Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dziwne symetryczne plamki - Prośba o pomoc
#1
Wink 
Cześć wszystkim forumowiczom!

Mam taki problem (jak w załączonych zdjęciach) - co to drodzy forumowicze może być?

Szczegóły dot. procesu produkcji - [jestem lajkiem i Wino robię pierwszy raz i jak najbardziej nie obrażę się jak będziecie się ze mnie nabijać...jeżeli gdzieś wypisuję głupoty].

Wszystko robiłem wg. etykiet producentów, przepisu z kalkulatora Browin (biorąc poprawkę pod to, że czasem źle liczy[ł])+ przepisy Youtuberów-Winiaczy:)
Do rzeczy:
>Nastaw Wina robiony tylko z Ciemnych Polskich/ działkowych winogron w ilości ok 27kg (Dwa rodzaje: jedne były słodsze, drugie mniej słodkie - tych słodszych było 2/3 więcej)
>Woda do zalania owoców na początku 2 Litry
>Użyłem: Drożdże Fermivin VR5, Pożywka Browin z wit. B1 ?(dodana dwa razy wg przepisu po 5g) i ostatecznie za 3 razem Pożywka Kombi VITA -5g
>Cukier podzielony na 3 porcje wg. przepisu 6KG (nie przekraczałem przy dodawaniu porcji 20BLG)
>Oczekiwane wino to: Półwytrawne, ok 16%
>Nastaw robiony 26 Września


Informacje dodatkowe/notatki:
Wszystkie akcesoria były myte roztworem pirosiarczanu wg. zaleceń producenta.
Na chwilę obecną Wina jest na moje oko ok.30 Litrów 
-13 Listopada 2020 - BLG zeszło prawie do ok. 2-3 więc dodałem syrop cukrowy z 1 kg cukru.
Obserwowałem w tym czasie że Wino (cukier) cały czas pracowało więc:
-20 Listopada 2020 - odczytałem 6-7 BLG, dodałem więc jeszcze syrop cukrowy z 0,5kg cukru (bałem się żeby nie zeszło do 0 Blg ( a tak to najwyżej będzie trochę słodsze)
-10 Grudnia 2020 - Przed otwarciem (woda w rurce fermentacyjnej jeszcze pracowała) Obserwuję dziwne skupiska "jakby" dwutlenku węgla - zdjęcia w załączniku, cukier: 8Blg
-16 Grudnia 2020 - Po otworzeniu wina (wpuszczeniu tlenu do balonu) dziwne skupiska zmniejszyły się dosyć mocno, co pokazują ostatnie dwa zdjęcia (16 grudnia).

Pytanie:
1. co to za dziwne plamy? na początku myślałem że wszystko spleśniało :( , ale to wygląda jak skupiska bąbelek z wody gazowanej - poszukiwałem w internecie "choroby wina" i nic tutaj mi nie pasowało...


2. Czy jeżeli wszystko jest ok lub nie ok, to powinienem dodać do tego wina pirosiarczynu? wg. ostatnich odczytów cukier chyba stanął w miejscu.


Załączone pliki Miniatury
                       
Odpowiedz
#2
"Wszysko jest OK.". Jeżeli wino już nie pracuje  to możesz zlewać . Nawet jak jeszcze trochę pracuje też możesz zlewać - skoro nastawiłeś 26 września.
Zlej i zasiarkuj (1g. pirosiarczynu potasu na 10 l. wina . JAK NIE MASZ WAGI PRECYZYJNEJ TO ODMIERZ TEN 1G. OBJĘTOŚCIOWO MAŁĄ STRZYKAWKĄ. 1G. TO OKOŁO 0,75 ML.). Już czas na zlewanie.
Pozdrawiam Krzysztof

Łódzki Klub Winiarzy: strona główna, fachowe artykuły, przepisy, ogłoszenia.
Forum: porady, dyskusje, pomoc doświadczonych winiarzy.

Odpowiedz
#3
Przede wszystkim to skosztuj to wino . Takie "działkowe" winogrona przeważnie nie bardzo nadają się na wino z uwagi na dużą kwasowość. Kwasowość jeśli jest bardzo duża zmniejsza się dodając wodę. Z Twoich wpisów nie wynika ile wody dodałeś ( jest tylko ....na początku 2 litry ) dlatego kwestia kwasowości może być kluczowa dla smaku .
MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!!


\"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\"

......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane .....
Odpowiedz
#4
Dziękuję za odpowiedź. Czytałem w różnych miejscach że musze czekać z pół roku. Teraz wino ma dobry smak i bardzo ładny kolor, nie jest kwaśne, jest takie jak miało być półwytrawne. Jedyne co, to można wyczuć posmak trochę skórek winogron - może za długo w pierwszej fazie je trzymałem, chciałem żeby do wina trafiło jak najwięcej polifenoli których najwięcej jest w pestkach i skórkach. Winogrona nie były kwaśne . Niestety nie znam się na odmianach.
Czy jak zasiarkuję wino to od razu mogę je rozlewać? Też szukam w internecie i oczywiście co instrukcja to inna odpowiedź.
Odpowiedz
#5
Po zasiarkowaniu należy odczekać. Czasem lubi się wytrącić jeszcze jakiś osad. Te bąbelki wskazują na to, że wino jeszcze nie odgazowało się lub nawet fermentacja jeszcze trwa a takie wino nie nadaje się do butelkowania. Po zasiarkowaniu musisz być pewien, że fermentacja ustała całkowicie bo będziesz miał szklane granaty.
Pozdrawiam, Paweł

Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est, ergo – qui bibit, sanctus est.
Odpowiedz
#6
@Boullii Dziękuję bardzo za pomoc.
Przelałem wino minimalizując maksymalnie dotlenianie, u spodu balonu było bardzo dużo "szlamu" - pewnie obumarłych drożdży.
Poczekam z 10 dni, sprawdzę cukier - czy się cokolwiek rusza, następnie zasiarkuję znów odczekam z 4 dni i dopiero zabutelkuję. Myślę / mam nadzieję że dobrze kombinuję.
Odpowiedz
#7
@newoscar7
Butelkować możesz jak wino przestanie zrzucać osad. Pewnie jeszcze co najmniej ze dwa razy musisz zlać. Na moją intuicję musisz poczekać co najmniej (pokreślam co najmniej) pół roku. Do butelek się wlewa wino ustabilizowane.
Pozdrawiam Krzysztof

Łódzki Klub Winiarzy: strona główna, fachowe artykuły, przepisy, ogłoszenia.
Forum: porady, dyskusje, pomoc doświadczonych winiarzy.




Skocz do: