego w 0,6l wody)

20-10-2020 
Przelałem nastaw, wycisnąłem sok z gęstej pulpy prasą. Zostało z tego 17l nastawu. 

Dodałem:
3,3g pożywki z vit. B1
1kg cukru (w postaci syropu rozpuszczonego w 1l wody)

25-10-2020 
Fermentacja ustała. Wino w smaku było w porządku. Nie wydawało się przesadnie kwaśne.
Cukier: 0 Blg. 

Dodałem:
1kg cukru (w postaci syropu rozpuszczonego w 1l wody) 
2,7g pożywki Kombi

11-11-2020
Cukier: 0 Blg
Kwasowość zmierzona po raz pierwszy kwasomierzem Browin: 17 g/l
W smaku wino jest faktycznie kwaśne, ale zapach ma ładny, jest już dobrze wyczuwalny alkohol. 

Dodałem:
1kg cukru (w postaci syropu rozpuszczonego w 1,5l wody) - chciałem zbić chociaż trochę kwaśny smak poprzez większą ilość wody, dodałem też więcej cukru, aby uzyskać docelowo półwytrawne mocne wino.
1,7g pożywki z B1
1,1g pożywki Kombi

Nastaw miał w tej chwili: 22,3l

Podsumowanie:
16,1l soku z winogron
4,1l wody
3,5kg cukru (zwiększył obj. nastawu o 2,1l)

01-12-2020
Cukier: 2 Blg
Kwasowość: 12,4 g/l (zmierzone kwasomierzem), pH: 3,2 (zmierzone pH-metrem)

Szacowana ilość alkoholu, liczona ze wzoru (nie brałem poprawki na niecukry):
17 * x * 22,3l = 6076g
x ~= 16% alkokolu

Wino trochę mniej kwaśne w smaku, pewnie cukier to daje, ale ciągle za kwaśne. Alkohol dobrze wyczuwalny. 
Dopiero w tym momencie przelałem nastaw do 2 szklanych balonów, równomiernie, aby zostawić jak najmniej wolnej przestrzeni: 20l i 5l. Nastaw już praktycznie nie pracuje, ale po przelaniu do szkła na trochę odżył.

Zaniepokoiło mnie to, że nastaw przestał bulgać przez rurkę, a ciągle słychać było co pewien czas ciche bulgnięcia. Wypatrzyłem w końcu bąbelek, który wyleciał na powierzchnię nastawu nad kranikiem. Do pojemnika fermentacyjnego dostawało się powietrze przez kranik. I to nie przez uszczelkę przy gwincie, a przez połączenie tej ruchomej głowicy z resztą kranika (btw da się to jakoś uszczelnić na przyszłość? Może smarem silikonowym do kolb do destylacji? Kupić lepszy kranik? Jaki?). Kranik jest standardowy, taki za dychę dołączany do pojemników fermentacyjnych w zestawie zazwyczaj.

Mam 3 nastawy i w każdym z nich kranik tak przepuszczał powietrze. Dlatego przelałem wszystko do szkła. Drugi nastaw jest też z tych czerwonych winogron, równie kwaśny, ale opisuję tylko jeden, żeby nie mieszać. Trzeci nastaw, z białych winogron, pomimo że kranik też wpuszczał powietrze, to smakuje bardzo dobrze, jest też w szkle, ma 0 Blg, kwas 7 g/l, alko ponad 16% i myślę że wszystko będzie z nim ok.
Czy dostanie się tlenu podczas fermentacji mogło spowodować tą kwasowość?

Pierwsza moja myśl to że winogrona są po prostu za kwaśne, miały za mało słońca i zdążyłem już nawet przyciąć krzaczki i część poprzesadzać na działce :)
Rok temu robiłem z tych samych winogron zmieszanych z kupnymi, deserowymi pól na pół i wyszło przepyszne wino półsłodkie, zgodnie z założeniem. Ale przed dosłodzeniem do smaku też było pyszne wino wytrawne.

Mam pytanie co z tym dalej zrobić? Sam widzę następujące opcje:
- rozcieńczyć, dodać cukier i zrobić półsłodkie/słodkie wino z tego oraz liczyć na to, że fermentacja jabłkowo-mlekowa obniży kwas

- wystawić na dwór, na niską temperaturę, aby wytrącił się kamień winny
- zkupażować z innym winem, mało kwaśnym
- potraktować węglanem wapnia (tego wolałbym uniknąć)

Z góry dziękuję za porady i pozdrawiam.
Odpowiedz
#2
(04-12-2020, 19:26)bilu2 napisał(a): ...
25-11-2020 
Fermentacja ustała. Wino w smaku było w porządku. Nie wydawało się przesadnie kwaśne.
Cukier: 0 Blg. 
...
11-11-2020
Cukier: 0 Blg
Kwasowość zmierzona po raz pierwszy kwasomierzem Browin: 17 g/l
W smaku wino jest faktycznie kwaśne, ale zapach ma ładny, jest już dobrze wyczuwalny alkohol. 
...

Znajduję tutaj brak chronologii. Najpierw piszesz o 25 listopada a potem o 11 listopada, chyba, że wkradł się tutaj jakiś błąd literowy. Proszę o sprostowanie. W sumie to nie wiem któremu wynikowi pomiaru kwasowości wierzyć: czy masz 17g/l czy 12,4g/l.


Generalnie to widzę, że wino masz z małym dodatkiem wody. Ponadto winogrona są nieznanej odmiany, BLG soku winogronowego był tylko 16. Jeżeli założyc, że kwasowość winogron była w najgorszym przypadku 17 g/l, to o winie czysto gronowym (czyli bez dodatku wody i cukru) można zapomnieć. Co najwyżej to możesz zrobić wino winogronowe, ale przy takiej kwasowości to trzeba by rozwodnić moszcz winogronowy maksymalnie w stosunku 1:1, czyli na litr moszczu winogronowego dajesz 1 litr syropu cukrowego. Wino wtedy jeszcze nie będzie za bardzo rozwodnione i będzie jeszcze miało jakiś smak winogron. Kwasowość będzie wynosić wtedy 8,5 g/L, co jest trochę wysokie dla wina wytrawnego, ale wino półwytrawne już by mogło wyjść.
W Twoim przypadku problemem jest zbyt duża kwasowość i zbyt małe rozwodnienie nastawu. Żeby to uratować to można by rozcieńczyć nastaw odpowiednią ilością syropu cukrowego. Czyli miałeś około 17L soku winogronowego to w ogólnym rozrachunku mógłbyś dodać też 17L tego syropu. Cukru trzeba by policzyć do odpowiedniej mocy końcowej (np. 16%). Tylko teraz to już może być trochę "po ptokach" bo zlałeś nastaw znad osadu i populacja drożdży się zmniejszyła i jak dodasz syrop cukrowy to drożdży może być w nastawie tak mało, że ruszenie z fermentacją może być problemem.


(04-12-2020, 19:26)bilu2 napisał(a): Mam pytanie co z tym dalej zrobić? Sam widzę następujące opcje:
- rozcieńczyć, dodać cukier i zrobić półsłodkie/słodkie wino z tego oraz liczyć na to, że fermentacja jabłkowo-mlekowa obniży kwas
- wystawić na dwór, na niską temperaturę, aby wytrącił się kamień winny
- zkupażować z innym winem, mało kwaśnym
- potraktować węglanem wapnia (tego wolałbym uniknąć)
Na fermentacji jabłkowo-mlekowej się niestety nie znam.
Na wymrażaniu win winogornowych i wytrącaniu kamnienia winnego też się nie znam.
Skupażować z innym winem mało kwaśnym zawsze można.
Z weglanem wapnia należy uważać. Kiedyś chciałem tak odkwasić wino wiśniowe. Dodałem tyle węglanu wapnia by obniżyć kwasowość o 2g/L. W efekcie odkwaszania powstał jabłczan wapnia, który jest chyba dobrze rozpuszczalny we wodzie. Przez długi czas wino miało taki "chemiczny posmak". Po roku wino zaczęło smakować lepiej. Ty masz wino winogronowe, więc jest tam obecny kwas winowy, nie wiem jak jest z winianem wapnia. Tu by się musiał wypowiedzieć jakiś ekspert od win gronowych :)
Odpowiedz
#3
Dziękuję bardzo za odpowiedź.

(04-12-2020, 22:49)witas napisał(a): Znajduję tutaj brak chronologii. Najpierw piszesz o 25 listopada a potem o 11 listopada, chyba, że wkradł się tutaj jakiś błąd literowy. Proszę o sprostowanie.

Masz rację. Powinno być 25-10. Już wyedytowałem post, przepraszam za błąd.

(04-12-2020, 22:49)witas napisał(a): W sumie to nie wiem któremu wynikowi pomiaru kwasowości wierzyć: czy masz 17g/l czy 12,4g/l.

Po tym pomiarze 17 g/l dodałem 1 kg cukru w 1,5 litra wody oczekując że to obniży kwasowość. Zwiększyło to nastaw o 2,1l czyli około 10%.
Następny pomiar po ponad dwóch tygodniach dał 12,4 g/l. Jest to chyba dość prawdopodobne. Z samych proporcji ww sumie wychodzi kwasowość 15,4 g/l. Chyba że mój tok myślenia jest błędny.
Chociaż fakt, że pierwszy pomiar był na samym nastawie, a drugi na rozcieńczonym pół na pół z wodą, co może dać jakiś błąd pomiaru. Tak czy siak za kwaśne.

(04-12-2020, 22:49)witas napisał(a): Generalnie to widzę, że wino masz z małym dodatkiem wody. Ponadto winogrona są nieznanej odmiany, BLG soku winogronowego był tylko 16. Jeżeli założyc, że kwasowość winogron była w najgorszym przypadku 17 g/l, to o winie czysto gronowym (czyli bez dodatku wody i cukru) można zapomnieć. Co najwyżej to możesz zrobić wino winogronowe, ale przy takiej kwasowości to trzeba by rozwodnić moszcz winogronowy maksymalnie w stosunku 1:1, czyli na litr moszczu winogronowego dajesz 1 litr syropu cukrowego. Wino wtedy jeszcze nie będzie za bardzo rozwodnione i będzie jeszcze miało jakiś smak winogron. Kwasowość będzie wynosić wtedy 8,5 g/L, co jest trochę wysokie dla wina wytrawnego, ale wino półwytrawne już by mogło wyjść.
W Twoim przypadku problemem jest zbyt duża kwasowość i zbyt małe rozwodnienie nastawu. Żeby to uratować to można by rozcieńczyć nastaw odpowiednią ilością syropu cukrowego. Czyli miałeś około 17L soku winogronowego to w ogólnym rozrachunku mógłbyś dodać też 17L tego syropu. Cukru trzeba by policzyć do odpowiedniej mocy końcowej (np. 16%). Tylko teraz to już może być trochę "po ptokach" bo zlałeś nastaw znad osadu i populacja drożdży się zmniejszyła i jak dodasz syrop cukrowy to drożdży może być w nastawie tak mało, że ruszenie z fermentacją może być problemem.

Zamysł miałem taki, aby jak najmniej wody dodać. Jak widać się nie udało. O czysto gronowym nawet nie myślałem. Wiem że błędem jest brak pomiaru kwasowości samego moszczu przed fermentacją. W przyszłości będę mądrzejszy.

Pomyślę o dodaniu wody i cukru. W sumie to najbardziej sensowne rozwiązanie chyba. Drożdże ciągle jeszcze walczą, myślę że z pomocą pożywki jeszcze ruszą.
Problem jest taki, że w sumie te 2 nastawy to około 45 litrów. Jak mam to jeszcze rozcieńczać to szkła mi braknie :) Coś wymyślę.

W sumie to miałem 16,1l samego soku, bo w tych 17l po wyciskaniu pulpy było już 0,5kg cukru i 0,6l wody.
Syropu cukrowego dodałem już 6,2l, to mam dodać jeszcze max 9,9l i dobrać ilość cukru zachowując 16% i mając na uwadze na wino półwytrawne (celując na koniec n.p. 3 Blg)?

Jako alternatywę spróbuję też wystawić na balkon albo do lodówki na przykład litr tego nastawu w butelce celem wytrącenia kamienia winnego na jakieś 8-10 dni. Zobaczę co to da.
Zima w sumie łagodna, może bało by się odkwasić to naturalnie.



Skocz do: